rek
rek

Mass Effect: Andromeda z nowym systemem moralności

Mass Effect: Andromeda z nowym systemem moralności
To koniec duopolu Renegata i Idealisty.

Po prawdzie jednak – to koniec tendencji, jaką BioWare uskuteczniało od dawna. Zarówno w Knights of the Old Republic, jak i Jade Empire czy niedawnej Inkwizycji protagonista był rozpięty na linii pomiędzy odmawiającym wynagrodzenia Mahatmą Gandhim a mordującym dzieci klonem Teda Bundy’ego. W wywiadzie udzielonym Official Xbox Magazine dyrektor kreatywny Andromedy, Mac Walters, wyjaśnia, że tym razem będzie inaczej, gdyż…

Nie będzie już Renegata i Idealisty. Powód jest taki, że wydawali się bardzo „shepardowi” – byli bardzo mocno związani z postacią Sheparda, nie widzieliśmy więc sensu, by pojawili się w momencie, kiedy Shepard nie jest protagonistą.

Walters przyznał, że choć stary system całkiem mu odpowiadał, zbyt często gracze „nie myśleli” o dokonywanych wyborach, ale instynktownie kierowali gałkę pada w kierunku czerwonej bądź niebieskiej opcji dialogowej. Nowy system ma uciekać od takiej binarności decyzji i mocniej angażować odbiorców. Tak główny bohater, jak i jego interlokutorzy będą mogli prowadzić rozmowę, korzystając z czterech różnych tonów głosu (o czym BioWare „opowie nieco później”), co pozwoli im wyrazić się na cztery różne sposoby. A choć niekiedy pojawią się decyzje typu „tak lub nie”, mamy o nich myśleć nie w kategoriach „czy to, co robię, jest dobre, czy złe?” ale raczej „jak chciałbym wyrazić siebie w tej konkretnej sytuacji?”.

Cóż, wciąż brzmi to enigmatycznie, więc pozostaje nam czekać na to „nieco później”. Korzystając jednak z okazji – w lepszym „wyrażaniu siebie” mogą pomóc przedsprzedażowe bonusy, jakimi chcą nas skusić Elektronicy.

rek

25 odpowiedzi do “Mass Effect: Andromeda z nowym systemem moralności”

  1. To koniec duopolu Renegata i Idealisty.

  2. SomekindofDevil 9 lutego 2017 o 12:29

    Mam dziwne wrażenie, że głównym źródłem inspiracji jest dla nich Fallout 4.

  3. marcusfenix345 9 lutego 2017 o 12:31

    Powinni wzorować się na 3 Wiedźminie. Jak dla mnie tam zostało to zrobione najlepiej, szczególnie zakończenia, do końca nie było wiadomo jak to się potoczy.

  4. Czyli dodali rozbudowane dialogi. Myślałem że chodzi o jakiś system reputacji jak z wd1 ale mający wpływ na kampania

  5. @ SomekindofDevil|Tak, oczywiście – jedna z najbardziej doświadczonych i zasłużonych ekip w branży wzoruje się na słusznie i powszechnie krytykowanym systemie konkurencji, systemie, który do dziś pozostaje obiektem drwin oraz stanowi główny powód skokowego spadku zaufania do studia odpowiedzialnego za jego wdrożenie. Nazwanie tej sytuacji „wysoce nieprawdopodobną” byłoby eufemizmem.

  6. @SomekindofDevil – mnie to bardziej przypomina system z Dragon Age 2, gdzie w dialogach był do wyboru dyplomatyczny, dowcipny lub agresywny ton wypowiedzi. W sumie nie było to takie złe rozwiązanie.

  7. W DA Inkwizycji przecież były różne wyboru – „myślące”, „uczuciowe”, „siłowe”, „złe”… Zaś w jakichkolwiek grach w uniwersum Star Wars raczej ciężko o inne strony niż Ciemna i Jasna. 😉

  8. @ marcusfenix345|No dobrze, ale co takiego wyjątkowego miał w sobie system dialogowy z Dzikiego Gonu, że należałoby się na nim wzorować?

  9. CaliforniaRepublican 9 lutego 2017 o 13:17

    Interlokutorzy 😛 Bardzo ładnie, widzę, że wzbogacamy słownictwo 😀

  10. Tak/Nie/Tak(Sarkazm)/Nie(Sarkazm)?

  11. @Rincevind|Mała poprawka: Tak/Może (Tak)/Tak (Sarkazm)/Nie (Tak) 😀

  12. marcusfenix345 9 lutego 2017 o 13:55

    @Shaddon Może to, ze wpasowywał się pod naszego bohatera, przez co sprawował się po prostu lepiej. Ale tu następuje ten problem – bohater był z góry wykreowany przez twórców. Gdyby coś takiego miał uwzględniać Mass Effect, Dragon Age, Fallout czy inne, to dialogi zajmowały by chyba 4 razy tyle co gra.

  13. Jeśli będzie to podobne do tego, co zrobili w DA:2, to jestem kontent

  14. SomekindofDevil 9 lutego 2017 o 16:22

    @Shaddon|Jedna z najbardziej zasłużonych i doświadczonych ekip, która od lat zalewa nas grami co najwyżej średnimi. Pozbawionymi systemowej głębi RPGami fabularnie będącymi kalką kalki, z wątkami tak grubymi nićmi szytymi, że patrzenie na to wręcz boli. Twierdzenie, że są wielcy, bo kiedyś zrobili Baldury, a seria ME potrafi chwycić gracza za gardło to zwykły sofizmat (proszę, daję ci kolejne trudne słówko do opanowania)

  15. Pewnie bedzie jak w Fallout 4. NPC: Will you help me? Shepard: Yes, No(Yes), Sarcastic Yes, I don’t like you (Yes)

  16. @ Shirayuki|Przezabawne. Możesz teraz przyznać samemu sobie nagrodę za „oryginalność”. Te kilka osób przed tobą zresztą też.

  17. ma nadzieje ze to nie bedzie tak jak tu pisze

  18. Ale Shaddon się spina :*A co do Bioware to nie licząc Inkwizycji (w którą nie grałem, więc jej ocenić nie mogę) to wszystkie gry jakie wydali są co najmniej dobre, jeszcze żadna produkcja od nich mnie nie rozczarowała, więc daje im kredyt zaufania.

  19. Najlepszym wzorcem do naśladowania w tej kategorii jest Obsidian Entertainment. Nie grałem w ich nowe gry, ale reputacja w Alpha Protocol była bardzo realistyczna. Dialogi również oparte o 3 warianty: „dowcipny”, „agresywny”, „dyplomatyczny” + czasami akcja specjalna. Do tego KAŻDY z rozmownych NPCów miał swój własny system reputacji, w którym oceniał gracza w skali 5 oczek: nieniawidzi, nie lubi, neutralny, lubi, kocha. Reputacji z Mass Effectów nienawidziłem.

  20. – TAK|- NIE|- SARKASTYCZNE TAK|- AGRESYWNE NIE|Wybitny system przetestowany w kamieniu milowym roleplayów znanym jako Fallout 4.

  21. @KeepCrying|Serio, „nikt” przed tobą nie wpadł na ten „błyskotliwy” pomysł. Nikt. No i keep crying, rzecz jasna.|@Aargh|Każda, czyli która? Bardziej jak pierwszy Dragon Age, czy jak pierwszy Mass Effect? A może jak ostatni Mass Effect, czy może Inkwizycja? Bo, wbrew pozorom, każdy z nich różni się od siebie, choćby w małym stopniu. Poza tym, czym właściwie jest „ambitny” system dialogowy? Dziesięć różnych wypowiedzi prowadzających do jednego z maksymalnie dwóch możliwych rezultatów rozmowy? Pytam poważnie.

  22. @Shaddon|Och nie, ktoś śmiał skrytykować ten jakże perfekcyjny, subtelny system konwersacji!|Coś czuję, że masz za dużo wiary w umiejętności dzisiejszego Bioware’u. Developerzy to samo powtarzali przy DA2 i zarówno system konwersacji jak i gra sama w sobie okazała się być niedorobionym potworkiem drgającym na dnie wiadra aborcyjnego.|To samo powtarzali przy DA:I i efektem był system identyczny jak w F4 z możliwością zadawania pytań + oczywiście ta nieszczęsna opcja romansowania.

  23. @Aargh|Gorzkim żartem w tym kontekście jest fakt, że jeden z najciekawszych i bez dwóch zdań ambitnych systemów dialogowych zastosowano w dwóch najnowszych odsłonach Deus Exa, serii ostatnio oficjalnie „odstrzelonej” przez wydawcę w związku ze… zbyt niską sprzedażą. I teraz powiedz sam: co dają te wszystkie lamenty pod tytułem „dzisiejsze gry są dla casuali, a my chcemy, żeby traktowano nas poważnie”, skoro później i tak mało kto sięga po takie tytuły? Miałbym się teraz dziwić podejściu EA? Naprawdę?

  24. @KeepCrying|A krytykuj sobie, ile chcesz, ale przy okazji wnoś do dyskusji coś więcej, niż najstarszy_i_najbardziej_oklepany_żart_świata, który zresztą został już w tym wątku kilkukrotnie powtórzony. Tylko tyle. I nie, nie mam wiary w BioWare, o czym pisałem komentując pierwsze trailery Andromedy. Mimo to, nie chcę bawić się w czarnowidza – wyjdzie, to kupię i wtedy ocenię. Jestem szalenie ciekaw, czy BioWare zrozumiało, dlaczego Inkwizycja zawiodła i czy wyciągnęło z tej porażki stosowne wnioski.

  25. „Jestem szalenie ciekaw, czy BioWare zrozumiało, dlaczego Inkwizycja zawiodła i czy wyciągnęło z tej porażki stosowne wnioski.”|Patrząc na materiały promocyjne, żywcem wyjęte z ery PlayStation 2, i niezbyt zachęcające wypowiedzi twórców jestem skłonny wstępnie stwierdzić, że wniosków nie wyciągnęli.|Zaczynam podejrzewać, że Bioware czerpie jakąś perwersyjną przyjemność z rujnowania własnych serii.

Dodaj komentarz