Co będziemy robić w przerwach od wątku głównego?
Game Informer dotarł do takich informacji i nie omieszkał podzielić się nimi z czytelnikami. Podsumujmy:
Powrócą misje lojalnościowe, ale będą one – że zacytuję reżysera tytułu, Maca Waltersa – „znacznie bardziej opcjonalne”.
Podczas eksploracji ciał niebieskich będziemy skanować technologie/skały i przesyłać informacje na ich temat na statek. Zebrane dane pomogą nam w craftingu uzbrojenia.
Niektóre planety będą na tyle duże, że niezbędne okaże się korzystanie na nich z Nomada (czyli nowego Mako). Zwłaszcza że na powierzchni części globów natrafimy na sadzawki siarki czy rzeki magmy.
Na większości planet spotkamy przynajmniej jedną wrogą bazę, którą będzie można przejąć. Jeżeli w porę nie załatwimy oponentów, ci włączą alarm i zawezwą wsparcie.
BioWare obiecuje też opcjonalnych, gigantycznych („widocznych z daleka”) bossów. Przy czym nie wszystkich uda nam się rozłożyć od razu. Niektórzy mogą być na tyle potężni, że gracz będzie musiał zdobyć parę poziomów/dodatkowe uzbrojenie i dopiero wtedy wrócić przed ich oblicze.
Więcej powinniśmy się dowiedzieć 1 grudnia, kiedy BioWare pokaże (wreszcie!) uczciwy gameplay. W tzw. międzyczasie bardzo gorąco zachęcam zerknąć do CDA 13/2016. Allor, jako jedyny dziennikarz z Polski, wyprawił się do Kanady i przywiózł stamtąd sporo więcej rewelacji na temat Andromedy.
Będą.
„Podczas eksploracji ciał niebieskich będziemy skanować technologie/skały i przesyłać informacje na ich temat na statek.” Nieeeee… Ja chcę bogatych w fabułę misji pobocznych, nie biegania i zbierania kamieni czy innego zamykania szczelin jak w Inkwizycji.
Powtórka z rozrywki z Inkwizycji widzę. Znowu smoki i garnizony do odbijania.
Śmierdzi Inkwizycją na kilometr. Obym się mylił, ale dotychczas udostępnione informacje oraz fakt odcięcia od bety pecetowców rodzą coraz mocniejsze obawy, że czeka nas powtórka z historii. „Rozległe planety”, „wrogie bazy”, „wielcy bossowie” – a kogo to tak naprawdę obchodzi? Inkwizycja miała to wszystko i też wyglądała momentami fantastycznie, ale nawet mnie, wielbicielowi serii, zmuszenie się do jej przejścia zajęło blisko dwa lata, tak strasznie nudna, pusta i nijaka była jako RPG.
Jestem natomiast skłonny uwierzyć w opcjonalność wątków związanych z towarzyszami. Ostatecznie w Inkwizycji właściwie wszystko poza tymi kilkoma misjami głównymi było „opcjonalne”, czyli nudne, nieciekawe i pozbawione jakiejkolwiek podbudowy fabularnej, a tym bardziej głębi. Nawet mapa taktyczna, która na początku tworzyła wrażenie oddawania w ręce gracza niespotykanej mocy decyzyjnej, okazała się być kompletnie nic niewnoszącym do samej gry zapychaczem.
Nie dzielmy włosa na czworo. Jeszcze poza garścią informacji, spekulacji i plotek nic nie wiadomo, a tu już czarne scenariusze że „będzie jak w Inkwizycji”. Kto wie, może BioWare wyciagneło jakieś wnioski i tym razem zrobią te krytykowane elementy tak, jak od początku powinny wyglądać?
OOOOUUUU CZEEEKAAAAM!!!!!!!!!!!!
Widzę że to samo co w inkwizycji tylko że pod innym „płaszczem”.
to nie może być zła gra
Taa, Mass Effect 3 też nie mógł być zły 😉
mi się podobał nie wiem co masz do ME 3 lol
Czyli bedzie to cos Na wzor Dragon age Inquisition. Szkoda bo o ile fabuła była interesująca, to gameplay był koszmarnie monotonny jeśli chciało się wszystko zrobić. Widzę że Andromeda będzie miała te same nudne rzeczy do robienia. Ehhh szkoda
No man sky połączone z Inkwizycją (zamiast zbierz 20 elfich korzeni zbierać będziemy 20 rudy kobaltu). Postoję.
Gra jeszcze nie wyszła, tak naprawdę nic o produkcie nie wiemy, ale oczywiście wszyscy już dokładnie wiedzą jak gameplay wygląda. Klasyk.
Ja tylko mam nadzieję, że będzie nam dane zobaczyć jakieś większe miasta i je eksplorować, a nie tylko planety z bazami wrogów.
Nie chwalą się fabułą, zadaniami, postaciami, tylko zbieractwem, opcjonalnością i rozległością świata. Nie widziałem gameplayu, ale podejrzenie osobistości komentujących tu niżej mogą być zasadne.
– Pojawią się misję poboczne, ale nagrody z nich nie ułatwią zbytnio rozgrywki.|- Podczas eksploracji terenu będzie można natknąć się na ulepszenia broni i ekwipunku, jak i materiały niezbędne do craftingu.|- Tereny będą na tyle duże, że lepiej będzie korzystać z szybszego środka transportu.|- Czasem spotkamy bazę przeciwników. Jeśli źle rozplanujemy atak wezwą posiłki|- Będą duzi opcjonalni bossowie. Niektórzy będą zbyt potężni dla gracza na danym poziomie.|Wiecie co opisałem? Wiedźmina 3: Krew i Wino 🙂
Brzmi podobnie, ale jakoś nagle Mass Effect jest nudny, a Wiedźmin niemal idealny. Ciekawe -_-|Twórcy zresztą sami stwierdzili, że patrzyli co jest złe w Dragon Age i co warto usprawnić, a ponieważ mają dobry wzór w postaci Wiedźmina to jestem spokojny.
@M1SZ3L @Scorpix|Przeczytajcie jeszcze raz te wszystkie komentarze i zauważcie, że wylewa się z nich jedynie obawa co do podobieństw pomiędzy Andromedą a Inkwizycjią, nie zaś krytyka gry, której jeszcze nie ma. To duża różnica. Jeśli ktoś przejechał się na ostatnim Dragon Age’u tak mocno jak ja, ma prawo do sceptycyzmu i hamowania zachwytów nad kolejną produkcją tego samego studia.
@Shaddon True… mam nadzieję, że jednak nowy Mass Effect nie będzie miał tego wrażenia „niedorobionego MMO” jakie towarzyszyło mi podczas DAI… ostatni Dragon Age może nie był złą grą, ale brakowało mu tego czegoś co miała nawet przeciętna gameplayowo druga część.
Co wy macie do Dragon Age I ? Jedynka była dobra dwójka też w miarę a 3 miała być jeszcze lepsza ,niedługo w końcu ma nadzieje zagrać w Inkwizycje bo kupiłem w pre orderze i do tej pory nawet nie zdjąłem foli z gry to kurde ile 3 lata ) a ocena gry to 8.3 na znanym portalu czyli nie jest źle. Jak andromeda będzie bogata w eksploatacje to bomba i może być Hit
Brzmi nudno jak inkwizycja. Auć!
bardzo czekam na ta gre. wiem ze to nie bedzie poziom uncharted ktore wczoral ograłem ale wole mniejsze zło i żeby bardziej Andromeda skłaniała się w strone ME3 bo nie sądze zeby był to poziom ME2 napewno nie po wybitnie miernej inkwizycji na która bardzo liczyłem.
Czekam na tę grę jak na żadną inną, i mam nadzieję jak reszta, że to nie będzie Inkwizycja w wydaniu kosmicznym. W Inkwizycji brakowało tej filmowości, tych cutscenek co np. w II, brak muzyki przez większość czasu gry no i oczywiście kiepsko zarysowany główny antagonista. Do tego questy bez wyraźnych nagród i to zbieractwo surowców wkurzało. Nasza upgradowana baza nie brała udziału w walce ani razu. No i powiem szczerze, okropni towarzysze (Cole, ta czarna magik, ten spirytualistyczny elf).
@MartinHart Holender jasny trudno się z tobą nie zgodzić. Prawdopodobieństwo powtórki z Inkwizycji jest bardzo wysokie przynajmniej po tym newsie. Daję 0,7 na powtórkę z niemiłej rozgrywki i tylko 0,3 na bliżej nieokreślone „coś lepszego”.