rek
rek

Mass Effect: Andromeda – Reportaż zdradza, co poszło nie tak

Mass Effect: Andromeda – Reportaż zdradza, co poszło nie tak
Gry nie zabili ani "księgowi EA", ani "poprawność polityczna". Prawda jest nieco bardziej skomplikowana.

Przez ostatnie trzy miesiące dziennikarz Jason Schreier kontaktował się z anonimowymi pracownikami BioWare’u, by wyjaśnić, co właściwie stało się z najnowszym Mass Effectem – równie ambitnym, co niedopracowanym. Rezultat swojego śledztwa opartego na rozmowach z „niemal tuzinem developerów” opublikował wczoraj w serwisie Kotaku. Wnioski można poznać już w pierwszych akapitach tekstu:

Prace nad Andromedą były burzliwe i pełne problemów. Swoje piętno odcisnęły na niej zmiana reżysera, kilka ogromnych zmian skali gry, niedostateczna liczba animatorów, wyzwania technologiczne, problemy z komunikacją, polityka biurowa, skrócony okres produkcji i brutalny crunch.

Wszystko zaczęło się tuż po premierze Mass Effecta 3. Casey Hudson, producent wykonawczy erpegowej trylogii, zdecydował, że chce szukać nowych wyzwań. Założył więc studio w Edmonton, którego dziełem jest nadchodzący projekt o kryptonimie „Dylan” (nazwa wcięła się stąd, że Hudson chciał stworzyć Boba Dylana gier – legendę, którą ludzie będą pamiętali latami). Kontynuację Mass Effecta powierzono zaś BioWare’owi Montreal, studiu założonemu w 2009 roku celem stworzenia dodatku Omega.

Developerzy z Montrealu zaczęli dumać nad koncepcją nowej gry. Parę pomysłów od razu zyskało powszechną aprobatę: pozbywamy się Żniwiarzy, pozbywamy się Sheparda, wyruszamy w nowy zakątek kosmosu, wzorem pierwszej części stawiamy znowu na eksplorację, którą zaniedbaliśmy po skupieniu się na walkach i fabule. Nie było jednak zgody odnośnie do tego, czy gra powinna być sequelem, czy prequelem osadzonym w czasach pierwszego kontaktu ludzkości z Obcymi. Decyzję pomógł podjąć Casey Hudson, który pod koniec 2012 roku zapytał na Twitterze fanów, jaka gra bardziej by ich interesowała. Ich odpowiedź przypominała tę udzieloną BioWare’owi przez uczestników testów fokusowych: chcemy gry, której akcja dzieje się po trylogii.

Koncepcję kontynuacji szybko opracował świeżo zatrudniony nowy reżyser, Gérard Lehiany (znany głównie z prac nad przygodami Spider-Mana pod egidą Activision i studia Beenox). Grupa kolonizatorów zostaje wysłana do niezbadanej galaktyki Andromeda na wypadek, gdyby Shepardowi nie udało się odeprzeć Żniwiarzy. Gracz staje się Pathfinderem, bohaterem próbującym odbudować cywilizację w nieznanym układzie planetarnym. A skoro o planetach mowa, powinny być ich setki, wygenerujmy je proceduralnie. Ten ostatni pomysł był wtedy oryginalny, bo No Man’s Sky nie zostało jeszcze zapowiedziane. 

Developerzy ochoczo zabrali się za kilka prototypów skupionych na eksploracji, ale szybko pojawiły się problemy. Zespół nie wiedział, jak zaimplementować w losowo generowanym świecie historię godną Mass Effecta. Pracowników studia w Montrealu było za mało, by udźwignąć ambitny rozmach – co gorsza, tylko niektórzy twórcy mieli dostęp do narzędzi, które umożliwiały tworzenie światów bez potrzeby wielu ręcznych poprawek. Najbardziej bolesną kwestią był jednak Frostbite. Silnik powstał z myślą o Battlefieldzie, nie o gigantycznym erpegu – zabrakło więc w nim choćby możliwości zarządzania ekwipunkiem, wbudowanego systemu animacji, implementacji tradycyjnych mechanizmów role-playing, obsługi map większych niż sto kilometrów kwadratowych, a nawet odpowiedniej opcji zapisu gry. Wszystko to BioWare musiało kodować samodzielnie, czasem od zera.

Jakby tego było mało, w tym samym czasie narastał konflikt Montrealu z Edmonton – developerzy Dylana i Dragon Age’a podbierali twórców i pomysły z projektu do swoich gier, nie dając nic w zamian. Zdalna współpraca obu oddziałów po dodatkowym zaangażowaniu firm outsourcingowych stała się logistycznym koszmarem. W okolicach drugiej połowy 2014 roku zarówno Casey Hudson, jak i Gérard Lehiany opuścili studio EA. Nowym reżyserem okazał się Mac „Napisałem Zakończenie ME3” Walters, który zupełnie zmienił wizję gry (choć jak twierdzą niektórzy, jego głównym zamiarem było nadanie Andromedzie kształtu i wydanie jej w końcu na świat). Co więcej, w lecie 2015 developerzy zdali sobie sprawę, że z obecnym stanem zespołu i narzędzi nie są w stanie ani wygenerować odpowiedniej liczby planet, ani umożliwić sensownego lotu w przestrzeni kosmicznej. Zdecydowano się na cięcia, co wprowadziło dodatkowy chaos. Jasne, system walki, multiplayer i jazda Nomadem po powierzchni ciał niebieskich były już dopracowane. Projekty poziomów, cutscenki i scenariusz były jednak w proszku – skoro ich autorzy nie mieli prawa wiedzieć, jaką skalę będzie miała gra, ich pole manewru było mocno ograniczone.

Wszystkie te problemy powinny były zostać rozwiązane na etapie preprodukcji, która w teorii służy do tego, by nadać grze realistyczny kierunek – niestety, to nie nastąpiło, przez co fabuła okazała się zbiorem klejonych na szybko pomysłów, a ostatnie 18 miesięcy prac developerów było nieustannym, piekielnym crunchem. Tym gorszym dlatego, że gra praktycznie rozpadała się w rękach twórców, a w naprawionych i przetestowanych już fragmentach co chwilę pojawiały się nowe problemy (stąd nagłe i niespodziewane downgrade’y pokazywanych przed premierą scen). Problemem wciąż były też animacje – narzucona przez szefostwo zmiana wykorzystywanego oprogramowania z 3D Studio Max na Mayę już podczas pracy nad grą, opóźnienie technologii odpowiadającej za twarze, brak animatorów w zespole, outsourcing nieefektywny przez desperackie tempo pracy scenarzystów i ciągłe zmiany w fabule. 

BioWare Montreal liczył na szczęśliwe zakończenie – zlecone przez firmę wstępne recenzje sugerowały, że mimo wad gra doczeka się średniej rzędu 80-85%. Zważywszy na liczne problemy, dla twórców był to akceptowalny scenariusz. Tuż przed premierą rozpoczęła się jednak nawałnica prześmiewczych filmików i gifów, a na Metacriticu gigantyczny sukces odniosły trzy znakomite produkcje z otwartym światem: Zelda, Nier i Horizon. Średnia ostatecznie wyniosła 70%, pracownicy z Montrealu zostali oddelegowani do innych projektów, a Mass Effect przeszedł na przedwczesną (choć być może tymczasową) emeryturę.

Przedstawiciele EA i BioWare’u odmówili komentarza na temat artykułu Schreiera.

rek

75 odpowiedzi do “Mass Effect: Andromeda – Reportaż zdradza, co poszło nie tak”

  1. I tak zniszczyli jedną ze swoich największych marek, brawo EA. Jednak nadal mam nadzieję, że za jakiś czas ktoś kompetentny zrobi restart, może w ogóle olewając andromedę, coś nowego. Bo uniwersum jest wspaniałe.

  2. No i patrząc na średnią z ocen 'profesjonalnych’ recenzentów pomylili się o jakieś 10 punktów. xD Gorzej ze zwykłymi użytkownikami.

  3. Podsumowujac: Jaka piekna katastrofa.

  4. „Gry nie zabili ani „księgowi EA”, ani „poprawność polityczna””< po tytule, bez czytania, widać, do czego ten art zmierza... A w dodatku napisany na podstawie wypocin z Kotaku. Brawo. Smutno tylko patrzeć na upadek CDA.

  5. @Master Co do ME to już w trójce coś zaczęło się psuć, gdy nie potrafili logicznie zamknąć historii, w dodatku dosyć absurdalnie wyjaśniając problem żniwiarzy. Ostatnio jakoś mieliśmy taką nieszczęsną serię gdzie takie marki jak CoD, Mafia, Civilization czy wspomniany ME okazały się być wielkim rozczarowaniem. Zaczynam myśleć, że Jim Sterling ma rację mówiąc, że na czele przemysłu stoją idioci bez pojęcia o czymkolwiek.

  6. Szkoda, jeśli by zakończyło się na Andromedzie. Taka wspaniała, nowa historia, sporo wątków, które aż się proszą o dokończenie, ciekawe nowe postacie. Naprawdę wielka szkoda rzucić to wszystko w cholerę.

  7. @Typr I do czego według ciebie zmierza ten artykuł?

  8. @Kalystos ME 3 miał piękne zakończenie historii, jedna z niewielu gier gdzie płakałem ze smutku podczas przemowy EDI (inne zakończenia nic na mnie nie robiły). Lepszego zakończenia nie dało się zrobić, a każdy kto twierdzi inaczej ten się myli.

  9. Wczoraj ukończyłem Mass Effect Andromeda po blisko 90-ciu godzinach. Od pierwszej do ostaniej minuty świetnie się bawiłem. Błędy, które się w grze pojawiają (nie uświadczyłem ich dużo- kulawa animacja, problemy graficzne) nie utrudniają rozgrywki, nie są też irytujące. Może to średni Mass Effect, ale to nadal bardzo dobra gra, w którą warto zagrać. Nie słuchajcie marudzenia innych tylko grajcie bo WARTO 😉

  10. @gimemoa Ja wciąż uważam, że zakończenie zepsuło serię i to bardzo. Byłem bardzo rozczarowany tym co otrzymałem.

  11. @CormaC|Po wczorajszej dramie, jak to łątką zmieniono w tej grze orientację jednej z postaci, wypada przecież napisać artykuł, że to wcale nie poprawność polityczna jest winna… pomijając oczywiście fakty typu dodawania białego kolory skóry do edytora łatką, celowe tworzenie paskudnych postaci czy sama postać reżysera gry. No i oczywiście całość napisana na podstawie wypocin z Kotaku, które jest znane z „sympatyzowania” z SJW.

  12. Jeśli ktoś nie wie ocb z reżyserem: https:youtu.be/-vOebv2_hH8

  13. Paladyn_Rage 8 czerwca 2017 o 11:20

    Twierdzenie, że poprawność polityczna nie miała tutaj nic do rzeczy jest trochę naciągane. Niemniej błędy wynikające z nadmiernego podkręcania tempa wydają się prawdopodobne. Nie pierwsza gra, której podcięto w ten sposób nogi.

  14. gameplay designerem* Moglibyście w końcu poprawić system komentarzy.

  15. Paladyn_Rage 8 czerwca 2017 o 11:22

    @Typr|Sympatyzowanie jak sympatyzowanie, ich rola w ramach Gamergate też jest czymś godnym odnotowania. Raczej ciężko uznawać za miarodajne źródła, które stanęły po stronie „uśmiercającej gracza”.

  16. „wszystko”

  17. Niech ktoś to podeśle redom z CDP żeby czasami nie popełnili żadnego z tych błędów.

  18. Hm, może niech CDP spróbuje odkupić ME. Kurde marzenia 😀

  19. Czytając to, przypomina mi się GTA Vice City. W siedem miesięcy zrobić takiego hiciora to tylko Rockstar potrafi. A, no i źródłem jest Kotaku, czyli fanatyczni do zrzygania wielbiciele LBGTXYZLOL.

  20. „Gry nie zabili ani „księgowi EA”, ani „poprawność polityczna” – ale na pewno miały spory wpływ na tę grę. Negatywny wpływ…

  21. Poprawność polityczna nie miała nic do rzeczy? To jak wyjaśnicie chociażby androgyniczne rysy twarzy? Każda ludzka postać w tej grze mogłaby swobodnie być kobietą i mężczyzną. Do tego brak białego koloru skóry na starcie. Zresztą cała gra aż krzyczy, że jest poprawna. Rzygać się chce kiedy ten bakcyl niszczy branże rozrywkową.

  22. @CormaC – dostałeś kilka odpowiedzi, do czego zmierza ten artykuł z polityczną poprawnością (Typr i mad00mat). Będzie jakaś odpowiedź?

  23. cudowne teorie spiskowe. księgowi EA okaleczyli grę, dając jej PIĘĆ LAT na powstanie (coś niemal nie do pomyślenia w dzisiejszym segmencie AAA), a kotaku jest w konszachtach z sjw w bioware, więc ich dziennikarz bezlitośnie zjechał sprzyjający sprawiedliwości społecznej management firmy.

  24. Z tego artykułu wynika tylko tyle, że EA albo nie ma pojęcia jak zarządzać swoim studiem, albo nie ma pojęcia co się w tym studiu wyprawia. Przez PIĘĆ LAT nie wiedzieli, że Andromeda jest w proszku? Przez PIĘĆ LAT pozwalali na kompletny chaos? Albo może IP „Mass Effect” przestało mieć dla EA jakiekolwiek znaczenie, bo teraz mają Star Wars na wyłączność?

  25. @sCross – No tak, bo zawsze jak ktoś ma coś do powiedzenia nie po tej jedynej i prawdziwej myśli, to od razu „teorie spiskowe”. To się robi żenujące, jeśli nie żałosne.

  26. Byłem strasznie napalony na tę grę, ale po tym co zobaczyłem, postanowiłem sobie odpuścić i jej nie kupować. Nie chcę psuć sobie wspomnień z trylogii.

  27. @CamCygi Nie, nie będzie, bo rozmowa z ludźmi, którzy i tak wiedzą swoje (czyli to, co pasuje do ich poglądów i przekonań), jest dla mnie stratą czasu.

  28. Ah szkoda strzepic ryja…

  29. @sCross – Poza tym, komentarz mad00mata nie jest wystarczający? Czy po prostu nie dostrzegasz tych absurdów w grze, bo nie chcesz ich dostrzegać? Zapewne żeby nie trafić do tej wydumanej kategorii „teorie spiskowe”, co nie?

  30. To robi wrazenie ze majac tyle lat pracowali tak naprawde tylko moze 1/3 tego czasu… Tlumaczy tez problemyz gra… Szkoda ze Andromeda nie dorownala trylogii.. Wciaz czekam na moment gdy poczuje ze jestem gotow do niej wrocic.. Moze teraz spojrze na gre laskawszym okiem..

  31. Lol, ludzie nadal będziecie ciągnąć te dyskusje, może załóżcie sobie oddzielny dział na forum, bo już mi się znudziło czytanie głupich wojenek.|@paintball_X No właśnie, udawanie, że EA nie zawiniło też jest bez sensu, co oni kompletnie nie interesowali się tak wielkim projektem, i nawet na koniec nie potrafili ocenić co jest grane i nie warto wydawać gry w takim stanie.

  32. @CormaC – Niewiarygodne. Zadałeś pytanie, dostałeś odpowiedź i od ciebie nic nie będzie, bo…nie otrzymałeś odpowiedzi, która pasuje do żałosnej politycznej poprawności. Odpowiedziałbyś tylko wtedy, gdyby pasowały do twoich poglądów i przekonań, co nie? Jak widać, ty i tak wiesz swoje. Co za hipokryzja. Zostałeś zgaszony odpowiedziami, więc wystrzeliłeś z zaślepieniem u ludzi. Bleh.

  33. @mad00mat proszę bardzo, jakieś wyjaśnienie – animatorów za mało, pisanie fabuły nie było skończone, więc postacie dostały androgeniczne rysy bo nie było wiadomo jakiej płci ostatecznie będą. A że czasu było mało, wszystko się sypało, to nie było czasu ich porządnie poprawić. Czy to prawda? Cholera wie, pewnie nie, ale nie mając pewności może lepiej schować widły.. Fun fact – w scenariuszu pierwszego Obcego jest specjalna wzmianka, że wszystkie postacie mogą być dowolnej płci. Wyszło nieźle.

  34. @mad00mat|A jak to co napisales ma sie do problemow z animacja twarzy, scenariuszem, przesiadki na Maye i opuszczeniem studia przez kolejnych devsow? Ja wiem, ze nadmierna poprawnosc polityczna i pchanie LGBT na sile jest bardzo be, ale za wszelkie problemy swiata (ani tym bardziej za proces tworzenia MEA) wbrew pozorom nie odpowiada…

  35. Nie rozumiem o co chodzi. Przecież ta gra jest taka cudowna, 8/10, zasłużyła aby postawić ją obok trylogii. A tak na serio: dlaczego mam wrażenie, że to po raz kolejny tylko szukanie sobie wymówek?

  36. @Tesu – zgodziłbym się, gdyby Andromeda byłaby pierwszą grą od EA/Bioware, w której LBGTXYZLOL jest wciśnięte na siłę…

  37. @CamCygi Po prostu chciałem wiedzieć, co sugerował Typr w swoim komentarzu. I tyle. To według ciebie dziwaczne zachowanie, jak na redaktora prowadzącego? W żadne światopoglądowe dyskusje wikłać się nie zamierzałem, bo w ciągu prawie 20 lat spędzonych w necie nauczyłem się, że nie ma to żadnego sensu, bo nikt nikogo nie przekona, a tylko smród się uniesie. Ale spoko, lepiej ode mnie wiesz, co myślę, a do tego wywróżyłeś mój światopogląd z kanapki. Pewnie znasz też sztuczki z kartami. Z mojej strony EOT.

  38. Pamietajmy, ze mozliwosc romansu homo byla juz w pierwszych trzech Mass Effectach. Jedyna duza roznica miedzy nimi a Andromeda jest taka, ze tamte gry bronily sie jakoscia wykonania, w przeciwienstwie do Andromedy, ktora nawet nie doskoczyla do polowy wysokosci, na jakiej trylogia Sheparda zawiesila poprzeczke. To plus olbrzymi hype na gre zrobily swoje.

  39. @Tesu Musze przyznac ze mnie zaskoczyles mowiac ze jest slaba wzgledem poprzedniczek.. Rozumiem ze skonczyles Andromede? jestem ciekaw twego zdania.. Warto grac do konca? Pare osob mnie przekonuje ze warto i ze pozniej sie rozkreca ale ciezko mi idzie bo musze sie zmuszac wiec co myslisz?

  40. Ej, mieliśmy jebać nowoczesne standardy AAA gamedevu, gdzie gigantomania, brak koherencji i rozsądnych praktyk w organizacji pracy daje nam kwiatki jak powyżej. Nie siebie na wzajem, SJW, Kotaku i EA. Może trochę EA, tak dla zasady.

  41. Lol… artykuł pokazuje jak gówniany jest stan prasy gamingowej. Developerzy mieli ledwo posklejany, trzymający się na taśmie produkt i stwierdzili że są gotowi pogodzić się z oceną 8-10. Wskazuje to jedynie że gdyby gotowanie miało podobny system oceniania co gry to stary przesuszony schabowy dostawałby bez problemu gwiazdkę michelin.

  42. @Aargh – W przypadku Andromedy, błędy, nuda i absurdalnie nachalna propaganda LBGT się nie wykluczają. Coś chciałeś zabłysnąć, ale nie tym razem. A tzw. „ból dupy”, tzw. „lewaków”, którzy – wg twojej analogii – jeszcze bardziej bronią wolności ale tylko takiej, jakiej chcą, to już nie napiszesz, że „zawsze na propsie”? Czy po prostu jesteś kolejnym hipokrytą, który boi się inaczej mówić niż nakazuje to właśnie polityczna poprawność? Hm?

  43. Kupiłem przedpremierowo i nie żałuję. Zachowano klimat trylogii, system walki był świetny, graficznie wyglądało pięknie (mówię o planetach choć animacje mi nie przeszkadzały) postaci dawały radę (Peebe i Drack genialni Liam i Cora gorsi), fabuły nie mogę jednoznacznie ocenić miała znakomite momenty ale zdarzały się zastoje. Podobnie z zadaniami raz perełki raz zapychacze, co do wątków LGBT to owszem mogłoby być tego mniej ale nikt was do niczego nie zmusza. Polecam sprawdzić samemu a nie słuchać hejtu.

  44. „Nie mogliśmy tego, brakowało nam tamtego, tego nam zabronili a tego nam się zwyczajnie nie chciało”…czyli streszczenie ostatnich kilku lat działalności BioWare. A prawda jest taka, że w korpo nikogo jakość nie obchodzi, tylko terminy i tabelki.

  45. @Sylfa|Ogolnie daje rade, ale jako osobna gra sci-fi, a nie jako nastepca trylogii Sheparda. Nie ten kaliber fabularny. Swoja droga nudzi mnie w Andromedzie dokladnie to samo co w jedynce, czyli eksploracja planet. 😛

  46. @Tesu|Nie masz racji. W Mass Effect 1 nie bylo romansu homo, tylko ta z Asarii ktora trudno nazwac homo bo spooky alien sex magic.

  47. @k0lair|Grając kobietą, mogłeś/aś przekimać się z Ashley. Męsko-gejowskiego romansu nie było, takowy pojawił się dopiero w 3.

  48. @Halogen131 Nie mogles. Mozesz nawet wejsc na wiki ME lub w google wpisac.|W ME1 nie bylo homo romansu.

  49. @k0lair|Ah! Czyli cala wczorajsza gownoburza o to, ze Scott Ryder moze romansowac z Jaalem byla bezpodstawna, bo to tylko „spooky alien sex magic”. 🙂 I jak wytlumaczysz to: https:www.youtube.com/watch?v=2Mwiqq-Y5r4 😉

  50. @k0lair|Sprawdź zanim zaczniesz siać nieprawdziwe informacje.|http:tiny.pl/g1rwx (kompletny romans na YT)|Grałem w wersję z CD-Action i tam bez problemu udało mi się z nią romansować właśnie jako femshep. W oficjalnej wersji żeby się do niego dorwać potrzebne są komendy (ale wszystkie dialogi są napisane i nagrane, najwyraźniej wycięli to w ostatniej chwili). W wersji z CD-A nie musisz nigdzie grzebać.

  51. Oslo, wczesniej pisalem o calej trylogii Sheparda, nie napisalem nic o ME1…

  52. @k0lair|http:tiny.pl/g1rwx Proszę bardzo, zapis z pełnego romansu z Ashley jako femshep. W pudełkowej wersji żeby się do niego dorwać potrzebne są komendy, ale w wersji z CD-Action nic takiego nie było potrzebne. Wszystkie dialogi są napisane, nagrane i przetłumaczone, więc nie wiem czemu w ostatniej chwili to wycięli. Musieli to usunąć w jakiejś łatce, bo jeśli masz płytę z CD-A to bez problemu możesz się z nią przespać.

  53. @Tesu „Kaidan and Ashley can be romanced by same-sex Shepards through the use of save edits”|Prosto z ME1 wiki. Wystarczylo wejsc i sprawdzic a nie postowac vid z edytowanego sejwa.|Oficjalnie ME1 nie mialo homo romansu.|Co to wczorajszej burzy, wkurza mnie to ze zamiast skupic sie na naprawy gry, to skupiaja sie na romansie dla gejow bo to najwaznieszy problem w grze.

  54. Czy szanowni moderatorzy mogą usunąć ten komentarz, oraz jeden z poprzednich? Nie wyświetlił mi się jak go wysłałem i napisałem go jeszcze raz. Z góry bardzo dziękuję.

  55. Oficjalnie nie ma romansu z Ashley.|Musisz bawic sie w mieszanie w sejwach.|http:masseffect.wikia.com/wiki/Romance

  56. Romansu Same-Sex, zeby sie nie przyczepiac.

  57. @k0lair|A mimo to przyczepiles sie do ME1, o ktorym ja nic wczesniej w kontekscie romansu homo nie napisalem. F-logic… 😉

  58. @Tetsu|”Pamietajmy, ze mozliwosc romansu homo byla juz w pierwszych trzech Mass Effectach”|Twoj komentarz.

  59. @k0lair|Nom, czyli w trylogii. Nie napisalem, ze chodzilo mi konkretnie o ME, prawda?

  60. Nie zle, przepraszam.|Goalposting.|ME1 jest czescia trylogii.

  61. Ech…

  62. @k0lair|Nastepnym razem postaram sie byc bardziej precyzyjny w doborze slow i napisze jak krowie na rowie, wersje dla (t)opornych…

  63. Whatever, keep goalposting.

  64. Mocny wnerw na „emeryturę” ME. Gra nie była jakis wybitnym dziełem, jednak bardzo mi się podobała. Niestety widać było jak wiele elementów jest odłożonych na DLC. A teraz info ze emerytura, i DLC raczej nie będzie. A szkoda bo najciekawsze wątki zostały niedokończone.

  65. Ale grubym drukiem to zdanie bezsensowne xD|Gry nie zabił sam crunch ani sama polityka biurowa ani polityczna poprawność… Grę podkopało wiele czynników na raz – w tym crunch, polityka biurowa i poprawność polityczna na bank też miała w tym swój udział, ale nikt nie wie jaki…

  66. Wielu ludzi jest ciętych na poprawność polityczną więc oczywiste jest, że to musi przynosić jakieś negatywne efekty, tylko ciężko powiedzieć jak bardzo negatywne… Nie wiem po co udawać, że problem nie istnieje. Jeśli coś jest silnie wiązane z poprawnością polityczną lub czymś podobnym to na bank sporą ilość ludzi to zniechęci a równocześnie niewielu ludzi zachęci… Optymalnie jest gdy gra nie miała tego typu reputacji (w żadną ze stron – żeby była w oczach ludzi po prostu neutralna)

  67. Z tą poprawnością polityczną jest tak, że Bioware potrafiło zrobić to jednocześnie dobrze w jednym miejscu, i zrobić to źle w innych przypadkach. Przykładem mogłyby być postacie homoseksualne w ich grach. Nie ma bardziej irytującej postaci w ME3 niż ten pilot wahadłowca, który woził nas na misje. No po prostu unikałem go jak ognia, a z tego co czytałem nie byłem jedyny. 🙂 Tymczasem w takiej Inkwizycji Dorian był jedną z ciekawszych postaci, która nie waliła w twarz tym, że jest gejem. Innymi słowy, da się!

  68. Czyli grę robili bardzo długo:0 Większość czasu jednak zmarnotrawiono na nierealne założenia i z gry przełomowej postał na szybko połatany średniak.

  69. LGBTQabcdegf(itd) psuje cały świat, niestety nie tylko gry …

  70. Thorongil83.Nie byłeś jedyny.Też kolesia unikałem jak ognia.Choć i tak słyszałem co nieco jak bywałem w ładowni kiedy majstrowałem przy broni czy w sklepiku.Faktycznie najgorsza postać w grze.Sztuczna do bólu tak poprawna politycznie 🙁

  71. @Al666 bredzisz trochę, bo chyba wcześniej nie grałeś w żadnego Mass Efekta lub DA:0

  72. EA zawinił gra Mass Effect: Andromeda mógł wyjść dużo lepiej ale zmiana koncepcji w trakcie produkcji nie jest dobra tym bardziej zmiana programu do modelowania 3d przysporzyła więcej błędów niżeli korzyści na efekty złych decyzji nie trzeba będzie długo czekać z chęci zysku seria upadnie.

  73. @Dantes: Weź człowieku naucz się znaków przestankowych używać. Nie sposób zrozumieć, co chcesz powiedzieć.

  74. EA to duża, amerykańska korporacja gdzie (bardzo często) kluczowe decyzje podejmują ludzie oderwani od rzeczywistości (przy okazji, odwalcie się od „księgowych” – oni decyzji nie podejmują). Liczy się tylko wynik, cała reszta nie ma znaczenia (włącznie z zapomnianym „zasobem ludzkim”). Dodatkowo im większy projekt tym trudniej nim zarządzać (szczególnie kiedy trzeba jeszcze „walczyć” z szefostwem). Stąd też zero zaskoczenia z mojej strony. Żal tylko marki, trylogię ME uwielbiam…

Dodaj komentarz