
Mass Effect: Andromeda – „Nowa nadzieja” BioWare´u zbiera pierwsze oceny

Trudno bowiem podejrzewać, by metakrytykowa średnia (gdy piszę te słowa – 75% w przypadku PS4 i PC, 77% na XBO) ukontentowała duet BioWare & Electronic Arts.
Wachlarz ocen jest zrestą dość szeroki:
God is a Geek – 8,5/10
Game Informer – 8/10
RPG Fan – 78%
GameRevolution – 3,5/5
Hardcore Gamer – 3,5/5
USgamer – 3/5
Metro Game Central – 6/10
GameSpot – 6/10
Joe Juba z Game Informera wystawił grze wysoką ósemkę, choć – jak twierdzi – sporo problemów powstrzymuje grę przed zrealizowaniem swojego potencjału. Andromeda niezbyt sobie radzi z prezentacją głównego łotra (który ponoć pojawia się na ekranie raptem przez chwilę), recenzentowi spodobała się natomiast otwartość świata oraz kompleksowe misje lojalnościowe. Obrywa się natomiast animacjom i modelom postaci (wysiłki animatorów wyśmiał pod tym adresem kolega redaktor Cross).
Kiedy wyprawia się w swoją własną podróż (bez porównań do sagi Sheparda), Mass Effect: Andromeda jest przyjemny, a jego istotne elementy sprawdzają się dobrze. Narracja nie jest zdumiewająca, ale potrafi zaangażować. Walka okazuje się zajmująca niezależnie od tego, czy grasz w singla, czy w multi. Załoga nie należy do moich uluionych, ale polubiłem towarzyszy i zdarzają im się dobre momenty.
Redaktor serwisu GameRevolution jest mniej entuzjastyczny (3,5/5). Krytyk chwali wizualia, historię i interesującą obsadę. Entuzjastycznie odnosi się także do bardziej zręcznościowego systemu walki. Gani powtarzalną mechanikę skanowania planet oraz masę bugów i niedoskonałości w rodzaju dziwacznych animacji twarzy.
Bawiłem się dobrze. Galaktyka, którą eksplorowałem, była pełna życia, a walka okazała się niesamowicie satysfakcjonująca. Rozmaite problemy z ważnymi mechanikami w rodzaju skanera i sporo problemów technicznym zapobiegły jednak nadmiernej ekscytacji.
Wyjątkowo ostry był Scott Butterworth z GameSpotu (6/10). W jego tekście Andromeda zbiera razy za „puste, drewniane postacie i dialogi”, nieznaczące decyzje, natłok questów kurierskich i (już tradycyjnie) problemy techniczne. Zdaniem recenzenta nowy tytuł ratują system walki oraz piękno światów, które eksplorujemy.
Pod wieloma względami Andromeda wydaje się wizją zrealizowaną tylko w połowie. Gra ma w sobie odurzającą ilość contentu, ale jego jakość bywa bardzo różna. Światy i walka błyszczą, ale scenariusz i misje – nie (…) Andromeda nie radzi sobie ze zniuansowaną polityką, moralnością i opowiadaniem historii równie dobrze jak jej poprzedniczki.
Naszą (wyjątkowo obszerną) recenzję przeczytacie w CDA 05/2017, w którym nad Andromedą pochyli się Smuggler, największy fan serii w redakcji.

Czytaj dalej
129 odpowiedzi do “Mass Effect: Andromeda – „Nowa nadzieja” BioWare´u zbiera pierwsze oceny”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
I wychodzi na to, że była to nadzieja płonna. Krytycy przyjęli bowiem Andromedę dość chłodno.
Fetch questy… A mówili jak to się niby wzorują na Wiedźminie 3.
Nie, żebym się czepiał, ale ten sam GameSpot wychwalał pod niebiosa rzekomo „wspaniałą” fabułę Zeldy i w całym jednym zdaniu zająknął się o raptem „kilku przypadkach nieznacznych spadków klatek”. Dobrze, niech i tak będzie. A oceny Andromedy… cóż, do przewidzenia i bez niespodzianek.
A mnie się w demo gra fajnie. Współczuję tym, którzy się rozczarowali Andromedą – mnie po ośmiu i pół godzinach nakręciło i wiem że będę się dobrze bawił, mimo dość płaskich postaci i zabawnych momentami animacji. Może dlatego, że wyobraźnie, wychowaną na „Fantastykach” z lat 80tych, pobudzają historie i tajemnice Andromedy. Lubię niedomówienia i stopniowe odkrywanie tajemnic.|PS: Świetnie wygląda technologia Kettów – przypomina mi komiksy Mostowicza z lat 80tych.
Jeśli ktoś pamięta wątek rasy insektoidów i ich bazy na księżycu, z serii przygód Eis, Zana i Ramy, ten skojarzy o co chodzi :)Szkoda że ME:A nie jest lepszy i nie rozwija w pełni skrzydeł na premierę. Pozostaje mieć nadzieję, że późniejszy patch, adresujący animacje, przekona do siebie tych, którym lip-sync psuje zabawę.
PS: Poprawka – komiksy kreski Mostowicza datowane na koniec lat 70tych.
Gorzej niż zelda….. To na pewno przez to, że bio ware jest uczciwe i nie kupuje recenzji a nie np. przez to |https:www.youtube.com/watch?v=AriDHk9TB0U
już niedługo w promocyjnej cenie
Oceny 6-8,5 to chłodne przyjęcie? W skali 1-10 to od „powyżej średniej” do „bardzo dobrze”. Niemniej zgadzam się, że od Bioware należy oczekiwać jednak więcej.
IGN dało 7.7, gdzie ME3 otrzymało 9.5 a Wiesiek 3 9.3, więc jest raczej słabo, sporo narzekań na fabułę, na bohaterów, na błędy techniczne.
@AkarZaephyr: Jeżeli mówisz o serii „Bogowie z kosmosu”, to Mostowicz był autorem scenariusza (we współpracy z Górnym), a rysownikiem – Bogusław Polch.
Ja po tych 7h dałbym 7/10. Gra miś się podoba. Przyjemny gameplay, świetna przemyślana walka, całkiem fajni towarzysze. animacje twarzy ludzi to porażka na całej linii (u obcych tak to nie przeszkadza) ale idzie to przeboleć na szczęście jakiś błędów z poruszaniem postaci jeszcze nie uswiadczylem. Optymalizacja jest dobra. Fabuła na razie mnie zaciekawiła zobaczymy co będzie dalej. Skanowanie planet słabe wolałbym już powrotu do tego z ME2. Ogólnie jest dobrze ale mogło być lepiej.
Dobrze, że nie złożyłem preordera 😀
@Poganin – masz rację, nie wiem czemu zdawało mi się, że to kreska Mostowicza. Ostatni raz widziałem te komiksy ze 20 lat temu… Chyba sobie kupię odświeżone wydanie 😀
@RedEvil|Jest słabo, bo ma niższe oceny niż dwie genialne gry jak ME3 i W3? Spoko.
@2real4game|http:i.imgur.com/soV8mAa.png
Spodziewam sie poprawnego Mass Effekta, ktory powtorzy grzeszki wiekszosci gier z otwartym swiatem – rozdmuchanie, powtarzalnosc i taka sobie fabule. A dla mnie gre, ktora jest na prawde dobra, nie ciagna w dol aspekty techniczne. Szczerze mowiac, wolalbym po prostu kolejna czesc serii zgodna z formula, ktora ustanowila moja ulubiona Dwojka – fabula i wybory, liniowe etapy, nacisk na rozstawianie i korzystanie z mocy towarzyszy.
IMO oceny rzędy 6-8/10 może i słabe wcale nie są, ale tylko dla nowych marek lub kontynuacji tytułów o…że się tak wyrażę…określonej reputacji „średniaka z wyższej półki”. W przypadku gry kalibru Andromedy niestety jest to mniejsza (8/10) lub większa (6/10) porażka. Inna sprawa, że tak zwani „krytycy” coraz rzadziej bywają wiarygodnym wyznacznikiem czegokolwiek i recenzenckie opinie należy traktować mocno indywidualnie. Znaczy zagrać i albo się z nimi zgodzić, lub nie.
Grałem na wcześniejszym dostępie i stwierdzam, że gra jest super, pod warunkiem, że z nikim się nie rozmawia. Fabuła nie jest zła, ale mała ilość ras zamieszkujących andromedę, dupowate dialogi, i te nieszczęsne animacje nie pozwalają złapać w pełni jej klimatu. Ja prywatnie grze daję 6/10 głównie z szacunku do serii, bo szczerze mówiąc andromeda jest dla mnie niegrywalna, i wiem, że jej nie kupię (zwłaszcza, że kosztuje 200zł i nie jest warta tej kwoty nawet w 50%) Typowy niedokończony tytuł AAA
@Aargh – wierzę że za jakiś czas poprawią animacje, ale nie w patchu na dzień premiery.|Wiele można zarzucić Bioware, ale tego, że zupełnie ignoruje głosy graczy nie. Wystarczy przypomnieć wrzawę nt. zakończenia ME3. Już podobna jest w sprawie animacji, sądzę więc że tak – doczekamy się ich poprawienia.
@Aargh – nienaprawienie animacji może ich kosztować jeszcze więcej 😉 Może nie od razu – ale znak zapytania nad kontynuacją serii w galaktyce Andromedy może skutecznie zmusić do działania. Poczekamy, zobaczymy.
@AkarZaephyr Bioware tak bardzo przejmuje się głosem graczy, że aż zamknęli z tego powodu swoje forum.
A nie mówiłem ? Im więcej marketingu, tym gra gorsza. No cóż. I tak kupię, bo jestem fanboyem.
Typowi obecni krytycy, głównie patrzą na grafiką i gdy jest więcej możliwości niż być ultra złym/dobrym mówią, że „misje są nieznaczące” bo co się nie wybierze jest źle. Krytycy mają mieć tylko 2 opcje uratować świat/zniszczyć nie potrafią przyjąć nic więcej.
@DeadWing – ale całego Internetu nie zamkną 😉
@Dragon13131: Dokładnie to samo mówiłem i pewien użytkownik mnie tu zjechał, że androny plotę. A tu proszę… 😀
@Dragon13131, @ Poganin Nie gorsza gra,tylko nierealne wymagania,hype nakręca ludzi to tego poziomu, że wyobrażają sobie nie wiadomo co. Czysta psychologia, im dłuzej się na coś nakręcamy tym większe nasze rozczarowanie,bo w pewnym momencie tworzymy już odrealnione wizje
Niby już mam wyrobioną opinię o tej grze( takie 7+) Ale jeszcze waszą recenzję muszę przeczytać .Ogólnie wychodzi na to, ze Fabuła i misje są średnie, ale niekiedy jest bardzo dobrze, walka jest w porządku, animacje to wiadomo syf, ale jak działają, to jest dobrze, oczywiście jeszcze beznadziejne skanowanie planet. Gra starcza na długo, to jest plus.Tyle że prócz głównego wątku, nie ma sensu robić cokolwiek innego ;D Czyli gra dobra, ale z masą beznadziejnych rzeczy.
@AkarZaephyr Skoro pozbyli się swojego najlepszego narzędzia do bezpośredniej komunikacji z fanami, to stosunek Bioware do ich opinii jest dość oczywisty. Dopóki hajsy się zgadzają, będą je mieli w „głębokim poważaniu”.
IGN dało 7 i chyba to jest najlepszy wyznacznik.|Fani i tak kupią. Inna sprawa że ja też byłem fanem, ale Wiedźmin 3 ustawił poprzeczkę tak wysoko, że na Andromedę nie mogę patrzeć.|Kij z tymi animacjami. Fabuła jest taka sobie, dialogi… meh. Bardzo dużo postaci nie ma żadnych emocji na twarzy.|No i drużyna raczej nie każdemu przypadnie do gustu. Garrus by się załamał, a Wrex obszczał wszystkich i wrócił na Tuchankę. |Przeciętnie. A po takim tytule człowiek oczekuje więcej.
@Darku22: Ale widzisz, ja się w ogóle na Andromedę nie nakręcałem i patrzyłem na to wszystko po Inkwizycji bardzo chłodnym i krytycznym okiem. Ja nie mam wobec produkcji Bioware nierealnych wymagań. Oczekuję jednak od nich dołożenia należytej staranności w ich pracy, podobnie jak staranności oczekuje się ode mnie w moim zawodzie. A po materiałach reklamowych i opiniach graczy, którzy już mieli okazję nieco grę liznąć, widać że nie we wszystkich aspektach się Bioware do Andromedy przyłożył.
Gdzie Rzym a gdzie Krym gdzie Wiedzmin a gdzie Mass Effect
Wiecie o tym że ludzie odpowiedzialni za Andromede jedyne co mają wspólnego ze starym Bioware to nazwa, prawda? Co do samych ocen to mówienie że są zaniżane przez recenzentów jest niepoważne, żyjemy w czasach gdzie perzebicie 90% na metacriticu nie jest żadnym wyzwaniem dla w miare poprawnie funkcjonujących gier + można liczyć na zawyżone oceny od portali pokroju Kotaku czy Polygon (każdy wie czemu, nie muszę tłumaczyć)
Eurogamer pojechał po bandzie :”Prawdopodobnie najgorszy RPG w historii Bioware”Kurna…
Meh, żadna to niespodzianka, to że, to będzie średnio udana produkcja było wiadome już od dłuższego czasu, i nie chodzi tylko o bugi graficzne. Teraz tylko czekać na recenzje owych „jutubowych krytyków”, gdzie jedni będą próbowali zaciekle bronic tego tytułu, inni powiedzą „A nie mówiłem ?, a reszta zajedzie go jak stary silnik.
@Darkstar181|Według mnie nie jest to dalekie od prawdy.
@Nezi23|Czyli twierdzisz, że mówienie o zaniżaniu ocen jest „niepoważne”, ale jednocześnie twierdzisz, że część portali z pewnością je zawyżyła? Ciekawostka. I nie, nie masz racji z tym „starym BioWare”, ale to już nie moja rola, by wyciągać cię z błędu. Inna sprawa, że niespecjalnie mnie obchodzi, kto odpowiada za daną grę, byle tylko była dobra. CD-Projekt też opuściło wielu ważnych pracowników – czy to oznacza, że Cyberpunk nie może się udać?
@Darkstar181|Zależy który Eurogamer bo ten ang to tak, ale nasz(polskojęzyczny) wystawił rekomendację i twierdzi „Fani serii Mass Effect, miłośnicy lekkiego SF, eksploracji kosmosu i świetnej walki – każdy znajdzie tu coś dla siebie. „
Grałem 8 godzin w ea access. Gra podoba mi się strasznie, pomimo że miałem zerowe oczekiwania po koszmarnym me 3. Fetch questów nie uswiadczyłem, w dostępnych zadaniach pobocznych faktycznie czuć ze patrzyli na wiedzmina (szczególnie podobało mi się zadanie z szukaniem dowodów morderstwa i niejednoznacze jego zakończenie). Eksploracja zachęca do myszkowania (a raczej za tym w grach nie przepadam, tutaj nie śmierdzi to rozciąganiem na siłę)
@Darkstar181|To dla kontrastu: „Mass Effect: Andromeda to udana i wciągająca przygoda w kosmosie. Zabrakło być może zapadających w pamięć zadań pobocznych i większego dopracowania, lecz wyjątkowy klimat, różnorodne światy, towarzysze oraz związane z nimi misje, a także rewelacyjna walka, czynią tę grę godną polecenia.” – też Eurogamer, tylko PL. 😉
A co jeśli te animacje są specjalnie, ale nie przez lenistwo twórców tylko specyficzne warunki i/lub inną grawitację w andromedzie?|https:imgflip.com/s/meme/Conspiracy-Keanu.jpg|Biedni niezrozumiani twórcy a tak się starali ;__;
Animacja twarzy dupy nie urywa, fakt, ale przynajmniej podczas mojej gry nie było tak tragicznie jak na gifach. Bardzo podoba mi się ilość nagranego tekstu, na każdym kroku ktoś z kimś rozmawia, jak nie członkowie drużyny sobie dokuczają to przechodnie o czymś paplają, fajnie. Rozwój postaci wydaje się interesujący, dzięki otwartym drzewkom i profilom dającym pasywy. Nie podoba mi się na oewno sposób eksploracji kosmosu, jest sztucznie wydłużony.
My tu gadu gadu, a ja tu w internetach czytam, że w Bioware sypią się zwolnienia. Między innymi poleciał (nie)słynny Manveer Heir.
Wątki gejowskie oczywiście są, bo bioware nie potrafi już inaczej, ale nie są wciskane w twarz graczowi jak w me3. Ot, pojawia się opcja dialogowa, tyle. W porównaniu z Jokerem wzywając mnie do pogadania z kimś a tam okazuje się że facet rozpacza po stracie męża. Nic nie wnosi, do niczego nie prowadzi. Multi jest całkiem ok, pojawia się meta gra z wysyłaniem ekip na misje jak w mgs5, lubię takie duperelki w grach. Generalnie przed zakupem powstrzymuje mnie tylko pusty portfel. Grałbym
Mój odbiór bardzo pozytywny chociaż zaliczyłem tylko trial. Zapowiada się naprawdę ciekawie. Wiele rzeczy fajnie rozwinięto od czasu trylogii. Animacja twarzy faktycznie jest bolesna w odbiorze. Głos głównego bohatera też d… nie urywa ale idzie się przyzwyczaić. Jak dla mnie 8/10 z kierunkiem na 9 jeśli historia okaże się ciekawa.
@ songogu|Wiesz, fetch questy stanowią większość zadań w Horizon Zero Dawn, nie wspominając już o koszmarnych, „martwych” animacjach podczas rozmów, kretyńskich dialogach, fatalnym AI przeciwników (zwłaszcza ludzi) i wielu elementach nie tyle „zaczerpniętych”, co wręcz żywcem wydartych z serii FarCry. Czy mimo to gra jest zła? Skąd, jest – moim zdaniem – bardzo dobra. Tyle, że recenzentów ewidentnie poniosło i, podobnie jak w przypadku Zeldy, postanowili wielu rzeczy nie zauważać. Tu widzą wszystko. 😉
Czasami wydaje mi się że opłaci się zrobić grę nie dla graczy, a dla tych wszystkich recenzentów. Na całym świecie jest masa youtuberów, i takich magazynów jak CDA. No chyba że takie magazyny dostają grę za darmo byle by wystawili o niej jakąś opinie.
Po dragon age inkwizycji wiedziałem że Andromeda będzie mocno średnia. Nie mówię że inkwizycja była zla, ale questy poboczne były rażąco idiotyczne, stąd wiedziałem że BioWare idzie w złą stronę i pójdzie jeszcze niżej z ich kolejna gra. Z Andromeda poszło im jeszcze gorzej bo tutaj nawet historia jest przeciętna. Co nie zmienia faktu że zagram jak stanieje o co najmniej te 50%
@Shaddon|Moze chodzi o to, ze jakis czas temu w udzielonym wywiadzie producent Andromedy napisal odnosnie questow: „We’ve done and learned a lot from Inquisition. But we’ve also observed what other games have been doing, like The Witcher. And it was very important for us that the quantity of scope doesn’t downgrade the quality of whatever you are doing there.”
@Tesu|No OK, ale już wtedy pisałem, że wzorowanie się na Wiedźminie nie tylko nie gwarantuje dobrej gry, ale wręcz powinno rodzić obawy u potencjalnych odbiorców. Dziki Gon miał szereg naprawdę znakomitych, głównie fabularnie, zadań, ale nie czarujmy się – mechanicznie większość polegała jednak na wciśnięciu klawisza odpowiedzialnego za „wiedźmiński zmysł”, podążaniu podświetloną ścieżką i spuszczeniu łomotu temu, co znajdowało się na jej końcu.
Kurczę, wszedłem tylko po to, żeby zobaczyć, czy to kolejny news, pod którym @Shaddon napisze „ale Zelda!”. A tu już w drugim komentarzu. Mniam!
Czytając komentarze zaobserwowałem ciekawą rzecz. Największa fala krytyki jest od osób które nie grały w nią a jedynie opierają się o wrażenia innych, tym czasem osoby które zagrały już te parę godzin większości wypowiadają się o niej pochlebnie. :))
Mass Effect: AndroBieda
@ Danon666 – czyli nie grałeś/nie przeszedłeś ale już wiesz jaka jest historia, jak się zakończy i jakie są questy poboczne? Super 🙂 Podpowiesz jakie numery padną dużego lotka?
@spikain|Smacznego. Być może jak pewnego dnia wy, dziennikarze, przestaniecie zachowywać się niczym bezkrytyczne groupies ulubionych firm/marek, to wtedy tacy jak ja nie będą musieli z uporem godnym lepszej sprawy zwracać uwagi na wasze podwójne standardy. Twoje podśmiechujki kompletnie mnie nie ruszają, bo miałem rację – problemy z płynnością są wyciągane w niemal każdej recenzji Andromedy i traktowane jako poważna wada. Poważna wada, która jest nią tak długo jak nie dotyczy Zeldy.
Nawet ludzie którzy nie są zbyt skłonni do krytykowania nie patrzą za dobrze na Mass Effect – masakra. Ogólnie wychodzi na to że ten Mass Effect jest najgorzej oceniany! A to że krytyka recenzentów jest lepiej stonowana to chyba raczej normalne. Ludzie powtarzają i przerysowują to co wzbudza największe emocje (zawsze tak jest), ale sobie tego nie wymyślają z powietrza, tylko przerysowują to na co faktycznie krytycy i ogólnie ludzie którzy grali zwrócili uwagę…
Z tego co czytałem spora część recenzji wzajemnie się wyklucza w jednych fabuła i walka są chwalone w innych wręcz przeciwnie. Gra jest kolejną ofiarą zbyt dużych oczekiwań.|Mimo wszystko po graniu triala gra mi się spodobała teraz tylko czekać do czwartku 🙁
„nad Andromedą pochyli się Smuggler, największy fan serii w redakcji” – myślę że Andromedę powinien recenzować ktoś kto nie jest 'fanbojem’ ME. Smuggler na pewno da wysoką ocenę bo jako „największy fan” będzie bronił grę. Taki sam błąd był popełniany przy Mosk… eee… Berlinie który jest fanem „japońszczyzny” i dostawał do recenzji japońskie gierki…
Pamiętajmy że ludzie bardzo często mają więcej gier do ogrania niż są w stanie zagrać i jedyną opcją aby dokonywać selekcji jest większa wrażliwość i silniejsza krytyka. Ludzie będą coraz częściej rezygnować z gier z powodów z których wcześniej by nie zrezygnowali. Nie zdziwi mnie jeśli wiele osób nie zagra tylko dlatego, że spora część twarzy w tej grze jest opuchnięta jakby coś je pogryzło. Dlatego też w takich wypadkach otwartość na mody się przydaje xD
Po kilku godzinach grania mogę Andromedę ocenić na jakieś 7-7.5/10 – głównym powodem są animacje, a w szczególności nijaka mimika twarzy obwarowana mnóstwem dziwnych tików nerwowych. Przykre to, ale frajdy z samego grania nie odbiera. Co innego skanowanie, które ma wielki potencjał i… tylko potencjał. Niestety nie wykorzystano tego dobrze przez co skanowanie jest wyjątkowo nudną, powtarzalną, nic dającą w zamian czynnością – ot, taka funkcja, której mogłoby wcale nie być. Na koniec dialogi – słabo wyszło.
@Elif – też to zauważyłem 🙂 No ale co ja tam wiem, fanboj i ślepiec jestem 😀
@DETHKARZ|Tak naprawdę jak długo znamy przed przeczytaniem recenzji preferencje danej osoby to sam fakt czy jest ona „fanboyem” czy też wręcz przeciwnie reaguje alergicznie na daną markę/gatunek nie ma większego znaczenia – posiadamy odpowiedni filtr przez który możemy przepuścić recenzję. A osobiście wolę te robione przez ludzi znających gatunek czy serię, bo po prostu wiem że mogę liczyć na podkreślenie w recenzji tych drobnych elementów czy smaczków które uwadze innej osoby zwyczajnie by umknęły.
@Shaddon: Nie no, bawi mnie tylko, że dla ciebie świat nadal jest czarno-biały i jeżeli gra miewa spadki płynności (zapytam raz jeszcze: grałeś?), to niezależnie od całej masy zalet przekreśla jej szansę na wysokie oceny. Zastanawia natomiast „wy, dziennikarze”, jakby recenzenci byli tak bardzo różnymi ludźmi od zwykłych graczy i jakby był taki duży rozdźwięk w opiniach nt. Zeldy pomiędzy opiniami graczy i recenzentów na całym świecie. No, chyba że patrzysz na średnią na Metakrytyku. 😉
Ja nie rozumiem co oni zrobili że normalnie są paskudne twarze, a u jakiegoś francuza odpalił się ładny model głównej bohaterki. |https:www.youtube.com/watch?v=4qG2T0FUlZU&feature=youtu.be&t=19m44s
@DETHKARZ: Z recenzjami japońskich rzeczy to zabawna sprawa – siłą rzeczy nie recenzujemy ich wszystkich, więc na ogół do pisma trafiają tylko te, które są tego warte. A więc takie, które mają wysokie oceny. 😉 Nie ma znaczenia, kto je recenzuje. O wiele łatwiej wyrzucić z rozpiski pisma recenzję kiepskiej japońszczyzny niż kiepskiej, a równie znanej gry zachodniej. Jeśli natomiast chodzi o recenzję Smugglera, to ja już przeczytałem i melduję, że podszedł do rzeczy zupełnie bez fanbojowania. Bez obaw.
@DETHKARZ Bo najpewniej ją ręcznie stuningował.
Skoro red. Smuggler powtarzalnemu, krótkiemu, nijakiemu i słabo napisanemu „Mass Effect 3” dał 10/10, to „Andromedzie” powinien dać 13/10 za to, że jest dłuższa i bardziej zróżnicowana xD.
Jak zawsze powtarzam – te recenzje i opinie innych są NIC NIE WARTE. Liczy się tylko TWOJE zdanie w momencie kiedy TY zagrasz.
@ spikain|Czekaj, czyli mówisz, że zerkasz na te newsy, żeby trochę się ze mnie pośmiać, ale jednocześnie nie wiesz, o czym piszę? Ocena gry to kwestia skrajnie subiektywna i nie mam zamiaru nikomu mówić, że 10/10 dla Zeldy to za dużo, bo nic mi do tego. Czepiam się natomiast podstawowej kwestii: rzetelności. Jak coś ma problemy z płynnością i momentami nie dociąga do 20 fpsów, to NALEŻY o tym trąbić, a nie zamiatać sprawę pod dywan. Czytałeś te recenzje? Ja czytałem i wiem, o czym piszę.
@DETHKARZ, mam wrażenie, że jest to problem z filtrem uśredniającym dane zebrane ze znaczników umieszczanych na twarzach aktorów. Nie jestem ekspertem, ale podobne „artefakty” można uzyskać bawiąc się żyroskopem w smartfonie – zakładając, że chce się stworzyć sześcian reagujący na dane z żyroskopu i użyje się czystych danych to obraz skacze nawet jak telefon leży lub też kręci się mozolnie z powodu użycia danych o mniejszej precyzji. Jeśli efekt ma być satysfakcjonujący, to precyzyjne dane trzeba uśredniać
A ja tam się cieszę, że Andromendę recenzuje Smuggler – zachwycił się w ME3 tym samym co i ja, więc jest spora szansa, że spojrzy na nową odsłonę z podobnej perspektywy, z której i ja bym ją oceniał – jako całościowe przeżycie, które może wiele wybaczyć technikaliom… Inna sprawa, że nie ma to praktycznie i tak wielkiego znaczenia – jako fanboj zamówiłem już dawno 😉
@Pottero|Skonczylem czytac po „krotkiemu”. Katem oka widzialem tez „nijakiemu”. Dlugosc ME2 i 3 jest porownywalna i oba sa dluzsze od jedynki. Pod wzgledem klimatu kazda czesc sie rozni, ale kazda go ma. To byly niepozbawione mankamentow, ale wciaz bardzo dobre gry warte wysokich ocen.
@ spikain|I nie, nie wydaje mi się, by ktoś traktował was na równi ze zwykłymi graczami. Społeczność zbyt często reaguje histerycznie i dlatego ciężko brać ją na poważnie. Z wami jest, przynajmniej w teorii, inaczej, dlatego mamy wobec was określone oczekiwania i wierzymy, że podejdziecie do tematu profesjonalnie. Czy tego chcecie, czy nie, kreujecie opinie, o których później my dyskutujemy. To duża odpowiedzialność.
@marcusfenix345|Z tym, ze recenzja gry/filmu/ksiazki sa skierowane do potencjalnych nabywcow danego tytulu, a nie do kogos, kto go juz ma…
@Shaddon: Nie, mówię o „ocenie” jako o ogólnej ocenie gry, a nie o samym numerku. Tak, kilka poczytałem i każda zwracała uwagę na spadki fps-ów – ale oczywiście nie przejrzałem wszystkich, więc może miałem szczęście. Co nie zmienia faktu, że grałem (trzeci raz pytam: a ty?) i wiem, dlaczego niektórzy mogą o tym nie wspominać. O czym już zresztą pisałem.
@Shaddon: Jasne, zdaję sobie sprawę z powodów, dla których instytucja recenzenta w ogóle istnieje – ale to nie jest tak, że recenzenci są większymi fanbojami Nintendo. Poza tym powtórzę to, co już pisałem: największym sukcesem nowej Zeldy jest fakt, że zachwycają się nią ludzie, którzy wcale tej serii nie darzą szczególną miłością. Przykładów nie muszę szukać daleko, bo mam ich kilka w redakcji.
@Tesu Nawet wtedy należy ich wszystkich olać i samemu zobaczyć.
@spikain|Teraz już mogę napisać, że grałem, tyle, że na cudzej konsoli (w trybie stacjonarnym) i przez zbyt krótki czas, by wyrobić sobie jakąkolwiek opinię poza „brzmi dobrze, wygląda znośnie, ale potrafi chrupnąć w zupełnie przypadkowym momencie”. Siłą rzeczy nie przeszkadzało mi to zbyt mocno, kłamać nie będę, ale naprawdę czuć problemy z płynnością i, gdybym był zainteresowany kupnem, chciałbym przeczytać o tym w recenzji. A w wielu ten fakt jest, niestety, skrzętnie ukrywany.
Mysle, ze dobrze, ze Andromede recenzuje Smuggler. Jest przykladem osoby, ktorej na pewno ustanowiona przez Trylogie formula rozgrywki przypadla do gustu i ktory zna serie na wylot. Jest wiec dobrym reprezentantem tych, ktorym seria takze sie podobala, wiec i tych, ktorzy obawiaja sie zmian, na ktore zdecydowalo sie BioWare. Ciekaw jestem co on na nie, bo sam od dluzszego czasu przeczuwajam profanacje swietnej, charakterystyczej serii na oltarzu mainstreamowego, sandboxowego zla a’la Ubigame.
@Shaddon: Zgadzam się, że jeżeli ktoś w ogóle o tym nie napisał w recenzji, popełnił błąd. Nie posądzałbym jednak nikogo o to, że popełnił go celowo. Koniecznie pograj więcej (jeżeli masz na czym lub możesz… nie wiem, pożyczyć?), to na pewno zrozumiesz, o co mi chodzi.
@marcusfenix345|Tak, tak, oczywiscie. Juz widze jak co miesiac wydajesz kase na przynajmniej 2-3 tytuly AAA plus kilkanascie mniejszych, a potem siedzisz i ogrywasz kazdy z nich w celu wyrobienia sobie o nim opinii. Albo chodzisz do kina na kazdy film, zeby sie przekonac, czy warto go obejrzec. Do tego jeszcze czytasz po kilkanascie ksiazek. 😉 Recki sa po to, zeby ludzie wiedzieli, po co ewentualnie siegnac. I bardziej od suchej oceny koncowej liczy sie to, co jest napisane w tekscie.
@spikain|Z pewnością chciałbym pograć dłużej, dużo dłużej i wyrobić sobie jakąś opinię, ale do tego potrzebowałbym własnej konsoli, a póki co nie ma takiej opcji. Koszt nie jest tu wielką przeszkodą, gorzej z biblioteką potencjalnych tytułów.
Chyba pierwsze ciegi…
Niewidzialne sciany. brak mozliwosci pominiecia przerywnikow podczas przemieszczania sie miedzy planetami. Zle napisani bohatyrowicze. Kiepskie dialogi. Fatalna animacja. Brak klimatu poprzednikow przynajmniej do tego momentu. Jednoczesnie w Andromede gra sie jak w Me 1 czyli dobrze. Licze ze fabula bedzie dobra ale watpie aby gra byla hitem…
@LiOx nic nie robił, dał tylko szybki start i takie coś mu wyskoczyło ;P
Nie wiem czy zmądrzałem, czy się nauczyłem, żeby się nie napalać na nowości, nawet te kolekcjonerskie.|Zraziłem się po DA2. Inkwizycji dotąd nie kupiłem, może, gdy będzie w wyprzedaży na Originie. Tego ME też nie kupię tak od razu. Wyjdą dodatki, edycja GOTY, cena spadnie, zobaczy się. A animacje postaci, jak na razie tragedia. Jak oni tak to zaczną sprzedawać, to aż strach.
@Sylvan1960 Inkwizycja jest juz strasznie tanio w wersji GOTY takze warto bo to dobra gra i po pierwszych godzinach w Andromedzie jestem przekonany ze Inkwizycja jest lepszym zakupem zwlaszcza na cene. Ponadto GOTY Andromedy prawdopodobnie nie bedzie z 2 powodow… Rzadko kiedy robia GOTY. Druga sprawa to to ze Andromeda nie uzyska tego statusu sadzac po tym jak slabo zostala zrobiona. Owszem wiem ze moga wydac GOTY mimo ze gra nie zasluguje na ta nazwe ale wciaz watpie..
Jeżeli IGN daje głośnej grze AAA od znanego studia tylko 7,7 to wiadomo, ze coś jest na rzeczy.
Jako fan serii, jestem super szczęśliwy, że Smuggler napisał recenzję Mass Effect: Andromeda. Już nie mogę się doczekać by ją przeczytać 😀
@Sylfa Patrzac na to że do ME3 DLC dalej trzeba kupować osobno i na dodatek po starej cenie to też bym na kompletne wydanie nie liczył. Bo nie sadzę by był powrót do starego podejścia, gdzie np przy premierze ME2 na PS3 dorzucili wszystkie DLC poza Arrival
Czy to prawda, że w kreatorze postaci nie można zrobić białej postaci (bo rzekomo mieli jakieś problemy z paletą kolorów), a większość kobiet w grze jest po prostu nieatrakcyjnych? Bo obecnie straszna drama się dzieje na „jutubach”
Tak, przynajmniej według tego artykułu (ale podają przykłady na filmikach, więc raczej tak): http:www.oneangrygamer.net/2017/03/mass-effect-andromeda-patch-might-allow-gamers-to-make-white-people/26336/ .|Takie są właśnie następstwa „progresywanej” polityki równego uprawnienia ras, płci i klas społecznych.
@Aargh Przeciez wiem…
@DUSTDEVIL Musze przyznac ze cos w tym jest… Jest przesadna ilosc twarzy murzynskich i malo bialych. Prawde mowiac mialem problem ze stworzeniem sensownie wygladajacego bohatera wiec ograniczylem sie do wyboru standardowej postaci…
Słyszałem że jest sporo problemów z AI które potrafi skakać przez przeszkodę w kółko. Ogólnie coś nie pyklo po drodze chyba, podejrzewam że poczuli się zbyt pewnie po ciepłym przyjęciu trailerow i sukcesu poprzednika
@Nikoset czemu?
Najjaśniejsza skóra bohaterki wychodzi i tak dosyć ciemna jeśli w tym temacie jesteśmy. Ale i tak nie mogę się czwartku doczekać po 10h dostępu.
@Gavriel6|Czytałem, że po kilku godzinach spędzonych przy Andromedzie u niektórych grających mogą wystąpić dziwaczne symptomy, jak np. nagły pociąg seksualny do osób tej samej płci, czy nieodparte, natarczywe pragnienie wzięcia udziału w marszach organizacji feministycznych. Bliscy graczy alarmują też o rosnącej liczbie przypadków podświadomej recytacji wersetów Koranu przez sen, a pewnemu białemu małżeństwu z Kentucky urodziły się wczoraj czarne bliźniaki. Ponoć państwo Smith wykorzystali pełne 10h triala.
@Aargh Zresztą gier w edycji GOTY jest sporo, wystarczy że Smuggler przeforsuje by gra została gra roku CDA i już by mogli zrobić wydanie z taka nazwą 😛
Czyli druga Inkwizycja. Nie chcę tego widzieć na oczy.
Jedyne co mnie nastawia pozytywnie do tej gry, to modele ludzi, które wreszcie mają ludzkie, a nie photoshopowe proporcje.
Zagrać zagram, bo na pewno gra sama w sobie złą nie jest choć ceny na pewno nie warta, liczę że pójdzie szybko w dół
A może to i dobrze, że ta gra jest słaba. Przynajmniej nasz polski Wiedźmin cały czas pozostanie najlepszym RPG-em 🙂 To tak w ramach pociechy. Swoją drogą. Czy tylko ja mam wrażenie, że dzisiejszy rynek gier AAA na PC leży i kwiczy? To już nie jest ta jakość co kiedyś.
@RIP ciekawe na której recenzji się opierałeś pisząc swoją wypowiedz bo jedna przeczy drugiej i nie wiadomo do końca kto ma do końca rację czy te postacie są na prawdę drewniane i fabuła jest do dup…. czy są świetne jak i fabuła ocenianie gry po takich recenzjach jak i kilkusekundowych wybranych filmikach z gry uważam za żałosne.
@Rad14 – Najlepszym RPG ? To się dzisiaj uhahałem. W coś tak słabego jeszcze nigdy nie grałem. Więcej elementów RPG i bardziej rozbudowaną mechanikę, ekwipunek i rozwój postaci to ma nawet hack’n’slashowy Borderlands. To ciężko nawet zaliczyć do tego gatunku – dla mnie był to raczej wybitnie słabiutki i przegadany slasherek z beznadziejnym systemem walki i nudnym, repetatywnym naparstkiem otwartego świata w którym nie było kompletnie co robić. Nie ośmieszaj się.
@JohnyGuliano|No cóż, szczerze ? Nie chcę mi się z Tobą dyskutować, mam lepsze rzeczy do roboty. Ale jeżeli to co napisałem jest najśmieszniejszym elementem Twojego dzisiejszego dnia to musisz być strasznie smutny.
6/10 to bardzo zawyżona ocena.
@Heos|Grałeś?|@RIP|Grałem w Inkwizycję i w trial ME:A i moim zdaniem akurat to porównanie jest bardzo na wyrost. Na ten moment mogę powiedzieć, że się miło w nią gra, ale jak będzie w przypadku pełnej wersji, to się wypowiem jak ukończę grę.
Gra dostaje średnio 7,5 – 8 a wy narzekanie że crap. Czy wam padło na głowę kowadło? Jestem po skończonym trialu i dla mnie to w okolicach 8, nie jest to rewolucja ale gra się przyjemnie.
Niestety po dzisiejszym patchu, gra stała się niegrywalna – przynajmniej u mnie (GTX1070, 16 gb Ramu, i7 6700k). Samoistnie próbuje wyrzucić z pełnego ekranu do okna, po czym próbuje natychmiast powrócić do pełnego okna, co kończy się około 15 sekundowym czarnym ekranem. Podczas misji zdarzyło mi się zginąć przez to. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporają. Co do samej gry, gra się bardzo przyjemnie. Eksploracja (skanowanie) na razie mnie nie zdążyła znużyć. Walka jest angażująca, dynamiczna i wymagająca
Nie ruszyłem się na razie poza Habitat 7, więc za bardzo fabuły komentować nie mogę. Recenzje, w tym i graczy, czytam, ale staram się nimi nie kierować przy kupnie gry. Widocznie mam inny gust niż większość. Gdybym się sugerował, ominąłbym wiele tytułów, które bardzo mi się podobały, a wpadłem przy kupnie kilku tytułów po premierowej cenie, gdzie później plułem sobie w brodę, bo były zachwalane przez recenzentów/graczy (Skyrim, Fallout 3 i 4, Dragon Age: Inquisition).
Bioware to nie to samo. Odkąd EA ja kupiło, doznało ono drastycznych i negatywnych zmian.
EA to jedno z najgorszych gówien jakie wypełzły na ten świat, płotka w DLC tak by Wiedźmin wyglądał…
Spodziewam się poziomu ME1 – będzie trochę bugów, złych rozwiązań, które poprawią w kolejnych częściach oraz brak takiego klimatu jak w 2 i 3, ale grać i tak będzie się przyjemnie.
A ja mam te rejencje gdzieś – nie od dziś wiem, że recenzenci żyją w swoim świecie. Do tego jeszcze ta hipokryzja – „no ale przecież w grach oprawa nie jest najważniejsza” a potem „oprawa w ME4 jest do d…; twarz Rydera ssie i przez to tracę imersję”. Litości… I jeszcze jak ktoś narzekał na zakończenie ME3 to już wgóle dla mnie jego zdanie się nie liczy w kwestii ME4. Ja sam jak najbardziej zagram w Andromedę – ale niezależnie czy oceny byłyby 7 czy 10, dopiero jak cena osiągnie ludzki poziom 100zł…
@Maciejka01 Prawie nikt nie został tam ze starej ekipy która faktycznie nabiła BioWare reputację. 😛 Nic dziwnego że teraz wygląda jak wygląda.
„contentu” – Może jestem przewrażliwiony (mój brat używa określenia non stop w kontekście stron internetowych), ale mamy piękne, polskie słowo „zawartość”. Nie byłoby prościej…?
@Hagan – widzę, że nie grałeś w demo, inaczej wiedziałbyś dlaczego doszło do „zeszmacenia się społeczeństwa” 🙂 Jest to tam bardzo ładnie wyjaśnione, dosłownie w ciągu pierwszych 30 minut gry, gdy ludzka arka dociera na Andromedowy odpowiednik Cytadeli 😉
EDIT: OK, trochę przesadziłem, może nie w ciągu pierwszych 30 minut gry – raczej w ciągu godziny.
@Hagan – częściowo masz rację – tak gdzieś w 25% – ale fakt że Andromeda nie była pusta jest tylko jednym z czynników, które doprowadziły do bardzo trudnej sytuacji Inicjatywy Andromeda. Ogólnie wątek jest całkiem fajny, choć sam widzę pewne… jak by to ująć… babole narracyjne, nie chcę jednak wyjawiać za dużo fabuły ze względu na tych, którzy chcą ją poznać samemu pojutrze 🙂
Jak masz pytania, wbijaj na WP 🙂
Nie wiem, spędziłem na razie za mało czasu by mieć mocne podstawy do wieszczenia. Są jednak tajemnice, wzorem ME1 – czemu Kettowie interesują się technologią Remnant? Dlaczego tak agresywnie próbują jej bronić? Jaki cel mają pozostawione artefakty (są przesłanki że mogą być zdolne do terraformowania)? Gdzie są ich konstruktorzy? Jeśli porównać to do ME1 – które dało zalążki niesamowitej historii – jest szansa że Andromeda to dopiero wstęp do kolejnej świetnej space opery. Wszystkiego dowiemy się niebawem 🙂
Ja jedyne co bym ludziom poradził to po prostu na razie nie kupować i poczekać aż zaczną to łatać… Mogą też się okazać niezbędne mody więc nie ma co się spieszyć – lepiej sobie pograć w coś innego i poczekać a potem zagrać w trochę lepszą wersję Andromedy, bo na razie to jest tak, że się człowiek trochę się cieszy jak dialogi odbywają się przy założonych hełmach xD
Ja poczekam z zakupem, aż wydadzą to z dodatkami i wszystkimi łatkami >~<
W czasach gdy ledwo grywalne gry dostają 6 to ocena 8 jest porażką.
Nie o taką Andromedę walczył Shepard…
Za wysoko, anulowałem preorder gdy zobaczyłem ten cały „duck walk” 😉
Wychodzą łatki http:blog.bioware.com/2017/03/21/mass-effect-andromeda-patch-1-04-early-access-patch-notes/|Gra będzie jakiś czas pewnie łatana, ale na poprawkę z mordami pewnie trzeba będzie czekać na mody więc cierpliwości. Może też coś zrobią z tym wymuszonym ręcznym skanowaniem planet które zawsze mnie dobijało xD
@McGrave – Racja, liczba modów do wszystkich poprzednich części sprawia , że opłaca się poczekać na mody poprawiające dzioby i animacje.