
Life Is Strange: Wyciekła zapowiedź prequela z Chloe w roli głównej?

Pewnie nie kojarzycie Idol Minds, zważywszy na to, że ich najsłynniejszym dziełem było Pain na PS3 – ta gra, w której wystrzeliwało się z procy George’a Takei ze „Star Treka” i Davida Hasselhoffa ze „Słonecznego patrolu”. Wczoraj studio ogłosiło jednak, że zmienia nazwę na Deck Nine Games, a ich rebranding ma sygnalizować skupienie się na produkcji tytułów opartych głównie na złożonej narracji. To nie nagły kaprys, bo ekipa spędziła aż trzy lata na tworzeniu zestawu narzędzi o nazwie StoryForge, który ma zapewnić reżyserom, scenarzystom i artystom w studiu niezrównaną wolność twórczą w budowaniu historii. Teraz zaś czekają tylko na E3, gdzie zapowiedzą oficjalnie swój pierwszy tytuł: kolejną odsłonę „docenionej przez krytyków serii” produkowaną we współpracy z „czołowym wydawcą AAA”.
Wygląda jednak na to, że świat nie będzie musiał czekać na targi w Los Angeles, by dowiedzieć się, jaki debiut przygotowuje Deck Nine Games. Na forum NeoGAF użytkownik o pseudonimie JlNX od wczoraj sugerował, że mowa tu o tworzonym już od dawna prequelu Life is Strange, w którym zobaczymy na własne oczy dzieje przyjaźni Chloe z Rachel (i dodał, że jest ciekaw, jak w grze przedstawiony zostanie Nathan, którego losy są już graczom znane). Co więcej, francuski Gamekult znalazł na serwerze Deck Nine serię grafik i screenshotów przedstawiających nową grę. Powstał z nich album w serwisie Imgur, gdzie możemy znaleźć różne szkice postaci Chloe i śliczne krajobrazy Arcadia Bay. Na wszelki wypadek, gdyby screeny i rysunki miały zniknąć, najciekawsze zamieszczam poniżej:
Pochmurne niebo, farbowanie włosów na niebiesko, sianie anarchii, pirokineza. Ot, typowe sceny z lat dojrzewania. Nie wiemy jeszcze, jaki tytuł ma nosić gra ani kiedy się ukaże – na więcej szczegółów trzeba czekać do targów E3. A skoro o nich mowa, Dontnod Entertainment zapowiedziało, że nie pokaże na nich swojej kontynuacji Life Is Strange, najprawdopodobniej zupełnie niezwiązanej fabularnie z „jedynką”. Oznacza to, że spin-off autorstwa Deck Nine powstaje pewnie niezależnie od oryginalnych twórców serii, choć można obstawiać, że są jakoś zaangażowani w prace nad grą.

Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Life Is Strange: Wyciekła zapowiedź prequela z Chloe w roli głównej?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Plz no!!!
Miałem napisać to samo.
Wg mnie całkiem nowa historia dałaby twórcom większe pole manewru.
Eeeeeeeeeeeeeeeee…
Ale czy to nie bedzie tak, ze ci zajmują sie prequelem a firma odpowiedzialna za oryginał robi teraz LiS 2, tylko ze z zupełnie inna obsada? W każdym razie czekam na prequel, bo jedynka i jej postacie dają jeszcze duzo do dopowiedzenia.
Jezu wiedziałem że nie porzucą tej historii i że na 99% zrobią sequel, chociaż w tym wypadku byłem pewny że będziemy kierować rachel, bo trochę głupie byłoby porzucenie znaku life is strange czyli cofania czasu, a nic nie wskazuje by chloe miała taką moc, a wręcz jest wiele poszlak że rachel takową posiadała, mimo wszystko czekam z niecierpliwością!
Zapomniałem dodać że te grafiki są prześliczne, szczególnie ta pierwsza
@wenek3, proszę wyjaśnij mi dlaczego uważasz że Rachel, również posiadała moc cofania czasu ? przeszedłem grę kilka razy i ani razu na coś takiego nie wpadłem.
Niepokojące, bo istnieje naprawdę cienka granica między wyczuciem a przesadą.
@ZajAranY12 Było kilka podobieństw między Max a Rachel. Choćby fakt, że obie idealnie dopasowywały się do każdej grupy ludzi i szybko nawiązywały nowe przyjaźnie.
@ZajAranY12, były takie spekulacje wśród graczy, że Max odziedziczyła moc po Rachel, która przykazała naszej protagonistce opiekę nad swoją buntowniczą punkową przyjaciółką. Dlatego Max co chwilę spotykała symbolikę jelenia/sarny, która miałaby manifestować obecność Rachel. Takie Twin Peaks.
Mi tam pasuje.
@ZajAranY12 nigdzie w grze nie jest to powiedziane, ale jest dużo wskazówek i teorii które na to wskazują, na przykład w piątym epizodzie w koszmarze, w barze gdzie max rozmawia ze sobą mówi że max nie odrobiła zadania domowego więc musi poczuć konsekwencje na własnej skórze, jak rachel, również była strasznie popularna, tak jak max po zdobyciu mocy cofania, bo mogła z każdym się idealnie dogadać, jedyną osobę która nie lubiła rachel była victoria, ale to że możesz się z każdym dogadać nie znaczy że musisz
A wyjaśniając w jaki sposób rachel dała się zabić z taką mocą, jest takie że pod wpływem tych środków odurzających jeffersona, max również nie mogła używać tych mocy, w internecie jest więcej takich „poszlak” jeśli to cię ciekawi po po prostu poszukaj na youtube, tylko w języku angielskim, bo po polsku prawie nic nie znajdziesz
BTW poświęciliście miasto czy chloe??? ja miasto…
KOZAKPL Ja przeszedłem na dwa sposoby ale z poświęceniem miasta jest lepiej 😀 SPOILERALERT! Idealne zakończenie to takie gdzie cofasz się w czasie, powstrzymujesz Natana, wszystko wyjaśniasz Chloe. Wsadzasz do paki pana nauczyciela.Następnie mówisz mieszkańcom jakie kataklizmy ich nawiedzą dzień po dniu i ostatniego dnia wraz ze znajomymi spieprzacie z miasta. W końcu po coś te moce dostała i chyba nie po to żeby pozwolić przyjaciółce umrzeć no nie?
Btw. Soundtrack był genialny ale ten kawałek mógłby się tam wpasować idealnie 😀 |https:www.youtube.com/watch?v=mzcloEggvA0
Naprawdę robią całą grę z tą hipokrytką w roli głównej? Nie miałem najmniejszego problemu z tym, żeby ją poświęcić i ocalić miasto, bo od pierwszego epizodu działała mi na nerwy. Ten archetyp anarchistki, która za wszystkie swoje nieszczęścia obwinia wszystkich naokoło, tylko nie siebie, i żyje tylko po to, żeby rozpieprzać innym ludziom życie, bo ją to bawi, powinien zostać pogrzebany razem z E.T. na jakiejś pustyni. Tak samo wkurzała mnie Jack w ME2 i Kaliyo w SWTOR. Dokładtnie ten sam typ postaci.
Postać ewoluuje w czasie trwania fabuły, więc chętnie pojechałbym na pustynie i odkopał wszystkie postacie, które tak skrzętnie tam zakopałeś 😉
A to ciekawe. myslalem, ze umarla.