
LawBreakers: Wydawca gry wini PUBG-a za kiepską sprzedaż

Nexon podsumowuje trzeci kwartał minionego roku. Jeden z szefów, Shiro Uemura, nie bawi się w subtelności i przyznaje się (w sesji Q&A) do porażki:
Nasze wyniki w Ameryce Północnej w trzecim kwartale były gorsze od oczekiwanych, głównie przez wzgląd na niesatysfakcjonującą sprzedaż LawBreakers. To unikalny FPS (…) mieliśmy bardzo wysokie oczekiwania w związku z jego premierą. Niestety, termin okazał się niefortunny, w szczególności przez premierę hitowego PlayerUnknown’s Battlegrounds, który wyszedł w tym samym czasie i sprawił, że otoczenie rynkowe było bardzo kiepskie dla LawBreakers i FPS-ów w ogóle.
Wygląda to na szukanie wymówek. Oba shootery wcale nie wyszły w tym samym czasie (PUBG pojawił się we wczesnym dostępie w marcu, a wyszedł z niego w grudniu, podczas gdy LawBreakers zadebiutowało w sierpniu). Formuły obu gier znacząco się zresztą różnią, a bezpośredniego rywala Nexon powinien upatrywać raczej w Overwatchu.
Nie wiemy, jak wiele Nexon stracił na produkcji Cliffy’ego B, ale hero shooter odpowiada ponoć za „większość” strat, jakie firma zanotowała w trzecim kwartale (32,6 mln dolarów). Uemura dodał też enigmatycznie, że gra nie przyniesie wydawcy dalszych strat, co zapewne oznacza, iż zostanie porzucona lub odsprzedana.
Przypomnijmy, że w październiku informowaliśmy Was, że LawBreakers przyciąga ok. setki ludzi. Tymczasem PlayerUnkwnown’s Battlegrounds dobiło właśnie do rezultatu trzech milionów grających jednocześnie.

Czytaj dalej
14 odpowiedzi do “LawBreakers: Wydawca gry wini PUBG-a za kiepską sprzedaż”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
I przyznaje, że sporo na projekcie utopił.
*śmiech z taśmy*
Zawsze winny jest ktoś inny. Ciężko przyznać, że na nasycony rynek rozrywki sieciowej wypuściliśmy gniota, który się nie przyjął.
@Poganin|Tylko że LawBreakers nie wygląda na gniota, prezentuje się całkiem ciekawie. Może problem leży w przyjętej stylistyce? Paladins, Overwatch są kreskówkowe, Quake Champions głośno daje do zrozumienia, że należy do znanej serii… LawBreakers nie wygląda na tak przystępne wizualnie dla mas, sądzę, że w tym leży główny problem.
Nexon powinien już od dawna leżeć trupem, przecież to protoplasta skrzyneczek zapewniających przewagę xD Trochę szkoda LawBreakers, ale cóż zrobić.
Krótka przyszłość LawBreakers: Free to Play (P2W?) albo niebyt
No Overwatch ma fajną stylistykę i waifu, Paladins jest darmowy i trochę bardziej złożony, a Lawbreakers co ma? Genderneutral bathroom i Cliffiego B
Szukanie winnego. To przez was (graczy) LawBreakers odniosło porażkę. Zamiast kupić naszą grę, to wolicie grać w PUBG. Tak nie można! Powinniście docenić naszą produkcję, która jest dopracowana, nie to co konkurencja.
Mieli szansę wstrzelić się w ten nurt (jak Fortnite), ale przywiązanie i upór zrobiły swoje.
No tak, stracili około 5 graczy na rzecz PUBGa, co oznacza, że stracili około 50% obecnej bazy.
@Moooras o kurka! King of the hill z super mocami? To by było coś 😮 zdecydowanie bym wolał się zrespić na wielkiej mapie gdzie wszyscy już mają swoje bronie i zdolności niż obecny format (czekasz na mecz, czekasz az wylądujesz, latasz za sprzętem i giniesz po kilkunastu minutach bo ktoś postanowił kampić za drzwiami ze śrutówką). |Grałbym.
PUBG pojawił się we wczesnym dostępie w marcu, a wyszedł z niego w grudniu, podczas gdy LawBreakers zadebiutowało w sierpniu|Czyli wygląda na to że właśnie pobg sporo zmienił bo w pewnych kręgach byl już popularny a dobrze wiemy że idzie jak kula śniegu. Pomijając fakt że sierpień to ogólnie słaby miesiąc na premierę a gra miała bardzo słaby marketing ( w zasadzie nie zauważyłem kiedy odbyła się premiera tej gry). Filmy na yt mówią że jest to dobra gra. Tylko wszystko było przeciwko niej
Plis widzę że niektórzy nie umieją czytać i sugerują się tylko tytułem. Nie winią PUBGa samego w sobie. Winią termin który był niefortunny a był niefortunny własnie z powodu sukcesu pugb. Ale nikt nie mówi |HURR DURRR PUBG ZŁY POWINIEN UPASC A NIE (a czytajac komentarze można zauważyć że niektórzy tak to odbierają)|To dosyć oczywiste że szukają powodu porażki i data premiery pewnie nie była bez znaczenia, podobnie jak w przypadku Titanfall 2.
Jakoś mi nie żal ani nadętego Cliffy’ego B, ani wydawcy upatrującego kokosów z przesyconego rynku sieciowych strzelanek. Jakaś produkcja powinna dać podobnego prztyczka w nos elektronikom. Może wydawcy przyłożą wtedy większą wagę do singla i zluzują mikrotransakcje.