
Kickstarter: Gry wideo w ogonie…

Luke Crane, który opiekuje się na Kickstarterze „growymi” zbiórkami, podzielił się na Twitterze garścią ciekawych statystyk (do równie interesujących liczb dotarła redakcja Polygona).
Games on @Kickstarter in 2017: $172M pledged ($163M raised); 7033 launched projects (2997 successfully funded projects); 767K backers (726K backers to successful projects). Good job y’all. A huge year for the community.
— Luke of the Wheel (@Burning_Luke) December 29, 2017
Słowem: 2017 to kolejny rok wzrostów. Środki wpłacane na gry (zarówno te planszowe, jak i wideo) zwiększyły się o 29% i łącznie zebrano 163 miliony dolarów, co pozwoliło ufundować niemal trzy tysiące projektów.
Number of Successful Game Kickstarters by year through 2017
Infogram
Za wzrosty w dużej mierze odpowiadają planszówki, które zebrały o 36% więcej środków niż rok temu. Nie powinno to dziwić, bo 2017 był rokiem debiutu Kingdom Death: Monster 1,5, największego dotychczas „growego” sukcesu w historii platformy i czwartej najbardziej dochodowej zbiórki w historii (twórcy chcieli uzyskać 100 tys. dolarów, otrzymali zaś ponad 12 milionów!).
Dollars pledged to successful tabletop versus video games through 2017
Infogram
Gry wideo poradziły sobie natomiast relatywnie słabo. W 2017 ufundowano 358 projektów, czyli o 30 mniej niż w 2016. W tym samym czasie liczba gier planszowych wzrosła o 400.
Successful tabletop versus video games through 2017
Infogram

Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “Kickstarter: Gry wideo w ogonie…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Według mnie, ludzie wracają do planszówek, bo te w przeciwieństwie do gier wideo pozwalają, ba, wręcz wymagają obcowania z drugim człowiekiem „na żywo”. Można nie tylko z nim pograć, ale tak po prostu pogadać i miło spędzić czas. Nie twierdzę bynajmniej, że nie da się tak zrobić z grą wideo, ale planszówka ma tę niepodważalną zaletę, że mniej prądu zużywa 😉
@CYBERTRIBAL |Ja nie lubię „obcowania z drugim człowiekiem” – single player video games forever:)
@devalion|Niedawno był tutaj nius o uzależnieniu od gier wideo. Zdradzasz już symptomy 😉
Ja będąc nieobeznany w temacie widzę to inaczej. Po prostu gry wideo zaliczyły wiele klap więc ludzie są już tu ostrożni, a planszówki mają to przed sobą.
@CYBERTRIBAL, z tym prądem to też różnie bywa, coraz więcej gier wymaga aplikacji 😛 I ciężko mi to mieć im za złe, bo taka Posiadłość Szaleństwa (2 edycja) to dla mnie mistrzostwo świata.
Planszowe gry są spoko. Sam zawsze gram w Monopoly albo Eurobiznes kiedy mam okazję.
@V1nci jak lubisz grać to polecam te najbardziej przystępne na początek jak np: Cyklady, Wsiąść do pociągu. Chyba jedne z najbardziej popularnych planszówek rodzinnych a już przy nich gry typu monopoly to kaszanka 🙂 Polecam ogólnie kanały na YT o plaszówkach Game Troll czy u Wookiego na pewno znajdziesz coś w Twoim guście. U mnie ostatnio na topie Star Realms, i powoli przyuczam syna do Eldritch Horror 😛
@Sheade Nie zgodzę się z twierdzeniem, że ludzie graja w planszówki w celu wspólnego spędzenia czasu ze znajomymi. Owszem, kiedyś był to dla mnie jeden z ważnych czynników. Niestety ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na spotkania ze znajomymi, ale wciąż lubię grać w gry planszowe solo. Kiedy tylko trafi mi się wolna chwila i nie przeznaczam jej na inne hobby to sięgam po Robinsona Crusoe, Pandemic czy Władcę Pierścieni LCG. Powoli przymierzam się do Descenta 2Ed z pomocą aplikacji Road to Legend.
Ma ktoś listę tych gier?