
Kate: Collateral Damage – Netflix zapowiada roguelike’a [WIDEO]
![Kate: Collateral Damage – Netflix zapowiada roguelike’a [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/a5dd5dfe-c987-4c1a-b751-00b3dc4f35e0.jpeg)
Netflix i Ludic Studios prezentują Kate: Collateral Damage – roguelike’a czerpiącego inspiracje z filmu „Kate”. W grze wcielimy się w tytułową zabójczynię, która pragnie zemścić się na szefie tokijskiej yakuzy i jego poplecznikach. Ważnym elementem przygody jest licznik (w formie paska) – to on odmierza czas, jaki dzieli główną bohaterkę od nieuchronnej śmierci (efekt zatrucia radioaktywnym Polonem 204).
Większość wrogów ginie od jednego lub dwóch trafień, podobnie jak Kate, dlatego musimy szybko reagować na działania oponentów oraz umiejętnie dobierać priorytetowe cele. Nie zabraknie też ciągłej żonglerki dostępnym arsenałem (pistolety, karabiny maszynowe, noże, katany i nie tylko). W rozgrywkę wkomponowano również stałe oraz tymczasowe ulepszenia cech postaci. No i najważniejsze, udana eksterminacja niemilców niejako spowalnia działanie trucizny.
Gra trafi na Steama 22 października.
Jeśli ktoś nie zna filmowego pierwowzoru…

Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Kate: Collateral Damage – Netflix zapowiada roguelike’a [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Taki mix Ruinera z Hotline Miami, może być fajny, ale potrzebuje dobrego soundtracku, inaczej stanie się bardzo nudny bardzo szybko. W tego typu grach muzyka nadaje rytm, Synthwave i jego pochodne, Techno, może być nawet pop, ważne, żeby było żywe, bo ta muzyka z traileru to średnio zachęca do rozwałki (może chodzi im o równie melancholijny klimat z filmu, ale jakoś średnio to pasuje).
@MeatOrb film ma fajną ścieżkę dźwiękową jak lubisz Japońską muzykę.
Oceny filmu oscylują w granicach 6/10. Całkowicie się z nimi zgadzam. Głupia fabuła, bezsensowne postacie, same mocno już wyeksploatowane klisze. Film nie jest żadną parodią. Wygląda, że jest zrobiony na serio, ale twórcy dobrze wiedzą jak to wszystko idiotycznie wygląda i się nie ceregielą w rozwodzenie się nad fabułą i postaciami. Dawno się tak nie ubawiłem.Chociaż może też zasługa aktorki która mi już kiedyś podpasowała. Do tego klimat Japoni ze starych filmów. Ja film mocno polecam.