
InXile: Ogłoszenia o pracę sugerują, że twórcy Wasteland pracują nad pierwszoosobowym erpegiem

Fanom erpegów studia Briana Fargo przedstawiać nie trzeba, w końcu zeszłoroczne Wasteland 3 – szczególnie po licznych łatkach – należy do grona najlepszych gier 2020. Wciąż czekamy jednak na jakiś większy hit, który pozwoli InXile stać bez kompleksów przy takim Obsidianie. Obie firmy należą w końcu od ponad dwóch lat do Microsoftu i zajmują się tym samym gatunkiem.
Już we wrześniu sam Fargo zdradzał, że developerzy pracują teraz nad dwoma erpegami. Szczegóły na temat któregoś z nich znaleziono teraz w ogłoszeniach o pracę, jakie opublikowało studio. Poszukuje ono starszego projektanta rozgrywki do nieogłoszonego jeszcze projektu na platformy nowej generacji. Jego rolę scharakteryzowano krótko:
Połączysz siły z twórcami z całego zespołu deweloperskiego, projektując i wdrażając systemy rozgrywki, takie jak potężna, namacalna broń pierwszoosobowa i unikalne zdolności bojowe, które wciągną gracza w sam środek akcji.
Wśród wymagań wymieniono zaś „rozumienie pętli rozgrywki FPS i RPG oraz tego, co sprawia, że te gatunki dają graczom frajdę”.
Z kolei w ofercie dla głównego inżyniera rozgrywki znajdziemy zwrot o „projektowaniu, implementowaniu i wspieraniu cech rozgrywki nowej pierwszoosobowej strzelanki”. Korzystne dla aplikującego będzie wcześniejsze doświadczenie w pracy nad FPS-ami oraz „pasja do erpegów”.
Gatunek klaruje się więc nam dość oczywisty, czyli pierwszoosobowy erpeg, być może kładący większy nacisk na akcję. Może się więc to kojarzyć z The Outer Worlds, Cyberpunkiem lub trójwymiarowymi Falloutami. A że Bethesda również wchodzi w skład imperium Microsoftu, łatwo puścić wodze fantazji i zobaczyć Briana Fargo wracającego – być może w spin-offie à la New Vegas Obsidianu – do tej serii. Ale kto wie, może po prostu szykuje się Wasteland 3D.

Czytaj dalej
18 odpowiedzi do “InXile: Ogłoszenia o pracę sugerują, że twórcy Wasteland pracują nad pierwszoosobowym erpegiem”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zrobił się z tego niezwykle popularn
Pierwszoosobowy widok to jedyny sensowny. Jak gram postacia to sie w nia wcielam, wczuwam i tak jak w rzeczywistosci moje oczy umieszczone sa w czaszce tak i w grze powinny. Jak slucham ze niektorzy konsolowi gracze mowia o graniu z 1 osoby jako graniu z kameru to nie wiem czy mam sie smiac czy plakac. To widok z za placow czy z nad ramienia jest widokiem z kamery. No chyba ze ludzie maja jakies wypustki z oczodolami? To jest oczywiscie moje zdanie a nie prawda objawiona:D
Dlatego ta informacja mnie bardzo cieszy.
@Lukesaawicki A ja zazwyczaj właśnie od graczy PC słyszę zawodzenie i płacz że muszą w RPG grać z pierwszej osobie 😉 Oczywiście każda kamera ma swoje wady i zalety, ale jeżeli chodzi o wczuwanie się w rolę i eksplorację światów to zawsze perspektywa z pierwszej osoby.
A ja lubię jak jest to i to. Dlatego taki skyrim mi się bardzo podobał, często grałem z pierwszej osoby, ale jak się włożyło nową zbroję czy cuś to fajnie pobiegać w trzeciej osobie.
Wychodzę z bardzo prostego założenia, że do shooterów lepiej pasuje widok z pierwszej osoby, do gier gdzie walczy się wręcz, to jednak widok TPP. Choć TPP w shooterach też da radę zrobić ciekawie i angażująco. Nie spotkałem się jednak z grą w perspektywie pierwszoosobowej, gdzie system walki wręcz nie wydawałby się żałosnie małoatrakcyjny w porównaniu do TPP.
Wolałbym żeby jednak zostali przy rzucie izometrycznym. Jak zrobią widok FPP to znów lwią część budżetu będą musieli zainwestować w grafikę. Poza tym, większość tych niby RPG w FPP to głównie gry akcji w których elementy RPG są płytkie jak kałuża. Jedyne wyjątki jakie mi przychodzą do głowy to Fallout New Vegas i Kingdom Come Deliverance. Może jeszcze Bloodlines, ale to tyle.
@Nezi23 Chyba od graczy PC którzy we wszystko grają padami. @ Xellar Z tego założenia to chyba od dwóch jeśli nie więcej dekad wychodzi większość rynku gier. A co do niskiej atrakcyjności walk wręcz w pierwszej osobie to wg mnie przez to, że w pierwszej osobie nie zrobisz piruetów, salt i innych trików które świetnie wyglądają w trzeciej. Kilka gier z dobrą walką w pierwsze osobie może by się znalazło (np. Dark Messiah of M&M), ale raczej nigdy nie przebiją one atrakcyjnością systemu walki trzecioosobowej.
@Amigos Rzut izometryczny daje też więcej możliwości jeśli chodzi o kierowanie całymi drużynami zwłaszcza gdy walki prowadzone są w trybie turowym albo gra ma aktywną pauzę. Drużynowe RPG zwykle sprowadza się do protagonisty i jednego albo dwóch pomagierów którzy głównie są wsparciem w walce i to często miernym.
CzlowiekKukurydza,|Nigdzie nie napisałem, że to co mam do powiedzenia o atrakcyjności obydwu perspektyw w kontekście systemów walki będzie tak przełomowe, żę spali Wam mózgi ;)|Jeden z najatrakcyjniejszych systemów walki wręcz jest w stareńkim Jedi Knight 2 i 3. To ciekawe, że mija prawie 20 lat od premiery tych tytułów, a szczerze mówiąc, mało która gra na przestrzeni dwóch dekad dorównywała atrakcyjnością walk tym dwóm tytułom. A może zwyczajnie nostalgia przeze mnie przemawia?
Xellar ja cały czas to powtarzam to ludzie się dziwnie na mnie patrzą. Fallen order to pikuś przy Jedi Academy. Co z tego że ładny skoro płytki. Do tego nie pasujące mechanizmy z dark souls I Sekiro. Jako gra nie zawiodła, jako gra star wars zawiodła i to bardzo.
@lastmanstanding – „że to widok z oczu jak w prawdziwym życiu” – jest najbardziej zblizonym widokiem(pomijajac VR). „Powiem Ci co, gówno :D” – duże? Bo chciałbym mieć pewność, że ogarnę swoim pierszoosobowym wzrokiem:D
@lukesawicki FOV zwiększ.
@Amigos|A jakich elementów RPG Ci brak w Falloucie 4? Tym bardziej, gdzie wgramy kilka modów. No i oczywiście The Elder Scrolls to jest TPP? 😉 Mount & Blade? The Outer Worlds? Deux Ex to w większości FPP. Borderlands to też IMO RPG – oczywiście, wręcz zapoczątkował gatunek „loot-shooterów”, jednak czerpie garściami z gatunku RPG.
@k4cz0r F4 to właśnie koronny przykład gry akcji z płytkimi elementami RPG. Rozwój postaci i dialogi uproszczone do granic możliwości na rzecz typowo FPS-owej walki. Co do TESów, to po jednej stronie masz gry jak Morrek czy Daggerfall, 1-osobowe RPGi z toporną walką, a z drugiej takiego Skyrima, który na rzecz lepszej walki uprościł wszystko inne. A Oblivion to w ogóle bajzel który ani tego ani tego nie robi dobrze. M&B to strategia z elementami RPG, a nie FPS. Deus Ex – tu zgoda. BL to Diablo w wersji FPS
Dziewczyny nie kłóćcie się.
Genialne jest to jak niektórzy przypisują sobie prawo do twierdzenia co jest rpgiem a co nim nie jest. Jest to definicja tak szeroka a obecnie różne gatunki są tak wymieszanie, że spokojnie znajdzie się w nim miejsce zarówno dla pierwszych Falloutów jak i tych nowych. To, że jakaś gra inaczej rozkłada akcenty niż klasyczne rpgi pokroju wspomnianych Falloutów to żaden powód by twierdzić, że rpgami nie są.
@Arlekin Dokładnie, i właśnie z tego powodu rpg ma swoje podgatunki.