08.03.2018

Hellblade: Senua’s Sacrifice chyba szykuje się do debiutu na Xboksie

Z chorobą psychiczną bohaterki zmierzą się także właściciele konsol Microsoftu.

Przesłanki napłynęły z Australii i Tajwanu. Na stronach dwóch niezależnych organizacji zajmujących się klasyfikacjami wiekowymi (Australian Classification Board oraz Taiwan Game Software Rating Information Board) pojawiły się bowiem wzmianki o xboksowym porcie Hellblade’a.

Oczywiście oficjalnego potwierdzenia brak… ale chyba dobrze by było, gdyby z tytułem Ninja Theory zapoznali się kolejni gracze. Przypomnijmy, że w naszym podsumowaniu roku przyznaliśmy tej produkcji tytuł szóstej najlepszej gry 2017. CormaC pisał o niej tak:

Arcydzieło, którego nigdy nie zapomnę. Dotknięta ciężką psychozą główna bohaterka zagrana została przez debiutującą Melinę Juergens tak niesamowicie, że jej wyprawa do nordyckich zaświatów sponiewierała mnie emocjonalnie w stopniu, jaki wydawał mi się niemożliwy. Mrok kłębiący się w grze Ninja Theory jest tak realny i przytłaczający, że wiele razy miałem ochotę wyjść z pokoju, by się pozbierać, lecz przy tym tak fascynujący, że nie potrafiłem odłożyć pada.

Nie był w swych ochach i achach samotny. Dziennikarze przyznali Hellblade’owi bardzo wysokie noty, a sprzedaż przekroczyła wewnętrzne prognozy studia (które, tak na marginesie, przymierza się już do produkcji kolejnego tytułu).

Czytaj dalej

5 odpowiedzi do “Hellblade: Senua’s Sacrifice chyba szykuje się do debiutu na Xboksie”

newsbot 8 marca 2018 o 09:31

Z chorobą psychiczną zmierzą się także właściciele konsol Microsoftu.
kurczak145 8 marca 2018 o 11:47

No i bardzo dobrze że gra pojawi się xbox one bo bardzo interesują mnie takie klimaty Hellblade: Senua’s Sacrifice.
Soap1922 8 marca 2018 o 13:14

O, to może zagram 😉
Tennessee 9 marca 2018 o 23:40

Jak będzie graficznie dopakowana pod xox to myślę, że się skuszę 🙂
SolInvictus 10 marca 2018 o 00:09

Ta gra to gameplayowa bieda, ale ma w sobie cos przyciagajacego. Nastawcie sie na granie w to dla fabuly, bo rozgrywka od poczatku do konca jest taka sama. Zaluje, ze nie gralem w Senue na sluchawkach (nie mam), bo ta gra jest wrecz do tego stworzona – bohaterka slyszy glosy. Wtedy pewnie wrazenia moglbyby byc wieksze.