Green Hell: Polski survival może pochwalić się 2,5 milionami sprzedanych egzemplarzy

Premiera finałowego dodatku wciąż przed nami.

Pomimo ogromnej konkurencji zdaje się, że rynkowi survivali wciąż daleko do nasycenia. Fani każdego tygodnia ochoczo sięgają po nowych przedstawicieli gatunku – i choć niemała część z tych gier ginie w mrokach dziejów, inne trafiają na listy steamowych bestsellerów, ciesząc się zainteresowaniem przez długie miesiące.

Jednym z tytułów, którym udało odnieść się sukces, jest rodzimy Green Hell. Dzieło studia Creepy Jar spędziło we wczesnym dostępie rok, nim doczekało się pełnoprawnej premiery we wrześniu 2019. Do dziś cieszy się sporym zainteresowaniem, podsycanym przez wydania kolejnych części Spirits of Amazonia, dodatku do gry. Twórcy informowali zresztą dopiero co, że na trzecią i ostatnią odsłonę przyjdzie nam zaczekać nieco dłużej, dziś śpieszą jednak z weselszymi wieściami.

Jak wynika z najnowszego raportu firmy, Green Hell sprzedał się w liczbie 2,5 miliona egzemplarzy na pecetach, PlayStation i Xboksie (danymi o wynikach wersji na Switcha dysponuje inna spółka, Forever Entertainment). Granicę miliona zakupionych sztuk przekroczono zaś w czerwcu zeszłego roku.

Czytaj dalej

3 odpowiedzi do “Green Hell: Polski survival może pochwalić się 2,5 milionami sprzedanych egzemplarzy”

newsbot 27 września 2021 o 12:33

Premiera finałowego dodatku wciąż przed nami.
Hagan22 28 września 2021 o 10:52

Gra bardzo dobra, jeśli nie najlepsza z „leśnych” survivali. Tyle, że po kilkudziesięciu godzinach grania jesteś już BOSS, zamiast lichego szałasu czy ziemianki masz ufortyfikowaną willę, którą opuszczasz aby zapolować na dzikie drapieżniki i tak nie mające już żadnych szans w starciu z tobą, przypomina to właściwie spacerek.
Krzycztow 28 września 2021 o 11:45

@ Hagan22 I tym właśnie mnie zachęciłeś – że z czasem jesteśmy pogromcą i królem dżungli. Lubię w grach klasyczne „od cudaka do cwaniaka”. Z początku trudno, pod koniec banalnie wręcz łatwo. I to mi się podoba. Grę mam od dawna w steamowej bibliotece, więc będzie pewnie następna w kolejce, jak tylko skończę wreszcie Yakuzę 0.