
Google pracuje nad własną androidową konsolą?

Tak przynajmniej twierdzi serwis internetowy uznanego dziennika Wall Street Journal. Powołując się na „osoby blisko związane ze sprawą”, dziennikarze portalu donoszą, że Google pracuje nad dwoma nowymi urządzeniami – zegarkiem oraz konsolą. Oba mają bazować na Androidzie. Sprzęty mają zostać zaprojektowane przez sam koncern, nie będą to więc projekty współtworzone z zewnętrznymi firmami.
Jeśli wierzyć plotkom, jedno z planowanych urządzeń – konsola lub zegarek – ma zadebiutować na rynku jeszcze jesienią tego roku. Celem obu jest rywalizacja z podobnymi sprzętami od Apple’a – Google wierzy ponoć, że firma z nadgryzionym jabłkiem w logo zamierza wypuścić nową wersję Apple TV oraz własny zegarek w przyszłym roku. Giganci zmierzą się więc nie tylko na rynku smartfonów i tabletów, ale także w „walce o salony” i… wasze nadgarstki?
Swoją drogą ciekawe, jak na te ruchy zareaguje Microsoft, który wraz ze swoim Xboksem One zdaje się celować w ten sam segment rynku.

Czytaj dalej
6 odpowiedzi do “Google pracuje nad własną androidową konsolą?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W czasach, gdy ogromny sukces na Kickstarterze odniosła oparta na Androidzie miniaturowa konsolka Ouya (inna sprawa to jej premiera i samo urządzenie…), a wielkimi krokami nadchodzą kolejne (m.in. GameStick), kwestią czasu było, aż własną tego typu platformę stworzy samo Google. Koncern pracuje już nad podobnym sprzętem – przynajmniej jeśli wierzyć najświeższym plotkom.
Rzeczywiście M$ ma się czego bać bo potencjalny nabywca nie będzie wiedział czy fruit ninja 2 zadziała na nowym xboxie
kolejny useless crap się szykuje, aczkolwiek ochuya już chyba nie przebije w beznadziejności ;p
Teraz modne jest posiadanie własnej konsoli. Już raz tak było i większości firm to wcale na dobre nie wyszło.
Elenthar widze tu żarcik na poziomie gimbazy :]
Cóż, zawsze jak się na rynku tłumi to zostaje jedna dwie firmy, a reszta zajmuje się czymś innym. Osobiście sądzę, że microsoft i sony będą wygrane, bo czy ludzie rzeczywiście chcą leżeć na tapczanie grając tak nierozbudowane i proste gry z raczej kiepską (no, średnią) grafiką, podczas gdy zarówno ps4, jak i Xbox One pod tym względem będą stały nieporównywalnie wysoko? I na dodatek właśnie będą miały usługi telewizyjne, więc się kupi „kombajna” pod tv, a ceny są wysokie, ale akceptowalne.