rek
rek

Genshin Impact zarobiło ponad 100 milionów dolarów w niecałe dwa tygodnie

Genshin Impact zarobiło ponad 100 milionów dolarów w niecałe dwa tygodnie
To największa premiera nowej marki w historii chińskiej branży gier.

Produkcja chińskiego studia MiHoYo wzięła rynek szturmem, momentalnie stając się jedną z najważniejszych gier 2020. Stworzenie pełnoprawnej alternatywy dla Breath of the Wild zdecydowanie się opłaciło – na grę tłumnie rzucili się zarówno pecetowcy czy posiadacze PS4, jak i użytkownicy platform mobilnych. Rozbudowany gameplay, ogromny świat i bardzo dobra grafika w połączeniu z udostępnieniem za darmo sprawiły, że w ciągu czterech dni tytuł ściągnięto 17 milionów razy.

Genshin Impact jest bezpłatne, więc twórcy zarabiają na tutejszym odpowiedniku loot boksów. W pierwszym tygodniu gracze wydali na nie 60 milionów dolarów, po 12 dniach suma ta przekroczyła zaś 100 milionów dolarów. Jak informuje specjalizujący się w tamtejszym rynku Daniel Ahmad z Niko Partners, jest to „bez wątpienia najbardziej udana premiera nowej marki w historii chińskich developerów”. Dzieło MiHoYo króluje na listach gier F2P nie tylko na azjatyckich rynkach – chińskim, koreańskim czy japońskim – ale także w USA.

Produkcja Genshin Impact kosztowała 100 milionów dolarów. W pierwszym tygodniu po premierze była drugą najlepiej zarabiającą grą mobilną na świecie (za Honor of Kings, przed PUBG Mobile). 

rek

21 odpowiedzi do “Genshin Impact zarobiło ponad 100 milionów dolarów w niecałe dwa tygodnie”

  1. Nie dziwi mnie to jakoś, stworzyli urocze anime dziewczynki i weeby wylały swoje portfele na tą grę. Sam niestety mam z 6-ciu takich znajomych..

  2. Nie dziwię się wynikom. Gra jest przewspaniała, ultymatywny relaksator i największe zaskoczenie roku w giereczkowie, jak dla mnie. Z drugiej strony, czasu mało, więc pykam sobie okazjonalnie. Do endgame dotrę pewnie pod koniec roku. A właśnie na endgame i zbyt nachalny paywall narzekają gracze. Cóż, jakoś na darmówce zarabiać trzeba. Uważam, że równowagę twórcom nieźle udało się zachować. Nie wydałem złotówki (i nie wydam), bawię się świetnie. Jak mi się znudzi, odinstaluję. Tak, to takie proste 🙂

  3. @Marcus93|Tak, tak, to musi być to. Swoją drogą, koleś z cholernym my little pony w awatarze wypisujący takie rzeczy to już jakiś ośmiotysięcznik hipokryzji.

  4. @Shaddon Oczywiście że tak jest.Najlepsze jest to, że ludzie zawsze krytykują plagiaty, no oprócz tego przypadku, jeśli gra jest f2p to plagiatować można.

  5. @taz159357|Możesz mi powiedzieć, w jakim sensie Genshin jest „plagiatem”? Oczywiście mam oczy i widzę ewidentną inspirację Breath of The Wild, ale to wciąż dwie różne gry.

  6. Akurat, że weeby na zachodzie są głównymi coonsumerami tego produktu i łożą chory hajs na skrzynki z postaciami i kosmetykę to jest akurat powszechnie znany fakt, wystarczy poczytać thready na plebbicie albo commenty na wiki. Co, oczywiście, nie musi umniejszać grze, jeżeli chodzi o mechanikę gry, fabułę czy przyjemność płynącą z rozgrywki, w sumie, jakbym miał tego 4 rdzeniowego Xiaomi to sam bym to sprawdził, bo waj not.

  7. @taz – Czemu fani Zeldy to takie psiaki? xD Nawet tutaj ta paranoja musiala trafic? Zgaduje ze na zagranicznych forach juz za bardzo na ciebie napluli, i tutaj przyleciales sie zalic?

  8. @ Gavriel6 Granie w to na telefonie jest wg mnie średnio wygodne, chyba, że podepniemy pada, czy inną specjalną gamingową przystawkę. Co nie zmienia faktu, że crossplay smartfon/PC działa bardzo fajnie (na problemy – prócz czasów ładowania na tel. – nie natrafiłem). Odpaliłem to też na swojej PS4 Slim, ale spadki płynności odbierają całą zabawę. Ta wersja jest do poprawy. Na kompie zaś – pełen komfort.

  9. Cała fabułę można przejść za free, nie ma żadnego paywalu, da się na na luzie przejść postaciami które dostaje się za darmo. Endgame polega na walce z tymi samymi przeciwnikami, tylko mają coraz wyższe statystki. Prosi już są w stanie czyścic najtrudniejszy content na f2p. Nie widzę sensu wydawać pieniędzy na tą grę – najlepiej grać od content patcha do content patcha – z czasem będą wychodzić kolejne questy i regiony. Przyjemny odmóżdzacz, w którego przyjemnie pograć dla odstresowania

  10. Jako fan zarówno Zeldy jak i Genshin Impact nie rozumiem oskarżeń o plagiat. Jest podobny styl graficzny terenu i to by było na tyle. Cała reszta elementów albo jest zupełnie inna niż w BOTW albo występuje w połowie gier z otwartym światem.

  11. @LordPoland A dlaczego uważasz, że jestem fanem zeldy? Ba o zeldzich rysowankach dowiedziałem się dopiero dzięki tej aferze. Trochę kultury bardzo młody człowieku, weź wdech policz do dziesięciu i nie pluj jadem bo ktoś twoje chińskie animacje w formie gry krytykuje (to dopiero fanboystwo). Naprawdę interesujące jest gdy ludzie olewają plagiat ponieważ za darmo produkt to sparwa nas nie obchodzi. Co zostało splagiatowane zostało wyjaśnione między innymi w podcascie RCK i BRS.

  12. Encyklopedia PWN:|Plagiat [łac.], przywłaszczenie cudzego utworu, pracy naukowej, dzieła artystycznego itp.,|także zapożyczenie z cudzych dzieł podane jako własne i opublikowane pod własnym nazwiskiem; według prawa polskiego jest przestępstwem.Słownik języka polskiego: |Inspirować się – czerpać skądś natchnienie.Inspiracja to nie plagiat. Używajmy słów których znaczenie znamy i rozumiemy.

  13. Przeszedłem własnie cały abyss mam tylko jedną „płatną” postać.

  14. @mustang1x1 tylko że w takie gry nie gra się „dla fabuły” tylko dla zdobycia dziewczynki, która ci się podoba 🙂 i bieganie nią po mapie, zaglądanie pod spódniczkę (jest nawet upskirt fix przygotowany przez devów) itp

  15. @Shaddon oho, weeb co wydał kasę namierzony, duma urażona to walimy słowami których nie znamy i jeszcze czepiamy się awatara 😉 Po pierwsze, jak widzę ludzi wydających tysiące dolarów na półnagie figurki dziewczynek wyglądających jak nastolatki, to logicznym wnioskiem jest, że tacy ludzie będą wydawać hucznie kasę na grę, opartą o słodkie nastoletnio wyglądające dziewczynki. Po drugie, weź wydrukuj sobie definicję hipokryzji i recytuj ją sobie przed spaniem wieczór w wieczór, bo nie używasz tego poprawnie.

  16. Nie wiem czemu tylu ludzi sie tym jara, gra jest plytka jak staw w ogrodzie, dungeony sa puste, niewymagajace i nudne. Ot typowa mobilka dla casuali…

  17. @Marcus93 Nawet nie masz pojęcia jak zabawne jest to co napisałeś. Zgodzę się z tym, że tacy ludzie faktycznie występują, ale jest to drobny odsetek. To samo się tyczy społeczności tej gry, stanowią oni zaledwie mały procent. Co do wydawania kasy na tego typu rzeczy, słyszałeś kiedyś o tym, że większość zysków w grach f2p pochodzi od ułamka graczy?( nie podam dokładnych danych, ale jest to mniej niż 5%).

  18. @Tennessee bo jest „za darmo”, są ładne dziewczynki i w miarę duży świat do ekstrapolacji.

  19. @MasterKondi Ale to wcale nie jest taki mały odsetek. To, że większość pochodzi od 5% wcale nie oznacza, że pozostałe 95% gra za darmo. Po prostu taki miks hazardu i seksu zawsze świetnie się sprzedaje, a tego rodzaju „gry” są nastawione na wyzysk słabszych psychicznie. Jest to dochodowe, bo stopa zwrotu takich gier w stosunku jest kosmiczna. Znam wiele ludzi którym się wydaje, że wszystko „OK” bo nie przesiali tysięcy, ale w nocy wstają co 3 godziny bo im się energia odnawia i questa muszą zrobić czy coś.

  20. @mapokl To oczywiste, że nie tylko te 5% wydaje gotówkę po prostu oni generują największy przychód.

  21. @taz mógłbyś streścić, co takiego niby zostało skradzione? Nie mam zbytnio czasu i chęci na słuchanie podcastów

Dodaj komentarz