
gamescom ´13: Sony – „Byliśmy zaskoczeni wcześniejszą polityką konkurencji”

W rozmowie z brytyjskim The Guardianem Andrew House stwierdził, że rywalizacja pomiędzy Sony, a Microsoftem przynosi „ogromne korzyści dla branży”. Premiera dwóch nowych platform w tak bliskim czasie powoduje, że niemalże cały świat koncentruje się na wirtualnej rozrywce – o grach mówią i piszą prawie wszyscy. Dodatkowo klient może wybierać pomiędzy dwiema opcjami, tak więc „są tylko plusy” obecnej sytuacji.
W wywiadzie House odniósł się też do wczorajszego komentarza rzuconego w trakcie konferencji Sony, w którym stwierdził, że w przeciwieństwie do konkurencji jego firma trzyma się objętej wcześniej strategii i nie zmienia zdania. Wyjaśnia, że jego ekipa była zaskoczona zarówno polityką Microsoftu, jak i rezygnacją z niej. Jak mówi:
Zbudowaliśmy naszą prezentację na E3 w ten, a nie inny sposób, ponieważ istniało podejrzenie, że polityka i kierunek obrany przez naszego konkurenta mógłby stworzyć branżowy trend. Nasze oświadczenie na E3 – a także działania po targach – było tak mocne, ponieważ byliśmy zaskoczeni jego strategią. Tak jak powiedziałem na wczorajszej konferencji, wyznaczyliśmy sobie pewne bardzo jasne i zdefiniowane cele dotyczące tego, jak byśmy chcieli, by wyglądało next-genowe granie i co nowego platforma powinna ze sobą dostarczyć. Jesteśmy na dobrej drodze do realizacji naszych założeń.
Trudno się z nim nie zgodzić.

Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “gamescom ´13: Sony – „Byliśmy zaskoczeni wcześniejszą polityką konkurencji””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Na wczorajszej konferencji Sony Andrew House, prezes Sony Computer Entertainment, nie mógł powstrzymać się od drobnej uszczypliwości wobec Microsoftu, co nie spodobało się przedstawicielom giganta z Redmond. W jednym z wywiadów House odniósł się do wczorajszych słów, zaznaczając, że był zaskoczony kontrowersyjną polityką konkurencji. Podkreślił jednak, że jest zadowolony z premiery dwóch platform.
Dobrze mówi. Polać mu.
No żeby nie przedobrzyli. Zebrali sporo plusów dodatnich, ale pastwiąc się mogą część nabytego tłumu stracić. Mało kto lubi zagrywki zwyczajnie wredne.
Ta, marketing. All I hear is: $$$$$$$$$.
Śmiech na sali Sony sama chciało mieć blokadę używek ale pomyśleli i poczekali co ludzie odpowiedzą na ten i inne pomysły aby następnie wyskoczyć jacy oni są kochani.
Czyli Sony potwierdziło jedno – czekaliśmy na ruch ze strony Microsoftu, i na podstawie reakcji wyrobimy własną. Gdyby mieli okazje na pewno dorzucili by podobne DRM-y w konsoli lub na płytach, bądź o nich otwarcie jeszcze nie mówią.
Aż żal patrzeć, że sam prezes Sony jest bardziej zadowolony z premiery OBU konsol, niż sami fanboje Sony…
Dlaczego podczas zapowiedzi PS4 Sony nie powiedziało nic na temat zabezpieczeń w nowej konsoli?Nie chcę tworzyć teorii spiskowych, ale jestem pewien, że Sony po prostu czekało na to, jak gracze zareagują na pomysły Microsoftu, bo sami chcieli wprowadzić podobne rozwiązania. Na szczęście gracze pokazali, że nie lubią, jak traktuje się ich jak złodziei, mimo że złodziejami nie są, więc wycofali się z DRM-ów. A że MS zmienił zdanie – bardzo dobrze, dominacja jednej konsoli to dopiero byłaby porażka.
No wykorzystali M$ do sprawdzenia jak ludzie zareagują, i co z tego. Microsoft po prostu strzelił fail’a a Sony to wykorzystało, u nich się nie przelewa i muszą jakoś przekonać ludzi do siebie.
tłumaczą się…. to nie jest tak że on dobrze gada. Sonii po prostu musi się wytłumaczyć z tego… pochylić głowe i naczej jeśli Microsoft odniesie straty to będzie miał podstawy do pozwu.
M$ ma tyle pieniędzy że może eksperymentować – Sony ich nie miało więc musiało zrobić coś pewnego. Czy tak nie jest przypadkiem lepiej? Ale M$ chyba jeszcze przez jakiś czas ich nie straci(Windows), więc oby Sony nie stało się ZA bogate.
Dobrze gada, polać mu! Ostatnio nawet trochę przestałem krytykować M$, ale po tym, co oni odwalają z exclusive’ami i innymi rzeczami, znowu mam ochotę ich wyśmiewać. Nie wiem, co jeszcze powiedzieć, więc opowiem suchara:|- Who gonna buy XBOX One?|- No one!
Aha, i tak krytykujecie Sony, że też zmieniło nagle sprawę używek – na tym polega marketing, moi drodzy. Widzą, że się nie podoba – rezygnują z tego. A M$? Raz się przeleciał na swojej „rewolucji”, a tu widać, że nie zmądrzeli (patrz np. mikrotransakcje w Ryse – wiem, że to wina Cryteka, ale M$ o tym poinformował i „pobłogosławił pomysł).