
Game Dev Tycoon ? Okrutna, ale i przewrotna zemsta na piratach

Jak Greenheart Games chce sobie poradzić z problemem piractwa? Błyskotliwie. Równo z premierą gry jej twórcy opublikowali na torrentach scrackowaną przez siebie wersję, która niemal w 100% była identyczna z tą legalną. Różnił je tylko jeden element – prawdopodobieństwem tego, że stworzona w wirtualnym świecie gra zostanie spiracona.
Na forum od razu zaroiło się od postów graczy (developerzy twierdzą, że ponad 90% aktywnych egzemplarzy to wersje pirackie), którzy pobrali pirata, a potem nie byli w stanie rozwinąć swojego studia, bo kolejne jego produkcje, mimo że wysoko oceniane, nie sprzedawały się dobrze ze względu na nielegalny obrót. Niektórzy zaczęli nawet dopytywać, czy nie ma gdzieś w grze opcji pozwalającej na rozwinięcie technologii DRM…

Czytaj dalej
85 odpowiedzi do “Game Dev Tycoon ? Okrutna, ale i przewrotna zemsta na piratach”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Greenheart Games to niewielkie, niezależne studio, które właśnie opublikowało swoją pecetową grę Game Dev Tycoon – sima, w którym prowadzimy własną firmę zajmującą się tworzeniem gier. Zastosowane w niej zabezpieczenia antypirackie są naprawdę niezwykle przewrotne…
Grałem kiedyś w coś takiego na ipodzie. Fajna gierka była tyle że dosyć schematyczna i w zasadzie kolejne poziomy/wyzwania zaliczało się bez ruszania głową
Jednym słowem 'przewrotne’.
Ciekawy pomysł. W końcu piraci mogą poczuć, jak się czuje firma, której gry są piracone. Swoją drogą pytają się czy mogą jakoś zamieścić jakiś DRM na swojej grze, ale w rzeczywistości są jego największymi przeciwnikami. Cóż za ironia. 🙂
Biedne piraciki, aż mi ich żal. Z chęcią zagrałbym w ten tytuł. 😀
Jakby piractwo było jedynym elementem który przekłada się na niską sprzedaż gier żal -.-
@KafarPL|Czyzbys mial na mysli wydany 2-3 lata temu na urzadzenia mobilne Game Dev Story firmy Kairosoft? Ta gierka zdaje sie zrzynac pomysl z tamtego tytulu. Co do pomyslu na zabezpieczenie, to jest oryginalny i trafia w samo sedno – choc co prawda tylko wirtualnie, to tworcom gry udalo sie odwrocic sytuacje i sprawic, by gracze-piraci znalezli sie w ich polozeniu.
Pomysł pierwsza klasa 😀 Uwielbiam taki trolling na piratach 😛
Genialne
Pewnie sporo osób ściągnie nielegalnie grę aby zobaczyć jak to jest xD Tak jak to było w przypadku wiedźmina 2, gdzie nielegalnie ściągnięta gra podmieniała śliczne panie z domu publicznego na przeokropną starą babę 😛
@JARNOLD|Myślę, że nie jest jedynym, ale ma duże znaczenie. Bardzo fajny pomysł.
Przyznam, że całość jest zabawnym trollingiem i chciało by się więcej takich akcji. Jednak czy to ogromna zemsta (nawiązanie do tytułu newsa)? Wg mnie nie i niewiele jest w stanie zmienić. Ale jeśli przez to portale piszą o grze to jest to dobra reklama dla produkcji
Nie wydaje mi się, żeby tego typu gry były piracone w tak dużych ilościach, żeby znacząco wpłynęło to na sprzedaż. Już sam „tycoon” w tytule gwarantuje słabą sprzedaż.
Hahaha 😀 Genialne 😀
Patrząc na ceny gier (promocjii w CDP i MOVE oraz Never Settle AMD) piractwo jest przestarzałe i słuzy tylko do pogrania w tzw. Demo i decyzji czy warto dany tytuł nabyć. Moim zdaniem to zwykły Trolling mam ok 400 orginalnych gier 😉 lol
@vimes: Tworcy mowili, ze sie 10 razy mniej oryginalow sprzedalo niz sciagnieto piratow. Jakby 10% tych piratow zamiast sciagac kupilo, to od razu masz 2 razy wieksza sprzedaz…
Pomysł świetny XD. Polać pomysłodawcom!
@loccothan: Tak z ciekawosci, ile kupiles premierowek i preorderow (czyli najwazniejszych dla wydawcow), a ile z tego to gry kupione rok po tym, jak „sprawdziles demo”.
Tja, sami bezczelnie skopiowali pomysł Kairosoftu, który zresztą piratów się nie obawia, bo ich produkt jest tani i dopracowany.
Co do samej „zemsty” – za parę dni pewnie pojawi się CrackFix i będzie spokój. W tego typu walkach z wydawcami piraci zawsze wygrywają lub przynajmniej utrzymują „Status Quo”…
@bohater8|Sprzedało się póki co niewiele, bo i sama sprzedaż nie trwa długo. Opublikowane statystyki sięgały ile, jednego dnia? Więc trudno powiedzieć, co z tego wyjdzie.
jedno male ALE|”if players dont buy the games THEY LIKE…” nie znaczy to ze akurat lubia ta gre…. LoL
A co to za problem kupic grę i potem wrzucić ja na torrenty? Żaden. I dlaczego w kupionej wersji nie ma piractwa? Hipokryci zasmarkani.
@bohater8|A slyszales, ze ciekawosc to pierwszy stopien do piekla? 😉 Nie liczac gier dodawanych do czasopism (a CDA kupuje od poczatku) i tych kupowanych cyfrowo, sam mam sporo ponad 300 tytulow w pudelkach. Sprawdz zdjecia w moim profilu i powiedz, ile z tych gier pochodzi z tanich serii… Liczenie duzo czasu Ci nie zajmie, w dodatku podejrzewam, ze do podania wyniku wystarczy Ci jedna reka. 😛
Dobre ! To jest prawdziwa gra osadzona w rzeczywistym świecie ;D
Nie ma to jak zagiąć piratów piractwem. Brawa dla nich za pomysłowy, a nie irytujący (legalnych graczy) DRM
A co to za problem kupic grę i potem wrzucić ja na torrenty? Żaden. I dlaczego w kupionej wersji nie ma piractwa? Hipokryci zasmarkani.
A co to za problem kupic grę i potem wrzucić ja na torrenty? Żaden. I dlaczego w kupionej wersji nie ma piractwa? Hipokryci zasmarkani.
Hahaha
😀 Genialne! Piękny pomysł!
Poczytałem oficjalne forum gry i problem tylko w tym, że piraci dotknięci piractwem w grze nawet nie zdają sobie sprawy, że to jest celowy zabieg. Gra nie informuje w żaden sposób, że problem ciągłych bankructw z powodu piractwa można rozwiązać kupując oryginał. Przez to piraci uważają, że gra po prostu jest zbugowana i że nie da się w niej w żaden sposób osiągnąć sukcesu i przez to nawet nie myślą o jej kupnie.
Kiedyś był w Cd-Action artykuł, jak to twórcy kiedyś uprzykrzali życie piratom robiąc własnie takie zagrywki. Nie korzystając z żadnych DRM 😛 . Czy to ma jakąś siłę przebicia, nie sądzę. Ale śmiesznie jest myśląc o tych wszystkich piratach którzy natrafiają na takie niespodzianki 😛 .
Świetne, ta wersja wydaje się być HC Mode normalnej. Czyli zaawansowani gracze i tak będą grać na piracie, co za przewrotność 😀
Trochę szkoda tej gry, sam na pewno ją kupię (bo droga nie jest, więc tez dziwne że piracona) jak będzie na Steamie. Sam przekaz dla piratów jest piękny i prawdziwy. (Się dziwić że np THQ upadło ._.)
Ahahahahahah piękne, chociaż w ten sposób piraci pewnie zaniżą średnią gry „bo zbugowana”.
Tak kompletnie odchodząc od głównego tematu newsa. Czy w grze jest możliwość zaimplementowania wspomnianych DRM, day1 DLC, wysyłania gadżetów mediom wraz z kopią do recenzji, organizowania zamkniętych pokazów dla „zaprzyjaźnionych” redakcji, moderacja forum gry i losowe eventy takie jak narzekania feministek, premiery nowych systemów do grania czy ogłaszanie upadłości przez innych wydawców i wystawianie ich marek na sprzedaż? Jeśli tak to mają wszystkie moje pieniądze i Game Dev Tycoon to 2013 GOTY.
Nawiasem mówiąc, kto mówi o piratach, skoro jest to oficjalnie wrzucona proszę, przez developera wersja? 😀
@Pivot18: Wierz mi, piractwo to dla THQ był żaden problem w porównaniu z porażką, jaką okazało się UDraw…
Gdzie dostać tą grę ?!?!?! Gram właśnie w demko, no coś cudownego! 🙂 )
Pamiętam jak w którymś hitmanie twórcy zrobili myk, dzięki któremu podniesienie jednego z kluczowych elementów w pewnej misji wywalał z gry 😀 Tutaj zastosowano podobną metodę, ale w o wiele bardziej błyskotliwy sposób. Chyba nawet zbyt błyskotliwy bo wiele osób odebrało to po prostu jako bug. Szkoda.
Nice one! 😀
Bardzo możliwe, że ta akcja wyjdzie Greenheart bokiem – gimbaza-piraci zaniżą oceny i napiszą parę setek stron bólów [beeep] o tym jak niedopracowana jest ta gra, a potem wejdzie Crack Fix i tyle. Takie wojenki nigdy się dobrze nie kończą…
A co to za problem kupic grę i potem wrzucić ja na torrenty? Żaden. I dlaczego w kupionej wersji nie ma piractwa? Hipokryci zasmarkani.
A co to za problem kupic grę i potem wrzucić ja na torrenty? Żaden. I dlaczego w kupionej wersji nie ma piractwa? Hipokryci zasmarkani.
Fajne.
@lubro Wtedy to gra nazywałaby się EA Games simulator :3
@magda48, czytaj uważniej: „prawdopodobieństwem tego, że stworzona w wirtualnym świecie gra zostanie spiracona”. Czyli w obu przypadkach możliwość spiracenia istniała, ale w pirackiej wersji prawdopodobieństwo takiego wydarzenia było o wiele większe. Przynajmniej ja tak to rozumiem.
@Abyss – Dlatego chciałbym zagrać w takie coś :]
Grubo. ^^ Pomysł bardzo dobry. 🙂
Twórcy są geniuszami.
fajne rozwiązanie. Twórcy wiedźmina też tak kombinują:)
@DUSTDEVIL – bokiem może takie coś wychodzić znanym markom, a oni co mają do stracenia? Z resztą nawet milion pozytywnych opinii przy 90% piractwa nie jest warty ani grosza.
Czy ktoś rozumie sens wypowiedzi użytkowniczki magda48? Czy ona uważa że kupiona w sklepie, na steamie czy gdziekolwiek wersja to też pirat? Ktoś z nas czegoś tu nie kuma, albo ja tej wypowiedzi albo ona sensu wyrażenia „piracka gra”. 😛
Niesamowity pomysł! Brawa dla twórców za to, że stworzyli grę, która porusza ten niezręczny temat i która daje zarazem odczuć wpływ tego zjawiska na własnej skórze.|Obrońcy piratów – słucham was. Skomentujcie to.
@maiku: Ta wersja to nie jest pirat. Jest podstawiona przez developera (i oczywiście odpowiednio „zepsuta”). |Chodzi jej (a przynajmniej ja to tak rozumiem), że co to za problem wrzucić prawdziwego pirata w net. I dodała, że w oryginalnej wersji nie ma możliwości „bycia spiraconym”. Czy to prawda? Nie wiem…
To bardzo smutna wiadomość, ale dopiero wtedy gdy zwróci się uwagę na liczby: 9 na 10 potencjalnych klientów nie chciało wydać nawet 8$ na grę. Jak reaguje firma? Chwali się, że zastawiła pułapkę na „piratów”, która uniemożliwia granie. Zamiast reklamy lub obniżki ceny, firma chwali się, że ich gra jest niegrywalna dla 9 na 10 zainteresowanych! Dla mnie to całkowity marketingowy fail, który nieudolnie ma ukryć fakt, że zrobili bubla. PS. Twórcy sami udostępnili grę, więc chyba już nie ma mowy o piractwie.
To nie pomoże. Kolega-pirat mi kiedyś mówił, że są przygotowywane specjalne cracki usuwające takie złośliwości. To rozwiązanie może pomóc, ale przez chwilę.
@frycek42 – Gra ma normalne demo.
Tak swoją drogą, to jeśli to rzeczywiście kopia Game Dev Story, to większości wystarczy ta wersja z torrentów, bo to nie jest gra, przy której się spędza setki godzin tylko klikacz do kibelka/tramwaju/na przerwę…
ja natomiast powiem,że wciąga:P aż sie zastanawiam nad kupnem 😛
@Wuwu1978|Piractwo aż tak negatywnie nie wpływa na sprzedaż, powiedziałbym nawet, że ją poniekąd reklamuje. Ofc jest to negatywne zjawisko, ale twórcy przedstawili je tutaj w naprawdę nierealistyczny sposób.
@Accoun , gdy miałem telefon z Androidem to w Game Dev Story grałem BEZ PRZERWY, póki nie doszedłem do ostatniego etapu. 😉 Bodaj….5-6h? Ta gra jednak wygląda o niebo bardziej rozbudowana i dopracowana.
„Pozytywne” piractwo? Serio? |Jeżeli poczytać trochę o tym, co działo się w świecie gier w ciągu ostatnich kilku lat, można bardzo łatwo zrozumieć, że takowe może istnieć tylko dla kilku najwiekszych wydawcow. W ciagu ostatnich lat rynek gier Indie pojawil sie wlasciwie znikad, pozwalajac pasjonatom zarobić na swoich grach… przynajmniej w teorii.|Mimo tego, że stworzono wiele świetnych gier, nie sprzedały się one prawie w ogóle, mimo cen rzędu 3 dolarów. Dlaczego? Bo piraci je „testowali” aż je ukonczyli.
@Roderick|Piractwo jest złe. Właśnie kupiłem grę za 130zł. Zainstaluję, przejdę ją i mogę iść spać – rano do roboty mam ale myślę że przed 2 skończę. Chociaż na Polsacie zaraz zacznie się powtórka filmu klasy B – myślę że będę się lepiej bawił go oglądając niż grając w słabą, drogą grę. Wydawcy udają że robią dobre gry (za które trzeba dużo dać) a ludzie udają że kupują. Wydaj 140zł na gniota (niby super gra) to 100 razy zastanowisz się czy coś kupić
@Islingr|LOL! You serious?
Islingr ma rację. Popatrzcie na Wiedźmina, olali wszelkie DRMy żeby nie wkurzać uczciwych klientów, a sprzedaż jakoś się nie załamała. Gra jest po prostu dobra i Ci co chcą wesprzeć studio i tak kupią oryginał.
@dwinar Dokładnie. Choć Wiedźmina 2 kupiłem w ciemno, i nie żałuję. Z 1 było inaczej, pierw pirat, potem oryginał. Jak i z wieloma innymi grami. Jeśli gra dobra, to i tak ją ludzie kupią, nie ważne czy ma DRMy, sremy czy inne systemy zabezpieczające.
@dwinar|Tyle tylko, ze sporo osob ma gleboko miedzy posladami cos takiego jak wspieranie studia i sciagaja gry nie po to, by gre wyprobowac, ale po to by dostac cos za darmo. Tak samo z muzyka i filmami. A przeciez muzyki da sie posluchac i trailery filmu zobaczyc chocby na YT, wiec jeszcze przed sciagnieciem pirata wiadomo jaki dany album/film jest.
Tesu – ludzie którzy nie płacą płacić nie będą. Nie ma co na to patrzeć. Ważniejsi są ci, którzy jednak wydają pieniądze na gry i ich można przyciągnąć wieloma rzeczami: ciekawym tematem, dobrą grą, świetną grafiką, albo, tak jak tutaj: pomysłami. Ja dałem się złapać na ten haczyk – zagrałem w demo, kupiłem pełną wersje GDT i nie żałuję. 🙂
No i oczywiście – Islingr ma rację Tesu. Możesz się z niego śmiać, ale prawda jest taka, że są zarówno ludzie którzy kupują oryginały po pobraniu piratów jak i ludzie którzy kupują oryginały tylko dlatego, że usłyszeli, że znajomemu gra się bardzo podobała, a ten… pobrał pirata. Także pozytywny wpływ piractwa na sprzedaż gier jest bardzo ciężko zmierzyć. I może jeszcze w czymś Cię uświadomię: największy wzrost rynku gier komputerowych padł na czasy największego piractwa.
@SkywalkerPL|I sa ludzie, ktorzy niczego nie kupia jesli tylko moga to ukrasc przy znikomym zagrozeniu poniesienia jakichkolwiek konsekwencji. Jednak gdyby pobrac pirata nie mogli albo piracenie bylo skutecznie karane, to raz na jakis czas oryginalna gre by sobie kupili. Bo trzeba byc naiwnym, by sadzic iz gdyby piraci nagle straciliby mozliwosc pobierania gier za darmo, to wszyscy zrezygnowaliby z grania i zajeliby sie czyms innym. Okazja czyni zlodzieja, a gimbaza kieszonkowego na gry nie wydaje.
Nie zrozum mnie zle – jakis odsetek ludzi rzeczywiscie najpierw pobierze pirata, pogra troche i pozniej gre kupi, ale jest sporo ludzi, ktorzy gier nie kupuja, bo wychodza z zalozenia, ze to nie ma sensu, skoro bardzo latwo moga je miec za darmo. Do tego dochodzi gimbaza, ktora „musi” ograc wszystkie gry jak leci, musi byc na biezaco z nowosciami, bo inaczej nie beda mogli poszpanowac znajomym, ze juz w ten czy inny tytul grali.
@zbychu12345 – Zdarzyło mi się. Na półce przede mną leży premierowe wydanie Gothica 3, który po prostu nie działał i GTA IV, które do pierwszych patchy działało mi w okolicach 3 fps. Czy to znaczy, że przestałem kupować orginalne gry? Nie. Nie widze zadnego powodu. Nauczyło mnie to tyle, że nie warto kupować gry w dniu premiery, tylko poczekać na jej pierwsze recenzje.|W całej swojej „karierze” gracza od 1998 roku spiraciłem łącznie 10-12 gier. Reszte kupiłem w takiej, czy innej formie.
Czesc ludzi twierdzi, ze pobiera pirata, bo gra nie ma dema i nie chca wydawac pieniedzy w ciemno. Tyle tylko, ze nie zyjemy we wczesnych latach 90-tych. Sa czasopisma, portale i blogi poswiecone grom, bez problemu mozna znalezc recenzje pisane przez zawodowych recenzentow jak i przez zwyklych graczy, sa oficjalne i nieoficjalne fora poswiecone danemu tytulowi, na YT mozna obejrzec trailery, dev diary jak i zwykle, niekomercyjne let’s play – to powinno wystarczyc, by podjac decyzje o zakupie danego tytulu.
W dzisiejszych czasach jest o to łatwiej niż kiedykolwiek.|Dzięki rozwojowi Youtube, bardzo łatwo można znaleźć kanał który zajmuje się recenzjami gier, czy też filmami z tzw. „pierwszymi wrażeniami”. Recenzje przestaja byc jedynie domeną czasopism i dużych serwisów. Zamiast tego tworzą je pojedyczne osoby, lub małe zespoły. Bardzo łatwo znaleźć kogoś o gustach podobnych do naszych i kierowac sie jego opinią przy decydowaniu którą grę warto kupić, a którą nie.
Codziło mi o cos takiego. Koleś kupuje grę ze strony twórców i wrzuca na torrenty. O to mi biega. Dlatego pisałam, co to za problem kupic grę i wrzucić na torrent?
No i tak trzymać, jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
A ja poczekam, aż dadzą w CDA
@Tesu|Ja musze napisać tak: Ja kupuje sobie gry od czasu do czasu (o ile mam kaskę) i przyciągają mnie na długie godziny. Wiec jeżeli piszesz to nie pisz o wszystkich od razu ;]. Ale zawsze muszę przetestować (chociaż demo xD).
No i dobrze.
Ale wiecie co, tak z drugiej strony patrząc to nie dziwię się ludziom ściągającym gry – przecież to, co na dzisiejszym rynku się dzieje to jest parodia. Przykład? Dungeon Defenders. Sama gra stanowi 40%, DLCki w tym wypadku stanowią większość. Albo taki BF3 – miliard dodatków które mogłyby się znajdować w samej podstawce, ale po co – można przecież zarobić 3 razy tyle wydając jakieś Close Quarters czy inne pierdoły.
Ja bym z chęcią tą grę kupił.Tylko mi powiedzcie,skąd ja wezmę kartę kredytową aby to zakupić?
Piraci odczuli co robią
Ja na szczęście „piratem” nie jestem,nie byłem i nigdy nie będę 🙂
@7grzechu7 Nie zwalaj winy na to że nie masz karty kredytowej. Możesz założyć konto w serwisie PayPal i tam przelać pieniądze za pomocą poczty.