
Frostpunk: Nowe screeny ujawniają część dylematów, jakie przyjdzie nam rozstrzygnąć

O Frostpunku pisaliśmy szerzej TUTAJ, więc tym razem ograniczę się do stwierdzenia, że wcielimy się w rolę przywódcy ostatniego miasta na ziemi. Będziemy dbać nie tylko o potrzeby materialne społeczności, ale także – a może przede wszystkim – podejmować szereg trudnych moralnie decyzji. Dzięki garści nowych screenów poznaliśmy część z nich. Przykładowo można zadecydować o roli dzieci w systemie pracy. Maksymalną efektywność uzyskamy, dopuszczając je do wszelkich prac, ale trzeba się przy tym liczyć z grożnymi wypadkami. Z drugiej strony na zakazanie dzieciakom takiej aktywności może nie być nas zwyczajnie stać, bo zagrozi to całemu miastu. Screeny wyjawiają też, że przyjdzie nam decydować o losie chorych. Słowa „Nie możemy leczyć poważnie rannych, ale możemy utrzymywać ich przy życiu. Nie będziemy na nich eksperymentować” sugerują, że da się postąpić odwrotnie i poświęcić chorych, by ocalić resztę. Wygląda to całkiem interesująco, ale jak będzie w praktyce, przekonamy się po premierze. Tymczasem rzućcie okiem na wspomniane obrazki.

Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Frostpunk: Nowe screeny ujawniają część dylematów, jakie przyjdzie nam rozstrzygnąć”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Część*
Ładne toto. 🙂
Wyglada bardzo interesujaco. Wiadomo kiedy premiera?
ło jezu, ale nudny design świata… o chwilka, może dlatego, że zatrudniają tam po znajomości i bez portfolio i bez doświadczenia? Wystarczy być w związku z pracownikiem 🙂
@Agitare – nie przyjęli cię i musisz się wypłakać? 🙂 Po This War of Mine pokazali, że swoje jednak potrafią i żadne znajomości nie mają tu nic do rzeczy, a twoje oskarżenia są najzwyczajniej bezpodstawne.|Czekam na grę, czuję, że spędzę z nią sporo czasu
@xcver – widocznie to jakiś niespełniony designer
@Agitare|Rozumiem, że większość najnowszych gier AAA to sztandarowy przykład nietuzinkowych i ciekawie zaprojektowanych światów? XDDDD Nie lubię takich „mroźnych” klimatów ale gra wygląda o wiele ciekawiej niż niejeden blockbuster.