rek
rek
20.05.2013
Często komentowane 16 Komentarze

Frontiers: Klasyczne RPG z otwartym światem, tworzone w pojedynkę [WIDEO]

Frontiers: Klasyczne RPG z otwartym światem, tworzone w pojedynkę [WIDEO]
Jak dużą grę jest w stanie zrobić jedna osoba? Całkiem sporą. Znane są przypadki pełnoprawnych produkcji, mozolnie tworzonych przez jednego człowieka, ale niewiele z nich wywiera takie wrażenie, jak Frontiers.

Oglądając pierwszy zwiastun przedstawiający rozgrywkę z wersji alfa, nietrudno zgadnąć, że twórcy (a raczej twórca – teoretycznie rzecz biorąc, nad Frontiers pracują dwie osoby, ale jedna z nich jest „zaledwie” kompozytorem) czerpali bezpośrednio ze źródła z tabliczką „Elder Scrolls„. I wrażenie to nie będzie mylne, jak można zauważyć po opisie na ich oficjalnym fanpage’u na Facebooku:

Frontiers łączy doświadczenia znane z klasycznych RPG widzianych z perspektywy pierwszej osoby, jak Daggerfall, z relaksującym tempem i prostotą przygody point-and-click. Odkryj starożytne tajemnice, żyw się tym, co da ci przyroda i walcz z krwiożerczymi stworami, a to wszystko w pięknym i masywnym, otwartym świecie.

Nie należy się raczej spodziewać giganta pokroju Skyrim, co nie zmienia faktu, że Frontiers zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli twórców, gra ukaże się na komputerach (Windows, Mac i Linux) na początku 2014 roku.

rek

16 odpowiedzi do “Frontiers: Klasyczne RPG z otwartym światem, tworzone w pojedynkę [WIDEO]”

  1. Dawid „spikain” Bojarski 20 maja 2013 o 16:23

    Jak dużą grę jest w stanie zrobić jedna osoba? Całkiem sporą. Znane są przypadki pełnoprawnych produkcji, mozolnie tworzonych przez jednego człowieka, ale niewiele z nich wywiera takie wrażenie, jak Frontiers.

  2. Brawa dla twórcy , który się nie poddaje i ma ogromne chęci !

  3. Hmm…trzeba mieć tą gre na oku. To może być coś dobrego.

  4. Kupuję nawet jak będzie niegrywalna! Niech wrócą czasy gdy gry robili zapaleńcy a nie księgowi i dzieciarnia z przerośniętymi od padów kciukami i podobnym ego!

  5. @Bronko|Kiedy niby gry robili zapaleńcy? Od kiedy księgowi?

  6. kumpel33333 20 maja 2013 o 17:31

    ” i Linux” i najważniejsze 🙂 „Nie należy się raczej spodziewać giganta pokroju Skyrim” więc Dawid zabije Goliata 😛

  7. @zero1zero3 wygląda na to ze @bronk użył metafory (księgowi – w sensie ze liczą na łatwą kasę, by szybko zarobić (czyli gra niedopracowana (w obecnych czasach brak głębokiej fabuły)); zapaleńcy – nie bardzo rozumiem, ale pewnie mu chodzi o ludzi tworzący gry z pasją (brak grafy ale fabuła spoko) ale nie jestem pewien).

  8. Jeżeli to wszystko zrobił jeden człowiek, to jeden, wielki szacun. Ta produkcja wygląda całkiem przyjemnie.

  9. benylancoch 20 maja 2013 o 19:59

    @zero1zero3 Bronko miał na myśli lata 80. i 90 (w szczególności 80.), gdzie rynek gier komputerowych raczkował. Najlepszym przykładem są komputery Commodore/Atari, gdzie jak mnie pamięć nie myli założyciele Codemasters robili swoje pierwsze gry (w domu będąc nastolatkami). Kiedyś ludzie musieli sami napisać grę (lub przepisać jej kod, żeby zagrać), więc powstawało wielu zapaleńców. A księgowi to po prostu szefostwo wydawców, które liczy na zyski. Chcieliśmy kapitalizmu, to go mamy w najczystszej formie.

  10. A mało takich gier jest że są tworzone przez małą liczbę osób to akurat robi mocno pozytywne wrażenie graficznie jest ok animacja jedynie nie będzie urywała serca ale jeżeli świat będzie otwarty na gracza jak w serii elder scrols to myślę ze bedize co robić w takiej grze przynajmniej a reszta takze znajdzie tutaj coś dla siebie ja jestem za

  11. Prawda też zapomniałem o tym WIELKI SZACUN dla twórcy za duże chęci bo zrobić samemu coś takiego to dużo trzeba było poświęcić czasu za to ja czekam na jakieś inne filmiki z dalszych postępów i innych miejscówek w grze

  12. Ta gra musi mieć albo bardzo unikatowy gameplay, albo musi być robiona dla siebie (w celu nabycia doświadczenia i z totalnym zlewaniem na resztę) – wtedy oczywiście wielki szacun.|W innym wypadku twórca musiałby mieć jakieś problemy z myśleniem – a niestety tacy też się trafiają (mimo braku sensu w tym co robią i jakichkolwiek argumentów aby wytłumaczyć swoje podejście do pracy brną dalej i nawet potrafią się obrażać kiedy ktoś chce im pomóc – SIC)

  13. @frycek42 – masz złe wrażenia.|Podejścia do pracy na przykładzie kopania tunelu:|1. Kopię długi tunel z myślą o sobie, robię to sam bo mam wtedy spokój i lubię to robić, nabieram wprawy i siły, no i jak się uda to potem może ktoś z tego skorzysta|2. Kopię krótki tunel, ale za to bardzo wyjątkowy, pokażę w praktyce jak wyglądają moje nowe pomysły|3. Chciałbym zrobić dla ludzi taki sam tunel jak ten największy na świecie, ale robię go sam i nie chcę pomocy|Ja mówię 3 opcji (i tylko jej) – it’s stupid

  14. Mało kto wie jak to potrafi wyglądać – niektórzy ostatecznie robią wszystko w pojedynkę, ale tylko dlatego, że po prostu byli takimi narcystycznymi dupkami, że nikt z nimi nie chciał współpracować… Kilkukrotnie byłem świadkiem takich sytuacji – prawie zawsze kończyło się wyzywaniem wszystkich na forum od kretynów (nie ważne jakie kto ma doświadczenie, gdzie pracuje, co widział, dla takich ludzi wszyscy są kretynami). Jak ktoś ich pochwali to się napuszą i nawet potrafią obrazić tego kto ich chwalił – SIC

  15. Żeby nie było, osobiście nigdy nie współpracowałem z takimi typami, ale się naoglądałem i nasłuchałem o takich sytuacjach. Oczywiście to nie jest jakaś reguła, chcę tylko podkreślić że nie zawsze jest różowo, bo mało kto zdaje sobie z tego sprawę… Ja byłem naprawdę w szoku jak pierwszy raz się z czymś takim spotkałem.|Coś tam poczytałem o tym projekcie i zdaje się że ten człowiek chce zrobić coś nowego z gameplayem i pokazać parę własnych unikatowych rozwiązań

  16. @frycek42 – no właśnie o to mi chodzi – że jest różnie. Mi kiedyś nie przychodziło do głowy że potrafią się takie czuby w świecie znaleźć, ale warto wiedzieć że są…|Kiedyś jednego gościa pochwaliłem za gierkę (taki prototyp platformówki) i zapytałem się jakich framworków używał przy tworzeniu, a on odpisał coś takiego: „nie wrzuciłem tu gierki żeby lamusom odpowiadać na głupie pytania”|Sporo takich pogiętych ludzi jest niestety – nie że wszyscy, tylko po prostu więcej niż by się człowiek spodziewał…

Dodaj komentarz