
For Honor zebrał pierwsze oceny

Edycja przeznaczona na PS4 ma w tej chwili średnią na poziomie 82%, wersja na XBO – 81%, pecetowy agregat ocen zatrzymał się zaś na 77%.
A jak wyglądają oceny przyznaje przez poszczególne portale?
GameStar – 82%
Game Revolution – 4/5
Hardcore Gamer – 4/5
IGN – 8/10
PC Gamer – 74%
The Jimquisition – 7/10
We Got This Covered – 3/5
James Kozanitis z Game Revolution chwali komplikację rozgrywki oraz sporo dobrze zaprojektowanych trybów dla wielu graczy. Gani natomiast kampanię („którą łatwo zignorować”).
Od czasu Doty 2 nie grałem w grę, która uderzałaby mnie w twarz równie dotkliwie. Grasz i grasz, wciąż czując, że zmierzasz donikąd aż do chwili, gdy zaczynasz postrzegać wszystko inaczej. Choć szybko nie staniesz się w niej mistrzem, to na jakimś etapie zobaczysz drogę do mistrzostwa.
Chłodniej podeszła do nowej marki Laura Kate (The Jimquisition), która z uznaniem pisze o systemie walki („mechanika walki jest łatwa do zrozumienia, ale ma imponującą głębię”). Jej również nie spodobała się natomiast kampania, która (zdaniem dziennikarki) nie robi nic, by obchodzić gracza.
Gra świeci najjaśniej, gdy stawia naprzeciw siebie dwóch graczy i pozwala im odczytywać swoje intencje. (…) Mecze singleplayerowe mają frustrująco trudne pojedynki z nudnymi przeciwnikami, którzy raz po raz powtarzają te same zachowania i nie są choć w części tak omylni w walce jak żywi gracze.
Najostrzej (na szóstkę) ocenił nową grę Ubików Jordan Hurst z We Got This Covered. Recenzent zdobył się na pochwały oryginalności rozgrywki oraz (chociażby) tutorialów, jakie zgrabnie wprowadzają w podstawy zabawy. Hurst to natomiast kolejny z krytyków kampanii („śmiesznej”, „nonsensownej”), której (jego zdaniem) w ogóle nie powinno w grze być.
System walki to serce rozgrywki, które można opisać frazą „Nidhogg w 3D” (…) Kusi mnie, by zarekomendować For Honor wyłącznie dlatego, że jego sprzedaż może pokazać wydawcom, iż gracze chcą nowych marek, a nie ubierania starych w nowe ciuszki. (…) System walki działa niewiarygodnie dobrze niezależnie od tego, ilu graczy się nim bawi (…) sęk w tym, że wszystko obok systemu walki jest grubo ciosane.
Naszą recenzję (czterostronicową!) przeczytacie już 7 marca, w nadchodzącym CDA 04/2017.

Czytaj dalej
36 odpowiedzi do “For Honor zebrał pierwsze oceny”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jest nieźle, ale niewybitnie.
Płacz bo jest kampania single player?? WOW branża. Po zapowiedziach na e3 widać było że to multiplayerowa gra. Ja się w ogóle nią nie interesowałem, Pograłem w otwartą betę i to mnie przekonało, a singla się nie spodziewałem, ale jest dobrym wprowadzeniem dla nowicjuszy w system walki i moim zdaniem to robi dobrze, nie perfekcyjnie ale dobrze.
„Jest nieźle. Ale niewybitnie.”|W sumie można tak podsumować wszystko co wypuszcza ostatnimi czasy Ubisoft.
yami13 To chyba dobrze bo wcześniej było „źle” i „bardzo źle” 😀
A tym czasem Horizon zbiera o niebo lepsze oceny i jakoś newsa nie ma…
Jest dobrze, jest bardzo dobrze. Granie każdą z klas to osobna frajda, nauka zachowań zarówno swoich jak i przeciwnika satysfakcjonuje.
Tymczasem user score na metacriticu wynosi 6.6 ,według mnie słusznie gra jest spoko by zagrać sobie w nią chwile ale na dłuższą metę lepiej już kupić dużo tańszego rocket league lub inną produkcje nastawiona na zabawę wieloosobową.
Yami, nie zapomniałeś czasem o Rainbow 6: Siege, jednej z najlepszych gier ostatnich lat, która z resztąwciąż jest za darmo rozwijana przez producenta?
Moim zdaniem gra jest naprawdę dobra. Przyjemny powiew swieżości szkoda tylko, że jest taka droga bo cena zdecydowanie nie jest adekwatna do contentu ^^
Oooo jak mi przykro. Dokładnie tak się prezentowała jakie oceny zabrała. Nie rozumiem hype`u na tą grę….
Mnie to śmieszy że gra jest traktowana przez ludzi którzy nie grali, w jakiś dziwny sposób, nie wiem nie potrafię tego określić, jakis tam hype był po zwiastunach, ja się nie hajpowałem, ale po ograniu finalnej wersji będę jej bronił bo to jest typowa bijatyka, idąca lekko w realizm, z fizyką i enviroment strategy. To nie hack n slash, to nie stricte strategia, to nie akcja. To jest gra dla ludzi którzy wiedzą co chcą, ci co kupili mają 2 wyjścia, zrozumieć i polubić, lub dać sobie spokój. Dla fanów bijatyk
Jestem ciekaw czy gra będzie w stanie zatrzymać przy sobie większe grono graczy na dłużej. Do UFC 2 wracam co jakiś czas, ale tam lepiej się bawie w singlu/przy dwóch padach, niż w multiku.
Singiel nie jest żartem, ale jest raczej taki na 6/10. Niby fabuła nawet daję radę, ale te 10 godzin to w sumie nuda. Po 3 godzinach grałem już na siłę. Ma momenty na 7, ale ogólnie tak se. Multi jest niezłe, daje frajdę…ale też przez jakieś parę godzin, potem to wszystko nudzi. Ale ogółem takie 7+/10 .
Wszyscy ci ludzie piszący o głębokiej mechanice…
Czyli coś pomiędzy dobrą a bardzo dobrą grą jest okiej ale nie za taki piniądze hehe 😉 trzeba czekać na przecenę.
@Asc4nENie sugerowałbym się User Score na Metacritic ludzie tam dają czasem 1 bo tak im się po prostu podoba ;), albo wystawiają słabą ocenę bo gra nie jest na ich platformę itd. itp. ;).
@Draagnipur|Zdecyduj się, czy chcesz tę grę wykpić (bo młodzieńczy cynizm jest z jakiegoś powodu modny), czy pochwalić za zebranie dobrych ocen.|Swoją drogą, mamy do czynienia z ciekawym paradoksem. Średnia 82% przedstawiana jest tu niemalże jako dowód nieznacznej porażki („nieźle, ale niewybitnie”), natomiast 88%, czyli całe 6 punktów więcej w przypadku Horizon Zero Dawn to już, cytuję, „ogromny sukces”. No dobrze, niech i tak będzie.
Ja tam kupiłem na premierę i nie narzekam, beta była fajna, nie spodziewałem się Wybitnego Hitu pamiętanego przez lata, takich gier już się nie robi, a już raczej nie UBI, z całym szacunkiem do nich bo robią bardzo dobre gry, które w większości łykam na premierę (jak rzadko którego dewelopera) ale MAjstersztykiem to raczej nigdy nie będą
W zalewie premier (i zaległości), nie mam czasu na gry [zaledwie] dobre. Podziękował.
Walki 1v1 to jedyne co w tej grze jest dobre, i wcale mi to nie przeszkadza bo gra się wybornie
Nuda, nuda, nuda…
Już siedmioletni Mount&Blade: Warband ma fajniejszy system walki na multiplayerze. Twórcy For Honor mocno przekombinowali i wyszło tak sobie.
@Shaddon|To się chyba nazywa „kreatywne dziennikarstwo” 😛 To jak z tytułami w Fakcie, z byle „pierdoły” robią „szokujące, dramatyczne”. A CDA 6 pkt. różnicy przerabia z „niewybitnie” na „ogromny sukces” 😉
For Honor to średnia gra niezależnie jaką ocenę dostanie nie należy oczekiwać zbyt wiele 😛
@Shaddon|Bądźmy szczerzy – są dwie kategorie oceny i to nie tylko gier. Gry, które dostają 9-10 i resztę 🙂 Te pierwsze mogą przyciągnąć masy, a te drugie są tylko dla koneserów. Jak ktoś ma wydać jakąś tam kasę i spośród kilku gier ma wybrać tą jedną czy dwie, to raczej wybierze tą z lepszą oceną – statystycznie. Dlatego ocena 8 dla FH to po prostu „d… nie urywa”.
@ Draagnipur|Dobrze, że są otwarte beta testy gier bo wtedy zapada moja decyzja o kupnie gry a recenzje i pkt. na Metacriticu mam wtedy w … tym co „nie urywa” 😛
@Draagnipur|… co tylko dowodzi skali problemu. Dziennikarze poświęcili długie lata na dewaluację systemu ocen, coraz mocniej i mocniej przesuwając średnią ku górze za sprawą równie hojnie, co bezmyślnie przyznawanych „ósemek”, „dziewiątek”, a nawet „dziesiątek”. Dziś wszystko poniżej 80% kojarzone jest z oceną negatywną, więc równie dobrze można by zakończyć ten cyrk i w ogóle zrezygnować z przyznawania not.
@le_Fey|A nie przypadkiem w tym, czego nie urywa? 😉 Ja mimo wszystko z For Honor nie zamierzam rezygnowac. Nowa marka, fajnie wyglada, system walki z jednej strony prosty, z drugiej dosc rozbudowany, sporo emocji podczas starc jest. Oby wiecej takich produkcji zamiast kolejnych odslon oklepanych serii, ktore na rynku sa juz od ponad dekady.
Częste (i opisywane) są praktyki nie typowania przez producentów gier do recenzji, redaktorów zbyt krytycznych w swoich ocenach. Jeżeli taki redaktor nie chce wypaść z „obiegu” musi pisać bardziej „okrągłe” recenzje – nie kłamać ale całej prawdy nie mówić. Zresztą w świecie wszystkich mediów jest to nagminne i „niezależne” dziennikarstwo to mit. Jest beta gry – jest ok, nie ma bety- uważaj bo coś chcą ukryć i nikt ci prawdy nie powie. Prosta zasada i często się sprawdza.
@Tesu|”….zamiast kolejnych odslon oklepanych serii, ktore na rynku sa juz od ponad dekady.” i to jest dla mnie jedną z najmocniejszych stron For Honor.
Co do tytułu – nie z imiesłowami przymiotnikowymi pisze się razem, chyba że jest użyte w w przeciwstawieniu.|To jest niewybitne.|Jest nieźle, ale nie wybitnie.
Nie interesoałem się FH przed premierą i generalnie w dalszym ciągu uważam że słusznie. Grałem na konsoli u kumpla, najpierw w singla którego „wymieniając” się padem przeszliśmy grając dwa dni po trzy godziny. W sumie około 3h na łebka…a i tak za dużo. Fabuła jakaś tam z początku nienajgorsza jest, ale w połowie gry zmieniła się w bełkotliwą papkę, ktorej jedyny cel polega na uzasadnianiu ciągłego parcia przed siebie i robieniaw kółko tego samego. Szkoda, bo widoczne gołym okiem inspiracje Czarną Kompani
…Czarną Kompanią Glena Cooka zapowiadały coś ciekawego. W sumie cały tryb single imo należy traktować jak stanowczo za długi tutorial. Na tyle długi, że po jego ukończeniu starczyło mi ochoty na dwa „mecze” w multi. Walka z żywym przeciwnikiem to niby zupełnie inna para kaloszy, ale w zasadzie różnice polegają na lekkim wzroście poziomu trudności. Nie wiem, może z czasem For Honor pokaże jakiś pazur, ale na chwilę obecną uważam go za lekka wydmuszkę.
@Bronson |Pełna zgoda, FH nie jest dla ludzi nastawionych na singla bo tego singla w rozumieniu „kampania z ciekawą historią” po prostu nie ma. Singiel jest raczej dla ludzi, którzy z różnych powodów mają alergię na multi a chcą poczuć „ducha walki”. Traktowanie singla w FH jako tutorialu też mija się z celem bo jest w grze dobry samouczek (w wersjach podstawowej i zaawansowanej), który szybko wdroży w system walki a potem to już praktyka.
@le_Fey |Z tym tutorialem może i racja, ale z pełnym przekonaniem twierdzę, że single to training room. Kampania zbudowana jest w taki sposób, że praktycznie co kilka minut wrzuca gracza w onuce innej postaci, dając możliwość przetestowania poszczególnych klas i ich stylów walki. Szkoda tylko, że nie jest to w żaden sposób urozmaicone i sprowadza się do prostego „sprawdz kim chcesz grać w multi”.
@Bronnson|”Szkoda tylko, że nie jest to w żaden sposób urozmaicone i sprowadza się do prostego „sprawdz kim chcesz grać w multi” – True, dodatkowo szkoda, że producenci gry nie powiedzieli o tym jasno przed premierą tylko „międlili” coś o „ciekawej historii” bo ja też byłem singlem zawiedziony tyle, że odpuściłem go po pierwszej godzinie i wróciłem do multi, i… jest dobrze 🙂