
FIFA: Organizacja uważa, że na rynku gier musi być „miejsce dla więcej niż jednej strony kontrolującej całość licencji”

Ostatnie tygodnie są dla miłośników wirtualnej piłki nożne wyjątkowo ciekawe. Spektakularny debiut eFootball (bo stanie się najgorzej ocenianą grą na Steamie niewątpliwie jest osiągnięciem) przyćmił nieco premierę nowej Fify, jednak już kilka dni później EA Sports na powrót przyciągnęło naszą uwagę. Firma wprost bowiem przyznała, że zastanawia się na zmianą nazwy swojej sztandarowej serii – i bynajmniej nie z inspiracji Konami, które dopiero co litościwie porzuciło markę Pro Evolution Soccer.
Szybko okazało się, że powodem takiej decyzji są ogromne sumy, jakich rzekomo domaga się za licencję FIFA. Choć oficjalnie o niepowodzeniu negocjacji między stronami jeszcze nie usłyszeliśmy, Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej w swoim oświadczeniu pośrednio potwierdziła, iż na kompromis nie mamy co dłużej liczyć.
FIFA przyjmie nowe komercyjne podejście w grach i e-sporcie, aby zapewnić sobie najlepszą pozycję do podejmowania decyzji, które przyniosą korzyści wszystkim interesariuszom piłki nożnej. FIFA jest optymistycznie nastawiona i podekscytowana przyszłością gier i e-sportu w piłce nożnej, i jasne jest, że musi to być przestrzeń, w której będzie miejsce dla więcej niż jednej strony kontrolującej całość licencji. Firmy technologiczne i mobilne w tym momencie aktywnie konkurują o współpracę z FIFA, jej platformami i światowymi turniejami.
Tym samym organizacja potwierdziła wcześniej doniesienia, że przeszkodzą w negocjacjach nie była jedynie wysokość opłaty licencyjnej, ale również kwestia wyłączności praw dla EA.
Co więcej, FIFA wydaje się spokojna o przyszłość:
W związku z tym FIFA współpracuje z różnymi przedstawicielami branży, w tym developerami, inwestorami i analitykami, aby zbudować długoterminową wizję sektora gier, e-sportu i interaktywnej rozrywki. W wyniku tego FIFA będzie miała szereg odpowiednich partnerów o specjalistycznych umiejętnościach, aby aktywnie kształtować najlepsze możliwe doświadczenia i oferty dla fanów oraz konsumentów. […] Powiązania i skojarzenia z nazwą FIFA, jakie na przestrzeni lat rozwinęły się na rynku gier i e-sportu, wyraźnie podkreślają, że gry piłkarskie i nazwa FIFA są ze sobą nierozerwalnie związane. FIFA ustaliła również, że przenikanie się sportu wirtualnego i rozgrywek piłkarskich FIFA musi być ściślej powiązane. W związku z tym FIFA jest podekscytowana możliwością wykorzystania FIFA World Cup (z czterema miliardami widzów) i FIFA Women’s World Cup (z widownią liczącą 1,2 miliarda) jako platform do uruchamiania i integrowania ekscytujących nowych gier i ofert e-sportowych.
Wygląda więc na to, że powinniśmy się już powoli przyzwyczajać do wpadającego w ucho „EA Sports FC”.

Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “FIFA: Organizacja uważa, że na rynku gier musi być „miejsce dla więcej niż jednej strony kontrolującej całość licencji””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Proponuję nową nazwę serii: SAYA 2022 (Same As Year Ago) XD
ciekawe czy FIFA tak samo zapatruje się na rynek piłkarski 😉
No, to szykują nam się ekscytujące mobilki, ale za to o tytule FIFA. Bo innych producentów nie będzie stać na licencję.
A któż to jest w tej konkurencji dla EA? Konami i jego eFootballowi nawet dopisek FIFA nie pomoże a jakoś trudno mi uwierzyć, że nagle miałby wyskoczyć jakiś poważny trzeci gracz na rynku. Bo jakieś mobilne biedagierki to nie konkurencja. Po prostu FIFA zwietrzyła kasę, po co mają sprzedawać licencję jednej firmie jak mogą wielu za praktycznie te same pieniądze.
Według mnie to droga do nikąd. Po pierwsze to kto będzie w stanie zapłacić za licencje tyle co EA? Po drugie kto odważy się na zakup licencji (nawet jeśli stanieje) nie mając doświadczenia w produkcji takich gier? FIFA tym samym rozmieni się na drobne udzielając licencji komu popadnie za marne (w stosunku do EA) pieniądze, sygnując gry marnej jakości za wpływy porównywalne z obecnymi. IMO