
Far Cry 5: Znerfiono indyki. I naprawdę nie ma co na ten temat gdakać

Żaden z kultystów Josepha Seeda nie jest równie morderczy, co nieodłączny składnik sałatki z fetą i pomidorami koktajlowymi oraz główne danie podczas Święta Dziękczynienia. Zagrożenie unaocznia poniższy materiał:
Jak słusznie konstatuje Kotaku, indyczy ród zaczął cieszyć się w Montanie wyjątkowo ponurą sławą.
I thought I had faced the most formidable foes in video games, but
— Brittney Brombacher (@BlondeNerd) March 27, 2018
then I came across a turkey in Far Cry 5.
Driving a big pickup, listening to CCR, and watching a grown man get taken down by a turkey on the side of the road is really what Far Cry is all about
— Jordan Davis: A Star Wars Story (@pressST4RT) March 27, 2018

Wygląda na to, że Ubisoft dostrzegł problemy (?) z ptactwem, stąd pierwsze poprawki do FC5 skupiają się nie tylko na usprawnieniu AI czy animacji… ale również na osłabieniu indyków zwyczajnych.

Czy drób rzeczywiście przestał pustoszyć granicę między Stanami a Kanadą? Koniecznie dajcie nam znać w komentarzach.

Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Far Cry 5: Znerfiono indyki. I naprawdę nie ma co na ten temat gdakać”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Choć Montana słynie z największej w Stanach populacji niedźwiedzi grizzly, w istocie największe zagrożenie stanowi na jej ziemiach… drób.
Aż się przypomina akcja z miodożerami z FC4, które również łatwe w ubiciu nie były.
@DarZ Ale miodożery to i w realu są twarde sukinkoty.Jak dla mnie to powinni wywalić obowiązkowe misje z lataniem – przez 30 minut próbowałem zestrzelić wrogi samolot w końcu się wkurzyłem i wyskoczyłem na spadochronie robić inne misje. Z klawiatury to jest totalnie niewykonalne – samolot jest nadsterowny a nigdzie nie da się zmienić czułości. Przecież nie będę dla jednej kretyńskiej misjo joya kupował…