rek
rek

ESRB będzie oznaczać produkcje z loot boksami i mikrotransakcjami

ESRB będzie oznaczać produkcje z loot boksami i mikrotransakcjami
Ma też w planach „pomóc rodzicom w zarządzaniu czasem i pieniędzmi, jakie ich sprytne dzieci wykorzystują, grając w gry”.

Poznajcie Entertainment Software Association, organizację stojącą za targami E3, a także obowiązującym w USA i Kanadzie systemem ratingowym ESRB. Wobec toczącej się właśnie debaty na temat zrównania loot boksów z hazardem moloch już wcześniej wystosował oświadczenie, w którym postulował oderwanie dyskusji od parlamentów i samoregulację branży. Zapewnił też, że „nieustannie pracuje nad zwiększeniem świadomości [klientów – dop. red.] i przejrzystości”.

Efekty tej „pracy” przedstawiła wspomniana ESRB. Jak czytamy na jej Twitterze:

Być może zauważyliście, że nie wypowiadaliśmy się w temacie mikropłatności i loot boksów, ale słuchaliśmy. Pochłonęliśmy każdy wysłany nam tweet, e-mail, post na Facebooku i śpiewany telegram. Pracowaliśmy nad tym, by stworzyć rozsądne rozwiązanie, które pozwoli graczom i rodzicom zdobyć wiedzę na temat tego, która gra oferuje opcję zakupu dodatkowej zawartości. Już wkrótce ESRB zacznie przypisywać zupełnie nową etykietę fizycznym egzemplarzom gier: wewnątrzgrowe transakcje [ang. In-Game-Purschases – dop. red.].  


Nowa etykieta ma znakować wszystkie tytuły (również te dostępne w sklepach w rodzaju GOG-a czy Steama), w których za dodatkową zawartość zapłacimy prawdziwymi pieniędzmi. Organizacja wymienia w tym kontekście paczki z przedmiotami, loot boksy, bonusowe utwory muzyczne, wirtualne żetony, subskrypcje, season passy i dodatki, które – przykładowo – wyłączają reklamy.

To jednak wcale nie koniec.

Uruchamiamy także nową witrynę ParentalTools.org, która ma na celu podniesienie świadomości na temat narzędzi, które mogą pomóc rodzicom w zarządzaniu czasem i pieniędzmi, jakie ich sprytne dzieci wykorzystują, grając w gry. To pierwszy z wielu kroków! Na temat sposobów ulepszania naszego systemu będziemy dyskutować z wydawcami, developerami, graczami, a szczególnie z rodzicami. I będziemy kontynuować wprowadzenie zmian.


To znacznie bardziej ugodowe stanowisko niż to przedstawione w październiku ubiegłego roku. Wówczas agencja przekonywała:

Nie uznajemy skrzyń z łupem za hazard. O ile bowiem jest tam element losowy, to gracz zawsze ma pewność, iż otrzyma jakąś zawartość (nawet jeśli pechowo dostanie coś, czego nie chce). Uważamy, że to zagadnienie podobne do kolekcjonerskich gier karcianych: czasem otworzysz kupioną paczkę i otrzymasz nową kartę, na którą polowałeś od dłuższego czasu. Innym razem dostaniesz karty, które już posiadasz.


Jeśli mogę sobie pozwolić na krótki komentarz: decyzja ESRB wydaje się słuszna, ale trudno zaprzeczyć, że organizacja wykonała bardzo pragmatyczny manewr. Przypomnijmy, że atmosfera wokół mikropłatności stała się gęstsza niż kiedykolwiek. Pod koniec stycznia grupa waszyngtońskich senatorów zapytała władze stanu o to, czy skrzynek z łupami nie należałoby traktować podobnie jak gier hazardowych, a w parlamencie Hawajów wylądowały ustawy, które mają zakazać sprzedaży gier z loot boksami osobom poniżej 21. roku życia (i zmusić wydawców do ujawnienia procentowej szansy na wylosowanie określonego łupu). Jeszcze w marcu stanowisko w tej sprawie mają zabrać Niemcy, a przecież dyskusja toczy się również w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Belgii, Francji i w Australii.

ESRB zdaje sobie sprawę z tego, że debata na temat skrzynek z losową zawartością może zaowocować niekorzystnymi (dla developerów i wydawców, których zrzesza) regulacjami. Zobaczymy, na ile ta „ucieczka do przodu” uspokoi nastroje.

Więcej o kontrowersjach wokół mikropłatności przeczytacie w nadchodzącym wydaniu CD-Action.

rek

10 odpowiedzi do “ESRB będzie oznaczać produkcje z loot boksami i mikrotransakcjami”

  1. Ma też w planach „pomóc rodzicom w zarządzaniem czasem i pieniędzmi, jakie ich sprytne dzieci wykorzystują grając w gry”.

  2. Super, zmienili jedno beznadziejne rozwiązanie na inne równie beznadziejne. Teraz żadne gry nie mają oznaczeń, po zmianie oznaczone zostaną prawie wszystkie. W sumie nie zdziwiłbym się jakby wprowadzenie tego oznaczenia było inicjatywą wydawców. Na rynku nic się nie zmieni bo wszystkie duże gry zostaną rum oznaczone a jest szansa że władze się odczepią.

  3. W kasynie każę zapłacić wejściowe a potem za każdą przegraną będę dawał 1 grosz i to już nie będzie hazard – NIESAMOWITE! A wirtualna powtórkowa rzecz z którą nic nie można zrobić (ani wymienić, ani sprzedać – po prostu nic) ma dokładnie wartość 0 – ale to nadal nie hazard jakimś sposobem. Ale nawet jeśli coś jest tylko podobne… To czemu nie dadzą jeszcze dodatkowo „gra z mechanikami przypominającymi hazard” lub coś w tym stylu? Żeby wyróżnić najbardziej zbliżone do hazardu kwiatuszki?

  4. Oznaczenie bez sensu bo praktycznie każda gra będzie je miała. Mikrotransakcje i lootboxy powinny mieć osobne znaczki. Podczepianie pod to OST-ów to jakaś bzdura.

  5. Hmmm zarządzanie czasem ? Przydałyby sięinformacje w każdej grze ile czasu trzeba zmarnować na głupoty typu grindowanie lub otwarto-światowe bieganie a ile czasu jest prawdziwej ciekawej rozgrywki

  6. @Rimmorn Każda WIĘKSZA gra będzie je miała. Tytuły mniejszych developerów raczej nie będą miały takich oznaczeń. Inna rzecz że część developerów trochę odstraszy kwestia że na pudełku będzie widniał napis „In-Game-Purschases”. Nas raczej to nie odstraszy bo wiemy jaki jest tego zalew, ale jakaś nieświadoma matka rzuci okiem na taki napis na pudełku i może ją to powstrzymać przed zakupem gry dla swojej pociechy (bo nie oszukujmy się – dzieciak nie zarabia i to jej pieniądze mogą tonąć w mikrotransakcjach).

  7. W sumie to bardzo rozsądne rozwiązanie. Na Google Play Store już od ponad roku każda pierdółka ma oznaczenie jeśli znajdują się w niej „mikro”płatności, i to razem z zakresem cen od minimum do maksimum (a te wierzcie mi bywają absurdalne). Co do skrzynek podawanie szans na loot też nie jest niczym złym. Transparentność może pomóc, zwłaszcza jeśli wydawcy nie chcą by skrzyneczki były traktowane jako hazard (którym nie są, ale to rzecz na dłuższy komentarz).

  8. Dajcie spokój to wszystko można pod to podpiąć – dlc, loot boxy, mikro transakcje, itp.To specjalnie tak robią by dalej wykorzystywać ludzi i nic to nie zmieni. Chcą to zamieść pod dywan. Póki loot boxy istnieją póki trzeba bojkotować te hieny.

  9. A co jeżeli na starcie gra nie będzie miała mikrotransakcji – przez co na pudełku dodatkowej ikony nie będzie. Potem przyjdziesz do domu z grą, ona przypnie się do steama, pobierze najnowszą wersję i bam, w najnowszym patchu dorzucili mikrotransakcje

  10. @silvver Wtedy będzie sytuacja jak z GTA:SA kiedy była afera z hot coffee. Wątpię że twórcy będą chcieli powtórkę z tego.

Dodaj komentarz