
Epic kontra Apple: Nintendo, Sony i inni żądają utajnienia dokumentów związanych z procesem

Kiedy rozpoczęła się wojna Epica z Apple, nie wykluczaliśmy, że przyniesie ona branży prawdziwą rewolucję. Wygrana firmy Tima Sweeneya byłaby precedensem mogącym zatrząść fundamentami całego rynku – nic więc dziwnego, że obie strony zbroiły się do tego starcia, jak tylko mogły. Nikt chyba się jednak nie spodziewał, iż wraz ze startem właściwego procesu dowiemy się tak wielu rzeczy na temat kulis growego biznesu.
Informacji o kwotach, jakie wydaje na EGS sam Epic, mogliśmy się co prawda spodziewać, ale już pojawienie się wśród dowodów prezentacji pokazujących politykę Sony wobec crossplayu było dość zaskakujące. Każdy kolejny dzień przynosi nowe mniejsze lub większe rewelacje, a tysiące zainteresowanych przeczesują publikowane dokumenty w poszukiwaniu pikantnych detali. Wzbudziło to niepokój wśród firm niezwiązanych ze sprawą, które jednak w przeszłości współpracowały z jedną ze stron.
Jak donosi Gamesindustry.biz, przedstawiciele części z nich zwrócili się do sądu z wnioskiem o utajnienie niektórych danych. Wśród omawianych spółek znalazły się Nintendo, Sony, Samsung, Roblox, PayPal czy Spotify, a także same Epic oraz Apple.
Sędzia Yvonne Gonzales Rogers stwierdziła jednak, że utajnienie już opublikowanych dokumentów mija się z celem – w końcu media już zdążyły napisać o zawartych w nich informacjach (nie wspominając o tym, że ich skany krążą po sieci). W niektórych przypadkach przychyliła się jednak do próśb spółek, choć przeważnie jedynie w przypadku konkretnych informacji.
Decyzja w kwestii jeszcze niepublikowanych plików wciąż nie zapadła – przykładowo wniosek Nintendo odrzucono (ponieważ mechaniki, o których mowa w jednym z nich, „wpływają na mechanizmy rozgrywki Fortnite’a w sposób widoczny dla każdego, kto grał w samą grę”), a część z żądań PayPala, Spotify czy Samsunga zostało przyjętych (w przypadkach gdy ujawnienie informacji szkodziłoby konkurencyjności firm).
Ponieważ proces potrwa co najmniej do końca maja, powinniśmy spodziewać się jeszcze wielu interesujących informacji.

Czytaj dalej
22 odpowiedzi do “Epic kontra Apple: Nintendo, Sony i inni żądają utajnienia dokumentów związanych z procesem”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wszystko z powodu licznych wycieków, do jakich doszło za sprawą ich publikacji w sieci.
Oczywiiiście, że chcą utajnienia dokumentów :)Z)
@zadymek – Oczywiscie że chcą, co w tym dziwnego? Chciałbyć by twoje dane wyciekły, bo dwoje sąsiadów z twojego bloku by się kłóciło?
@down nie próbuj nawet z nim dyskontować, on ma swój własny świat i niech tak już lepiej zostanie
Potrafię sobie wyobrazić pełen satysfakcji uśmiech od ucha do ucha pani sędziny kiedy zobaczyła jak wszystkie te kłamliwe, chciwe szuje zaczęły się pocić. 😀
Każdy kolejny przeciek tylko coraz dobitniej pokazuje jak bardzo brudne i antykonsumenckie są praktyki stosowane przez największych graczy growego biznesu – nic dziwnego że mają przez to taki ból dupy.
@GrzegorxFloryda obstawanie przy firmach wnioskujących o utajnienie to jak bronić Obajtka przed ujawnieniem jego machlojek.
@psintball_X ona nie jest sędzią od dzisiaj, zajmuje się prawem biznesu, do tego w USA z pewnością widziała już większe „szuje”.
epic narobił mnóstwo smrodu i gówna tym procesem xD @GrzegorzFloryda wiesz, że George to po polsku JERZY?
W sumie im się nie dziwię, niby to batalia między Epiciem, a Applem, a wypłynęły informacje podmiotów niezwiązanych z tym sporem.
No cóż, wszyscy wielcy gracze teraz zastanowią się dwa razy zanim rozpoczną jakąkolwiek współpracę z Epickiem. Szkoda.
@Grimuald Szkoda? No własnie chyba bardzo dobrze, bo większego hipokryty od pana Tima dawno nie widziałem.
@Grimuald Czy przypadkiem to nie Apple domagało się ujawnienia szerokiego spektrum dokumentów? Epic powołuje się na monopol w Apple w ich sprzęcie a do wykazania tego chyba nie potrzebuje dokumentów firm trzecich.
Ciekawe co z tego wyjdzie. Niezły cyrk się z tego robi.
@DETHKARZ Raczej pokazało to jakie szambo jest ukryte za murem ładnych słówek i jak łatwo manipulować „głupimi” graczami.
Każdy liczący wydawca gier na rynku ma jakieś grzeszki na sumieniu w przypadku Nintendo czy Sony może być podobnie, przypuszczenie o cichych umowach były od dawna jak jedni płacy za gry drugim aby ich wersja była lepsza od konkurencji, można również opóźnić wydanie swojej gry na innej platformie ach ta magia pieniądza 😉
DETHKARZ@ A wiesz, że skrót od Richarda to dick? 😀
@bali09 – skoro gracz daje się manipulować, to jego problem. Dlatego powinieneś napisać nie „głupimi”, a głupimi. Bo gracze są głupi. Nie kupuje się gry po premierze, Nie daje się nabierać na teksty jaka to super gra wyjdzie. Czeka się na pierwsze opinie i recenzje. Nie na ilość gwiazdek czy procenty, tylko czyta się opinie, które zawierają konkretny opis wad i zalet. A najlepiej kupuje się grę po co najmniej roku. Ponownie czytając opinie.
Oczywiście nie daje to 100% gwarancji, bo tak naprawdę nic nie daje takiej gwarancji, ale warto minimalizować straty. Oczywiście jest cała masa ludzi, która ma to gdzieś. Dla mnie wydanie ponad 200 zł na grę, to problem. Jednak dla wielu ludzi to drobne na waciki. Gram w gry mobilne i widzę, ile setek i tysięcy dolarów ludzie płacą by uzyskać przewagę. Nie mamy na to żadnego wpływu. Możemy jednak myśleć czytając konkretne opinie. Jednak myślenie to problem, który dotyczy również mnie. Święty nie jestem.
@Grimuald raczej 'na szczęście’, a nie szkoda.
@tommy50 normalnym, to ich sklep i mogą pobierać tyle marży ile im się żywnie podoba. O jakim monopolu u apple mówisz? Każdy może stworzyć aplikację i poprosić o dodanie jej do sklepu, ale musi zgodzić się na warunki korzystania ze sklepu. Nie jak epic, który podpisał umowę, następnie ją złamał, a potem wyskoczyli z procesem. Monopol to właśnie robi epic podkupując wydawców, żeby mieć głośne tytuły u siebie na wyłączność przez określony czas, wielcy zbawcy pecetowego gamingu, tfu!
Chyba nic z tego dobrego nie wyniknie.