rek
rek
08.04.2021
Często komentowane 29 Komentarze

Epic Games Store: Kolejna darmowa gra do pobrania, za tydzień otrzymamy trzy tytuły

Epic Games Store: Kolejna darmowa gra do pobrania, za tydzień otrzymamy trzy tytuły
Żarty z branży gier? Poproszę podwójną porcję!

Tydzień po tygodniu Epic wręcza graczom kolejne niezależne produkcje, pozwalając nam choć trochę poszerzyć swoje horyzonty (co – nie oszukujmy się – przynajmniej dla części z nas oznacza jedynie poszerzenie EGS-owych bibliotek). Choć prezenty to z pewnością sympatyczne, nasze wewnętrzne marudy zastanawiają się po cichu, czy sklep wróci jeszcze kiedyś do nieco głośniejszych tytułów. Cóż, na razie się na to nie zapowiada.

W tym tygodniu pobrać bezpłatnie możemy 3 out of 10: Season Two, drugą część nieprzesadnie poważniej przygodówki (acz zawierającej także elementy zręcznościowe). Żarty z branży gier witamy zawsze z entuzjazmem, a fakt, że pierwszy sezon wciąż ograć możemy za darmo (o TUTAJ), raczej nikomu nie zaszkodzi. Jeżeli ktoś zastanawiałby się zaś nad samą fabułą, służę oficjalnym opisem:

Supermoce napędzane kofeiną, rozumna sztuczna inteligencja i konkurencyjne studia stoją na drodze twórców z Shovelworks Studios, usilnie próbujących wymyślić grę, która dostanie więcej niż 3/10. Czy w tym sezonie w końcu się im powiedzie?

3 out of 10: Season Two pobierzecie do 15 kwietnia Z TEGO MIEJSCA.

Za tydzień w EGS-ie znajdziemy zaś aż trzy produkcje: Deponia: The Complete Journey, Ken Follett’s The Pillars of the Earth oraz The First Tree.

rek

29 odpowiedzi do “Epic Games Store: Kolejna darmowa gra do pobrania, za tydzień otrzymamy trzy tytuły”

  1. „się na to nie zapowiada”? W jakim to języku?

  2. @asparagus|No i co w tym złego? Jaka byłaby twoim zdaniem poprawna forma?

  3. @asparagus – też nie widzę nic w złego w tym zdaniu. Jeśli już cytujesz, to cytuj całość „na razie się na to nie zapowiada”. To co zrobiłeś, to wyrywanie z kontekstu.

  4. @KB1|Powinno być (i pewnie miało być) „nie zanosi się na to”. Zapowiadać może się „coś” (np. ładna pogoda, katastrofa), ale nie „na coś”…

  5. Trochę oczywiście żartuję… Chodzi mi o to, że w moich uszch brzmi to niezręcznie.

  6. @tommy50 Widzę, że jeszcze nie wziąłeś leków na dzisiaj xD

  7. @tommy50 Nie chcę ci psuć humoru, ale EGS jest od tych gostków co zrobili Fortnite’a… No wiesz, to cytując twój wczorajszy wpis – „…gra multiplayer polegajaca na zabijaniu…”. Nawet nie będę wspominał o ogromie mikropłatności i uzależniających technik (a Fortnite, przeciwieństwie do CS’a jest kierowany stricte do dzieci). Reasumując, naruszyłeś [własną] ortodoksję. Chyba musisz sobie teraz wymierzyć karę (proponuję godzinę klęczenia na grochu)…

  8. CzlowiekKukurydza 8 kwietnia 2021 o 19:18

    @tommy50 To, że nie wydajesz pieniędzy na te wszystkie gry w które i tak nie zagrasz, nie znaczy, że są one 'darmowe’. Epic na samym początku mówił, że ich celem jest rozwalenie steama, jak im się to uda (na co póki co się nie zanosi) to wtedy dobiorą się do dupy rynkowi gier na PC.

  9. @tommy50|Steam daje wiele pozytywnych rzeczy, np. Workshop i solidną platformę.

  10. @tommy50|Hie, hie…pewnie obecny rząd też według Ciebie tylko daje i nic nie zabiera? 😀

  11. CzlowiekKukurydza 8 kwietnia 2021 o 22:12

    @tommy50 Ok, ok. Steam jest zły, ale jeśli dobrze rozumiem to EGS jest dobry bo nie jest Steamem? Mimo, że EGS = (Steam minus 10 lat istnienia)? Bo to nie jest tak, że oni uratują rynek na PC tylko zabetonują się mocniej jako jeszcze bardziej zmrożony Stalin. Używki na konsolach? Tam napędy są obecnie tylko na 'łacha’. Kupując używki nie dajesz kasy twórcom, więc ciach i nara używki. Btw. Co do dramatu z PO to tekst: 'na Twoje miejsce czeka 100′ był chyba pierwszym czego uczył się każdy 'prywaciarz’.

  12. @tommy50 „Dramat to bylo za PO, wszystko Ci zabierali…”|Noo… Za PO to nawet EPIC nie rozdawał gier… Przypadek?

  13. @tommy50, czyli dobrze cię rozumiem?? Dzisiaj nikt w Polsce nie pracuje na umowy śmieciowe??? 🙂

  14. @tommy50|Synu, akurat Steam to ten wspomniany przez ciebie „rynek gier PC” uratował przed całkowitą zapaścią i możliwe, że bez platformy Newella dziś gralibyśmy już wyłącznie na konsolach. Co więcej, cały segment indie zawdzięcza swój gigantyczny wzrost przede wszystkim inicjatywom typu Steam Early Access (a wcześniej Steam Greenlight), tudzież zapewnianej przez Steam dystrybucji. Wiem, tłumaczę oczywistości, ale najwyraźniej jest taka potrzeba. Przy okazji: dziś mamy piątek.

  15. @tommy50 Wiesz co było przed Steamem u nas zanim mieliśmy dystrybutorów? Oficjalny rynek piracki, gdzie oryginalne gry kosztowały tyle co na zachodzie. To nie Steam podrożył ceny, ale brak dystrybutorów, którzy walczyliby o ceny adekwatne do naszego rynku. A jak „walczy” dla nas teraz Unia ze Steamem? Chce równej ceny dla każdego państwa, więc żegnajcie złotówki i witajcie wyższe ceny i do tego w Euro. A o polityce to Ty też nie masz pojęcia, jak PIS o ekonomii

  16. CzlowiekKukurydza 9 kwietnia 2021 o 08:00

    @Shaddon, @Aqwet Ale darmowego GTA sto lat po premierze Ci nie dali ergo są źli. Z jednej strony ktoś mówi, że steamowe gry nie są 'na zawsze’, a z drugiej 'biorę GamePassa’, wtf… @Winograd Pracuje o wiele mniej i nie za jakieś stawki z dupy.

  17. @Aqwet Mówisz że ceny były jak na zachodzie? Z tego co pamiętam, w latach 2000 gry na premierę kosztowały 100 zł, bez żadnego steama. Oprócz tego były ea classic za 50 zł, platynowa kolekcja za 60, premium games za 70, super seller za 40, kolekcja klasyki za 25 i extra klasyka za 20. Nic nawet bliskiego do cen na zachodzie, a to wszystko przed epoką wymaganego steama. To teraz gry kosztują po 270, a niedługo 370 zl na premierę.

  18. A monopol nigdy nie jest dobry. Najlepszą sytuacją byłby taki sam udział EGS-u w rynku co steam. Wtedy żadna z platform nie mogłaby osiąść na laurach jak steam przez ostatnie 8 lat, tylko zmuszony byłyby do ciągłej rywalizacji o klienta z pożytkiem dla nas.

  19. @taz159357 Mortal Konmbat ultimate 3, Rise of Robots 2 kupowałem za 170zł czy może nawet 180-190. Potem ceny spadły do 150zł i za tyle miałem np Final Fantasy 7. To co Ty wymieniasz to już za czasów dystrybucji rodzimej, to co ja kupowałem nie miało nawet instrukcji w języku polskim. Niedługo po wyszła pierwsza dystrybucyjna gra u nas: Baldurs Gate i nie dość, że była na bogato, to była tania, jakieś 100-120zł

  20. CzlowiekKukurydza 9 kwietnia 2021 o 11:15

    @taz159357 'Przed epoką steama’ gdzie Dooma z 2016 zaraz po premierze kupiłem w pudełku za 60zł – podobnie Shadow Warriora 2 albo RE Revelations 2 Deluxe za 79zł w dniu premiery. Czasami wydaje mi się, że wszyscy wierzą, że Valve dyktuje ceny albo ile procent obniżki na steamie będzie. Valve jest jakie jest, ale 'unifikacje cen’ wywalczyła dla nas m. in. nasza kochana Unia oraz pazerne garnitury który wykończą używki na konsolach, jak nie w tej generacji to w następnej. I to też będzie wina Valve?

  21. Pozdrawiam Witolda i wszystkich czuwających moderatorów strony. Czasem musicie brnąć w śmieszne.

  22. I wcale nie chodzi o pisanie newsów, tylko o doświadczanie różnych spiskowych teorii w kolorowej twórczości fanów pod tymi.

  23. CzlowiekKukurydza 9 kwietnia 2021 o 11:20

    @taz159357 I nie mówią już o tym, że takie Diablo 2 stało na premierę, ile? 150zł bez dodatku? I to było 20 lat temu, teraz przelicz 'na nasze’ biorąc pod uwagę inflację. Tylko, że wtedy to nikomu nie przeszkadzało bo odwiedzałeś 'Pana z rynku’ i miałeś to samo Diablo za 20zł, a jak jakimś cudem miałeś internet to wchodziłeś na jedną ze stron gdzie nawet nie musiałeś torrentować tylko miałeś guzik 'download’ i miałeś za darmo po tych 48 godzinach ściągania, więc ceny cenami, wtedy nikomu nie przeszkadzały.

  24. @Rickerto Zgadzam się z tobą, czasami myślę że co tydzień Witold już zaciera łapki gdy wrzuca newsa o darmowej grze z EGSa. Te gówniburze w komentarzach są piękne. Ta obrona Częstochowy przez fanów EGS „dajom darmo to dobzi! Steam nie daje to zly” to czysta poezja. Zwłaszcza dla redakcji i ludzi którzy wiedzą nieco więcej o branży i rynku oraz historii 🙂

  25. @Aqwet „Mówisz że ceny były jak na zachodzie? Z tego co pamiętam, w latach 2000 gry na premierę kosztowały 100 zł…”|Aha… Tylko jakoś nikt nie wspomina, że w roku 2000 zarabiało się w Polsce jakieś 2,7 raza mniej niż dziś… Zrób sobie zatem z tych 100 złotych 270 i będziesz miał właściwe porównanie, ile to wtedy kosztowało.

  26. @asparagus Ale to nie ja mówię

  27. Sorry, pomyłka… :)|Adresatem mojego poprzedniego postu jest @taz159357…

  28. Pięć tytułów, nie trzy. Deponia: The Complete Journey to samo w sobie trzy tytuły.

  29. asparagus, więcej zarabiamy ale za wszystko musimy też więcej płacić więc gdzie tu ten wspaniały postęp?

Dodaj komentarz