rek
rek
19.10.2017
Często komentowane 30 Komentarze

Elex okiem pierwszych recenzentów

Elex okiem pierwszych recenzentów
Jest nieźle.

Najnowsze dzieło Piranha Bytes trafiło już na rynek i zapewne wielu z Was już się w nie zagrywa. Ja również zwiedzam Magalana i w gruncie rzeczy jak na razie jestem zadowolony. Owszem, rzecz jest szpetna, pełna niedoróbek, w charakterystyczny sposób toporna, a system walki nie zrywa czapek z głów, ale da się w niej wyczuć niepowtarzalnego ducha Gothica, który to wszystko wynagradza. Przypadło mi też do gustu nowe uniwersum. Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie moment, gdy po półgodzinnym błąkaniu się po bujnej puszczy usianej gdzieniegdzie sielskimi chatami krytymi strzechą, wydostałem się zza linii drzew i ujrzałem spękaną autostradę, wypalone wraki aut i zerwane linie energetyczne. Jeśli zaś chodzi o frakcje, zdecydowałem się na najciekawszych moim zdaniem Banitów. Ich Fort to prawdziwe żmijowisko, ale mają chłopaki (i dziewczyny) ikrę. No dobrze, ale do rzeczy, bo miało być o czym innym. Obecna średnia Eleksa waha się w granicach 59-74%, przy czym najwyższe oceny zbiera najczęściej recenzowana wersja PC. Poniżej znajdziecie garść wybranych not:

  • Meristation: 8.5/10
  • GameStar: 8.5/10
  • PC Games: 77/100
  • GameSpace: 7/10
  • Vandal: 7/10
  • The Games Machine: 5,8/10
  • Najbardziej optymistyczny okazał się portal Meristation:

    Gigantyczna we wszystkich aspektach gra, która daje poczucie wpływania na wirtualny świat. Jej największą wadą są pewne wpadki w sterowaniu, ale Elex to rehabilitacja dla Piranha Bytes.

    Równie zadowolony był GameStar, który opublikował swą recenzję jego pierwszy na świecie, około miesiąc przed oficjalną premierą:

    Z niesamowitymi zadaniami i jeszcze lepszym światem Elex okazał się najlepszą grą Piranha Bytes od czasów Gothica II, ale odziedziczył też wszystkie jego wady.

    PC Games chwali unikalny projekt świata:

    Solidna przygoda będąca fajną mieszaniną science fiction i fantasy. Elex nie jest pozycją obowiązkową dla fanów RPG jak Divinity: Original Sin II, ale jest niezłym dodatkiem.

    GameSpace docenia eksplorację i walkę, ale zachęca do wstrzymania się z zakupem do czasu wydania łatek:

    Koniec końców jeśli jesteś fanem otwartych światów i złożonej walki, Elex może być grą dla ciebie, ale zastrzegam, że możesz chcieć poczekać, by prawdzić, jak zostanie udoskonalona w najbliższych miesiącach.

    Vandal chwali wolność wyborów, ale narzeka na sztuczną inteligencję i grafikę:

    Elex daje nam wolność wyboru i zachęca do wielokrotnego przechodzenia. To dość staroszkolne RPG, które zawodzi w kwestii grafiki i sztucznej inteligencji. Jeśli grałeś w jakiekolwiek poprzednie gry Piranha Bytes i ci się podobały, z pewnością powinieneś dać mu szansę.

    Zdecydowanie najbardziej krytyczny okazał się serwis The Games Machine:

    Kosmici, opancerzeni rycerze, mechy, mutanty i dinozaury z laserami, zaklęcia, karabiny maszynowe: cokolwiek widziałeś w grach komputerowych, po prostu to wymień, a najpewniej znajdziesz to w Eleksie. Mieszanka tak nietypowa, że mogłaby być świetna, zrujnowana przez banalny wątek główny i typowy dla gier Piranha Bytes kiepski system walki.

    Naszą recenzję gry (pióra Monka) znajdziecie w aktualnym wydaniu CDA (12/2017).

    rek

    30 odpowiedzi do “Elex okiem pierwszych recenzentów”

    1. Jest nieźle.

    2. Czyli w gruncie rzeczy to samo co każda gra od Piranha Bytes. Jeśli potrafisz żyć z ich topornymi animacjami, kiepskim systemem walki i bugami, to ci się spodoba.

    3. Nie żebym narzekał, wszystkie rpg od Piranii bardzo lubię…ale zagraniczni devsi powinni w końcu zacząć respektować pewne standardy, bo jak na razie wszystko co wyszło po Wieśku…cóż…mocno odbiega od doskonałości.

    4. Niby tak. Z drugiej strony ile można? Duchowy następca Gothica już się raz ukazał i był to pierwszy Risen. Po tylu latach moje oczekiwania jednak wzrosły. Do tego kolejny raz wychodzi na to, że Piranie po Gothicu nie potrafią stworzyć ciekawego uniwersum. Risen wyglądał tak, jakby wziąć Myrtanę i pozmieniać wszystko tak aby JoWooD nie wyskoczył z pozwem. Zero klimatu. Teraz dla odmiany jakieś pomieszanie z poplątaniem i ponownie – zero klimatu. Do tego ta kalka w strukturze gry. Znowu mamy obozy, zaczynamy

    5. System walki zepsuł się dopiero w gothic 3 gdzie przeciwnika wystarczyło zaklikać. W 1 i 2 był bardzo dobry jak na tamte czasy. Prawo, lewo, blok, sekwancja ciosów, obiegasz i w plecy; to było dobre.

    6. dostając kopa, ktoś nas okrada, potem pojawia się Diego… znaczy Duras. Może potem jest lepiej ale początek jest drętwy, podobnie jak system walki.

    7. @Guldred: napisać, że system walki w Gothicu był dobry jak na swoje czasy to tak jak wpisać, że Super Mario Bros. miał dobrą fizykę. Jak na swoje czasy. Mamy 2017 r. Zostawmy już tego gnijącego trupa, w którym początkowo nie przewidziano nawet obsługi myszy.

    8. @HarryCallahan – czytając narzekania tego typu jest mi smutno za Ciebie, i Tobie podobnych.|Jesteście smutnymi ludźmi, którzy nie potrafią się już cieszyć z prostych rzeczy, wasze wewnętrzne dziecko dawno umarło. Gry nie sprawiają Wam radości tak długo, jak długo nie są perfekcyjne, a takich nie ma.|Przykro mi.

    9. Mi „niestety” nie jest smutno z Twojego powodu. Zastanawiam się tylko, czy w innych dziedzinach życia też kierujesz się kaprysem tego swojego…wewnętrznego dziecka i np. zamiast nowych, modnych ubrań nosisz te same, co w 2001. Albo od szesnastu lat śmigasz tym samym samochodem bo „przecież naście lat temu był całkiem fajny”.

    10. Chodziło mi o cieszenie się z małych rzeczy, a nie bycie starym zrzędą :)|Porównania nietrafione, niestety 😛

    11. Bzdura. Mała rzecz to wygrać dwa lody Milk w cenie jednego. Elex kosztuje wiecej niż kilkuletnia już gra, w porównaniu z którą w wielu kwestiach nie jest w stanie się chocby rownać. Nie twierdzę że jest z tego powodu grą złą, ale placę więc wymagam tym bardziej że w przeciwieństwie do „wewnętrznych dzieci” |a) wiem że się da |b) znam wartość własnego portfela.

    12. @AkarZaephyr Cieszenie się z małych rzeczy jest moją dewizą życiową, i jej świetnym przykładem może być udany zakup gry. Elex, Riseny i Gothicy to gry niszowe – nie oszukujmy się. Sporo ludzi jest gotowych przymknąć oczy na masę niedoskonałości i problemów takich produkcji, i dobrze dla nich, ale czemu przeciętny gracz miałby się bawić w taką grę jak ma tyle fantastycznych produkcji które ostatnio powychodziły? To że ktoś nie chce grać w te same gry od 16 lat nie znaczy że jest smutnym człowiekiem.

    13. Edycja kolekcjonerska tej gry to lipa za ta cene. Najgorsza jest figurka jakosciowo i wizualnie do tego smierdzi. Przypomina zabawke dla dzieci, ale zabawke z lat 90. Kolory sa kretynskie i brzydkie. Miecz do zalozenia mozna zlamac przypadkowo bo to takie cacko zrobili gowniane. Amulet to wstyd. Na odpustach podobne sprzedaja a i ta figurka tez jak z odpustu. Pudelko fajnie, mapka tez. Ale Max Payne czy Blacklist kupilem za niecale 100 zl w EK tylko ze ich sie nie wstydze :/ Elex kosztuje 4 banie

    14. @Bronnson twoje argumenty są nietrafione. Przede wszystkim można się cieszyć starym samochodem. Tak lubiłem swojego Golfa II z 1991 roku, że obecnie włożyłem mu nowy silnik i lekko podrasowałem resztę i mam większą frajdę z jazdy nim niż nowymi pudłami bez duszy. Taki jest własnie Elex – gra ze starszą mechaniką ale podrasowaną i sprawia więcej radochy niż te nowości wyprane z takich walorów.

    15. Szczerze mówiąc sterowanie w pierwszy dwóch gothica było genialne. Sam nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo mi się podobało, dopóki nie zagrałem w trzecią część… Co do Elex-a: taki Gothic w klimacie fallouta. Jetpack jest fajny, można dostawać się w rożne miejsca, system walki jest słaby, ale trudno, to w końcu gra Piranii, wiedziałem co kupuję. No i grafika… Początkowa scena zestrzelenia głównego bohatera przypominała mi najlepsze lata silnika Quake-a 3. Ale klimat ma fajny, nie powiem. Gram na PS 4.

    16. Piranha robi swoje gry po swojemu, ok niech tak bedzie. Mnie bola glupie EK. Piereszy raz w zyciu zamowilem cos w pre order bo to od Piranhi pomyslalem. Dostaje niestety glupia figurke, brzydka i smierdzaca za taka kase!!! Bardziej cieszylbym sie z tej od Risena 2. Przyznam, ze odpuscilem sobie nawet EK Risena 3 bo jakas ta edycja lipna sie wydawala. Dzis tez bym jej nie kupil. Piranha niech wezmie sie w garsc. Ostatni raz kupilem kota w worku przez sentyment.

    17. @Nikczemnikzlasu Zdania są różne 😛 Ja swoich wydanych 369zł na ową kolekcjonerkę nie żałuję. Większych trudności z założeniem miecza nie miałem, figurka jest wykonana szczegółowo, a choć kolory nie odzwierciedlają faktycznego wyglądu ubioru w grze moim zdaniem wygląda całkiem ładnie.

    18. A w którym miejscu napisałem że nie można? Ja też miałem stare samochody, z którymi rozstawałem się z ciężkim sercem. Niestety nie każdego stać na dokładanie do „oldschoolu”. Jeśli jesteś paskonatem…twoja brosza, ja wolę stopniowy progres.

    19. @AkarZaephyr: to raczej Ty masz smutne życie, skoro przejmujesz się wpisami anonimowych osób w internecie i im „współczujesz”. Poza tym nie masz racji, bo umiem cieszyć się grami którym daleko do ideału. Po prostu pomiędzy tym mitycznym „ideałem” a Elexem jest tyle gier, że starczy mi na dobre parę lat (a wciąż pojawiają się nowe). Naprawdę chciałbym się pocieszyć nową grą od Piranii (sentyment do Gothików czy nawet pierwszego Risena) ale szkoda mi na to czasu.

    20. @Bronnson|IMO zupełnie nie trafiłeś z tą argumentacją. Jest masa ludzi lubiących prawdziwy oldschool, jak i takich, którzy prędzej władują w renowację swego wysłużonego „grata” wielokrotność jego rynkowej wartości, niż zamienią go na coś nowszego. Jeśli jednak chodzi o Piranie, to zgadzam się, że tkwią w tym samym miejscu od kilkunastu lat i bynajmniej mnie to nie cieszy, bo choć ich erpegi mają swój własny niepowtarzalny styl, to ich prawdziwy potencjał dusi wszechobecna budżetowość.

    21. @Bronnson|”bo jak na razie wszystko co wyszło po Wieśku…cóż…mocno odbiega od doskonałości.” Czy ty sugerujesz, ze trzeci wiedźmin jest doskonały? |xDA „im dalej w las”, to człowiek tylko utwierdza się w przekonaniu, że powiedzenie ” O gustach się nie dyskutuje” jest trafne w wielu ludzkich przypadkach.| |Jakbyście się spotkali w realu w jakiejś restauracji i dowiedzieli się, że jeden lubi pomidorową i nie lubi ogórkowej, a drugi ma na odwrót, to byście się zagryźli.

    22. @AkarZaephyr|Pewnie jakbym ci dał do jedzenia pierogi nafaszerowane kamieniami, to najprawdopodobniej na moje pytanie „I co? Nie dobre, nie?” odpowiedziałbyś” Nie, no, przynajmniej chrupiące.” | |Czytając twoje słowa smutno mi, że nie rozumiesz, iż ludzie są inni, że mają inne wymagania, gusta, i że są niektórzy, którzy fuszerki, albo amatorki nie puszczą płazem bo albo mają wyższy standard, albo są upierdliwi…@Ziemas|Wymień im w Elexie „silnik i lekko podrasuj resztę” i też nie będą narzekać 😛

    23. Nigdy nie zrozumiem tego hype na Gothica. Jedyną w miarę grywalną częścią była 3, jedynka to zgromadzenie tragicznej grafiki, okropnego systemu walki, słabo napisanych postaci i oklepanego wątku głównego, o sterowaniu nie wspominając. Miałem nadzieję że po Gothicu 4 skończy się ta clownfiesta, niestety najwyraźniej trwa nadal 🙁

    24. Kompletnie nie łapiecie o co mi chodziło, prawda?. Ja nie twierdzę że tego czy tamtego nie można, bo takie czasy mamy, że moda i ludzkie „widzimisię” na wiele pozwala. I moim zdaniem to jest fajne, o ile faktycznie oznacza posiadanie własnego stylu…a nie kurczowe trzymanie się przeszłości. Bo idąc tym tropem mozna też ciągle stać w miejscu i wzorem Piranii ignorować fakt że są na rynku gry, w których animacja to nie drewno. Lub jak Ubisoft w kółko rok w rok robić te same gry z jednym czy dwoma nowymi

    25. „ficzerami” (vide Splinter Cell lub Assasyny). Sorry, ale „własny styl” nie tłumaczy wszystkich niedociągnięć. Ja wolę to nazywać lekkim partactwem.

    26. To samo tyczy się oldschoolu. Rozumiem jeśli gra od początku robiona jest w oparciu o oldschoolowe mechaniki, w taki sposób by przywodziła na myśl „stare dobre czasy”, przy okazji spełniając w tym względzie wysokie standardy. Nie nazwę jednak oldschoolową gry, która przykładowo wygląda jak relikt przeszłości…bo twórcy nie umieli/nie stać ich albo zwyczajnie im się nie chciało, bo wiedzieli że hasełko „od twórców Gothica” ich w jakimś stopniu usprawiedliwi.

    27. Będzie trzeba zagrać

    28. @KMyL jeśli Cię to słowo aż tak razi, zamiast „doskonały” wstaw w mój tekst „wyborny”, „wyśmienity”, „genialny” lub inny przymiotnik pochlebny.

    29. Moje pierwsze wrazenie: Klimatycznie i blizej tej grze do 1,2 Gothica jak zadnej innej od Pirhania Bytes. Dla fanow Gothicow 8/10 dla niefanow 5/10. To jest gra raczej kierowana do specyficznego odbiorcy. Jesli nie takie bylo zamierzenie Pirahni to cos poszlo nie tak. Podsumowujac: ja jako fan Gothicow jestem bardzo zadowolony, jesli nie jestes fanem czekaj na obnizki cen bo to za wysoka cena za ta gre.

    30. Czyli mówicie, że gra ma błędy. A da się ją łatwo modować? Bo jeśli tak, to za pół roku będzie to jedna z najlepiej prosperujących gier na rynku, a za rok doczeka się trybu battle royale. 😀 Ale i tak jest gorzej niż się spodziewałem. Jeśli gra nie dostaje „ciepłych” 7+ i 8/10, a poważnie chwali ją (co za zaskoczenie) tylko niemiecki sajt o grach, to naprawdę nie jest dobrze. Co do argumentów o oldschoolowość. Błędy i drewno nie są oldschoolowe. 🙂

    Dodaj komentarz