
Eksperci przeciwni uznaniu uzależnienia od gier za zaburzenie psychiczne

Pod koniec ubiegłego roku WHO (World Health Organization) zaczęła rozważać, czy uzależnienie od gier nie powinno aby zostać uznane za zaburzenie psychiczne. Tzw. „gaming disorder” znalazło się w szkicu 11. Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Eksperci wpływowej instytucji wyodrębnili nawet stosowne kryteria; według ich oceny o uzależnieniu można mówić, gdy gracz (przez minimum 12 miesięcy) nie kontroluje czasu przed monitorem, przekłada swoje hobby ponad inne aktywności, a w dodatku odbija się ono na jego zdrowiu.
Wpływowa organizacja ESA poprosiła naukowców o ponowne rozważenie sprawy argumentując, że uznanie uzależnienia od gier za zaburzenie…
…jest lekkomyślną trywializacją prawdziwych chorób psychicznych jak depresja czy zaburzenia lękowe, które wymagają leczenia i pełnej uwagi lekarzy.
WHO próbowała bronić swojego kursu. Dość jednak nieudolnie, dodajmy.
Kolejny mocny sprzeciw wystosowano właśnie na łamach „Journal of Behavioral Addictions”. Jak czytamy: „Trzydziestu sześciu uznanych i szanowanych na całym świecie, międzynarodowych ekspertów w zakresie zdrowia psychicznego, czołowych badaczy nauk społecznych i naukowców z ośrodków badawczych i uniwersytetów” zaopiniowało inicjatywę WHO negatywnie.
Abstrakt zawiera krótkie stanowisko uczonych. Ci zgadzają się z tezą, że u niektórych ludzi gry mogą „wiązać się z problemami życiowymi” i zalecają dalsze badania. Jak jednak zastrzegają – uznanie uzależnienia od gier za zaburzenie wymaga doprecyzowania definicji (która w środowiskach naukowych budzi żywe dyskusje) oraz znacznie silniejszych dowodów. Badacze wyrażają również zaniepokojenie faktem, że „moralna panika” może wpłynąć na decyzję WHO (w USA toczy się właśnie dyskusja o tym, czy brutalne gry wideo mogą odcisnąć się na psychice młodych ludzi i pchnąć ich na drogę przestępstwa).
Przeciwko pomysłowi Światowej Organizacji Zdrowia ponownie opowiedziała się ESA, do której dołączyły także The Brazilian Union of Video and Games, Interactive Entertainment South Africa, Interactive Games and Entertainment Association for New Zealand and Australia, a także Interactive Software Federation of Europe.
Więcej o sprawie piszemy w aktualnym wydaniu CDA. O zasadność propozycji WHO zapytaliśmy dr Bogusława Habrata z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie oraz Tomasza Matkowskiego z wrocławskiego Centrum Neuropsychiatrii Neuromed, który na co dzień zajmuje się terapią osób uzależnionych od gier.

Czytaj dalej
18 odpowiedzi do “Eksperci przeciwni uznaniu uzależnienia od gier za zaburzenie psychiczne”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Światowa Organizacja Zdrowia będzie miała niełatwy orzech do zgryzienia.
ESA ta sama organizacja która twierdzi lootboxy to nie hazard.
Jak uzależnienie od gier to choroba psychiczna to na psychiatrykach powinni być sami alkoholicy i narkomani xD
@Koinzell Zgaduję, że o czymś takim jak szpitalny oddział leczenia uzależnień nigdy nie słyszałeś.
@Koinzell Może nie sami, ale są i wcale nie tak mało.
Uzależnienie to uzależnienie. Niech przestaną kombinować.
To tak samo jakby Swiatowe Przetwórstwo Napojów Alkoholowych głosiło, że WHO jest niepoważne i śmieszne bo chce alkoholizm wpisać na listę uzależnień. Ch im w D.
Jak dla mnie, to uzależnienie zwykłe, a porównywanie tego do zaburzenia lub co gorsza do choroby psychicznej jest po prostu obrazą dla ludzi z fobiami, depresjami, nerwicami, schizofreniami i tego typu podobnym.Sam nie wierzę nawet w to co przeczytałem, bo naprawdę ludzie, którzy odpowiadają za stwierdzanie takich rzeczy mogą być aż tak głupi? Sądzę, że w grę może wchodzić coś więcej.A co do samego uzależnienia, to ludzie na swoje życzenie się w to wplątują, lecz nie zawsze.najczęściej to kwestia wychowania
Traktowanie jako „ekspertów” kogoś, dla kogo gry to zwykły biznes? To żeście się popisali xD
@Somi88 Lootboxy to nie hazard, gdyż nie spełniają dokładnie jego definicji (w przypadku hazardu możesz przegrać, w lootboxie zawsze wygrywasz… choćby crap (problemem jest wartość crapa względem wartości lootboxa ale to głębszy temat))|A co do opinii WHO zrównywanie uzależnienia z chorobą… nałóg to nałóg, nie ma on nic wspólnego z zaburzeniami psychiki, uzależniają się od różnych rzeczy zarówno ludzie zdrowi jak i chorzy. Podłoże uzależnienia, owszem może być powodowane zaburzeniami, ale nie sam nałóg.
Ależ tak, nich kwalifikują kompulsywne granie jako zaburzenie. Nic tak nie konsoliduje środowiska jak prześladowania, może wreszcie uda się wyodrębnić jakąś „społeczność graczy”, może ta społeczność będzie liczna i odegra się za prześladowania, może reszta straci sporo na tym konflikcie. Taa, konflikt fajna rzecz.Hmm, ta ich definicja dziwnie pasuje mi do pracoholizmu…
@witorrr98|XD chodzi o klasyfikacjie chorób i ZABURZEŃ psychicznych w nich masz wszystkie uznane dotąd uzależnienia. są tam też dość trywialne zaburzenia:) nikt nie ma z tym jakoś problemu 🙂 |@Koinzell w psychiatryku znajdziesz sporo alkoholików czy narkomanów, wiele osób ze zdiagnosowaną shizofremią albo uciekało w urzywki albo miało objawy urojeniowe nimi wywołane@Vithar ale wiesz ze icd10/dsmV to inesy chorób i zaburzeń psychicznych? a choroba to nie jest to samo co zaburzenie no nie?
Ok mam zaburzenia lękowe, co teraz mam zrobić ;d
po kiego wacława w ogóle pytać o zdanie tych pajaców z esa ? to tak jakby pytać myszy czy koty są potrzebne
argument wysunięty przez esa to jakiś żart i obraza, bo to tak samo jakby powiedzieć że grypa lub żółtaczka to nie jest choroba, bo chorzy na raka lub aids mają bardziej przerąbane
@random53 „Ok mam zaburzenia lękowe, co teraz mam zrobić ;d”|Pogwizdywać dla dodania sobie odwagi… 🙂
Naduzywanie gier wideo to skutek. Nie znam ani jednej osoby, która bylaby szczesliwa i grala po 12h, zaniedbujac obowiazki. Kazdy z nich uciekl do wirtualnego swiata, bo w tym sa nieszczesliwi: sa samotni, grubi, brzydcy, niepelnosprawni, znerwicowani, z fobiami, lekami. Czlowiek w poszukiwaniu szczescia ucieka z takich samych powodow do alkoholu czy narkotykow. Roznica jest taka, ze w ich przypadku uzalezniamy sie od reakcji chemicznych w ciele. Z grami tego nie ma.
Wiec pomozcie tym ludziom z ich fobiami spolecznymi, depresja, czy ich negatywnym wyobrazeniem o nich samych, a zobacza, ze i w tym swiecie jest szczescie.