
EA: „Nie mamy problemu z grami używanymi”, „Stawiamy gracza na pierwszym miejscu”

Electronic Arts nie podjęło jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie „używek” na Xboksie One, ale Patrick Soderlund, prezes EA Games Label, zapewnił, że jego firma nie ma problemów z kopiami używanymi. Jak mówi:
Niedawno ogłosiliśmy, że rezygnujemy z online passów. Nie zastosujemy go już nigdy. A zdecydowaliśmy się na to ponieważ rozmawialiśmy z naszymi fanami i graczami, którzy stwierdzili, że nie chcą grać w nasze produkcje [wyposażone w taki mechanizm „antyużywkowy”]. Posłuchaliśmy ich i usunęliśmy ten system. To takie proste. Nie mamy problemów z grami używanymi. Jasno przedstawiliśmy swoje zdanie, kiedy rezygnowaliśmy z online passów.
Ale co z next-genami? Jak dodaje:
Musimy oczywiście zobaczyć, co robią producenci konsol i postępować zgodnie z ich warunkami, ale po ich konferencjach musimy stanąć do rywalizacji i wrócić do tego, co uważamy za słuszne. Nasza ogólna teza jest jednak taka, że damy fanom wszystko, o co poproszą.
Soderlundowi wtóruje Frank Gibeau, prezes EA Labels, który tak powiedział w trakcie spotkania z inwestorami na E3:
Formułujemy naszą strategię na podstawie ujawnionych informacji [od Microsoftu i Sony]. Na pewno będziemy na pierwszym miejscu stawiać gracza, dzięki czemu nadal możemy mieć dobre stosunki posiadaczami używanych gier.
Podkreślił też, że kody online pass są już „martwe”:
Nie budujemy strategii mającej na celu przywrócenie online passów, nie będziesz musiał wpisywać kodów, by odblokować swoją grę, taki proces nie będzie miał już miejsca. […] Ilość zarobionych pieniędzy [na online passach] nie zastąpi ilości frustracji, która pojawiła się u naszych klientów i nie zastąpi strat w reputacji firmy, które ten mechanizm wywołał. Stwierdziliśmy więc, że nie warto w to brnąć. […] Ostatecznie nie zamierzamy zastąpić online passów czymś innym. Nie wrócą. Są martwe.
Nowa strategia to zasługa tymczasowego prezesa EA, Larry’ego Probsta, który od pewnego czasu pełni obowiązki dotychczasowego szefa Johna Riccitiello.

Czytaj dalej
32 odpowiedzi do “EA: „Nie mamy problemu z grami używanymi”, „Stawiamy gracza na pierwszym miejscu””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Gry na Xboksie One będzie można odsprzedawać w wybranych sklepach, ale to od wydawców ma zależeć czy pozwolą na taki proceder. Czy EA zdecyduje się na jego blokadę? Tego na razie nie wiadomo, ale wypowiedzi wysoko postawionych przedstawicieli koncernu sugerują, że używane kopie produkcji „Elektroników” nie będą obarczone żadnymi restrykcjami.
Online Passy są martwe, bo Sony się na nie nie zgodziło na PS4 lol (http:www.gamasutra.com/view/news/194150/Further_clarification_on_Sonys_DRM_policies_No_more_online_pass.php )
„Stawiamy graczy na pierwszym miejscu” – EA, graczy…haaahahaa:D:D:D Nie no, coraz śmieszniej się robi w tym gierowym świecie, opary absurdu jakies wdycham czy co.
teraz stawiaja bo mają nowego szefa który jak widać coś w końcu zmienił
@kwanat Nie mozna zapominac o przelozeniu daty premiery nowego DA dzieki czemu gra bedzie bardziej dopracowana.
Fajnie jak się wszyscy rzucili robić „damage control” przez te używki. 😛 Szkoda tylko że Microsoft failuje na każdym kroku. Mam nadzieję że to jest szczerze powiedziane i jest spowodowane nowym prezesem, zamiast podąrzanie za obecną „modą” popierania używek żeby przypodobać się graczom.
Dobrze pożyjemy, zobaczymy. Fajnie, że EA stara się poprawić swój wizerunek. Życzę im z całego serca wielu milionów czystego zysku i samych hitów w branży gier jeśli całkowicie zmienią swoje podejście do nas- graczy (oczywiście na lepsze).
@Lacazette – tak jak napisal kwanat – nowy prezes najwyrazniej dziala, w kocnu. Po za tym – nawet jakby napisali, ze wszystkie gry beda oddawane za darmo, to rowniez bys narzekal, prawda?
W końcu EA zaczęło dbać o swój wizerunek, wyjdziemy (my, gracze) na tym dobrze, bo EA robi naprawde dobre gry.
W sumie nie lubię ich, ale po zapowiedzi mirrors edge 2 stwierdziłem, że jednak się chyba przeproszę z EA. Przez ostatnie dwa lata tylko Fifa mnie od nich skusiła. Oby to nie była chwilowa poprawa wizerunku…
Nie potrzebne im online passy skoro mają origina. |Ale fakt ,jest na pewno lepiej niż rok temu. Miejmy nadzieję że zarząd wysnuł jakieś wnioski ze swoich ostatnich tytułów. Widać że zmiany na wyższym szczeblu przynoszą na razie same korzyści.|PS: Mnie się zdaje czy byli ludzie od PR w EA pracują teraz w Microsofcie?
Dobry dowcip nie jest zły.
”Damy fanom wszystko o co poproszą” Hmm to może BF4 premium w CDA? 😀
@tomecki W tych wszystkich next-genach itd. wszyscy zapominaja o poczciwym pc’cie 🙁
„Stawiamy gracza na pierwszym miejscu” – Się zobaczy.
@MrMpl Origin jest na PC a Online Passy są na konsolach…
Na PC jest im to zbędne bo mają już origina do dymania ludzi, xbone ma własny system a sony po prostu zabroniło online passów. Tak więc mogą sobie rzucić że nie będą tego wspierać. Gratuluje, świetny ruch EA.
Czas pokarze…..
@DzejPi1995 Masz racje czas ”pokarze” czy nauczysz sie polskiego 🙂
We’ll see EA… No i po co im teraz online passy, gdy ze sprzedarzy uzywek na xboksie, beda dostawac kase? Aha, przypisywanie gier do konta origin to co? Ciekawie czy w nowym bf4 tego nie bedzie…
Jeśli naprawdę postawią gracza na pierwszym miejscu to odzyskają moje zaufanie. Jeśli zwyczajnie będą uczciwe podchodzić do gracza to zwyczajnie może im się to opłacić. Larry może odbudować zaufanie do EA, bo póki co wszystkie podjęte decyzje za jego rządów nie godzą w graczy, natomiast ie widzę na tym stanowisku Petera Moora, który niestety obawiam się, dzieli poglądy Riccitellego. Trzeba poczekać, czas pokaże co z tych obietnic stanie się prawdą, a co PRową kupą. Your move EA.
EA kontynuuje kampanię poprawy reputacji,ciekaw jestem co jeszcze wykombinują by nie dostać znów złotej kupki…
EA: „Nie mamy problemu z grami używanymi odkąd Origin uniemożliwia odsprzedawanie posiadanych na koncie gier. Online-pass przestaje być użyteczny, więc z niego rezygnujemy, bo po co trzymać dwa systemy anty użytkowe?” 🙂
Niemniej przez te deklaracje EA, Microsoft wyglada jeszcze gorzej (o ile to mozliwe).
Zaraz zaraz… niektórzy mówią, że jak jest Origin to dlatego rezygnują z online passów. A chyba Origina nie ma na konsolach nie (nie jestem pewien)? I Online passy były na konsole. Wygląda przecież na to, że używki będą wspierane przez EA przynajmniej na PS4. Więc w czym problem? Nadal uważam, że EA zrozumiało błędy i stara się naprawić wizerunek. I przecież to jest z korzyścią dla nas -graczy. Bo przecież EA wydaje sporo naprawdę dobrych gier i szkoda by tyle tytułów upadło jak przy THQ.
Online Passy to jedno, a Origin to drugie. Przypisanie gry do konta również uniemożliwia (utrudnia) jej odsprzedanie. Czy więc na pewno EA nie będzie stosować żadnych praktyk antyużywkowych?
Hmm… niby tak ale konto na orgin trzeba mieć, a konta chyba (nie wczytałem się w regu…) nie można sprzedać?
i tak jest orgin
„Stawiamy gracza na pierwszym miejscu”…ha, ha, ha „Stawiamy kasę gracza na pierwszym miejscu” !!! Tak w domyśle brzmi ta wypowiedź. Zarówno ci od PS4 jak i od Xboksa One sprawdzają tylko na ile da się docisnąć śrubę by wycisnąć jeszcze większą kasę z graczy ! Dla mnie ten kto jeszcze myśli o kupnie nowych konsol to naiwniak który będzie bulił kupę kasy za jeszcze większy chłam jaki będą wciskać wydawcy ! Jeszcze tylko granie na PC ma sens !
@Maurycz|Nie można. No i największa kasa idzie do nich z DLC (aka. sprzedawanie gry w częściach)
asrudy „antyużywkowych” brzmi dziwnie:P|TruthDefender EA w tej wypowiedzi ma na myśli xbox one i sprzedaż gry przez gracza w autoryzowanym sklepie. |wypowiedź której dotyczy jest poruszona tutaj:|http:www.telegraph.co.uk/technology/video-games/e3/10115870/E3-2013-Microsofts-Phil-Harrison-defends-Xbox-One-as-worth-the-extra.html|oraz przez jedne z polskich portali(wcześniej jeden z użytkowników to wrzucił:|http:internetzona.pl/2013/06/07/xbox-one-uzywane-gry-za-darmo/
„Stawiamy gracza na pierwszym miejscu” – No na pewno tak rzekło EA, uważajcie bo uwierzę 😛 Chyba nie uwierzyłabym w to nawet pod wpływem hipnozy xD