
Dragon Age 4: Premiera zaplanowana na 2023 rok [PLOTKA]
![Dragon Age 4: Premiera zaplanowana na 2023 rok [PLOTKA]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/5c106914-0b50-4889-954a-c72cc44c4816.jpeg)
Nowy Dragon Age nie pojawił się na wczorajszym EA Play Live. To dość dziwna, a nawet niepokojąca sytuacja. A wszystko dlatego, że „czwórka” została oficjalnie zapowiedziana w grudniu 2018 roku. Minęło zatem naprawdę sporo czasu, a my w dalszym ciągu nie możemy narzekać na nadmiar ekscytujących publikacji; na przesyt informacyjny.
Wiemy praktycznie tylko tyle, że BioWare, a dokładniej zespół developerskich weteranów tworzy pełnokrwistego erpega. Położono nacisk na fabułę i postacie. Dragon Age 4 nie będzie grą-usługą.
Co warte uwagi, Jeff Grubb donosi, że rzeczony tytuł trafi do sprzedaży dopiero w 2023. Zaś cała kampania marketingowa ruszy w przyszłym roku. Podobno Electronic Arts chce mieć pewność, że najnowsze dzieło ekipy z Edmonton jest gotowe na publiczne pokazy.
Na koniec warto dodać, iż Grubb to dziennikarz serwisu GamesBeat i zarazem ceniony poszukiwacz zakulisowych informacji. Branżowy insider przewidział choćby zapowiedź Dead Space Remake.
Tak w ramach przypomnienia: teaser z końcówki ubiegłego roku…

Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “Dragon Age 4: Premiera zaplanowana na 2023 rok [PLOTKA]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jeśli mają dostarczyć dobry produkt to niech pracują tak długo jak będą potrzebowali.
Po grindkwizycji raczej nie czekam.
Liczę na starą dobrą pauzę taktyczną, a nie tą aberrację z lotu ptaka, którą wprowadzili w Inkwizycji tylko po to by można było wypuścić grę na konsole.
Chciałbym by czwórka była jak jedynka, z fajnym rozwojem postaci, i bardziej rpgowy niż ten singlemmorpg jakim Inkwizycja była.
Przy jedynce bawiłem się świetnie, dwójka była budżetowa, ale miała fajną historię. Inkwizycja była tak przeokropnie nudna i źle zaprojektowana, że mam gdzieś kolejne części, bo jakoś nie wieżę, że porzucą obrany kierunek.
Inkwizycja miała spoko postacie i fabułę, ale cały gameplay tak bardzo leżał że nie byłem w stanie jej skończyć. Po 60h gry robiło mi się niedobrze jak tylko ją odpalałem. Nie wspominając o tym że praktycznie pierwsze 10h to prolog.
Skąd w ogóle pomysł, że „czwórka” będzie przypominać Inkwizycję w jakimkolwiek stopniu? To była gra tworzona w zupełnie innych czasach, na szybko i zgodnie z błędną ideą, że już sama otwartość świata jest gwarantem sukcesu. Deweloperzy wiedzą, że dziś to nie przejdzie, a i nie ma wątpliwości, iż DA4 to ostatnia szansa na powrót BioWare do pierwszej ligi. |Co do taktycznej pauzy, to nie robiłbym sobie nadziei. I dobrze – o ile uda się choć raz zaprogramować kompetentną AI towarzyszy.
@Shaddon Już śpieszę z odpowiedzią. Pomysł, że część czwarta będzie przypominać inkwizycję bierze się stąd, iż ich ostatnia gra singlowa to prawie kalka trzeciego DA tyle, że w kosmosie. Cały czas miałem to poczucie grając w Andromedę. Dodatkowo, to jest obecny styl tworzenia gier przez bio, ponieważ pracownicy z czasów origins dawno już z firmy odeszli. Nie zdziwię się też, gdy EA znów wymusi na studiu robienie rpg na swoim silniku do fpsów/wyścigów byle grosza zaoszczędzić.
Rpgi biowaru to takie hack & slashe, nawet jedynka to młócenie z jakąś tam historią w tle, której nawet nie pamiętam.
@lastmanstanding Tak tak, Baldury, kotory, mass effecty, dragon age, neverwintery to takie hack & slashe, możesz już wracać do swojej bańki.
meh
Ooooo ciuuuuu, to nowy Mass Effect najwcześniej w 2025 O_O. I to przy dobrych wiatrach…
Widać, że garściami czerpią z doświadczeń CDP RED – zarówno z Dzikim Gonem, przy którym Inkwizycja wyglądała jak byle jaki indyk, jak również z doświadczeń z premiery CP2077: lepiej opóźnić premierę o rok, niż mieć kwartał falstartu.