rek
rek

Divinity: Original Sin II sprzedaje się świetnie

Divinity: Original Sin II sprzedaje się świetnie
Larian ma milion powodów do świętowania.

Najnowsza odsłona cyklu Divinity spotkała się z rewelacyjnym odbiorem ze strony mediów i graczy, na co w mojej opinii w pełni zasłużyła. Niedawno Larian Studios pochwaliło się na Twitterze, że przygody Czerwonego Księcia, Bestii i reszty ekipy trafiły już do ponad miliona domów.

Wynik nie wydaje się aż tak zaskakujący, jeśli zdać sobie sprawę, że aż 600 000 kopii sprzedało się w przeciągu dwóch tygodni od premiery, a gra biła swego czasu gatunkowe rekordy popularności na Steamie. Tak czy owak miłośnicy erpegów mogą się tylko cieszyć: sukces Belgów to namacalny dowód na to, że na rynku jest jeszcze miejsce dla rozgrywki w starym, dobrym stylu. Kto wie, może inni chętniej pójdą teraz tym śladem? Trzymam kciuki.

rek

17 odpowiedzi do “Divinity: Original Sin II sprzedaje się świetnie”

  1. Larian ma milion powodów do świętowania.

  2. Czekam na wersję PL.

  3. Przykład D:OS2 niewątpliwie napawa nadzieją, jednak czym jest tak naprawdę milion kopii gry, której sztuka kosztuje 39 dolarów? Taka kwota na pewno działać na wyobraźnię wielkich studiów czy wydawców nie będzie. Ci i tak będą woleli multiplayer shootera wypchanego po brzegi mikrotransakcjami i lootboxami z gameplayem w stylu: biegasz po mapce jak debil z ADHD, strzelasz do wszystkiego, co się rusza – giniesz- respawnujesz – biegniesz – strzelasz – giniesz – respawnujesz – i tak w koło przez x godzim.

  4. @Xellar |Nieważne ile gra kosztuje i w jakiej liczbie się sprzedała – ważne żeby się zwróciła z zyskiem. Dlatego Larian z miliona sprzedanych sztuk jest zadowolony, a Square Enix kręci nosem na 7 milionów Tomb Raiderów…

  5. Ale takie są prawa rynku. Narracyjne gry singlowe stają się produktem niszowym bo popyt na nie jest niski w skali branży. Nie dziwię się producentom i wydawców się nie dziwię, bo idą tam, gdzie są większe pieniądze. Jednak że nie jestem ani pierwszym ani drugim, tylko zwykłym konsumentem, to boli mnie kierunek w który zmierzą branża.

  6. @Devalion, |A to już kwestia chciwości wydawcy. Ich oczekiwań i analiz predykcyjnych na podstawie siły marki. A ich apetyty są nieposkromione. Pamiętasz Dead Space 2? EA zrobiło ponad 100 mln dolarów na czysto, po odliczeniu wszelkich kosztów budżetowych, wydatków na marketing, odciągnięciu podatku itd. Jaki komunikat poszedł w świat? Sprzedaż gry była niesatysfakcjonująca. Przez co sporo osób myślało, że gra nie zarobiła na siebie. Zarobiła, nawet że sporą nadwyżką, ale to było mało dla chciwców z EA.

  7. 38 godzin za mną – przeraża mnie ilość rzeczy do zrobienia, a czas mija aż za szybko 🙂 Rewelacja.

  8. Wczoraj ukończyłem wyciskając z niej co tylko się dało – 131 godzin :> Dawno nie miałem tak wielkiej frajdy przy graniu 🙂

  9. aRo – to powodzenia. Mi 137 godzin zajęło pierwsze przejście gry na Classic. I od wielu lat to jedna z kilku gier singlowych, która wciągnęła mnie na tak długo (nawet PoE się to nie udało). A co najważniejsze – nie dłużyło mi się.

  10. @XellarDlatego według mnie jest złe podejście. Gra powinna się zwrócić, żeby było za co robić następny tytuł, a wszytsko co na plus jest bonusem na przyszłość. Za dużo idzie na marketing. Larian potrafi być zadowolony ze sprzedaży Divinity, Ninja Theory zadowolone z Hellblade’a (a nawet jeszcze miliona nie sprzedali), Square zadowolone (!!!) z NieRa (bo w niego nie wierzyli). Ale miliony sprzedanych Hitmanów, Deus Ex’ów, Tomb Raiderów, Residentów itd. to za mało. A to świetny wynik.

  11. Problemem dość dużym dla wszelakich tłumaczeń D:OS2 jest fakt że niektóre zagadki środowiskowe polegają właśnie na słowach z języka angielskiego. Nie raz i nie dwa czytałem bluzgi ludzi, którzy grali we francuską wersję językową ale nie mogli rozwiązać jednej z zagadek bo była przetłumaczona dosłownie, a to wrzuciło ziemię w jej trybiki, czyli bez Google się nie obeszło – nawet jeśli zagadka była rozwiązana „poprawnie” wedle podpowiedzi.|Tu nie wystarczy przetłumaczyć gry – niektóre rzeczy trzeba przerobić.

  12. Bardzo mnie ten wynik cieszy. Jedynkę przeszedłem i choć niespecjalnie mi się podobała, to Larianowi kibicuję zawsze. Słyszałem sporo pochlebnych opinii o tej pozycji, więc jak nadrobię zaległości, to pewnie i tą częścią się zainteresuję choćby po to, żeby wesprzeć studio.

  13. Sprzedaliby więcej, gdyby tylko chcieli przetłumaczyć na więcej języków. Nie znam tak dobrze angielskiego aby ryzykować grę nietłumaczoną.

  14. Dla mnie wciąż większa bariera niż język była po prostu cena…

  15. zainteresuję się grą jak cena spadnie poniżej 100zł na jakiejś wyprzedaży bo te 190zł na gogu to ja nie dam za żadną grę. :/ a szkoda, bo same pochlebne opinie. przynajmniej nie kusi by kupić bo i tak krucho z czasem na granie a jak to 130h miałoby zająć to ja nie wiem za ile lat bym to skończył xD

  16. @Raddenson11 Dlatego gier sie nie tłumaczy tylko lokalizuje, tłumaczenie to tylko część tego procesu.

  17. t odbrze, bo mam w planach, żeby zakupić tą grę na mikołajki.

Dodaj komentarz