rek
rek

Divinity: Original Sin II również pobiło steamowy rekord

Divinity: Original Sin II również pobiło steamowy rekord
Nowa produkcja studia Larian przyjęła się bardzo dobrze.

Wyliczanie wszelkiej maści rekordów stało się ostatnio niezwykle modne, głównie za sprawą szalonej popularności PlayerUnknown’s Battlegrounds, które zanotowało ostatnio ponad 1,3 miliona graczy jednocześnie. Choć Larian nie może nawet marzyć o takim wyniku, to w swojej kategorii najnowsze dzieło studia nie ma sobie równych. Według serwisu SteamCharts w szczytowym momencie druga część Divinity przyciągnęła ponad 75 tys. osób. Dla porównania: „jedynka” zanotowała maksymalnie 22 tys., Pillars of Eternity – 42 tys., Wasteland 2 – 19 tys., Tyranny – 16 tys., a Torment: Tides of Numenera – ciut ponad 7 tys. osób.

rek

26 odpowiedzi do “Divinity: Original Sin II również pobiło steamowy rekord”

  1. Nowa produkcja Larian przejęła się bardzo dobrze.

  2. Tylko znów parę miesięcy poczekamy na polonizacje

  3. Jeżeli w ogóle się pojawi

  4. Czy może ktoś powiedzieć jak się grało w jedynkę na PS4? Czy steruje się w miarę komfortowo? Zastanawiam się czy usprawniać w końcu kompa czy może załatwić sobie tę grę na konsolę, ale obawiam się, że sterowanie doprowadzi mnie do szału – jak to miało miejsce przy wasteland 2

  5. I bardzo dobrze. Po przetestowaniu „dema” (głównie ze względu na brak lokalizacji) i ta część dołączyła do mojej steamowej biblioteczki. Kolejna (tym razem naprawdę) doskonała odsłona genialnej serii. Gra się naprawdę komfortowo, i to pomimo początkowych obaw co do braku polonizacji i wszystkich dziwactw językowych, które Marianowi udało się jak zwykle wpleść.

  6. Larianowi* xD Tak to jest, jak się pisze że smartfon.

  7. N I C E

  8. pierwsze podejście zajęło mi 40h gdzie nie skończyłem wieelu questów. Zabieram się za drugie przejście. Jedynka mi się znudziła po pierwszej lokacji, dwójka… Divineee. Masa mówienia, więc bez dobrej znajomości angielskiego lepiej poczekajcie na polonizacje. Przed wyjściem pełnej wersji wrzucili filmik, translacje się trochę opóźnią bo do ostatniej chwili coś zmieniali

  9. @Deus777: dokładnie. Wszyscy, którzy piszą, że ZNOWU poczekamy na spolszczenie chyba nie do końca rozumieją sytuację. Poprzednio spolszczenie zostało opóźnione ale było od początku zaplanowane. Tym razem Larian olał graczy w Polsce i szanse na to, że gra zostanie oficjalnie przetłumaczona są nikłe.

  10. 20 lat temu większość gier była po angielsku i nikt z tego powodu nie narzekał. Po prostu brało się słownik języka angielskiego i tłumaczyło się na bieżąco. Dzięki temu naprawdę można się świetnie nauczyć tego języka. Nawet jeżeli na początku wydaje się to trudne to trzeba brnąć dalej. Wiem z własnego doświadczenia.

  11. @panslonce|Grałem trochę na stareńkim kompie, gdzie trochę się zacinała. Potem jak kupiłem ps4 także kupiłem wersje konsolową. Mogę szczerze polecić. Sterowanie jest przyjemne, dobrze rozłożono „klawiszologię”. Wiadomo jest trochę mniej precyzyjnie i trochę wolniej „plądruje się” skrzynie itp. Ale jeśli obawiasz się że czegoś nie zauważysz, kliknięcie prawego analoga podświetla przedmioty

  12. @Kasiek89|20 lat temu większość gier dostępnych w mej okolicy była po „polskiemu”, „tłumaczona” przez piratów zza wschodniej granicy, a o wersję angielskojęzyczną wcale nie było tak łatwo. Czasy na szczęście się zmieniły, a choć angielski opanowałem na poziomie co najmniej bardzo dobrym, lekceważący stosunek Lariana względem polskich wielbicieli Divinity odbieram jako potwarz i prędzej usiądę na jeżu, niż dam Belgom zarobić.

  13. @Kasiek89|Ale już te 18, 19 lat temu zaczęły powstawać najlepsze polonizacje gier (głównie za sprawą CDP). Wcześniej przy okazji większości gier mało kogo obchodziła fabuła, bo gameplay był ważniejszy (a większość gier była tak skomplikowana, że granie w wersje japońskie/chińskie/z innymi znaczkami nie stanowiło problemu).

  14. @Kasiek89: Zgadzam się całkowicie. Społeczność graczy się nam rozleniwiła przez dostępność polskich wersji i nie bierze pod uwagę faktu, że granie w wersje angielskie jest świetną metodą nauki języka.|@Shaddon: Pierwsze polskie lokalizacje też wcale nie były jakieś świetne. Zresztą znam proces lokalizacji gier od podszewki i wiem, jak to wygląda w praktyce i skręca mnie, jak na Originie trzeba uprawiać gimnastykę, żeby w wersję oryginalną.

  15. *”zagrać w wersję oryginalną” miało być.

  16. Niecałe pięć dni po premierze i ponad 344 000 sprzedane na Steamie. Do tego dochodzi GOG, więc pewnie spokojnie jest 350k albo i wiecej 🙂 Niszowej gry bez rozbuchanej kampanii reklamowej 🙂

  17. Po długich godzinach namysłu, czytaniu opinii i ocen – zdecydowałem się zakupić. |Warto tutaj wspomnieć, że z tego typu grami nie mam zbyt wiele wspólnego.|Ogrywałem co prawda Fallout’a, Pillarsy i trochę Baldurs Gate (nigdy nie skończyłem), to jednak bardziej podchodziły mi produkcje pokroju Diablo 2/3 albo PoE. Cena całkiem spora, bo prawie 200 zł (tylko przez Steam), ale uważam że było warto. Wciągająca fabuła, fajny rozwój postaci i dobry soundtrack. Grafika też niczego sobie, ale tyłka nie urywa.

  18. …a u nas dalej brak planów wydania. Już nie czekam na tłumaczenie, miałem tylko nadzieję, że da radę to u nas w ogóle kupić.

  19. Można kupić na GoG’u…

  20. Co do tłumaczenia… Ja tam nie mam problemu ze zrozumieniem angielskich wersji, ale wolę wersje polskie. Po prostu. I argumenty o nauce języka mam gdzieś. Owszem, można, ale jak ktoś chce po polsku to powinien mieć taką możliwość..

  21. Czy szkielet z włosami na głowie ma jakiś ukryty sens, którego nie dostrzegam?

  22. @Wojtas1984|Devsi w wideo o umrzykach mówili, że muszą się one maskować w miastach aby ludzie ich nie rozpoznali bo wezwą straż. Nie grałem więc szczegółów nie znam. Aczkolwiek zastanawiam się czy trzeba nosić maski czy taki detal jak czacha zamiast twarzy już się nie liczy xD.

  23. @LukasxxzPokazywali gameplay , szkielet musi być cały zakryty łącznie z kapturem inaczej albo uciekają albo atakują no chyba , że spotkasz jakiegoś nekromantę w jaksini to kto wie może wzbudzisz ciekawość i aktywujesz quest poboczny

  24. Lukasz no fakt, to ma sens. Tym niemniej szkielet, któremu, jak mniemam, mozna wymyślić fryz, jest nieco|zabawny.|Generalnie wychowałem się na Baldurach, Tormentach i Icewindach, ale ani Pilarsy, ani pierwsze Original|Siny mnie po 10 latach przerwy od grania nie porwały. Wręcz przeciwnie.

  25. Heh, „wręcz przeciwnie”, czyli jednak porwały.

  26. @Wojtas1984Pasowałyby fryzury gdyby to nie był czysty szkielet lecz w formie rozkładającego się ciała , tym niemniej nie jest to jakaś bolesna wada bo 99 % gry i tak trzeba założyć ubranie dla wzrostu statystyk i kto chce to zaznaczy opcje z widokiem hełmu. Mi jeszcze bardziej brakuje różnorodności w towarzyszach jak w Planescape gdzie każdy jest wyjątkowy szczególnie jak Morte , Ignus czy Nordom.

Dodaj komentarz