Divinity: Orginal Sin II – Tak wygląda pierwsza godzina zabawy [WIDEO]

Gra jest już dostępna w sprzedaży.

Druga część Original Sin trafiła już w ręce graczy, przynosząc ze sobą między innymi rozbudowany system walki, kooperację dla czterech osób i możliwość wcielenia się w nieumarłego. Serwis Game Informer przygotował filmik prezentujący pierwszą godzinę zabawy. Zobaczycie w nim między innymi proces tworzenia postaci – jak można się było spodziewać, grający zdecydował się na truposza. Na pierwszy rzut oka rozgrywka wygląda bardzo znajomo i wydaje się, że dostaliśmy po prostu więcej tego samego. Nie żebym narzekał, o ile poprawiono fabułę.

Czytaj dalej

14 odpowiedzi do “Divinity: Orginal Sin II – Tak wygląda pierwsza godzina zabawy [WIDEO]”

newsbot 14 września 2017 o 19:26

Gra jest już dostępna w sprzedaży.
Batushka 15 września 2017 o 07:19

Psychonauts jest za darmo na Humble.
Shaddon 15 września 2017 o 07:32

Nie rozumiem jak to jest w ogóle możliwe, by jeden z najważniejszych erpegów tego roku nie doczekał się polskiego wydania? Larian nie potrafił się z nikim dogadać, czy po prostu wyniki sprzedaży części pierwszej były w naszym kraju aż tak żałosne?
Matt3rs 15 września 2017 o 07:35

Jedynka była genialna, dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła. Szkoda że nie ma tego u nas nigdzie w dystrybucji, z tego co widzę to tylko STEAM pozostaje.
Hexagon 15 września 2017 o 08:28

Jeśli podobało wam się original sin to drugs część jest 2x lepsza. Świetna gra oderwać się nie można
UbU 15 września 2017 o 08:47

Jest na GoG’u. Refundują 30 pln.
Poganin 15 września 2017 o 09:02

Mam nadzieję, że ta gra skupia się bardziej na historii i ciekawych postaciach niż na polowaniu na pojedyncze piksele i walce. Poczekam na recenzje, zanim zdecyduję się na zakup. Jedynka robiła się w późniejszej części upierdliwa.
Piewca 15 września 2017 o 09:20

@Poganin Ciężko wcisnąć Alt?
Xellar 15 września 2017 o 10:52

@Poganin, |Pełna zgoda. Jedynka miała strasznie oklepaną, kliszową, nieangażującą fabułę i bezbarwne postaci. Praktycznie w każdym RPGu ostatnio, głównym motywem jest rychły kataklizm, któremu tylko nasz bohater może zaradzić. Obecnie twórcy gier to kreatywni impotenci.
TheFrediPL 15 września 2017 o 10:58

Jak będzie po Polsku to na 100% zagram, jedynka póki co mi się bardzo podoba ale niestety przez średnią fabułę strasznie wolno tę grę przechodzę. Tak w ogóle wydaje mi się że jak Hed robił materiał na tvgry o tej grze to była po Polsku, choć mogę się mylić.
Michalius 15 września 2017 o 11:19

Czy jeśli jedynka z jakiś przyczyn mi się nie podobała (a nie podobała się, choć połykam znakomitą większość klasycznych rpgów) to jest sens próbować to?
Poganin 15 września 2017 o 11:56

@Piewca: Alt podświetla tylko przedmioty, które możesz podnieść, i też nie wszystkie. Pamiętam, jak zaciąłem się w pierwszej grze na kilka godzin w jakiejś komnacie, w której trzeba było znaleźć cztery mikroskopijnej wręcz wielkości przyciski. W ogóle pierwszy Original Sin był miejscami umyślnie nieintuicyjny, tak jak niektóre zagadki w serii Monkey Island.|@Michalius: Poczekaj na opinie. Za jakieś dwa tygodnie obejrzyj sobie negatywne recenzje na Steamie, żeby zobaczyć, na co ludzie narzekali i zdecyduj.
LimaksokiM 15 września 2017 o 12:24

@Poganin – racja, też miałem taką sytuację, że przez dobre kilkanaście minut biegałem w tą i z powrotem bo nie mogłem znaleźć jakiegoś klucza. Podświetlanie przedmiotów pomaga ale motyla noga to nie jest przygodówka point & click żeby się w coś takiego bawić. Zwłaszcza, że gram na konsoli więc tym bardziej ciężej trafić w co się chce. Ale tak ogólnie gra jest bardzo fajna, stęskniłem się za takimi RPGami.
aRo 16 września 2017 o 00:40

Jedynka była genialna w coopie – singlowo nie wiem, czym bym to kończył, bo fabuła nie powala, ale nie o to chodziło. A co do tych niewidzialnych przycisków – nie było tak ciężko, bo gra podpowiadała, gdzie powinny się znajdować. Trzeba było tylko czytać co się dało.