
„Diuna” i „Batman” opóźnione, „Matrix 4” ukaże się wcześniej

Jeżeli koronawirus dość łagodnie obszedł się z branżą gier wideo (ba, w niektórych przypadkach wręcz jej pomógł), tak przemysł filmowy radzi sobie z nim odrobinę gorzej. Wstrzymana praca na planach zdjęciowych to jedno, ale zamykane sale kinowe i niedająca się przewidzieć sytuacja pandemiczna w nadchodzących miesiącach sprawiają, że planowanie premier na końcówkę tego roku jest po prostu zbyt ryzykowne.
Zresztą – jak widać – nie tylko tego roku. Warner Bros. ogłosiło bowiem, że „The Batman” z Robertem Pattinsonem nie ukaże się 1 października 2021 – zamiast tego do kin trafi dopiero 4 marca 2022. Choć to spore opóźnienie, wytwórnia zdecydowała się na jeszcze większą zmianę w przypadku prezentowanej niedawno „Diuny” Denisa Villeneueve. Zamiast 18 grudnia grudnia film obejrzymy najwcześniej 1 października 2021. Może tutaj zachodzić jednak reakcja łańcuchowa – przesunięcie premiery „Wonder Woman 1984” na okres świąteczny doprowadziło do przełożenia „Diuny” itd. Firma nie chce przecież, żeby jej produkcje zbytnio ze sobą konkurowały.
Mam też jednak dobre wiadomości. „Matrix 4” ukaże się nie 1 kwietnia 2022, a 22 grudnia 2021. Na powrót (pytanie tylko, czy potrzebny) Keanu Reevesa do roli Neo czekamy jednak już naprawdę długo, więc te kilka miesięcy mniej aż takiej różnicy nam nie robi. No i w żaden sposób nie wynagradza opóźnienia „Diuny”.

Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “„Diuna” i „Batman” opóźnione, „Matrix 4” ukaże się wcześniej”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Warner Bros. wprowadza
Ktoś się boi, że Wonder Woman będzie konkurencją dla Diuny? Serio? Wytwórnie filmowe są na prawdę oderwane od rzeczywistości (tak, wiem, liczą się tylko pieniądze). Dobrze, że chociaż powstają filmy Villeneueve’a, a nie tylko komiksowe popłuczyny.
@Edzieq mogę zrozumieć, że Diuna 1984 nie zestarzała się za dobrze ale Diuna 2000 i Dzieci Diuny 2003 można spokojnie obejrzeć bez krzywienia się na ekran, kolejna wersja Diuny jest nie potrzebna wydania starych filmów kolejny raz to nie wychodzi za dobrze wystarczy spojrzeć na nową Pamięć Absolutną 2012.
@Asturas Po pierwszej części (WonderWoman z 2017) nie mam żadnych oczekiwań co do kolejnych filmów. Nie ma co zawodzić się na kiepskich filmach 😉
@Dantes Zdecydowanie chciał bym zobaczyć kolejne zekranizowane części Diuny, ale co poradzić… Uparli się jak osioł przy jednym materiale i będą wałkować w nieskończoność jak Ubisoft AssassinsCreeda
Jeśli Diuna jest poważnie brana pod uwagę jako konkurencja dla Wonder Woman, to mam bardzo poważne i mocno uzasadnione obawy odnośnie jakości i wartości merytorycznej najnowszej ekranizacji dzieła Herberta…
Zarówno w Polsce i na świecie w kinach jest padaka, triumfy za to święcą platformy oparte na subskrypcji filmowej, jak Netlix czy HBGO. Nie dziwi mnie ta decyzja Warner, czekają aż wszystko się uspokoi.
Co oni, chcą dać Diune do kin po końcu świata? Nie zwróci się 😛
@Asturas @Arthanis Oczywiście, że „Wonder Woman” jest konkurencją dla „Diuny”. Nie chodzi o jakość filmów, tylko o to, że wszystkie filmy konkurują w kinach o uwagę, czas i pieniądze widzów. Z tego samego powodu wydawcy gier nie wypuszczają jednocześnie dwóch hiciorów (albo przesuwają swoją premierę, żeby nie iść na czołówkę np. z GTA czy CoD). Wiele osób musi wybierać, na co wydać kasę, więc po co zmuszać ich do wybierania między dwiema twoimi grami, skoro można jedną przesunąć? To samo z filmami i muzyką.
Ja tam nie wiem, czy chcę nowego Matrixa W OGÓLE, jak te szajbusy są tak przesiąknięte tą ideologią i będą ją na chama chciały włożyć w swój film, Neo zostanie odrodzony jako transeksualista, grany przez Ruby Rose, coby było jeszcze bardziej progresywnie
Diuna – jedyny film, na którego remake (tudzież ponowną ekranizację) czekałem i jedyny film, na który w 2020 czekałem w ogóle … i sobie jeszcze poczekam :/
@Gavriel6 Szykuje się nowa scena z łyżką. Będzie coś w tym stylu: „Widzisz tą łyżkę. Jest jak płeć. Zamiast próbować ją zmienić, sięgnij do prawdy… Łyżka to konstrukt społeczny. To ty definiujesz swoją łyżkę.”
@CormaC ja to wszystko doskonale rozumiem, ale tutaj mamy sytuację w której to np. premiera nowego Total Wara zostaje przesunięta z powodu nowej odsłony CoD – target tych dwóch produkcji z założenia nie powinien się pokrywać na tyle, by konkurencja między obydwoma tytułami miała istotny wymiar. W przypadku Diuny oznaczać to może, że dzieło podryfowało w kierunku „ogólnotematycznego” SF, a więc straciło swoją szansę na zachowanie unikalności, ale też na bycie dobrą „Diuną”.
@Arthanis To są dwa wysokobudżetowe widowiska jednej wytwórni – i biorąc pod uwagę wtopę finansową BR2049 większe szanse na zarobek w trakcie pandemii ma WW, a nie Diuna, która byłaby teraz zdecydowaną klęską finansową. To się ma sprzedać, a jest materiałem trudnym. WB już ma wtopę z Tenet (pseudointelektualny blockbuster). A zamiast porównania CoD-TW lepsze – i rzeczywiste – jest porównanie Battlefield-Titanfall. Dwie gry jednego wydawcy wypuszczone w podobnym czasie i jedna zjadła drugą.
Gatunek filmu w tym momencie nie ma nic do rzeczy, bo nie liczy się widownia docelowa, tylko widownia jakakolwiek – a ta chce nowości. Biorąc pod uwagę panikę w Stanach, ktoś może on się wybierze do kina raz, ale drugi nie zaryzykuje. Pójdzie tylko na jeden z dwóch filmów i tyle. WB nie da dwóch własnych filmów w takiej sytuacji, bo przy mizernych zarobkach w BO ogółem szanse obu premier naraz byłyby jeszcze gorsze.
@Arthanis Piszesz, że doskonale rozumiesz, ale chyba jednak jest inaczej, bo wciąż uważasz, że konkurują ze sobą tylko filmy podobne. 😉
Żenujące jest już to przesuwanie premier.
@Gavriel6 Kiedyś się szło na takiego Matrixa, albo na Heat (Gorączka) i w jednym chodziło o to, że żyjemy w sztucznym świecie, a w drugim było o bandzie profesjonalnych kryminalistów i policji, problemie pogodzenia takiego trybu życia z życiem rodzinnym; albo o cholerne dinozaury w Jurassic Park – polityki zero, a teraz do porzygu + siedlisko pedofilów. Take me back to the 90s, please.
@Fallschirmjager – polityki zero? Zero o problemach rasowych i innych sprawach? Ty kompletnie nic nie wiesz o kinie 🙂
@Scouser oczywiście, że były takie. Chociażby serial The Wire, który mnie miejscami nudził niemiłosiernie, bo spodziewałem się kompletnie czego innego, ale wytrwałem. Ale wtedy nie reagowało się na to jak na alergię, bo nie próbowano nam tego wmuszać w każdym filmie i nie sugerowano jasno, kto jest tym dobrym a kogo należy nienawidzić. Dzisiaj już zresztą każdy z nas jest przewrażliwiony, możemy dostrzegać coś, czego nie ma lub czym wcześniej się nie przejmowaliśmy.