
Disintegration: Twórcy zamykają studio po porażce gry

Marcus Lehto długo planował swojego wymarzonego RTS-a science fiction i wciąż – pomimo ponad 20 lat starań – nie udało mu się go stworzyć. Po zakończeniu prac nad Mythami studio Bungie postanowiło dać światu strategię z akcją osadzoną w przyszłości. Projekt zaczął jednak ewoluować w kierunku gry akcji, co wyszło mu chyba na dobre – Halo stało się w końcu jedną z najważniejszych produkcji pierwszego Xboksa i symbolem konsoli Microsoftu.
Lehto pracował w Bungie do 2012 i aż do swojego odejścia z firmy nie miał okazji oderwać się od głównej serii spółki. Gdy tylko więc założył własne V1 Interactive, dawny pomysł na strategię science fiction natychmiast odżył. Znów jednak przeszedł z czasem metamorfozę – debiutancka produkcja developerów miała ostatecznie łączyć RTS-y i gry akcji, kładąc przede wszystkim nacisk na tryby wieloosobowe.
Wyszło… średnio. Twórców ewidentnie przerosły ambicje, a i sama idea rozgrywki – starcia niewielkich armii kontrolowanych z pokładu fruwających nad polem bitwy grawilotów – nie porwała graczy. Chociaż konkretów nie poznaliśmy, Take-Two wyniki osiągane przez Disintegration określiło kilka miesięcy po premierze mianem „rozczarowujących”.
W związku z nieudanymi próbami ożywienia zainteresowania tytułem ogłoszenie o zamknięciu studia po pięciu latach istnienia trudno nazwać specjalnie szokującym. Wciąż jednak przykrym:
We are sad to inform you that V1 Interactive is officially closing.
— V1 Interactive (@V1Interactive) March 8, 2021
We want to thank all the talented people at V1, both past and present, who helped make the last 5 years wonderful.
And a heartfelt thanks to the amazing community that supported us. pic.twitter.com/XX6Sxtc32o
Lehto zapowiedział przy tym, że studio zapewni wsparcie pracownikom w poszukiwaniu nowego miejsca zatrudnienia.

Czytaj dalej
11 odpowiedzi do “Disintegration: Twórcy zamykają studio po porażce gry”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Co to za gra wgl?
Też pierwsze słyszę. Zawiódł marketing widać.
Była swego czasu obszerna – i całkiem pochlebna – recenzja na łamach CDA. Jak gra całkiem nie zniknie z dystrybucji, to kiedyś sprawdzę, bo mam ją od dłuższego czasu na oku. I to właśnie dzięki CDA, bo pozostałe polskie media growe ten tytuł zwyczajnie przemilczały.
Nie wiem czego się spodziewali.
Fabuła oryginalnością na pewno nie grzeszy, ale właśnie chciałbym znowu takiej walki dobra ze złem na epic scale w opakowaniu sci-fi, jak w Mass Effect 2-3. The Reapers are coming!
Jak się robi hybrydę strzelanki i rtsa jako debiut studia, i zero marketingu to po 5 latach się zamyka. Ale tak jest że coś innowacyjnego ma mniejszą siłę przebicia przez rok w rok wydawane kotlety pokroju Call of duty I Fify.
Poza CD-Action to w innych mediach było cicho o tym tytule. Wczoraj na Steamspy zerknąłem, ile graczy się bawiło i było to ledwie dwie osoby, na konsolach pewnie podobnie.
Było do przewidzenia, ciekawy koncept, ale ewidentnie przerost ambicji, jakby z tego zrobili f2p z mikrotransakcjami to by pewnie pożyło dłużej, a tak… W sumie trochę smutne, zakładać studio i grzebać przy jednym tytule przez 5 lat, tylko po to, żeby je ostatecznie zamknąć, kiedy projekt nie wypali.
To głównie marketing zawiódł. Mało kto o tej grze w ogóle wiedział. Nigdy nie widziałem nawet reklam czy trailerów
No doprawdy wielka strata dla branży gier wideo.
nic dziwnego, ta gra to dno