
Devotion: Po protestach chińskich użytkowników GOG odwołuje premierę gry na swojej platformie

Chiński rynek gier jest olbrzymi i pozwala zarobić fortunę, ale stawia przed developerami czy wydawcami wyzwania niespotykane właściwie w żadnym innym miejscu na Ziemi. Szereg – często nawet nieskodyfikowanych oficjalnie – wymogów, a także absolutna zależność od widzimisię partii i cenzorów sprawiają, że każda nieprzemyślana decyzja może wywołać poważne konsekwencje.
Najlepszym tego przykładem jest przypadek Devotion, horror tajwańskiego (co z pewnością też produkcji nie pomogło) Red Candle Games. W wydanej w lutym 2019 produkcji na jednym z plakatów można było znaleźć ukryte hasło „Xi Jinping Kubuś Puchatek”. Porównanie to zyskało popularność wśród chińskiej opozycji już sporo wcześniej i doszło do tego, że Miś o Bardzo Małym Rozumku za sprawą działań cenzury po prostu zniknął z ChRL-u.
Choć twórcy gry tłumaczyli, że nie jest to żart z przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej, a jedynie placeholder, którego nieopatrznie nie pozbyto się przed premierą, było już za późno. W obawie przed reperkusjami współpracę ze studiem szybko zerwał lokalny wydawca, a tytuł zniknął z tamtejszego Steama. Pod wpływem zalewu negatywnych komentarzy użytkowników studio postanowiło usunąć Devotion ze sprzedaży, by upewnić się, że nie ma w nim więcej drażliwych materiałów. Od tamtej pory produkcji nie dało się nabyć w sieci żaden sposób. Po ponad roku na Tajwanie ukazało się jej fizyczne wydanie, ale dla reszty świata było to raczej marną pociechą.
Stąd miłym zaskoczeniem była wczorajsza zapowiedź GOG-a. Sklep triumfalnie ogłosił, że już 18 grudnia Devotion pojawi się w sprzedaży na tej platformie. Radość graczy i twórców trwała jednak krótko, ponieważ już kilka godzin później wydano poniższy komunikat:
Earlier today, it was announced that the game Devotion is coming to GOG. After receiving many messages from gamers, we have decided not to list the game in our store.
— GOG.COM (@GOGcom) December 16, 2020
Wcześniej ogłosiliśmy, że Devotion pojawi się na GOG-u. Po otrzymaniu wielu wiadomości od graczy zdecydowaliśmy się nie umieszczać gry w naszym sklepie.
Trudno wyobrazić sobie, że GOG nie spodziewał się reakcji chińskich użytkowników na pojawienie się Devotion w ofercie (i to ogłoszone na oficjalnym twitterowym kanale platformy)… ale najwidoczniej tak było. Rejteradę firmy da się wytłumaczyć niechęcią do zadzierania z chińskimi cenzorami – mogłoby to przecież prowadzić nawet do zablokowania na terenie kraju samego sklepu czy bijącego tam rekordy popularności Cyberpunka (oficjalnie niedostępnego w sprzedaży).
Problemy z Devotion przydarzyły się CD Projektowi (do którego należy przecież GOG) w chyba najgorszym do wyobrażenia momencie. W ostatnich dniach zaufanie do firmy zostało poważnie nadszarpnięte przez aferę wokół konsolowych wersji Cyberpunka, dlatego łatka korporacji ulegającej presji chińskiego reżimu (niezależnie od tego, czy to oddolna inicjatywa tamtejszych graczy czy „inspirowana” akcja) na pewno nie jest tym, czego teraz potrzebuje.
[AKTUALIZACJA]
Red Candle Games skomentowało sytuację:
— redcandlegames (@redcandlegames) December 17, 2020

Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Devotion: Po protestach chińskich użytkowników GOG odwołuje premierę gry na swojej platformie”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Przynajmniej steam ma chińska wersję swojej platformy przez co nas nie dotyczy upośledzona cenzura. A gog całą decyzja sobie na pewno strzelił w stopę, no ale cóż
Gog strzelił sobie w stope, bo nie wydał jakiegoś gówno indyka o którym nikt by nie wiedział gdyby nie to że kogoś specjalnie obraża?
No dobra, ale skoro to był placeholder, to już go nie ma w grze, problemu brak, można grę wypuścić nawet w Chinach… Nie wiem w czym problem. No chyba że to było kłamstwo, żaden placeholder i pozostał w grze, to wtedy inna para kaloszy. A niezależnie od tego jak było/jest, to faktem jest że mieszanie polityki do rozrywki to bardzo zły pomysł.
Tak, tak od graczy, a nie od osób które jedyne co chcą zrobić to nabić sobie trochę punktów w systemie zaufania społecznego.
Ktoś się orientuję, czy jakiś sklep to sprowadza? Średnio mnie ta gra interesuje, ale skoro aż tak wkurza Chinczyków, to chętnie twórcom zapłacę.
Trochę śmieszne. Z jednej strony ludzie się oburzają o takie rzeczy, a z drugiej sami piszą wyrazy oburzenia ze swoich ukochanych iphonów, czym wspierają działania Chin swoimi portfelami, kupując towary tam produkowane. Polecam dokument na yt „apple iphone – piekło chińskich fabryk”.
Chińczycy wszystkich mają w garści. Gigantyczny rynek, więc nikt nawet nie śmie pisnąć i przeciwstawić się tej cenzurze.
@ _SetH_ było jedno wydanie fizyczne w Tajwanie i tyle niestety@taz no tak, najlepiej pogodzić się że Chiny cenzurują i ogólnie wszystko jest super. Od Chin nie da się uciec co pokazuje jakie udziały mają nawet w branży gier komputerowych.
@w1ntermu7e Nie, przed rozpoczęciem ślepej krytyki najlepiej zacząć od siebie i ograniczyć kupowanie produktów tworzonych w Chinach. To nie aż tak duży problem, np. MSI jest z Taiwanu, LG wszystkie moje telefony zrobiło w Południowej Korei, znajdzie się jeszcze kilka innych marek. Ale najlepiej krytykować GoG, samemu pisząc swoje słowa z Iphonów i innych Huawejów wypuszczonych z nieludzkich chińskich fabryk.
@down czyli póki nie przestanę mieć chociaż jednej rzeczy która ma jakiś związek z Chinami nie mogę powiedzieć, że cenzura jest zła, tak?
@w1ntermu7e Ale za co ta cenzura? Gdyby był tam apel związany z wolnością Hong Kongu sam byłbym oburzony w pierwszej linii na GoG, ale gra jedyne co robi to obraża głowę państwa, w którym 24/7 pompowany jest kult jego jednostki. Spodziewałeś innego odzewu? Czy reakcja nie byłaby taka sama na „cywilizowanym zachodzie” gdyby ktoś w grze dał napis „homoseksualiści źli” (tylko przykład, proszę nie rozwodzić się tu o polityce)? Taki napis to idiotyzm i nie dziwię się jego konsekwencjom.
@w1ntermu7e A kupując produkty z Chin, zwiekszasz ich przychody, dzięki czemu, za twoją pomocą mają ogromne finanse, które pozwalają im dyktować warunki. Taka jest prawda w dużym skrócie.
GOG要为那些导致中国共产党及其光荣领导人习近平加的文化伤害的行为找借口。我们非常抱歉,没有得到您的认可,对于我们计划在我们平台上销售的每一个产品,事先非常抱歉
Chińskich użytkowników. Ta jasne. To teraz cenzorzy z CCP są użytkownikami? Przestańcie powielać kłamstwa zachodniej prasy. To rząd Chin do spółki z CDPR cenzuruje Tajwan. CDPR, jak każda korporacja na świecie, zrobi wszytko za chińską kasę. Nawet sprzeda się jak dama lekkich obyczajów.
CDPR zalicza ostatnio wpadkę za wpadką, w tydzień zepsuli sobie budowaną latami reputację.
Totalne sprzedawczyki. Nie liczy się dla nich życie ludzkie, które władza chinska odbiera tylko kasa…
@LordPoland Po pierwsze o tej grze było swego czasu dość głośno, po drugie sama gra zebrała bardzo dobre oceny i największym problemem były problemy techniczne.
Ta sytuacja to kompletna kpina, gigantyczny minus dla GoG z mojej strony. Jakoś odeszła mi ochota na kupowanie u nich czegokolwiek.
ile tutaj rycerzyków a połowa pewnie pisze posty na chińskim telefonie i jakoś nie osłabia chińskiej gospodarki unikając chińskich produktów 🙂
Taaa, na pewno zwykli chińscy gracze protestują. To nie tak że mają naciski z góry, żeby nie zamykać sobie drogi na chiński rynek wypuszczając grę nieprzychylną ichniwjszej władzy. Przecież ta firma by nie kłamała.