rek
rek
15.03.2021
7 Komentarze

Devotion: Głośny horror wraca do sprzedaży. Twórcy ruszyli z własnym sklepem

Devotion: Głośny horror wraca do sprzedaży. Twórcy ruszyli z własnym sklepem
Tym razem gra zostanie już z nami na stałe.

Mało który niezależny horror wzbudzał takie zainteresowanie jak tajwańskie Devotion. Paradoksalnie niewiele osób miało jednak okazję go wypróbować – gdy tylko popularność tytułu zaczęła rosnąć, chińscy gracze odkryli ukrytą w nim „krytykę” przewodniczącego ChRL-u. Cudzysłów jest zresztą całkowicie uzasadniony, ponieważ zamach na godność dygnitarza zawierał się słowach „Xi Jinping Kubuś Puchatek” znajdujących się na jednym z materiałów zawartych produkcji.

Rzecz pozornie błaha w krótkim czasie doprowadziła do zniknięcia gry ze Steama i zbombardowania jej recenzjami przez użytkowników z Chin. Twórcy deklarowali, że nie mieli zamiaru nikogo obrażać, wspomniany tekst (i kilka innych) znalazł się zaś w produkcji przez przypadek – to jednak nie wystarczyło. W połowie 2020 Devotion nabyć można było jedynie w pudełkowej wersji na Tajwanie, a zagraniczni fani horrorów nie wiedzieli, kiedy – i czy – przyjdzie im w nie zagrać.

Zapowiedź pojawienia się tytułu pod koniec zeszłego roku na GOG-u była więc bardzo miłą niespodzianką… przez krótki moment. Jeszcze tego samego dnia premierę gry jednak odwołano, tłumacząc to protestami użytkowników. Przyszłość produkcji pozostawała więc niepewna.

Niezrażone Red Candle postanowiło więc podjąć kolejną próbę – tym razem studio ruszyło z własnym sklepem, w którym możemy nabyć zarówno Devotion, jak i Detention, poprzednie dzieło twórców. Głośny horror możemy nabyć za 17 dolarów (choć dostępny jest też pakiet obu gier za 34 dolary) W TYM MIEJSCU.

 

rek

7 odpowiedzi do “Devotion: Głośny horror wraca do sprzedaży. Twórcy ruszyli z własnym sklepem”

  1. Świetny news. Cała to zamieszanie z wydaniem tej gry tylko pokazuje, jak bardzo zakłamana i pełna hipokryzji jest cała ta branża, która tak głośno chce bronić developerów, ale od razu zamyka mordy i odwraca wzrok jak tylko do akcji wkraczają Chiny. Szacun dla redcandlesgames za determinację i upór, mam nadzieję że Devotion odniesie jak największy sukces.

  2. @Nezi23 to jest biznes, im firma jest większa tym bardziej podchodzi inkluzywnie do tematów. |Poza tym jeżeli jest to spółka akcyjna to dyrekcja ma obowiązek podejmować decyzję które nie będą przynosić strat inaczej mogą zostać z nich rozliczeni nawet na drodze sądowej.Nie chodzi mi o to, że dobrze robią, a raczej o zwrócenie uwagi że konsekwencje dla np: steama na pójście na rękę małej firemce byłyby bolesne i to nie koniecznie pod względem wyłącznie finansowym.

  3. No GoG sobie przewalił nazywając chiński rząd 'graczami’… xD

  4. Oby więcej takich inicjatyw.

  5. Gracze: „Nie chcemy by polityka mieszała się z grami!:|Również gracze:

  6. @LordPoland dokładnie 😛 Nie ma możliwości żeby polityka nie pojawiała się w grach jak tak mocno siedzi w naszym życiu. Ogólnie część produkcji w ogóle nie mogłaby wyjść, bo nawet jak nie byłoby samych intencji twórców mieszania się w politykę to zawsze ktoś sobie tak a nie inaczej zinterpretuje i wyjdzie że dzieło jest polityczne.

  7. „Tym razem gra zostanie już z nami na stałe.”|Przynajmniej dopóki Chińczycy nie zDDoSują ich sklepu.

Dodaj komentarz