
Developer usunięty ze Steama za zmianę nazwy studia na Very Positive

Steam przeszedł niezaprzeczalnie długą drogę, a dzisiejsza platforma zupełnie nie przypomina tego, co trafiło na nasze dyski wraz z Half-Life’em 2. Pomimo licznych zmian w projekcie Valve nie porzuciło pierwotnej wizji i dalej preferuje skromny, mało krzykliwy (by nie rzec: minimalistyczny) wygląd. Ma to jednak pewne wady, które ktoś w końcu postanowił wykorzystać na swoją korzyść.
W kartach poszczególnych gier platformy informacja o twórcach i wydawcy znajduje się bowiem tuż obok podsumowania recenzji graczy. Do tego obie te rzeczy nie różnią się od siebie ani fontem, ani kolorem – oczywiście na ogół nie sprawia to problemu, ale zdarzają się wyjątki.
Jednym z nich jest inspirujące się popularnymi „alchemikami” (połącz dwa przedmioty, zobacz efekt, połącz go z kolejnym przedmiotem itd.) Emoji Evolution. Produkcja ta może być symbolem całego zła, jakie spotkamy na Steamie. Jak zgrabnie podsumowuje to GameDiscoverCo, znajdziemy tu boty dodające produkt do obserwowanych, ociekające zachwytami recenzje pisane prawdopodobnie przez samych twórców itp.
Twórcy było jednak wciąż mało, dlatego postanowił… zmienić nazwę swojego studia i wydawcy. Na niewzbudzające żadnych podejrzeń Very Positive, co dało następujący efekt:
Obrazek zapożyczony od Simona Carlessa odpowiedzialnego za wspomniane GameDiscoverCo.
Genialny chwyt marketingowy, prawda? Cóż, tak, ale tylko do pewnego momentu. Gdy Emoji Evolution zyskało za sprawą zmiany nazwy nieco rozgłosu, skupiło na sobie uwagę Valve. W miniony piątek twórca otrzymał od firmy wiadomość o zawieszeniu jego konta i usunięciu gry ze sprzedaży z powodu „manipulowania recenzjami”.
Developer ewidentnie nie traci jednak humoru:
I’ve started prototyping a new project!
— Very Positive Developer (@verypositivedev) February 20, 2021
What it will be? Wrong answers only#screenshotsaturday pic.twitter.com/HExEoPLUWd

Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Developer usunięty ze Steama za zmianę nazwy studia na Very Positive”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Lul, akurat bardzo ładnie podsumowuje to Steama jako platformę, gdzie ludzie zaczęli shitpostować jako wydawcy „gier”, przy okazji dorabiając sobie na piwo. Jestem ciekaw, czy rozpocznie to nowy trend, jak z asset flipami 3 lata temu. Heh, ciekawe, kto przejmie schedę po Jimie Sterlingu w raportowaniu o tych przekrętach.
@Tommy dokładnie, płacić co najwyżej za każdorazowe pobranie instalki w ramach utrzymania serwerów. Problem w tym, że dla nich to dodatkowa robota i koszty (nawet większe dla firm bez infrastruktury), więc łatwiej zapłacić steamowi.
Do komentujących poniżej – no to klasykiem: „Jak się nie podoba to nie kupuj” 😉
Zdawało mi się, że każdy użytkownik steama umie czytać, a także potrafi odróżnić słowo wydawca od oceny/recenzji. Jak widać duża część użytkowników to szypmpansy, które nie znają słów, dlatego Valve banuje w tak kuriozalnych sytuacjach.
Aż się przypomina anegdotka ze słynnym zespołem „Darmowe piwo” 🙂
Ostatnio w kolejce odkryć natknąłem się na tą grę, bardzo pomysłowe zagranie, muszę przyznać.
Mógł się nazwać overwhelming positive, ale pewnie sam nie wierzył we własne produkcje. 😛
@tommy50 Na szczęście na Epicu, GOGu, UPlayu czy innych platformach dostajesz licencję, a nie wypożyczasz grę… A nie, czekaj. Tam działa to dokładnie tak samo. Chyba że masz jakiś dowód, że działa to inaczej. Na GOGu co prawda możesz ściągnąć instalkę, ale GOG również może w każdej chwili wycofać daną grę i zerwać umowę, a wtedy granie w taką grę nie różni się niczym od piractwa, bo licencja również zostaje odbierana.
@tommy50 Bawi mnie to, że pod tym względem platformy nie różnią się w ogóle, ale tylko jednej platformie za to się obrywa. I zawsze są to te same osoby oskarżające, które niewiele wiedzą o regulaminach i różnicach (chociaż częściej o brakach różnic) pomiędzy platformami, ale najgłośniej narzekają i to zawsze na jedną i tą samą platformę
Nie wiem czemu ale mam przeczucie, że jeszcze nadejdą czasy kiedy gry znowu będą wydawane na nośnikach a kopie na aukcjach będą opychane za niezłe sumki.
STONKS
@lee32147 Steam to zaczął i tak bardzo rozpowszechnił, chyba w tym tkwi problem.|Inni wydawcy w jakiś sposób podążyli tą samą ścieżką.|Choć faktycznie nadal dziwi mnie to zachowanie, o którym wspominasz – takie zwalanie winy tylko na Valve, mimo iż obecnie na każdej platformie (poza gogiem) wszystkie gry to wypożyczone licencje, które w każdej chwili można użytkownikowi odebrać.
@lee32147 A nie czasem konsole to zaczęły?
@DarZ Valve dzięki temu pomysłowi pozostawił prawie wszystkie rzeczy znane z pudełek niezmienione, jedynie nie da się odsprzedać gier. To jest chyba najlepsza z najgorszych rzeczy, które mogły przytrafić się rynkowi gier na PC. Inne firmy (prawdopodobnie pierwszy byłby Microsoft) zaczęłyby wprowadzać abonament, a wtedy byłoby dużo gorzej niż jest obecnie. Już teraz widać, że Sony i MS chciałoby całkowicie zrezygnować z pudełek na konsolach, bo na odsprzedaży nic nie zarabiają, i głównie celują w abonament.
@Aqwet Nie do końca rozumiem o co chcesz zapytać. Tommy50 czepia się o zmianę zapisku w regulaminie, który z „kupowanie” zmienił się na „wypożyczenie na czas nieokreślony”, a poza tym nic się nie zmieniło i wszystko jest tak samo, jak było przed tą zmianą. Zmiana ta została podyktowana tym, że zgodnie z prawem Unii Europejskiej jeżeli coś kupujesz, to masz prawo to odsprzedać, a gier na Steamie nie da się odsprzedać. A Unia czepia się tylko Steama, chociaż wszystkie inne platformy robią to samo.
Jakby ktoś się zastanawiał dlaczego akurat Polska, bo przecież na tle światowym jesteśmy raczej nic nie znaczącym krajem, to tylko powiem, że Japończycy generalnie fascynują się nami – dlaczego to szczerze nie wiem, ale coś ich przyciąga do naszej kultury. Jako, że dyrektorem głównym Tekkena jest właśnie Japończyk to nie powinno to jakoś bardzo dziwić. Chociaż sama postać czyli Ciri w postaci Premier Polski to dosyć dziwny design, ale ważne, że wygląda ładnie 😀
@lee32147 O to, że zanim steam wprowadził to, to konsole zrobiły to samo głównie w celu ukrócenia odsprzedaży. Tylko to było blisko siebie, więc nie pamiętam dokładnie
@SilverKitsune Chyba pomyliłeś newsy 😛
@Aqwet Trochę pogrzebałem i oto co znalazłem. Steam powstał w 2003 roku, ale dopiero w 2008 roku stworzył Steamworks i pozwolił innym wydawcom dodawać swoje gry na Steamie. PS Store powstał w 2006 roku. XBox Store w 2005. Steam mógł być pierwszy, bo Half Life 2 z 2004 roku trzeba było aktywować na Steamie, nawet wersje pudełkowe, ale z drugiej strony inni wydawcy mogli sprzedawać swoje produkty na Steamie później niż zostało to wprowadzone na konsolach.
@lee32147 Mi się nie chciało szukać. Po prostu utkwił mi w pamięci artykuł o konsolach i ich próbach ograniczenia odsprzedaży, a było to dawno i mi się zlewają teraz co kiedy i co dokładnie. Dlatego nie kłócę się, że mam rację