
Deluxe Ski Jump 4 przypomina o swoim istnieniu. W listopadzie zbudujemy własne skocznie [WIDEO]
![Deluxe Ski Jump 4 przypomina o swoim istnieniu. W listopadzie zbudujemy własne skocznie [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/e090a924-5f89-47dc-8ef1-763649d1ef53.jpeg)
Poczciwy DSJ, przez bardziej oświeconych zwany Deluxe Ski Jumpem, a przez większość naszych rodaków Małyszem, ma w naszym kraju status kultowy. Fiński programista Jussi Koskela nie marzył chyba nawet, że stworzona przez niego skromna gra o skokach narciarskich dwa lata później stanie się w Polsce niemalże sportem narodowym. Gdy Adam Małysz wygrywał w kolejnych konkursach, w przerwach między seriami biegło się rozegrać szybki turniej z rodzeństwem czy sąsiadami, a na lekcjach informatyki dzieciaki całego kraju zamiast żółwia w Logo Komeniuszu prowadziły do zwycięstwa swoich zawodników na skoczniach w Australii czy Anglii (jak dobrze wiemy, państwach doskonale znanych z długoletnich tradycji w tym sporcie).
Dzisiaj, pomimo ogromnych sukcesów innych naszych reprezentantów, skoki narciarskie odrobinę nam spowszedniały, a co za tym idzie, kolejne odsłony DSJ-a już aż takiej furory w Polsce nie zrobiły. Kto wie, może uda się to nowej wersji „czwórki”, która pojawi się w sieci już w przyszłym miesiącu. Jednego odmówić jej nie sposób: zaskakująco wciągającego zwiastuna.
Największą nowością stworzonej przez fanów aktualizacji jest możliwość budowania własnych skoczni.
Deluxe Ski Jump 4 znajdziecie na oficjalnej stronie gry (w tej chwili z jakiegoś powodu niedziałającej).

Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “Deluxe Ski Jump 4 przypomina o swoim istnieniu. W listopadzie zbudujemy własne skocznie [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
zwiastun epicki 😉 🙂
Grałem chwilę w czwartą część, ale wspominam ją dziwnie. Bardzo chaotyczna mi się wydawała, co innego bardzo przyjemna trójka.
Hmmm ja niedawno grałem w ten fanowski projekt który był łudząco podobny do pierwszych DSJ ale niestety wyszła z tego Kicha delikatnie mówiąc. Król jest tylko 1 i raczej nikt go nie zastąpi.
Próbować można ale legendzie pierwszego DSJ nie uda się dorównać. Ta gra była idealna bo niezwykle prosto było opanować zasady i sprawdzała się zarówno do szybkiej partyjki jak i dłuższej rozgrywki w większym gronie. Grafika i inne sprawy techniczne nie mają tu nic do rzeczy.
To jest coś na co czekały pokolenia.. 🙂
Deluks Skaj Dżamp 😀
Skocznia w Rzeszowie daje radę.
Arlekin wtedy też panowała małyszomania więc takie gry zyskiwały na tym. Nie wiem na ile teraz są popularne skoki ale na pewno nie tak bardzo jak wtedy. Inną kwestią jest zaś sama mechanika, w pierwszej części dzięki różnym trikom można było osiągać absurdalne odległości, co dawało jeszcze dodatkowo sporo zabawy.
@Airoder np Programik trainer dzięki któremu można było ustawić wiatr 300 m na sek pod narty i dało się przeskoczyć prawie na sam koniec planszy:D to był taki swego rodzaju czit:)