
DayZ już niedługo wkroczy w fazę beta?

DayZ Standalone zadebiutowało w steamowym wczesnym dostępie w grudniu 2013 roku i od tamtej pory tkwi w zabugowanej do granic możliwości wersji alfa. Nie oznacza to jednak, że twórcy zamierzają się poddać – w najnowszym wpisie poświęconym najbliższym aktualizacjom oznaczonych numerami .62 i .63 pojawiła się wzmianka o przejściu tytułu w mityczną już fazę beta.
Pierwszy update, nad którym pracuje mniejszy zespół, oprócz naprawienia bugów zajmie się przede wszystkim modelem jazdy i zniszczeń pojazdów, efektami graficznymi i dźwiękowymi oraz interfejsem. Drugi zaś, wprowadzający samodzielne DayZ w fazę beta, usprawni znacznie, znacznie więcej, a pełną listę zmian możecie przejrzeć pod linkiem powyżej. Wygląda na to, że w przyszłości o DayZ znów może być głośno, ale jako że developerzy nie podali żadnego konkretnego terminu, to warto pohamować swój entuzjazm.

Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “DayZ już niedługo wkroczy w fazę beta?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jak jednak uczy doświadczenie, „niedługo” jest pojęciem względnym.
DayZ umarło i tyle. Twórcy stworzyli coś na czym zaczęli się wzorować inni i sami nie skończyli, a inni wypuszczali podobne gry i bardziej grywalne. Oni swój czas przespali i wątpię, by do niego wrócili.
Fajny news, szkoda że od dosłownie kilku lat mówią to samo xD
Daster, zgodzę się z Tobą. Dodam tylko od siebie, że społeczność gry żyje i ma się dobrze. Może nie jest już tak liczna polska grupa graczy ale ciągle jest się z kim postrzelać w DayZ bo często trafiam na zapełnione serwery.
Wydaje mi się że to po prostu trik, żeby ludzie chcieli znowu kupować i grać w tą grę. Jak znam życie, beta też zajmie z 4 lata, a potem inny sposób na zachęcenie ludzi do płacenia za nic.
Wpis o wejściu w fazę beta w .63 pojawił się już co najmniej tydzień temu 😉 Oby Bohemia wreszcie porządnie wzięła się za tę grę, bo w .61 nie ma większego sensu grać…
Problem z DayZ jest taki, że przydzielono do prac nad grą naprawdę bardzo malutki zespół i to jeszcze na silniku, który nie radzi sobie z generowaniem dużej ilości obiektów w jednym momencie. Uratować grę może tylko duży zespół i nowy silnik, ale to z kolei zajmie kolejne lata developingu…
Ale to nie wina samych twórców, tylko zarządców Bohemii, którzy dali dosłownie kilka osób do pracy nad tą grą, a jak wspomniał już @arisa321, praca z tym silnikiem wymaga naprawdę dużo pracy i ma swoje bolączki, które nie łatwo naprawić takiej malutkiej grupce. Osobiście uważam, że fajnie, że nadal pracują nad nią ale to jest już chyba końcówka tej gry, bo w oczach widać jak pustoszeją powoli servery i zostają najwytrwalsi. Gra już raczej nie jest do odratowania, bo na rynku jest już za dużo lepszych gier.
Nieźle, to może jeszcze zdążą z premierą pełnej wersji przed Half Life 3.
pohamować – check
Nie ma zbytnio sensu, ponieważ wszyscy teraz się rzucają na „playerunknown’s battlegrounds”
@Blaadee „wszyscy” heh 😛 Nie wszyscy rzucają się na dany tytuł, bo w danej chwili jest po prostu modny… DayZ ma to coś, co przyciąga do swojego otwartego świata. Mechanika king of the hill z H1Z1 czy właśnie PB taką moją osobę niespecjalnie skłaniają, by wydać na nie pieniądze (zwłaszcza nie takie małe).
Wczoraj odpaliłem pierwszy raz od roku czasu, przez ten czas jak włączałem steama ściągały się co jakiś czas poprawki… Pograłem z 5 minut, walka jest dalej strasznie toporna. Odinstalowałem.