
Cyberpunk 2077: Demo z E3 2018 miało być „prawie w całości fałszywe”. Część developerów zakładała, że gra wyjdzie w 2022

Do końca gehenny CD Projekt wciąż jeszcze daleko. Cyberpunk 2077 w momencie premiery zdecydowanie nie spełniał oczekiwań pod względem technicznym, szczególnie na starszych konsolach, i konsekwencje tego będą się ciągnąć za studiem jeszcze długi czas. Bezprecedensowe usunięcie gry z PS Store’a czy pozwy zawiedzionych inwestorów zdecydowanie atmosfery wokół tytułu nie poprawiały, ale po kilku aktualizacjach sytuacja wydawała się powoli uspokajać. Oliwy do ognia dolały jednak przeprosiny, jakie wystosował do graczy Marcin Iwiński. Stwierdził w nich, że „testy nie ujawniły wielu błędów”, co zostało odebrane jako próba zrzuczenia odpowiedzialności na dział QA.
Jason Schreier z Bloomberga porozmawiał o produkcji z ponad 20 pracownikami CD Projektu (część z nich odeszła w trakcie prac nad Cyberpunkiem). Wnioski z wywiadów są takie, jak moglibyście się spodziewać: gra powstająca od „późnego 2016” trafiła na rynek zdecydowanie za wcześnie. Gdy na E3 2019 firma zapowiedziała premierę na kwiecień ubiegłego roku, developerzy zastanawiali się, jakim cudem zespół ma zdążyć w tak krótkim czasie. Rozmówcy Schreiera przyznali, iż oceniając dotychczasowe postępy, spodziewano się raczej debiutu w 2022.
Cyberpunk doczekał się więc szeregu cięć, ale nawet to nie wystarczyło, by liczące ponad 500 osób studio (w porównaniu do zrzeszających dwukrotnie więcej największych konkurentów) było w stanie poradzić sobie z produkcją. Szczególnie że twórcy skarżyli się też na problemy organizacyjne, co oczywiście skutkować musiało crunchem. Adrian Jakubiak, były programista dźwięku w CD Projekcie, pracował nawet 13 godzin dziennie (choć nie był to jego rekord) – i, jak mówi, nie był wyjątkiem w firmie.
Doszło do tego, że demo z E3 2018 (wtedy pokazywane jedynie dziennikarzom, świat zobaczył je parę miesięcy później podczas Gamescomu) miało być „prawie w całości fałszywe”. W tamtym momencie studio wciąż nie miało gotowych podstawowych systemów rozgrywki, więc wiele pokazanych na wideo rzeczy później po prostu zniknęło. Jak developerzy mówili Schreierowi, mieli poczucie, iż prace nad demem były stratą miesięcy, które powinni przeznaczyć na tworzenie gry.
Problemy z produkcją miały zacząć się już na samym początku całego procesu. Silnik gry tworzono równolegle z nią samą, co znacząco spowolniało prace. Zdaniem rozmówców Schreiera wyglądałoby to zupełnie inaczej, gdyby zespół odpowiedzialny za engine dostał kilka miesięcy przewagi. Niefrasobliwość firmy dobrze obrazuje odpowiedź na pytanie, jak studio ma poradzić sobie z tak złożonym projektem w tak krótkim czasie: „Ogarniemy to po drodze”.
Dowiedzieliśmy się także o sporach co do tego, jak powinna wyglądać sama gra. Reżyser – Adam Badowski – miał pewną wizję, z która nie zgadzali się niektórzy najważniejsi pracownicy z zespołu odpowiedzialnego za Wiedźmina 3. W wyniku tych różnic CD Projekt opuścić miało nawet kilka osób.
Kwestia konsol była drażliwa od samego początku. Firma chciała zdążyć z premierą Cyberpunka przed pojawieniem się nowej generacji na rynku. Część inżynierów informowała także zwierzchników, że tytuł będzie zbyt złożony, by działać na PS4 i Xboksie One. Kierownictwo odrzucało jednak podobno ich obawy.
Nieprzewidziane problemy sprawiła także pandemia. Pracujący w domach twórcy nie mieli dostępów do devkitów konsol, siłą rzeczy stykali się więc jedynie z pecetową wersją gry. Według rozmówców Schreiera gdy zbliżała się premiera, wszyscy w studiu mieli wiedzieć, że produkcja potrzebuje jeszcze więcej czasu na dopracowanie. Decyzja została jednak podjęta, a trzytygodniowe opóźnienie debiutu na ostatniej prostej to wciąż było zdecydowanie za mało.
Choć sam CD Projekt odmówił komentarza, do kilku zarzutów z artykułu Bloomberga odniósł się Adam Badowski.
I’ve read your piece and tweets, thank you for the read. I have some thoughts. https://t.co/T3qACdrnwM pic.twitter.com/wuzy5lXoqQ
— Adam Badowski (@AdamBadowski) January 16, 2021
Reżyser twierdzi, że słynne demo nie było wcale fałszywe i przedstawiało ówczesny stan produkcji (a raczej pewnego jej wycinka). Jak mówi, znikające elementy gameplayu to normalna część procesu tworzenia gier i nie należy się dziwić różnicami między wersją sprzed dwóch lat a tą, która ostatecznie trafiła na sklepowe półki. Badowski nie jest też przekonany, czy większość zespołu była pewna, że premierę należy przełożyć.

Czytaj dalej
46 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077: Demo z E3 2018 miało być „prawie w całości fałszywe”. Część developerów zakładała, że gra wyjdzie w 2022”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pamiętam jak po tym demie ludzie wytykali, że płomień nie unosi się równo nad świecą itp. to były beztroskie czasy 😀
Ta gra to najprawdopodobniej najwiekszy przekret w branzy ever, jak za to ktoś nie beknie to nie wiem
Niezłe kwiatki można wyczytać w przytoczonej z twittera odpowiedzi Badowskiego. Wychodzi na to, że nie-Polacy mają rzekomo pretensje, że ktoś w polskiej firmie zatrudniającej wielu Polaków śmiał mówić po polsku i trzęsą tyłkami, że ktoś ich obmawiał za plecami. Absurdalne zarzuty dziennikarzyny jasno sugerują, że cały jego artykuł jest z palca wyssany.
Po prostu od teraz większość deweloperów powinna w swoich trailerach przedpremierowych umieszczać notatkę w stylu: wszystko co tutaj widzisz to bullshit, żaden z pokazanych tu elementów nie znajdzie się w pełnej wersji gry, możesz być pewien jedynie downgrade’u i wycinania zawartości. XD
@down też ludzie powinni zacząć trochę myśleć i jak gra jest 3 razy przekładana i w sumie nie ma żadnych konkretów na ten temat to powinna się włączyć czerwona lampeczka. Ale ludzie bronili CDRP aż do końca o po prostu ślepo brali wszystko co im mówiono. Mi się gra podoba, ale byłem nastawiony tylko na grę w świecie cyberpunk z elementami RPG i ogólnie jestem zadowolony
@Piterk95 nie, chodziło o to, że na oficjalnych zebraniach teamu, które miały odbywać się w języku angielskim (bo były na nim osoby innego pochodzenia) rozmawiano po polsku i „śmieszkowano” co łamało wewnętrzny regulamin firmy.
Ja powiem tak – jeżeli:|- gra powstaje ładnych KILKA lat|- jest zapowiadana jako rewolucja w świecie gier, produkt, który „pozamiata” branżą itp.|- jest hype’owana z przekroczeniem granic absurdu i śmiesznosci|- premiera jest przekładana z uwagi na to, że „chcemy dać graczom dopracowany produkt bo ich szanujemy”|To psim obowiązkiem – OBOWIĄZKIEM – studia jest wydanie produktu, który będzie dopracowany do granic możliwości. |CDPR po prostu rozwalił te kilka lat kreowania się na firmę „player friendly”…
@w1ntermu7e – Ludzie są absurdalnie podatni na manipulacje, Redzi zrobili sobie dobry PR będąc „dobrymi ziomkami rozumiejącymi graczy” a teraz po prostu to wykorzystali ruchając wszystkich. Smiac mi sie chce jak widze jeszcze osoby broniące ich. Czysty biznes, czysta polityka, która przyniosła zamierzony efekt.
Hahaha też pracowałem w międzynarodowej firmie gdzie językiem „firmy” był angielski i przez 5 lat pracy ani jeden oficjalny meeting nie odbył się po angielsku. W CP 2077 jeszcze nie grałem, ale od początku było widać że projekt bardzo ambitny, aż za ambitny i że realizacja będzie ciężka. Grałem jedynie w wiedźmina 1 i była to gra dobra, ale nie wybitna. Wiedźmina 3 ledwo zacząłem, więc nie oceniam. CD projekt Red to firma jak każda inna, życzę jej jak najlepiej, ale niech realizują to co pokazali.
@Drogha – Widze po poprzednim komentarzu że ostry z ciebie fanboy redów, a lat mam zapewne wiecej niz ty, wiec sie ogarnij, troche smierdzisz trollem.
@Witold – bardzo fajny artykul. nie bierzesz stron tylko informujesz, pochwala sie nalerzy. @Drogba – to samo u mnie, nigdy juz nie zrobie preorderu. Lesson learned. @LordPoland – nie REDZI tylko Badowski, to on przejal lejce w 2016 i zaczal zmieniac wszystko. zastanawiam sie tylko ile poszlo do kosza z tego co do tamtego momentu zrobiono. gra wyszla tak wczesnie bo orginalny plan byl zeby 'double dip’ ta gre, czyli chcial sprzedac 2x na stara generacje i nowa. przynajmniej wiemy kim jest Badowski teraz
@Drogba|Z ciekawości, podaj jakiś przykład większego przekrętu.
Warto dodać, że cutscenka z Johnym w którym imprezuje się, robi zadania, chleje – ogólnie poznaje nightcity po prologu. Miała być grywalną częścią, tylko nie było na to juz czasu i zrobili taki pokaz scenek
@down chyba Jackiem (?)
https:www.youtube.com/watch?v=omyoJ7onNrg
@Nezi23Miałem też dac link do tego filmu – polecam głównie maniakalnym fanbojom – pięknie porównuje szumne zapowiedzi, piękne dema i bezbłędne płynne „gejmpleye” z szarą rzeczywistością 🙂
@Drogba|Nie wiem, ja może stary jestem i wymagam od twórców żeby po prostu dopracowali swój produkt i nie puszczali „w świat” niedokończonego kodu, a przynajmniej nie kazali sobie za to cięzki grosz płacić – tyle.|To, ze „inni tak robią” nie jest dla mnie żadnym wytłumaczeniem – przeciwnie, przez takie wasze podejście, że łykniecie nawet g**** pięknie opakowane mamy to co mamy.|Płacę – wymagam. Jakbyś kupił auto bez jednego koła i hamulców z obietnicą, że dostaniesz to potem – byłbyś zadowolony?
Co za bullsh… na samym początku prezentacji jest informacja, że wszystko co się widzi jest „work in progress” i i też wszystko może jeszcze ulec zmianom w przyszłości. Dziękuję za uwagę. Można się rozejść.
Nie zapomnę CD Projektowi tego zawoalowanego early accessu, ale krucjata Schreiera ma ewidentnie osobisty wymiar – gość od lat sprawia wrażenie, jakby podkopywanie reputacji twórców Wiedźmina było jego całodobowym zajęciem. Nie trudno też zauważyć, że prezentowane przez niego „rewelacje” opierają się albo na tym, co już wiemy, albo na zwykłych plotkach, których prawdziwości nie sposób dowieść. To jak z tymi „fatalnie opłacanymi” testerami, którzy w rzeczywistości zarabiają więcej niż większość z nas.
@Drogba|Wymieniłeś firmy, a nie konkretny produkt (za wyjątkiem NMS). Problem z Cyberem był taki, że gdziekolwiek w neta bym nie wszedł, miałem reklamy czy to gry, czy to kurtki z gry, czy to kubków z gry, czy to jakichś pseudo drinków, etc. I nie, nie wyszukiwałem NIC na temat tej produkcji, bo mnie zwyczajnie nie obchodziła, więc raczej reklamy był stricte akcją CDPR.|Chyba ludzi boli też fakt, że Redzi robili się na tych dobrych, a wyszło… jak zawsze.
„Niech narodowie wżdy postronne znają, że Polacy nie gęsi, też swój Anthem mają.”
@Shaddon – Schreier jest dziennikarzem głównie od robienia śledztw i obnażania sytuacji u developerów „od kuchni”. On nie miał krucjaty vs CDPR, on generalnie tak ciśnie całą branżę, także tutaj nie doszukiwałbym się drugiego dna. Zobacz co zrobił z Bioware odnośnie Anthem, żeby daleko nie szukać.
Taki cyrk z Cyberpunkiem i innymi grami wydanymi w tym stanie i takim kosztem jest winą graczy i pracowników- jedni kupują kota w worku, dając się nakręcić hypem i reklamami, a ci drudzy godzą się na pracę w 19-wiecznej fabryce po 14 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu. Trudno mając pod sobą niewolników, a na przeciwko siebie baranów, nie robić tego, co robią „pewne” firmy.
Ehh ale to mogłaby być cudowna gra gdyby wyszła w 2022b miejmy nadzieję, że do tego roku doprowadzą ją do stanu z pierwotnych założeń. |@LordPoland Największym przekrętem branży jest i będzie Scam Citizen.
Cóż, fakt iż Badowski wcisnął swoją facjatę jako model w Wieśku wiele świadczy o tym człowieku.
a ktoś jeszcze pamięta taką obietnicę, że „nie pozwolimy wam składać preorderów do momentu, gdy nie będziemy pewni, że to co reklamujemy to to co dostaniecie – chcemy, żebyście byli świadomi zakupu”?
Grałem (na PC) w Cyberpunka ponad 60 godzin i jeszcze jej nie przeszedłem. Osobiście uważam, że już w tym momencie gra była warta tych 200 zł. Może tak być dlatego, że omijałem wszelkie zapowiedzi i inne trailery, żeby nie zepsuć sobie radości z samodzielnego odkrywania świata gry, więc od gry wymagałem wyłącznie wciągającej fabuły i ją dostałem.
Komedii ciąg dalszy.
@ermo3 Nie on pierwszy, już wcześniej swoich twarzy udzielili Tomasz Gop czy Konrad Tomaszkiewicz.|@Shaddon Za słowami Lead’a QA, większość testerów zarabia 75% średniej krajowej netto, czyli po przeliczeniu z wynikami z 2020 daje to około 2,8 tys. czyli ledwo więcej niż minimalna krajowa.
@Arthanis Jak człowiek młody, to taka praca może go nieźle ustawić, bo przecież za darmo tych dodatkowych godzin nie robili. Jakby te godziny wypracowali w dłuższym okresie czasu, to i więcej by na rachunki wyszło, a tak ta nadwyżka jest do dowolnego wykorzystania. Ja osobiście nie potrafiłbym tyle pracować, ale pewnie są tacy, dla których takie poświęcenie było warte zachodu i w kilka lat zarobili na cele, które chcieli spełnić w tych lat 10 czy kilkanaście.
@Entyrop, wcześniej pod innym newsem już podobnie pisałem, ludzie robią taką gównoburzę, a gra jest naprawdę dobra (wersja PC) w stanie w jakim jest. Spędziłem w niej już ponad 200 godzin. Wyszło, że wydałem mniej niż 1zł za godzinę za ciekawą rozrywkę, pawie jak za darmo 🙂 Szkoda, że już zrobiłem w grze wszystko co mogłem, i nie ma więcej aktywności, które można było by je powtarzać ale były by wciąż ciekawe, zostało tylko bawienie się modami.
Krotko jak wygladaja obroncy cyberpunka xD https:www.youtube.com/watch?v=OoP8CbVruDs&t
@LordPoland|Nie jestem fanbojem cyberpunka, ale coś takiego mnie przekonuje. Tryb stealth był wielokrotnie krytykowany, natomiast imho, kiedy jest dobrze rozegrany to po prostu błyszczy. Połączenie stealth, parkour, hackingu i innych trików jest rewelacyjne dla mnie:https:www.youtube.com/watch?v=g_JQksNiVOc
@kindiq91 – brzmi to jak korpo-bzdety o „dostawaniu szansy”, „młodym ambitnym zespole” itd. W praktyce jest to po prostu psucie rynku pracy – bo po co zatrudniać kogoś pracującego 8 godzin jak można wziąć kogoś kto popracuje elastycznie między 8 a 16, 7 dni w tygodniu, wg. „widzimisię” zarządu. A w praktyce jest to nic innego jak przenoszenie ryzyka na pracownika, czego żródłem są systemowe błędy w zarządzaniu. W żadnym szanującym się korpo taki cyrk by nie przeszedł – niestety w branży gier jest jak jest.
daxman ok masz 200 godzin zabite, ja mam z 15 i dalej nie będę brną w to bagno bo się denerwuje średni co 30 minut po włożeniu płyty do napędu ps4, i co mam się czuć lepiej że ty zapłaciłem 200 złotych a ja 260 złotych i mam ujową grę? moze mam wiecej pieniedzy dac kicinskiemu i calej reszcie? plz.
i pomijam fakt bugów i crashy, gra jest wykastrowana z wieeeeeeeelu obiecanych elementów. nie ma nic wartego zapamiętania w mechanizmach, i gameplayu. story i postaci pomijam bo gdyby wszystko działało dobrze to by był może dobry średniak jak deus ex mankind divided. ale proszę bardzo broncie tego przekrętu dalej miesiąc po premierze.
@Kugger ale 2800 (sama w sobie pensja… nieimponujaca) to jedna TROSZKE wiecej niz mimalka, bo ta netto wynosi 2060 zl w 2021.
@Smuggler A to prawda, byłem przekonany, że patrzę na netto.
Yyy, gra wygląda wcale nie bardzo inaczej… wręcz spoko. I gra się podobnie dobrze, przynajmniej na PC. Warto rozważyć spróbowanie. Tym bardziej że kupująć wersję pudełkową gry wspieramy mocno polską gospodarkę. Także podwójnie warto.
@Smuggler – tester pracujący w IT (ale nie „w grach”, ale dla biznasu) zarabia 2x tyle, przy czym o żadnych nadgodzinach nie ma mowy. A jak nabędzie doświadczenia, pozna parę narzędzi i uzbroi się w certyfikaty, to i 4x tyle nie jest niczym niezwykłym. Nie wiem jak to wygląda w przypadku pato-branży gier, ale chyba nalezy założyć że kontakt ze światłością „twórców” i mozliwość „poklikania w gierkę przed premierą” kompensują w pełni te „nietypowe” godziny pracy i „unikalne” stawki. Syndrom sztokcholmski?
A jak pisałem że gra miała w 2016 roku reset to nikt nie wierzył, gdyby była tworzona 8 lat faktycznie to była by dzisiaj piękna, ale widać po trailerze z 2013 że to nie ta sama koncepcja a nieco zmieniona… Wzięli się za cyberpunka po ostatnich dodatkach wiedźmina 3
@Arthanis|Znam ludzi, co pracują bądź pracowali na stanowiskach lead devów w firmach jak Ubisoft, Creative Assembly, Microsoft czy nawet jacyś podwykonawcy dla Star Citizen i jak najbardziej… pato-branża. Wyzysk niesamowity, ale to już wina samych zainteresowanych; na Twoje miejsce jest miliard innych, co chętnie zejdą z ceny, byleby tworzyć konkretną produkcję.
@gamingman21, odnosiłem się tylko do wersji PC, która nie tych wszystkich dodatkowych problemów jakie są na starszych konsolach (dlatego w nawiasie napisałem o wersji). Nie wy powiadam się na temat gry na innych platformach, ale domyślam się, że też byłbym sfrustrowany, ze względu na fałszywe obietnice.
Współczuję testerom, bo sprawdzając tysięczny raz to samo można do głowy dostać.
@Kugger – w 2020 średnia krajowa wyniosła 5227 brutto. 75% z tego to 3920,25 (też brutto). Netto to daje 3078,33 jeśli nie skończyłeś 26 lat i 2851,33 jeśli masz te 26 lat skończone. Minimalna krajowa w 2020 wyniosła 2600, ale brutto. Netto to 1920,62 zł dla tych, co skończyli 26 rok życia i 2041,62 dla tych, co nie ukończyli. Więc te „ledwo więcej niż minimalna krajowa” to między 930,71 a 1036,71 zł różnicy.
Zawsze mozemy udawac ze to gra roku bo fabule ma niezla.