
Brytyjscy parlamentarzyści chcą zakazu odsprzedaży konsol po cenach znacznie przekraczających te ustalone przez producenta

Przez spowodowane pandemią problemy z produkcją popyt na PlayStation 5 i Xboksa Series X/S znacząco przewyższył podaż. Do dziś zakup szczególnie konsoli Sony graniczy z niemożliwością, a obie firmy robią wszystko, by jak najszybciej dostarczyć na rynek potrzebną ilość towaru. Sytuacja ta jest idealna dla osób* – czy nawet całych grup – skupujących masowo urządzenia z oficjalnych kanałów dystrybucji (nierzadko przy użyciu botów) i wystawiających je chwilę później na serwisach aukcyjnych za kwoty często znacznie przekraczające ceny sugerowane.
Tzw. scalping znalazł się więc w centrum uwagi graczy, którzy szybko zapałali niechęcią do tej praktyki (co niektórym nie przeszkodziło mimo wszystko kupić wspomnianych konsol z tego źródła). Swój wzrok skierowała na niego także część brytyjskich parlamentarzystów. W złożonym przedwczoraj w Izbie Gmin wniosku przeczytać możemy:
Uważamy, że nowo wypuszczone konsole do gier i części komputerowe powinny być dostępne dla wszystkich klientów po cenie nie wyższej niż cena detaliczna zalecana przez producenta oraz nie powinny być kupowane hurtowo przy użyciu automatycznych botów, dzięki którym często omija się maksymalne ilości zakupów narzucone przez sprzedawcę. Wzywamy rząd do uchwalenia ustawy podobnej do tcyh, które zostały wprowadzone w odniesieniu do wtórnej sprzedaży biletów, zakazując tym samym odsprzedaży konsol do gier i części komputerowych po cenach znacznie przekraczających cenę detaliczną zalecaną przez producenta. Ponadto wzywamy rząd do przedstawienia propozycji legislacyjnych, które uznają odsprzedaż towarów zakupionych za pomocą automatycznego bota za nielegalną działalność, tym samym pozbawiając pozbawionych skrupułów sprzedawców możliwości osiągnięcia ogromnych zysków kosztem autentycznych graczy i użytkowników komputerów i jednocześnie odstraszając oszustów od tej działalności cyberprzestępczej.
Powyższy wniosek podpisało 21 parlamentarzystów, większość z nich zrzeszona jest w Szkockiej Partii Narodowej.
Warto jednak zauważyć, że należy on do tzw. Early Day Motions (notabene w zamyśle jednozdaniowych, ale pozwoliłem sobie dorzucić parę kropek), które stanowią jedynie zaczątek ewentualnej debaty w parlamencie. Do tego rzadko kiedy faktycznie są poruszane podczas posiedzenia, a ich zgłaszanie ma przede wszystkim na celu zwrócenie uwagi na konkretne problemy. Nie można więc na tej podstawie zakładać, że rząd Borisa Johnsona zajmie się w najbliższym czasie kwestią scalpingu.
*Po polsku raczej paskarzy niż spekulantów, ale chyba mało kto jeszcze tak mówi.

Czytaj dalej
37 odpowiedzi do “Brytyjscy parlamentarzyści chcą zakazu odsprzedaży konsol po cenach znacznie przekraczających te ustalone przez producenta”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Bardzo dobrze, takie zasady powinny byc wszedzie. To co sie dzieje z odsprzedaza konsol to jakas paranoja, i jestem pewien, ze przy dostawie towaru, sporo ludzi (wiadomo – nie kazdy) bylo by w stanie uzyskac ten sprzet i popyt by sie zmniejszal. W innym przypadku dziesiatki/setki czy lacznie moze nawet tysiace konsol gnije u skalperow a ludzie czekaja na nowe dostawy w nadziei, ze tym razem uda sie kupic konsole w normalnej cenie…
A ja jestem przeciwnego zdania. Kto każe nam odkupywać od kogoś konsole wartą 2300 za 5000 ???|Tylko i wyłącznie przez głupich ludzi odkupujących konsole po bardzo zawyżonej cenie takie zjawisko kwitnie. Gdyby nie to to tacy janusze biznesu zostali by z 20 konsolami które by póżniej musieli sprzedać po niższej cenie niż w sklepie.
Bardzo dobrze i takie prawo powinno wesjc w kazdym kraju, bo cwanych firm i ludzi nie brakuje aby sie wzbogacic, a naiwni sie rodza i dadza kazda cene. Poszkodowani sa tylko ci ktorzy musza czekac bo jeden zakupil kilka sztuk na raz i teraz chce na tym sporo zyskac. Za takie cos powinna byc kara i wtedy nie byloby takiego problemu.
@sander602 Faktycznie nikt im nie każe, ale jeśli oni to robią to nakręcają rynek „Januszy” skupujących masowo konsole, przez co rykoszetem dostają ludzie, którzy nie mogą kupić konsoli w normalnej cenie.
Czyli chcą centralnie regulować ceny i zakazać funkcjonowania prawa popytu i podaży które jest podstawą ekonomii?
Każdy ma prawo kupić sobie tyle konsol ile chce i sprzedać je po cenie jakiej chce , a sklepy chyba maja cos takiego jak preorder wiec mozna zamówić po normalnej cenie a potem czekać. W niektórych sklepach ceny za produkty tez są wyższe niż sugerowane przez producenta, więc nie widzę problemu.
@sander602 Dokladnie jak powiedzial @MasterKondi – dostaja po glowie „zwykli” ludzie, ktorzy po prostu chca sobie lub dzieciakom kupic konsole
I bardzo dobrze, przez różne maści cwaniaków ceny podzespołów poszybowały do góry, do tego sytuację z PS5 wykorzystują grupy przestępczej, w necie są boty wykupujące dany sprzęt zanim zdążysz kliknąć. Na ebay na odsprzedaży sprzętu Janusz biznesu tylko za listopad zarobili parę milionów zł. Kiedyś podobna sytuacja była u nas z biletami na Euro 2012 i policja ścigał takie przypadki.
@Zdzisiu | Też mnie zaskakuje, ile osób przyklasnęło temu niedorzecznemu, wręcz absurdalnemu pomysłowi. Działalność scalperów uważam za naganną, ale interwencjonizm jest ostatnią rzeczą jaka była by potrzebna w tej sytuacji.
A ja myślałem, że zasada „Taniej kupić, drożej sprzedać” jest stara jak świat i na tym polega handel. A czy nie posiadanie konsoli jest aż tak niesprawiedliwe społecznie, że trzeba to regulować prawnie? Chyba tylko sony ma w tym interes, bo poszerzy rynek zbytu gier.
Byłoby fajnie, gdyby się udało. Tylko pytanie brzmi – czy tacy ludzie nie znajdą innego sposobu na podobny zarobek?
To jest sprzeczne z zasadami wolnego rynku… Państwo nie powinno interweniować w wolny rynek.. Poprostu ludzie nie powinni kupować od lichwiarzy. Ingerencja państwa w wolny rynek zwykle przynosi więcej szkod niz korzyści.. Wystarczy zobaczyć na kondycje amerykanskiej sluzby zdrowia.
Jak najbardziej za tak. Te giełdy to szemrane interesy. Ja bym jeszcze zakazał sprzedaży akcji powyżej ceny emisji.
Z jednej strony rozumiem i popieram ale z drugiej jeśli jest na tyle głupi by za konsolę zapłacił jej kilkukrotną wartość to nawet mi go nie żal. Jak dla mnie najlepszy sposób to po prostu nie kupować od takiego Janusza. Co chwilę widzę takich na portalach typu olx. Wystawiać sobie może ale co z tego skoro nikt mu tego nie kupi i po kilku miesiącach obniża cenę żeby cokolwiek zarobić na towarze.
@VondesSznycel Wolny rynek to twór fikcyjny i istnieje tylko w zeszytach studentów ekonomii i zarządzania. Po za tym masz rację, konsole to nie artykuł pierwszej potrzeby, to interes producenta by ich towar przechodził do konsumenta i to jego interes by to weryfikować. Państwu nic do tego.
A CO Z KARTAMI GRAFICZNYMI?|Janusze biznesu nakupowali ile się tylko da, by od razu sprzedawać za więcej na portalach aukcyjnych, a w normalnych sklepach zwyczajnie brak towaru.
Jest jeszcze drugie podłoże tej ingerencji państwa. W samej Anglii, w ostatnim półroczu, doszło do ponad 20 napadów zorganizowanych grup przestępczych na tiry transportujące ładunki PS5 czy choćby iPhonów. Pewnie doszli do wniosku, że zakaz odsprzedaży po cenie przekraczającej cenę detaliczną ustaloną przez producenta pozwoli im pozbyć się obydwu problemów na raz. A przynajmniej zminimalizować zjawisko.
Sam myślę jak niektórzy z piszących, że taki interwencjonizm państwa, może i doraźnie rozwiązuje pewne problemy, ale nie w perspektywie długofalowej. Z drugiej strony, mówienie: „po prostu ludzie nie powinni kupować od spekulantów po zawyżonych cenach” jest myśleniem idealistycznym. No nie powinni, ale co z tego? I tak będą. Dopóki ich będzie na to stać. A nawet jak nie stać, to potrafią się zadłużyć, żeby kupić coś na czym im zależy.
Albo sobie by odmówili, ale dzieciom z okazji świąt nie potrafią. Na tym właśnie żerują skalperzy. Problemem jest tak naprawdę model sprzedaży, który przestał być „face to face”, przeniósł się do sieci, gdzie sklepy nie potrafią (albo nie zależy im) skutecznie przeciwdziałać wykupywaniu całego nakładu przez boty, co sprawia że normalny klient często nie ma szans nabyć towaru, przy jego bardzo ograniczonej dostępności, jest wykupywany w ciągu kilku sekund od pojawienia się w sklepie.
Sam miałem ogromny problem z nabyciem PS5 (udało mi się) i RTXa 3080 (nie udało mi się dotąd). Korzystam z programów informujących mnie wysyłanymi notyfikacjami o pojawieniu się egzemplarzy w sklepie w zasadzie do góra kilku minut od udostępnienia. Czasami jest to kwestia dosłownie sekund. I co? I nico.
. Nie jesteś w stanie wyprzedzić bota. Nie zdążysz kliknąć, a towar już znikł. I tutaj uważam, że MIMO WSZYSTKO, ingerencja państwa jest pozytywną inicjatywą, bo chroni interes zwykłego obywatela. Przedkłada interes i dobro zwykłego obywatela nad interes przebiegłego cwaniaka, wykorzystującego środki (boty) zapewniające mu nieuczciwą przewagę. Oczywiście, ktoś inaczej może patrzeć na całą sprawę, widząc w tym wszystkim okazję do szybkiego i łatwego wzbogacenia się. Jego prawo. Ja patrzę przez
pryzmat własnego interesu i nie mam zamiaru płacić komuś 1,5 albo 2 razy tyle za towar, który normalnie powinienem móc dostać w sklepie. I frustruje się, że przez kilka tygodni, a czasem miesięcy nie mogę czegoś zdobyć oficjalnymi kanałami, a skalperom zarobić nie dam, choć mnie na to bez problemu stać. Nie bo nie, nie stanę się, z własnego wyboru, częścią tego problemu.
@Xellar Mi się udało. Odświeżanie listy życzeń co 2 minuty przez 2 dni i upolowałem. A może po prostu nikt na ten sklep bota nie wycelował. Nie wiem. Kartę dostałem 4 dni później. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to mogę dokładniej opisać. Kupiłem w niemieckim Saturnie, ale w MediaMarkt w PL też powinno zadziałać, bo to jedna firma i usługi wyglądają tak samo.
@VondesSznycel no proszę cię, a w Polsce masz zakaz odsprzedawania biletów z zyskiem – to jakoś Ci w ogóle nie przeszkadza?
Zasady współżycia społecznego wymagają takich właśnie inicjatyw, choć nawet nie tak daleko idących. Wystarczy aby sklep czy serwis aukcyjny na życzenie producenta wprowadził uwierzytelnianie dwu-etapowe lub kody captcha przy zakupie każdej sztuki. Problem rozwiązany bo bot tego nie zautomatyzuje. I tu dochodzimy do sedna – przeklęte serwisy aukcyjne zarabiają na coraz bardziej bandyckich prowizjach i po cichu przyklaskuje takim procederom. Dziwię się za to sklepom, tym powinno bardziej zależeć na klientach
niż skalperach i spekulantach. Z drugiej strony główny problem to jednak zbyt mała podaż wynikająca ze skumulowanych światowych problemów. Oby firmy o których teraz mówimy, czyli nvidia, amd, sony, ms wyciągnęły wnioski na przyszłość i nie robiły papierowych premier, bo robiąc to karmią tylko szczury, a szczur to wyjątkowo paskudne i wredne stworzenie.
@GolemDorfl,|Dziękuje za radę, ale złożyłem już zamówienie na cały system u PCSpecialists. Powoli dochodzę na czoło kolejki, więc mój komputer powinien przyjść po świetach/na początku roku. Zabawnie wyszło, bo w przyszłym miesiącu ma mieć premierę 3080ti, więc skoro tyle czekałem, to nie wiem, czy nie zrobię upgrejdu karty.
Komunizm wiecznie żywy
Ludzie sami uczą takiego zachowania. Nie byłoby popytu na drożyznę nie było by problemu. Kto komu każe kupować od takich handlarzy. A jak kogoś stać to czemu nie. Przecież ten towar nie jest potrzebny do życia. dramat cywilizacyjny
@Xellar 3080Ti zaliczy co najmniej dwumiesięczną obsuwę, zdążysz się nacieszyć 3080. Co do tematu, to zgadzam się z częścią koleżeństwa, że regulacje to każdy powinien mieć – ale we własnym mózgu. Oczywiście scalpingu nie popieram, ale ludzie sami napędzają ten problem i dają jasny sygnał „że można i że się opłaca”. Nie kupujcie od cwaniaków, to proceder szybciutko się ukróci.
@nietrol Oczywiście, że to powinno zależeć sklepom i producentowi konsoli. Ale jak zajmie się tym państwo to ono poniesie koszty zarówno społeczne jak i finansowe. A tymczasem „nieświadomi” będą zarabiać kasę na prowizjach od aukcji. 1 zasada korporalizmu – zyski prywatne, koszty publiczne.
Przeraża ilość komunistów i lewactwa na tym forum. Konsola to nie jest artykuł pierwszej potrzeby. Można poczekać, aż cena spadnie. Ja tak robię i żyję. Jak kogoś stać i się nie może doczekać to kupi od spekulanta. Rynek się sam wyreguluje. Pewnie z 3 miesiące już nikt nie będzie pamiętał o problemach z dostępnością konsol, głupi, socjalistyczny przepis zostanie w prawie.
A potem będzie jeden z drugim płakał że nie może sprzedać konsoli albo dostał karę administracyjną bo sprzedał niezgodnie z cennikiem rządowym.
Spekulantów się kiedyś wieszało, i chyba się powinno do tego wrócić
Na szczęście w najbliższym czasie na takie durnoty nikt nie ma czasu. Ale ilość przyklaskujących takim przepisom przeraża. Komuno wróć?
@YoManZ a mnie przeraża to że jak ktoś ma inne zdanie niż ty to oznacza że jest lewakiem albo komunistą. |@MantroX Widać o komunie masz tyle pojęcia co i nic.
@Shunex A czym twoim zdaniem jest centralne zarządzanie cenami i zakaz odsprzedaży jak nie mechanizmem wyjętym z głębokiej komuny? Może to część kapitalizmu i wolny rynek?