
BioWare: Scenarzysta Drew Karpyshyn odchodzi. ZNOWU

Drew Karpyshyn ma na koncie scenariusze do najlepszych gier w historii studia, w tym drugiego Baldur’s Gate wraz z epickim(*) dodatkiem Tron Bhaala, Neverwinter Nights (i rozszerzenia Hordy Podmroku), Star Wars: Knights of the Old Republic, Jade Empire oraz dwóch pierwszych odsłon Mass Effecta. Ponadto zasłynął jako autor powieści i komiksów, które w niezły sposób uzupełniały rolpleje BioWare’u (zwłaszcza sieciowe The Old Republic).
Karpyshyn dołożył też swoją cegiełkę do nadchodzącego Anthem, będącego dla kanadyjskiej firmy „być albo nie być” (po porażce Andromedy oddział w Montrealu został wchłonięty przez EA Motive). Jednak scenarzysta właśnie rozstał się z pryncypałem, co tłumaczy na swojej stronie w następujący sposób:
Wiem, że wielu z was zastanawia się, dlaczego to robię. Dla mnóstwa ludzi praca w BioWare byłaby spełnieniem marzeń i nie wyobrażają sobie oni, jak ktoś może z niej zrezygnować. Nadszedł jednak czas, by ruszyć naprzód. Każdy, kto pracuje w BioWare, oddaje grom, które tworzy, serce i duszę. To proces wymagający i niekiedy wyczerpujący. (…) Podjąłem więc decyzję o ustąpieniu (ponownie) i zostaniu freelancerem.
Pierwszy raz pisarz odszedł z BioWare’u w 2012 roku, by skupić się na literaturze. Swój powrót obwieścił w 2015.
Developer dodaje, że pracuje teraz nad powieścią oraz komiksem, ponadto nie bierze z gamedevem rozwodu, zamierza bowiem podjąć się zlecenia dla nowo powstałego FogBank Entertainment.
To kolejne głośne rozstanie z BioWare’em. Dwa lata temu pokład opuścił David Gaider (dołączył do Beamdoga, autorów „edycji rozszerzonych” Baldurów i Tormenta), w lutym ubiegłego roku z firmą pożegnał się Chris Schlerf, główny scenarzysta Andromedy (który znalazł później zatrudnienie w Bungie), w lipcu odszedł Aaryn Flynn, dyrektor generalny firmy, natomiast w październiku szeregi developera uszczuplił Mike Laidlaw, ojciec cyklu Dragon Age.
(*) To bardzo nadużywany epitet, ale w tym przypadku jego zastosowanie wydaje się autorowi uprawnione.

Czytaj dalej
18 odpowiedzi do “BioWare: Scenarzysta Drew Karpyshyn odchodzi. ZNOWU”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Studio straciło jedno ze swoich najlepszych piór.
Czekam na jasnowidzów wieszczących kres BioWare, suszę i 3 wojnę.
@gimemoa Bioware skończyło się po ME2 reszta to nic nie wartego uwagi , w najlepszym wypadku średniaki.
@gimemoa I jeszcez, że Kmil Stoch powinien zakończyć karierę…
ale się odszedł ale to było dobre
@gimemoa ciekawe co powiesz jak anthem okaże się wtopą (może, ale nie musi, jednak nic nie zmienia faktu, że ta gra to być albo nie być dla bw) i ea ostatecznie „zniknie” bioware.
Zgadzam się z stwierdzeniem, że po mass effect 2 studio przestało być warte uwagi. Pamiętam jak mocno się zawiodłem na mass effect 3 do tej pory to studio kojarzy mi się niespełnionymi oczekiwaniami i tym jak bardzo zawiodłem się na wszystkich wątkach i opcjach dialogowych trójki.
Tylko ja mam wrażenie, że koleś wygląda jak trochę grubsza wersja Sheparda? Cóż może facet po prostu przelał na papier swoje marzenia i fantazje. Może to tylko zbieg okoliczności 😀
Uważam, i jest to jedynie moja opinia, że Bioware zniknęło 18 września 2012 roku, Teraz jest to kolejne studio EA które robi słabe gry aż w końcu zostanie zamknięte bo nie zarabia wystarczająco dużo pieniędzy.
@Trex13470: Zgadzam się całkowicie.
@gimemoa A co, może po takich wieściach mamy się cieszyć? Utalentowani ludzie, którzy już udowodnili, że potrafią stworzyć wspaniałe rzeczy, opuszczają studio, które ostatnio nie radzi sobie najlepiej.|@orzel286 Anthem ma przerąbane tak czy inaczej. Jeśli będzie dobre, ludzie się wkurzą, że Bioware spartaczyło Andromedę. Jeśli Anthem będzie kiepskie, będzie to „potwierdzenie zgonu” tego srudia.|Mass Effect się skończył na dodatku Cytadela. A Dragon Age… wszystko, byle nie było drugiej Inkwizycji :/
Odgrzewam popcorn na premierę Anthem.
Nic dziwnego, że seria Mass Effect była taka dobra – sam Senator Armstrong pisał fabułę 😀 Z rowera spadliście? Do dzisiaj zastanawiam się czy dwójka czy trójka była lepsza, a Wy piszecie, że trójka to gniot.. bardzo dobra gra ze słabym zakończeniem. Jedynka była pełna bugów i dziwnych rozwiązań, dwójka i trójka są świetne.
@sal371 Zastanawiałem się nad tym w jak w to grałem, ale model był prawdziwy https:orig00.deviantart.net/eaa6/f/2011/240/b/c/real_commander_shepard_by_joackz-d485hjr.png
A co ma w Bioware robić scenarzysta, skoro Anthem będzie sieciowym loot-shooterem?
Bioware straciło na jakości gdy zostało wchłonięte przez EA, które naciska jak ma wyglądać dana gra wystarczy spojrzeć na Andromedę w oryginalnym założeniu miała kontynuować Trylogię Mass Effect jednak fabuła została zmieniona razem z głównym bohaterem i wyprana z klimatu, może grywalnie było fajnie ale to nie sama klasa, nie podważalnie Mass Effect 1 i 2 miały najlepsze scenariusz zawsze miło wspominam :]
Pierwsze gry po wchłonięciu przez EA były naprawdę dobre – Dragon Age Początek i Mass Effect 2. Ale niestety każda kolejna gra już była słaba.|Mówi się o głośnych nazwiskach które opuszczają studio, nie mówi się, że sporo osób pracujących nad tymi ostatnimi dobrymi grami też już w bioware od dłuższego czasu nie pracuje.
@Maly007|DA Początek i Mass Effect 2 było takie dobre dlatego że zrobiono je przed przejęciem BW przez EA. Jasne EA to wydało ale swoje parszywe łapy wpakowało tylko przy dodatkach do obu tytułów. Gdzieś czytałem że po sukcesie ME2 EA-szajs chciało szybko powtórzyć ten sukces i w trosce o graczy i ich zadowolenie BW dostało 2 razy mniej czasu, stąd zakończenie pisane na kolanie, brak takich map jak np bitwa o Palaven. Dla mnie BW już od dawna nie istnieje został tylko EA-szajs