
Bioshock Vita: „Losy gry nie zależą od nas”

Redakcja serwisu IGN zapytała Levine’a o BioShocka na Vitę. Projektant przyznał szczerze, iż prace nad grą nie ruszyły. Powód? 2K Games nie podpisało jeszcze stosownej umowy z Sony — i to pomimo faktu, że produkcja została pierwotnie zapowiedziana na konferencji tej firmy na targach E3 w 2011 roku.
Jak mówi Levine:
Znajduje się to teraz poza moim zasięgiem. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało, bo ta gra jest czymś, co chcę zrobić, ale dopóki ktoś nie podpisze stosownych papierów, nie mogę zrobić nic.
Skoro do tej pory nie udało się załatwić papierkowych spraw, niewykluczone, że w ogóle nie uda się obu firmom dojść do porozumienia. Być może 2K Games nie chce inwestować w platformę, która nie radzi sobie najlepiej.

Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “Bioshock Vita: „Losy gry nie zależą od nas””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„Być może 2K Games nie chce inwestować w platformę, która nie radzi sobie najlepiej.” Błędne koło. Vita nie sprzedaje się najlepiej bo nie dostaje gier. Vita nie dostaje gier, bo nie sprzedaje się najlepiej. Zresztą nie bardzo tego rozumiem. Ubisoft wydał AC: Liberation w zeszłym roku, jedną z nielicznych gier od third-party, która nie jest portem z dużego sprzętu, sprzedał ponad 600 tysięcy egzemplarzy gry (co szósty posiadacz konsoli kupił grę) i zadeklarował wsparcie w przyszłości.
Wystarczy wydać coś dużego z poważnym podejściem (nawet nie trzeba robić wielkiego hitu). Vita ma potencjał. Multiplatformy sprzedają się na tym lepiej niż na WiiU (FIFA, Madden), ma to trochę mocy. Nawet porty mają sens, jeśli pobawić się z cross-buy, cross-play, cross-controller, PS+. Liczę, że się Vita odbije od dna.
lubro – Rzeczywiście nie ma jeszcze tylu dobrych gier na vite w porównaniu do jej potencjału ale już można wyłowić gry które są dobre bądż bardzo dobre. PSV ma duże możliwości które dopiero pokarze niczym PSP z God of war.
Czekam na dobre Gran Turismo no i oczywiście na coś w stylu Naruto czy Bleach 😀 |Jak pojawi się coś dobrego to przemyślę zakup raz jeszcze 🙂