rek
rek
13.12.2012
Często komentowane 16 Komentarze

BioShock Infinite: „Wycięta zawartość mogłaby wypełnić dwie pełnoprawne gry”

BioShock Infinite: „Wycięta zawartość mogłaby wypełnić dwie pełnoprawne gry”
Ken Levine, prezes studia Irrational Games, w ostatnim czasie udzielił paru interesujących wywiadów. W jednym z nich zdradził kilka ciekawostek odnośnie produkcji BioShock Infinite, twierdząc, że w czasie prac jego ekipa musiała zrezygnować z tak wielu rzeczy, że można by obdzielić nimi dwie pełnoprawne gry. Poruszył też kwestię multiplayera. Też wyciętego...

W wywiadzie dla serwisu AusGamers Levine przyznał, że BioShock Infinite stale ewoluuje. Jako przykład podał mechanicznego potwora Songbirda, który będzie pełnił jedna z kluczowych ról w fabule gry. Początkowo przypominał on bowiem Big Daddy’ego z pierwszego BioShocka, tyle że wyposażonego w skrzydła. Z czasem postać tę rozwinięto na tyle, że obecnie ma niewiele wspólnego ze swoim pierwowzorem.

Szef studia Irrational Games zaznacza też, że w czasie prac nad grą pojawiło się wiele pomysłów, które ostatecznie z różnych względów nie trafiły do finalnej wersji produkcji. Jak mówi:

Nie mogę wam powiedzieć, jak dużą część gry stanowią te porzucone koncepcje… najprawdopodobniej wycięliśmy zawartość, która mogłaby się znaleźć w dwóch innych produkcjach. Szlifowanie i dopieszczanie gry to całkiem inna sprawa, ale mi chodzi o robocze wersje tej zawartości. Wycięliśmy mnóstwo rzeczy ponieważ ich implementacja nie była łatwym zadaniem… To nie tak, że obudziliśmy się pewnego dnia i wiedzieliśmy: . Ostateczny kształ gry wymaga poszukiwań, te rzeczy nie pojawiają się zazwyczaj na początku prac.

Levine podkreśla jednak, że żadna z wyciętych rzeczy nie zostanie wydana w formie DLC. Jak mówi:

Nasza gra jest zdecydowanie zamkniętą całością. Zawartości, o której mówię, nie moglibyśmy wydać w jednej paczce. Po pierwsze – zostały one wycięte z pewnego powodu: nie pasowały do reszty. Po drugie – znajdują się one teraz w stanie, który jest kompletnie… cóż, w branży gier mamy takie określenie, jak . Jeśli pozostawisz jakiś poziom lub fragment kodu na zbyt długi czas i nie masz zamiaru do nich wrócić, to… wokół nich pojawi się nowy kod, a poprzedni się zepsuje. Zjawisko to jest bardzo podobne do gnicia. Wszystko byłoby tak przegnite, że nie moglibyśmy nic z tym zrobić. Myślę więc, że w tej wyciętej zawartości nie ma niczego, co bylibyśmy w stanie wydać – nie będzie żadnych DLC dostępnych w dniu premiery podstawki. Uważam, że tu, w studiu Irrational, nie mamy odpowiednich zasobów, by myśleć o takich rzeczach. Koncentrujemy się przede wszystkim na zrobieniu tej gry.

Natomiast w rozmowie z Shacknews Levine po raz kolejny przyznał, że jednym z wyciętych elementów był także tryb multiplayer. Nie chciał zdradzać na jego temat żadnych szczegółów (poza tym, że jego formuła była eksperymentalna), ale zabrakło środków i czasu, na dokładne jego przetestowanie. Zaznacza jednak, że „nigdy nie wiadomo, kiedy postanowimy do czegoś wrócić”.

rek

16 odpowiedzi do “BioShock Infinite: „Wycięta zawartość mogłaby wypełnić dwie pełnoprawne gry””

  1.   Ken Levine, prezes studia Irrational Games, w ostatnim czasie udzielił kilku interesujących wywiadów. W jednym z nich zdradził kilka ciekawostek odnośnie produkcji BioShock Infinite, twierdząc, że w czasie prac jego ekipa musiała zrezygnować z tak dużej ilości zawartości, że można byłoby obdzielić nią dwie pełnoprawne gry. Poruszył też kwestię multiplayera.

  2. Powiem tak: niech przed premierą jakiegokolwiek DLC pokażą nam te „wycięte elementy”. Będziemy mogli porównać i stwierdzić czy prawda, czy PR. 😉

  3. DLCs.DLCs everywhere.

  4. Deathroll2097 13 grudnia 2012 o 13:13

    Skoro koncentrują się na zrobieniu podstawki to po co te tłumaczenia o DLC.Takie wywiady udziela się na tydzień przed premierą a nie cztery miesiące.Niech jeszcze powie że programista dostał ataku ślepej kiszki a testerzy wybierają choinkę na święta ,skoro tyle poucinali.Wg mnie najpierw powinni skończyć gierkę a później gadać o DLC,okładkach czy innych pierdołach.

  5. Jak nie będzie DLC przed i po premierze to super, a jeżeli teraz mówi, że nie będzie a później wstrzelą się jak ślepy bo tytuł się sprzedał będzie strzał w kolano. Na grę czekam i oby była to zamknięta historia bez DLC – co najwyżej mogę zapłacić 10$ jakiś czas po premierze za multi nic więcej.

  6. Hm, rozumiem wyrzucenie opcji dodania multi, no, chyba każdy pamięta, jak się skończyło z multi w Bioshocku 2 :s Mam nadzieję że będziemy kiedyś mieli okazję, poznać te wycięte fragmenty 🙂 No i co , poza naprawą błedów i bugów, będą zawierały DLC ? Nowe bronie ? Lokacje ? Obydwa ? Who knows. 😛

  7. Chłopak chciał powiedzieć że dopieszczają grę starannie i usunęli tonę elementów które nie pasowały do całości lub były zbyt pracochłonne. Ale jak widać ludzie i tak odbierają to jako przygotowania do dlc, a zapewnienia ze tak nie jest jeszcze pogarszają sytuację. Ot ludzka mentalność.

  8. ile tych dobrych gier zapowiadają nie nadążam z graniem w obecne

  9. Nom prawda myśle że na brak gier w ostatnim czasie narzekać nie można.

  10. @Nir, nie denerwuj mnie z mentalnościowaniem, bo mentalność jest taka, że 99% obecnych produkcji jest SPECJALNIE cięta z myślą o DLC. My po prostu nie mamy złudzeń, wiemy jak to działa. Zbyt czasochłonny to był dodatek do Gothica 2, że go musieli wydać rok po premierze.

  11. @Aargh|To jest tak oczywiste, że nie trzeba pracować w branży.

  12. @Nir – Ale po co o tym w ogóle mówi? W KAŻDEJ grze wycinane są jakieś elementy, a mówi o tym tylko mała część deweloperów. Dodatkowe opowiadanie o tym tylko wprowadza zamęt.

  13. @Segi – Bo mu zadali pytanie, to odpowiedział wyczerpująco. Pierwszy cytat tutaj przytoczony jest wyrwany z kontekstu. Drugi też bez pytania zadanego zupełnie inaczej brzmi. No ale redaktorzy tak sładają newsy żeby ludzi przyciagały, a że coś wygląda inaczej niż cytowany miał na myśli, to zawsze zrzucą na interpretację.

  14. @paintball_X – nie masz pojęcia która produkcja jest cięta dlaczego, a większość(skoro sypnąłeś zdupy 99%) produkcji nie ma nic wycinane, bo nie ma po co. A z tych co wycinają sporo(choć nie powiem czy większość) robi to dla zachowania spójności i jakości. Pewnie, są i takie co specjalnie kawałek historii pominie żeby mieć na DLC czy DLC z broniami, ale to osobna sprawa.

  15. Zresztą, ludzie nadal kupują FPSy które są praktycznie kopią poprzedniego, contentu nic, a sie buldoczą jak 20x większy RPG coś wytnie z jakiegokolwiek powodu. Niektóre gry są nieporównywalnie bardziej wartościowe niż inne, a cenę i tak utrzymują na standardowym poziomie. Więc nie ma nić złego w przygotowaniach do DLC, póki nie powoduje to że główna gra traci na tym spójność. Ewentualnie wszyscy mogą robic gry posiadające tylko absolutne minimum zawartości, i zarobić dużo więcej tym samym nakładem pracy.

  16. Taka obleśna ta Elizabeth na okładce. W grze jest dużo bardziej kobieca.

Dodaj komentarz