rek
rek

Battlefield: EA nie życzy sobie, by fani wskrzeszali klasyczne odsłony

Battlefield: EA nie życzy sobie, by fani wskrzeszali klasyczne odsłony
"Dział prawny Electronic Arts skontaktował się z nami i grzecznie poprosił, byśmy zaprzestali używania ich własności intelektualnej".

The Revive Team to ekipa doskonale znana miłośnikom starych Battlefieldów. To dzięki jej wysiłkom w ostatnich latach mogliśmy ogrywać klasyczne odsłony cyklu, których serwery zostały oficjalnie wyłączone w 2014 (po upadku GameSpy’a, na którym przez jakiś czas opierała się sieciowa infrastruktura gier z katalogu EA).

Raptem rok temu informowaliśmy, że zespół umożliwił nam wspólną grę w Battlefielda 2142 (w dodatku nieodpłatnie!). Gdy jednak donosiliśmy o inicjatywie, wyżej podpisany wyrażał pewną wątpliwość…

Pytanie brzmi: jak długo [projekt przetrwa – dop red.]? Elektronicy, że wspomnę tylko los niedoszłego Battlefronta III, mogą i tej inicjatywie ukręcić łeb. Pamiętajmy jednak, że od dwóch lat tytuł nie jest (oficjalnie) grywalny przez rzekome problemy techniczne, a EA zezwoliło na podobną inicjatywę z Battlefieldem 2 [również powstałym z grobu dzięki pracy The Revive Team – dop. red.].

Wygląda na to, że były to całkiem zasadne troski; inicjatywa ambitnych fanów została właśnie zakończona. Dział prawny Electronic Arts wystosował pismo, którego autor komplementuje wysiłki Revive („świetnie widzieć wasz entuzjazm dla tych tytułów”), ale zarazem uprasza kolektyw o natychmiastowe zaprzestanie działalności.

Proszę, przestańcie dystrybuować kopie klienta naszej gry, używać naszych znaków handlowych, logosów i artworków. Rzecz w tym, że wasze strony mogą łatwo zmylić odwiedzających, którzy będą wierzyć, że jesteście powiązani z EA, a przecież my jesteśmy jedynymi, którzy mogą nosić oficjalne nieśmiertelniki EA. Skoro jesteście członkami battlefieldowego community, wiemy, że jesteście bystrzy i pomocni i że będziecie szanować fakt, iż musimy bronić praw do naszej własności intelektualnej.

Na odpowiedź Revive nie trzeba było długo czekać, zespół zdecydował się zwinąć manatki. Na jego oficjalnej stronie zagościło zaś gorzkie oświadczenie.

Przejdziemy od razu do rzeczy: dział prawny Electronic Arts skontaktował się z nami i grzecznie poprosił, byśmy zaprzestali używania ich własności intelektualnej. Jako wierni fani cyklu uszanujemy te warunki. Przez ostatnie 3 i pół roku Revive Network wypełniło pustkę w sercach prawie miliona graczy, przywracając ich ukochane tytuły do życia po tym, jak nastąpiło zamknięcie GameSpy’a. Raptem parę miesięcy temu zajęliśmy się reaktywowaniem ukochanego przez fanów Battlefield Heroes. Nasze wysiłki były świetnie oceniane przez ludzi, nigdy nie spodziewaliśmy się, że projekt rozrośnie się do takich rozmiarów. Od teraz opcja ściągania plików będzie wyłączona. To chyba moment, w którym musimy się pożegnać. Zanim opuścimy pole walki, chcielibyśmy podziękować wszystkim developerom, artystom, moderatorom i przede wszystkim każdemu pojedynczemu graczowi, który pomógł nam to wszystko urzeczywistnić. Bez was to nie byłby tak wspaniały czas. Wypisujemy się, – The Revive Network Team

Pozostaje wyrazić ubolewanie, że EA zdecydowało się zabić ten niełatwy przecież wolontariat… i mieć cichą nadzieję, że spece od odradzania (ang. revive) mimo wszystko zdołają się za jakiś czas odrodzić.

rek

27 odpowiedzi do “Battlefield: EA nie życzy sobie, by fani wskrzeszali klasyczne odsłony”

  1. „Dział prawny Electronic Arts skontaktował się z nami i grzecznie poprosił, byśmy skończyli rozpowszechniać i używać ich własności intelektualnej”.

  2. Ta firma musi zawsze wszystko psuć?

  3. Cóż ich prawo, acz szkoda, że kilka ciekawych gier już.nie dostanie swojej drugiej szansy.|Ps: Idę do pracy. Ciekawe ile stron hejtu będzie, jak wrócę 🙂

  4. Z tego co rozumiem, Elektronikom nie przeszkadza wszak dodawanie serwerów i modyfikowanie klienta na jego potrzeby. Naturalnie moderzy nie powinni udostępnianie zmodyfikowanego klienta, który to właśnie posiada ich własność intelektualną. I niby również strona im nie odpowiada. Projektu nigdy nie widziałem.

  5. Pewnie, że nie życzy, no bo kto to widział wskrzeszać stare, dobre produkcje, przy których nadal można się świetnie bawić, zamiast grać w nowe gunwo-produkcje, dając regularnie upust zawartości portfela…Wincyj lootboxów, WINCYJ!!!11oneone

  6. Antimasterplan – heheszki

  7. To co dzieje się z producentami gier/wydawcami w dzisiejszych czasach jest strasznie smutne. Pamiętam czasy gdy na pierwszym miejscu nie stał pieniądz (który oczywiście też się liczył) ale gracze, ich potrzeby, opinie. Żyjemy w czasachgdy uuczciwi producenci (CD Project Red, Techland, Rockstar) są czymś niezwykłym i brak wyciętych fragmentów gry łatanych przez drogie DLC budzi zdziwienie. Nie mówiąc już o szoku wywołanym uczciwym dodatkiem fabularnym, czy brakiem konieczności za płacenie za pomniejsze DLC.

  8. Chyba się zdenerwowali, że ubisoft przejął ich pozycję najgorzej ocenianej firmy w branży i chcą nadrobić.

  9. EA niczym jak Blizzard zaczyna walczyć ze swoimi fanami a taki zachowanie prowadzi do utraty graczy / fanów czy oni tego nie rozmieniają i niestety obecnie jest jak twardzi +yonek123 dobre tworzone gry z pasją są zamieniane na średniaki tworzone z chęci zysku.

  10. Wypada ostrożnie kupować gry oparte tylko i wyłącznie o strukturę sieciową… singleplayowe gry przetrwają dekady. Te drugie umrą względnie szybko.

  11. Centek96 no właśnie ja też tak to zrozumiałem. Może tekst po przetłumaczeniu lub w całości wygląda inaczej, ale na podstawie fragmentów z newsa wyciągnąłem inne wnioski niż moderzy. EA nie chce aby gracz myślał, że mody pochodzą od twórców, bo oni sami już tytułu nie wspierają i nie biorą za niego odpowiedzialności. Nie chcą więc aby cudze błędy były łączone z ich marką. wyobraźcie sobie sytuacje absurdalną, np. cdaction na stronie umieszcza logo amd. gracze będą myśleli że magazyn współpracuje z amd.

  12. Kilkanaście tysięcy ludzi gra w grę, którą własną chciwością sprowadzili na samo dno? I jeszcze dobrze się przy niej bawią bez wydawania choćby centa? Cóż, to chyba idealna okazja dla elektroników, aby przypomnieć wszystkim że tytuł najgorszego producenta gier to nie kwestia szczęścia.

  13. @Rincevind To (nie)stety jeszcze przed nimi długa droga, bo chyba żadną firmą nie gardzę tak jak Ubisoftem. EA jeszcze czasem wysmaży coś grywalnego (Inkwizycja). A ubi ? Mają kilka serii, a we wszystkie gra się dokładnie tak samo słabo. Czym różni się AC, FC i Wildlands ? Ok, w jednym biegasz więcej po dachach i walczysz wręcz, w drugim masz widok FPP, a w trzecim trochę większe operacje wojskowe. Ale co z tego, skoro wszystkie mają beznadziejne, nudne i wyprane z klimatu otwarte światy i słaby gameplay ?

  14. Poprawka tytułu: „I EJ nie życzy sobie, by ich żywe portfele były zadowolone.”

  15. JohnyGuliano, ja mam przeciwnie, Ubisoft (tak jak EA) robi taśmowe produkcje, ale stara się chociaż eksperymentować. Rayman Legends/Origins, Mario + Rabbids, Valiant Hearts, Watch Dogs. Od EA na razie jest Unravel i Fe które jeszcze nie wyszło

  16. może legalnie nabyliby prawa do modyfikacji tytułu gry i niebyło by problemu? Mogli założyć by w tym celu jakąś fundacje, aby pozyskać środki…

  17. @JohnyGuliano „Ale co z tego, skoro wszystkie mają beznadziejne, nudne i wyprane z klimatu otwarte światy i słaby gameplay ?”- Toż to wypisz wymaluj Inkwizycja.

  18. Byłoby cudownie, gdyby ludzie masowo przestali kupować gry od EA. Możliwe, że wtedy zrozumieliby jak bardzo są spier%$leni i trochę zmienili swoje zachowanie względem graczy. Marzenia ściętej głowy…

  19. Dantes nie porównuj Blizza do EA bo to niebo i ziemia.Zamieć walczy najczęściej z pirackimi serwerami WOW’a co sam się nie dziwie.

  20. Naprawdę chciałem tego nowego Battlefronta kupić ale ea robi wszystko by do siebie zniechęcić ludzi…|@VondesSznycel to nawet nie był by zły pomysł tylko jaka to musiała być cena w takim układzie.

  21. EA to wie jak sprawić by gracze ich jeszcze bardziej nienawidzili.

  22. @ravvcio Inkwizycja nawet nie stała obok otwartego świata – tam są po prostu szersze korytarzowe lokacje. Klimat (fantasy) jest tam niezły, w miarę rozbudowane uniwersum, kilka zapadających w pamięć postaci (Cole, Solas) i ogólnie niezła fabuła – czy JAKAKOLWIEK z nowych gier ubi ma chociaż jeden z tych plusów ? Ostatnim bohaterem z charyzmą był u nich Vass (w dodatku mocno przereklamowanym). Ze wszystkich gier ubi zapamiętałem jeszcze tylko Fischera i Szakala z FC 2. A fabuły w ich grach wybitnie ssą.

  23. Z tego co pamiętam to przecież EA pozwoliło na uruchomienie BFH pod warunkiem, że nie będą brać za to pieniędzy. Śmierdzi hipokryzją…

  24. Electronic „Arts” i wszystko jasne.

  25. Poradnik EA, czyli jak strzelać sobie w kolano

  26. Boże, przecież ja się zaraz rozpłaczę. Przecież od tygodnia tylko czekałem, żeby znaleźć czas na zreanimowanego Battlefielda Heroes, a teraz okazuje się, że mogą wyjść z tego nici? Tylko nie to. 🙁

  27. Jest jeszcze drugi projekt BF Heroes zwany Open Source Heroes który działa. Dzisiaj sprawdzam.

Dodaj komentarz