
App Store chwali się wzrostami i zdradza, co zawojowało sklep w 2016

Największym zwycięzcą okazało się, bez niespodzianki, Nintendo. Apple nie podało dokładnych liczb, wiadomo jednak, że najpopularniejszą aplikacją roku było Pokémon GO (bez zaskoczenia), zaś niedawny Super Mario Run, mimo krótkiej obecności na rynku, załapał się do top 10 najpopularniejszych apek (też bez zaskoczenia). Doskonale poradziły sobie także Prisma, Reigns, Procreate, Lumino City, Sweat With Kayla i djay Pro.
Z pozostałych wieści: sklep zaliczył w ubiegłym roku spory wzrost przychodów – te wyniosły aż 20 mld dolarów (aż 3 mld wydaliśmy w grudniu), czyli o 40% więcej niż w 2015. Większe zyski idą zresztą w parze z bogatszą ofertą – w App Store możemy nabyć już 2,2 mld aplikacji (wzrost o 20% w stosunku do 2015).

Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “App Store chwali się wzrostami i zdradza, co zawojowało sklep w 2016”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ale Pokemon GO już nikt się nie interesuje – bez zaskoczenia.
@F3iN Zdziwiłbyś się i to nawet w Polsce a co dopiero USA czy Japonia.
Nie gram więc nikt nie gra. Zaskakujące jak wiele ludzi tak myśli. A co do Nintendo to poznali sekret tworzenia przeciętnych gier i zarabiania na tym milionów
@Cyjanek oby te „nowo nabyte umiejętności” trzymali z daleka od Switcha 😛
@Piewca W Japonii pod względem zarobków Pokemon GO nie łapie się nawet do pierwszej dziesiątki. Jak na ich rynek można to traktować w kategoriach porażki – gra wystartowała 6 lipca 2016 roku i obecnie zajmuje ledwo 15 miejsce pomimo, że stoi za nią potężna marka. Dla porównania takie Fate/Grand Order zadebiutowało tam na początku sierpnia 2015 roku i do dzisiaj utrzymuje się w okolicach 1 miejsca. Ba, gra ma nawet sporą społeczność zachodnich graczy pomimo tego, że jest dostępna wyłącznie w języku japońskim
@Deadwing ale zdajesz sobie sprawe że w pokemon go można grać za darmo a mikropłatności są opcjonalne. Więc ocena po wpływach mija się z celem. IMO
@Piewca W większości gier tego typu mikropłatności są opcjonalne. A mimo tego te inne tytuły na siebie zarabiają a Pokemony nie. Powód jest banalny, Pokemon GO to po prostu kiepska gra.
Stwierdzenie, że pokemon go na siebie nie zarabia to kompletna bzdura – na dodatek to bardzo dobra gra w swojej kategorii, jako apki urozmaicającej spacerowanie, w którą można sobie włączyć codziennie na chwilę. Pokemon go przebiło ilością instalcji apkę do facebooka, to jak byś chciał porównywać wielkością górę z księżycem – nie ta liga, inne gry nie mają startu. Monetyzacja to inna sprawa, ale nie bardzo mogę marudzić na model przyjazny graczom.