
Amazon: Nowy prezes wierzy, że studio jeszcze odniesie sukces

Na papierze Amazon Game Studios ma wszystko, czego potrzeba, by osiągnąć światowy sukces. Jednak z jakiegoś powodu firma do dziś nie stworzyła nie tylko żadnego hitu, ale nawet gry, o której byłoby głośno chociaż przez tydzień. Dziwi to szczególnie w świetle ostatnich doniesień na temat ogromnych sum, jakie gigant inwestuje w ten projekt. Problemem są jednak nie tyle finanse, co zbytnie ambicje i złe podejście do zarządzania studiem.
Zaskakująca zapowiedź ustąpienia Jeffa Bezosa ze stanowiska CEO Amazonu odbiła się w świecie szerokim echem, mając rzecz jasna potencjalny wpływ również na growy oddział spółki. Bezos dał developerom ogromny kredyt zaufania, a jego następca nie musiał przecież kontynuować tej polityki. Andy Jassy postanowił zatem zapewnić pracowników studia, że nie zamierza schodzić z obranej wcześniej drogi. W mailu, jakiego opublikował Bloomberg, prezes pisał:
Niektóre firmy odnoszą sukces już w pierwszym roku, a innym zajmuje to wiele lat. Chociaż nie udało nam się jeszcze odnieść niekwestionowanego sukcesu w AGS, wierzę, że tak się stanie, jeśli będziemy kontynuować nasze działania. Osiągnięcie natychmiastowego sukcesu jest oczywiście mniej stresujące, ale kiedy trwa to dłużej, często okazuje się on słodszy. Wierzę, że zespół będzie w stanie go osiągnąć, jeśli będziemy skupieni na tym, co najważniejsze.
Jassy zapewnił też o chęci kontynuowania produkcji gier i zapewnił o swoim zaufaniu do Mike’a Frazziniego. Stąd nie powinniśmy spodziewać się istotnych zmian w działaniu Amazon Game Studios. Sprawdzianem dla tej polityki będzie premiera MMO New World, które na rynek ma trafić jeszcze w tym roku.

Czytaj dalej
11 odpowiedzi do “Amazon: Nowy prezes wierzy, że studio jeszcze odniesie sukces”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Na zmiany w organizacji pracy nie ma
Sukcesy się odnosi stawiając na nowe i oryginalne produkcje, nie kopiując rozwiązania z innych gier, które były modne lata temu. Powodzenia życzę.
@Nezi23Tu nie do końca trafiłeś….. Ubi cały czas robi tą samą grę pod tytułem assassin’s Creed zmieniając głównie setting a ludziom się to niestety bardzo podoba (po revelations zrobiłem sobię przerwę i wskoczyłem do Odyssey i nie była to żadna gamepleyowa rewolucja). Problemem tego studia jest to że swoich projektów nie kończy albo wyrzuca do kosza. Oczywiście te gry są również do bólu wtórne ale części graczy by to nie przeszkadzało.
Sukces Ubisoft jest takim samym sukcesem jak Activision z call of Duty, ludzie kupują bo są ciekawi settingu, gameplay znają z poprzednich części i z roku na rok mają coraz mniejsze oczekiwania wobec gier komputerowych. Tylko aby siąść przed pc albo konsola i grać. Innowacyjne gry się nie sprzedają, albo tylko tyle o ile. Dla tego mamy stagnacji na tym rynku i wszystko robione na jedno kopyto. Smutne ale prawdziwe. Gdyby wszyscy głosowali portfelami na nie to może by coś się zmieniło na lepsze. No ale po co
Z ubisoftem jest o tyle śmieszniej że już każda ich seria gier przypomina te najbardziej dochodowe Assassyny, mechaniki z tej serii są wpychane na siłę nawet do takich gier gdzie to nie pasuje jak Far cry i Ghost Recoon. Tak się dzieje gdy projektowanie gier się zaczyna od myślenia co przynosi zysk i budowaniu wokół tego całej reszty. Tabelki w Excelu rządzą. Kto zrozumie ten nie będzie kupował takich gier. Ja odpuszczam, zagram jak będzie za parę groszy na g2a albo dawane w uplayu za darmo.
Mocno kibicuję temu MMO. Oby im się udało.
Chętnie sprawdzę jak będzie jakiś trial czy coś w tym rodzaju.
Tyle, że Ubi ma wyrobione marki, wprowadzili coś innowacyjnego pierwszą częścią i jadą z tym dojąc bazę fanów. Nawet jeśli wiemy, że coś od nich jest stare, to mamy w głowie, że stare, ale sprawdzone.|W przypadku Amazona nigdy nie zabłysnęli, ani nie mają bazy fanów.
@Gamingman21Wydaje mi się że taki Ubisoft panicznie boi się ryzykować wymyślając coś oryginalnego (choć nie koniecznie rewolucyjnego)… A do tego dochodzi sporą rzesza „niedzielnych casualowych graczy” która doszła przez lata sprawiając, że bardziej wyrobiony odbiorca nie jest już im niezbędny. Trochę to smutne, że kiedyś wydawcy mieli większe jaja. Cóż, z większych wydawców cenie sobie Lariana, Redów i Nintendo (choć z Mario mi nie po drodze) na wyróżnienie zasługuje paradox. Reszta to generalnie dno.
O Sony choć tak jak paradox zasługuje na wyróżnienienie wspominałem bo gram na PC i switchu :p
czytając poprzedni tekst i wiedząc jak u nich wygląda proces decyzyjny, hitową grę zrobią dopiero jak wykupią wszystkie inne firmy i będą jedynymi producentami