
Ace Combat: Assault Horizon ? Wersja PC już wylądowała [WIDEO]
![Ace Combat: Assault Horizon ? Wersja PC już wylądowała [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/15c936c9-9bfb-4b79-8398-d8dd8757da8a.jpeg)
Z rykiem odrzutowych silników nadlatuje dziś na PC – po ponad roku od premiery na konsolach — rozszerzona wersja gry Ace Combat: Assault Horizon (z lepszą grafiką i dodatkami DLC w zestawie), którą na upartego można by nazwać skrzyżowaniem Call of Duty z Top Gunem. O debiucie przypomina Namco Bandai nowym zwiastunem produkcji.
Trailer premierowy Ace Combat: Assault Horizon:
Gra dostępna jest w polskiej i angielskiej wersji językowej (do wyboru) w edycji cyfrowej i pudełkowej.

Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Ace Combat: Assault Horizon ? Wersja PC już wylądowała [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wygąda [beeep] 😀
czas sobie odświeżyć wrażenia z tej serii po latach od electrosphere xd Mam nadzieję że zmiażdży hawx który wyjątkowo nie przypadł mi do gustu.
Zapewniam cię że to miażdzy Hawxa, niech ubisyf się uczy. Klasa sama w sobie 🙂 Gra warta swojej ceny
jeśli sterowanie jest tak samo zrealizowane, a pewnie jest jak w Hawx to podziękuje… chciałbym wmiarę realistyczny symulator, w którym jest sens używać mojego saiteka. A nie jakieś popizdówie na pada. Bo niestety nie mam czasu na rasowe symulatory. Więc te niestety u mnie zbierają kurz na półce. Ostatnio miałem nadzieję, że coś czasu ugram, atu miesiące mijają, a jak DCS A-10 u mnie leżał na półce tak leży, bo nie ma czasu, żeby przysiąść. Więc nie narzekałbym na grę pomiędzy symulatorem, a zręcznościówką
@Anubis nope. AH było reklamowane jako „COD with jets”. To że namco skierowało swoją grę do fanów call of duty mówi chyba samo za siebie jaki poziom prezentuje sobą ta cześć ace combat (…która zresztą jest AC tylko z nazwy) i jakim ludziom się to podobało 🙂
I tu się mylisz ogulnie bliżej jest do Wings of Prey niż do Hawxa, chyba że grasz na poziomie żółtodzioba. Z tego co sobie przypominam w Ił sturmovik po wyłczeniu asyst można było odbijać się od ziemi. Co do porównań do CODa to faktycznie ta gra to widowisko samo w sobie a przede wszystkim ciekawsze podejście do kampani, tego jeszcze nie było , reszta to kwestia podejścia do samej zabawy. Akurat drażni mnie podejście idiotow którym siedząc za monitorem wydaje się że latają samolotami, jeżdżą autami itd..
sorry za gryzmoły poniżej ale zasypiam powoli i nie do końca trzeżwo myślę 😛
Mam Tą część na X360 i Ace Combat 6 Fires of Liberation.. i wiecie co 6 przeszedłem i jest ŚWIETNA.. a w tą zagrałem może z 2 razy i wg w nią nie gram.. to chyba o czymś świadczy.
@ Anubis. Skoro masz DCS A-10 to pobierz sobie ze strony producenta DCS darmowy DCS World. Masz tam jedną maszynę -szturmowego Su-25T (maszyna o podobnym przeznaczeniu i możliwościach jak A-10). Sam Su-25T jest w DCS World odwzorowany na takim poziomie jaki powinien Ci odpowiadać, czyli nie tak pedantycznie w każdym detalu jak A-10, ale wciąż jest to symulacja i dostarcza satysfakcji jakiej tylko symulacje potrafią dostarczyć. Jak Ci się spodoba będziesz mógł sobie dokupić za 40$ moduł Flaming Cliffs 3…
…którym masz jeszcze F-15, Su-25, Su-27, Su-33, Miga-29 A i S oraz A-10A odwzorowane porównywalnie do Su-25T. Masa frajdy a nie wymaga tyle wysiłku, samozaparcia i nerwów co bardziej realistyczne symulacje (pamiętam jak mięsem rzucałem, gdy próbowałem opanować Ka-50 w DCS: Black Shark). Sam DCS:World jak i Flaming Cliffs 3 to moim zdaniem idealne propozycje dla tych którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z wirtualnym lataniem, ale nie mają czasu, samozaparcia czy doświadczenia żeby zabierać za coś…
…na prawdę realistycznego (tak jak wspomniany przez Ciebie DCS: A-10C, czy chyba najlepszy pod względem odwzorowania współczesnego samolotu i współczesnego pola bitwy Falcon 4.0 z modem BMS 4.32). Warunek jest jeden -dosyć mocny komputer (symulacje, w tym seria DCS, są BARDZO zasobożerne i przeważnie kiepsko zoptymalizowane) i obowiązkowy joystick najlepiej w układzie HOTAS (czyli joy + przepustnica).
Pomimo braku typowych dla simów przeciążeń turbulencji innych pierdół nie jest tak łatwo. Niektóre misje potrafią dobić SI nie popuszcza łatwo. HAWX był dużo łatwiejszy 🙂
Chyba lepiej jak twórcy porównują grę do typowo arcadowych tytułów dając nam znać czego się spodziewać, niż zapowiadają symulatora a robią zręcznościówkę. Często też głupi ludzie myślą, że „och jestem fajny” bo grają w symulatory… no sorry, dla niektórych gry nie są sposobem na życie i czasem wolą pograć w coś mniej wymagającego a dającego frajdę.
Można w to grać na klawiaturze ?
@darthwind u mnie problemem jest brak czasu na symulatory(dla nie kumatych tyle co przejście dobrego RPG zajmuje czasu, to jest czas który trzeba poświęcić, żeby się nauczyć latać daną maszyną, dopiero potem zaczyna się faktyczna frajda z gry), a dcs world już sprawdzałem. Problem w tym, że latanie su 25 nie daje mi tej satysfakcji co a-10, generalnie ten samolot do mnie nie trafia, nie lubię go nie podoba mi się itp. po prostu mój gust go przypieczętował:/
Więc żeby symulator z naciskiem trochę na arcade do mnie trafił, musi sprawić żeby było całkiem sporo akcji-coś muszę dostać w zamian za brak satysfakcji z latania samego w sobie-kiedyś odpalając sturmovika wchodził w mulit i stawiałem server tylko dla siebie, żeby się odstresować po całym dniu po prostu latając, będąc jednocześnie już zbyt zmęczony na dogfight- a także gra jednak musi stawiać wyzwanie przed graczem jeśli rozchodzi się o kontrolę nad samolotem. Coś w stylu dirt 2 tyle że w powietrzu.
Dla fanów virtualnego pola bitwy dobrym porównaniem będzie tu OF dragon rising, nie jest z byt lekko, nie dla tych co mysla ze cod ma cos wspolnego byciem taktycznym, a z drugiej strony nie jest to arma, wiec jest pozbawiony pewnej dozy topornosci czyniac gre znaczniej bardziej przystepna na samym poczatku rozgrywki.
@Anubis No ale wciąż pozostaje Ci Flamin Cliffs (1,2 lub 3), albo od biedy stary Lock On. Co do gustów to prawdę powiedziawszy trochę mnie dziwi Twoja awersja do Su-25T skoro to samolot pod wieloma względami analogiczny do A-10. Ba! nawet ma szerszy zakres zastosowań bo możesz nim nawet misje SEAD wykonywać (zasobnik Fantasmagoria+rakiety Ch-31P). Do tego w miarę prost w ogarnięciu, choć dosyć trudny w pilotażu(cegła). Ja jeśli akurat nie mam ochoty mordować się z Ka-50 to właśnie z OGROMNĄ przyjemnością…
… i satysfakcją „latam” sobie Su-25T który nie wymaga ode mnie nie wiadomo czego. Do tego uwielbiam zabawę z rakietami Vikhr! Ale to może moje osobiste zboczenie. Tak czy inaczej, żeby już nie spamować za bardzo, to po prostu wszystkim domorosłym lotnikom GORĄCO polecam serię Digital Combat Simulator. Jak dla mnie to żadna inna gra (choć niektórzy twierdzą, że symulacje to nie gry) nie daje tyle przyjemności i fantastycznej satysfakcji! Pozdrawiam!
The Eagle has landed.