
„Mroczna Wieża” Stephena Kinga dostanie ekranizacje

O tym, że siedmioksiąg Stephena Kinga zmierza na wielki ekran wiadomo od dawna (a plotkuje się od przynajmniej dekady). Film planowany jest na 2017, za kamerą stanie Nikolaj Arcel („Kochanek Królowej”), który jest także jednym z czterech scenarzystów produkcji. Rolanda ma grać Idris Elba (Złoty Glob za rolę w serialu „Luther”), w człowieka w czerni/Randalla Flagga wcieli się natomiast Matthew McConaughey („Interstellar”).
Entertainment Weekly dostarczył nam natomiast informacji o planach nakręcenia serialu na podstawie czwartej części cyklu, „Czarnoksiężnika i kryształu” (dla przypomnienia – to ta powieść szkatułkowa, na którą wpierw jesteśmy wściekli, że ucieka od głównego wątku sagi, a potem nam przykro, że rzeczony wątek się kończy). Show ma liczyć od 10 do 13 odcinków i zagrają w nim aktorzy z „dużego” filmu (w tym Elba oraz młodziutki Tom Taylor). Zdjęcia miałyby się rozpocząć w 2017, a rok później seria mogłaby zadebiutować… acz chwilowo Sony poszukuje dystrybutora, który zdecydowałby się wyemitować dziełko.
Filmowa „Mroczna Wieża” wejdzie do kin 17 lutego 2017 i już wkrótce powinniśmy zobaczyć jej pierwszy trailer. Materiału źródłowego jest nader sporo, cykl liczy sobie siedem „głównych” książek, jakie King płodził przez niemal 3 dekady oraz sytuującą się między tomem czwartym a piątym powieść „Wiatr przez dziurkę od klucza”. (A nawet nie wspominam o komiksowej serii Marvela!).

Czytaj dalej
12 odpowiedzi do “„Mroczna Wieża” Stephena Kinga dostanie ekranizacje”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Prosimy nie regulować odbiorników. Owszem, liczba mnoga jest tu zupełnie zasadna.
Dawno nie widziałem CDA na oczy i nie pamiętam czy prowadzicie coś takiego, czy nie, ale… nie myśleliście o kąciku o filmach/książkach/grach planszowych na łamach czasopisma?
Ja bym tylko dodał, że film niezupełnie będzie ekranizacją książek, a ich kontynuacją. Trochę zdjęć z planu też już jest.
W książkach Roland opisany był jako postać na podobieństwo Clinta Eastwooda. Tutaj jest murzynem w średnim wieku. Pięknie. Rewelacyjnie. Zjawiskowo.
@Vean, a wiesz że są „światy inne niż ten”? Gdzie Roland wcale nie musi być biały? A w kolejnym może być Azjatą, czerwonoskórym, Reptilianem? 🙂
No nie do końca RevolutionRaven. W książkach mamy przedstawione conajnniej 3 światy (dawno już czytałem), i we wszystkich Roland jest potomkiem Artura Elda, czyli króla Artura. Jakoś mi tu czarnoskóry nie pasuje. Mając to na uwadze, aktora lubię, w Lutherze był fajny i przekonujący. W buty Rolanda nawet pasuje, ale czy powinien? Nie sądzę.
A susannah powinna być azjatką bo poprawność polityczna, Eddie rdzennym amerykaninem, Eja zagra wiewiór z epoki, a Jake będzie grany przez Clinta Eastwooda. I obsada cyrku cała.
Zapewne zmienia zakonczenie Bo przyznam ze ksiazkowy koniec mnie nieco zawiódł, ale sama seria była fantastyczna
@Danon666 zakończenie właśnie ma sens. Świat Rolanda rozpadł się tysiące lat temu. Dla niego to jakby wczoraj. Bo on kontynuuje tą samą misję od tysięcy lat. wkoło i wkoło.
Cmętarz zwieżąt by ponownie zekranizowali, bo tak genialna książka posiada na chwilę obecną jedną z najbardziej gównianych ekranizacji.
@aliven masz po trochu racje, ale mimo wszystko wydzwiek zakonczenia jest strasznie ponury i mozna powiedziec ze z powiesci sf/fantasy robi sie dramat, gdzie roland jak ten syzyf raz za razem musi przezywac to samo w nieskonczonosc. Nie jest wyjasnione dlaczego tak jest, po co tak i czemu to ma sluzyc. Caly cykl ostatnio wciagnalem jednym tchem(nowe wydanie) ale naprawde bylem zawiedziony koncowka. Co do filmu jest to parodia ze Elba gra kolesia ktory z zalozeniach, planach mial byc takim Eastwoodem.
@DuncanIdahho Nie zapominaj, że w zakończeniu ma Róg Elda tym razem, a przez prawie cały ostatni tom chciał na nim zagrać przed wejściem do wieży. Więc pomimo pesymistycznego zakończenia jest optymistyczny akcent, że tym razem coś się zmieni.