31
„Han Solo: Gwiezdne wojny – historie” ma zwiastun, który uzasadnia wybranie się do kina [WIDEO]
![„Han Solo: Gwiezdne wojny – historie” ma zwiastun, który uzasadnia wybranie się do kina [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/346fdc75-5214-4c94-873a-8ec871399028.jpeg)
Han Solo wygląda inaczej, niż go zapamiętaliśmy, Lando zapewnia, że plotki o nim wcale nie są przesadzone, Chewie rozwodzi się nad swoim wiekiem, a postać grana przez Emilię Clarke podpytuje przemytnika (wiecie, tego który pokonał drogę na Kessel w mniej niż 12 parseków!) o jego motywacje.
Słowem: dostaliśmy zwiastun gwiezdnowojennego spin-offa!
Pierwszy zwiastun zadebiutował w lutym, na długo po ubiegłorocznym tąpnięciu, w wyniku którego w toku zdjęć wymieniono reżyserów (Phil Lord i Christopher Miller, autorzy „Lego: Przygody”, chyba nie do końca z własnej woli ustąpili miejsca Ronowi Howardowi, który stał za kamerą „Pięknego umysłu” i „Apollo 13”).
Film zaatakuje kina już 25 maja. W roli tytułowej zobaczymy Aldena Ehrenreicha, kradnącego każde ujęcie w „Ave, Cezar!” braci Coenów. Poza tym w obsadzie stawią się Emilia Clarke (Daenerys z „Gry o tron”), Donald Glover (Złoty Glob za rolę Earna w „Atlancie”) i Woody Harrelson (nominacja do Oscara za ubiegłoroczne „Trzy billboardy za Ebbing, Missouri”).
Czytaj dalej
![„Resident Evil”: Kolejny zwiastun filmowego rebootu [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/f8d132c6-cead-49cb-9d03-90aef786630f.jpeg)
![„The Book of Boba Fett”: Pierwszy zwiastun nowego serialu w uniwersum Gwiezdnych Wojen [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/f843bcad-4960-4eda-b337-659ee4064969.jpeg)
![„Wiedźmin” Netfliksa: Nowy zwiastun drugiego sezonu [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/89771be5-6db7-4e96-b6c1-40a563a1c408.jpeg)
31 odpowiedzi do “„Han Solo: Gwiezdne wojny – historie” ma zwiastun, który uzasadnia wybranie się do kina [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Kiedyś Han nie działał solo.
Unnecessary: A Star Wars Story
Po katastrofalnym SW the last jedi to życze disneyowi powodzenia.
No cóż, nowa trylogia jest tak mierna, że po całkiem dobrym Rogue One liczę na drugiego porządnego spin-offa.
To nie Gwiezdne Wojny …ale wychodzi na to, że może być niezły film akcji w Świecie Gwiezdnych wojen ;D Pierwszy zwiastun mnie zniechęcił, drugi zachęcił 🙂
Ostatni jedi Katastrofalny ?:) Film był bardzo dobry, tak ja wszystkie nowe filmy z Gwiezdnych wojen… $1 332 562 816 zarobione przez Ostatniego Jedi przyznaje mi rację ;D
Jestem Solo, Han Solo~
„Katastrofalnym SW” – no tak, lepiej było zostawić markę w rękach Łukasza by się do reszty rozpadła… 🙂
toyminator – Gwiezdne wojny to nie tylko miecze świetlne 😉
Po badziewnym Rogue One mam pewne wątpliwości. Ale oby się udało 😉
Wolę Netflixa
Był katastrofalny, podzielił fanów. Zarobione $ z premiery nic tu nie znaczą, każdy szedł do kin na tą część z ekscytacją (albowiem zapowiadał się na jedną z najlepszych części) lecz był to niezły film akcji a na pewno najgorsze GW nie trzymające się wątków nawet 7 części a co dopiero oryginalnej trylogii. Podobało sie? To dobrze, masz prawo. Lecz fakty takie jak sprzedaż zabawek, monstrualny acz uzasadniony hejt na część 8 oraz stojące na półkach wersje BluRay świadczą iż TLJ był totalna klapą.
Przytocz więc te „fakty” bo jakoś ich nie widzę. Liczby mówią same za siebie, a Ty piszesz o jakichś blurayach. Marvelowskich filmów też stoi masa blue ray na półkach i nie dlatego, że nikt tego nie ogląda tylko dlatego, że nie ma sensu kupować skoro można obejrzeć na jakimś legalnym VOdzie 🙂
To był katastrofalny według wszystkich czy podzielił fanów? Plączesz się 🙂 |Mnie nie podzielił, przeczytałem ok. 100 książek SW, obejrzałem wszystkie filmy i z trylogii IV-VI i nowszej kilkanaście razy, mogę o sobie powiedzieć „fan SW” i jakoś dla mnie nowe filmy nie są słabe, na pewno nie są wybitne (takie czasy, filmów wybitnych praktycznie nie ma) ale lepszy rydz niż NIC, kilka wpadek było i w przypadku mrocznego widma, co nie przeszkadza im być dobrymi Star Warsami.
@Jedrekrulez|Jeśli chcesz rozmawiać, to używaj argumentów, bo stwierdzenia typu „był katastrofalny”, „podzielił fanów”, czy „oficjalne zabawki słabo się sprzedają” kompletnie nic nie znaczą. To, że ktoś jest fanem nie czyni go znawcą kina, a tym bardziej nie daje prawa do dyktowania reżyserowi jak ma wyglądać kręcony przez niego film. Johnson zagrał na nosie fanbojom uniwersum wlewając do niego, o zgrozo, świeżość – stąd ten cały hejt.
Nigdzie nie napisałem dla wszystkich, czytaj proszę dokładniej. Podzielił jak widzisz bo i ja i ty jesteśmy fanami widocznie się nie zgadzamy co do ósemki (a tego typu dyskusje są na forach światowych, YT itd, więc rozłam jest masywny). Dla mnie 7 i RO to fajne filmy z mocnymi momentami jak i problemami, sumując bardzo je lubię. Problemem są nie wpadki które były nawet w I-VI lecz.. Pomijanie wątków z 7, kompletnie inna charakterystyka Luka, wpychanie poprawności politycznej i wiele innych …
Ryan Johnson rozwalil po prostu nową trylogię, zostawiając jedynie wątek Mary Sue/Kylo dla JJ Abramsa. Wpisz sobie np. Star wars sales down i poczytaj. Wynik nahajpowanego przed premierą TLJ nic nie mówią. Po pierwsze dlatego iż wtedy fandom SW był cały i każdy chciał iść na to do kin. Po drugie TFA dobił 2 biliony i zostawił furtkę na niesamowitą kontynuację którą Kathleen K. i RJ zniszczyli.
Co mają zarobione pieniądze wspólnego z tym czy film był dobry czy nie?
No i po co znowu zmienili tytuł z Solo na Han Solo. Niby nic, ale niepotrzebne. Aczkolwiek szanuję że nie przetłumaczyli tego na „Pojedynczy”.
@mrhipnotyczny|Jeśli dużo na filmie zarobili, to znaczy, że jest dobry. Nie ważne jaki by to film był i nie ważne jakie są gusta, bo jak wiadomo – każdy ma swój. Natomiast jeśli zyski z biletów są marne, to nie znaczy nic.
@Hagan|Nie zeby cos, ale w pierwszej trylogii jesli chodzi o obsade to oprocz drugoplanowego Aleca Guinnessa oraz Harrisona Forda tez nie bylo specjalnie doswiadczonych aktorow z dobrym warsztatem. W dodatku ten drugi stal sie bardziej znany dopiero po zagraniu w A New Hope, bo E.T., Blade Runner, Czas Apokalipsy, Swiadek czy Indiana Jones to produkcje pozniejsze.
@Hagan|”W zamian dostaliśmy beznadziejnych młodzików granych przez nerdów z ery Facebooka i Tweetera” Carrie Fisher grajac w pierwszym filmie SW miala zaledwie 20 lat i jak sama przyznala, imprezowala wtedy tak duzo, ze wiele scen zagrala bedac jeszcze na kacu. Mark Hamill byl od niej tylko o 5 lat starszy. Ridley i Boyega w „Przebudzeniu Mocy” mieli po 22 lata, czyli nie odbiegaja od pierwszej trylogii. A wcielajacy sie w Kylo Rena Adam Driver ma tyle lat co Ford, kiedy „Nowa nadzieja” miala premiere.
Imo najlepiej zapowiadający się Star Wars ostatnich lat, trailer faktycznie zachęca do oglądania, nie to, co te dwie ostatnie części trylogii czy ten żenujący trailer „I rebel” z Rogue One.
S W O L O
Po Last Jedi zostały im tylko prequele do robienia, bo Nowy Porządek dowodzony przez kretynów pokroju Kylo i Hux nie stanowi żadnego zagrożenia dla Rebelii. Tak naprawdę to nie zdziwię się jeśli okaże się że Nowy Porządek się rozpadł albo wpadli w czarną dziurę. Moim zdaniem jedyna opcja żeby uratować nowe gwiezdne wojny to zrobić 4 filmy zamiast trylogii gdzie w końcówce 3 filmu zademonstrują name antagonistę z prawdziwego zdarzenia a nie tych kretynów. Najlepiej generała pokroju Thrawna albo Tarkina.
To uczucie gdy bardziej czekam na spin-offa Gwiezdnych Wojen niż na IX część.
Tesu – dodam do Twojej wypowiedzi, że Kylo to jedna z najlepszych postaci uniwersum SW (filmowego).
Uzasadnia nie pójście do kina
Ciągle zastanawiam się dlaczego ludzie mieszają z błotem Kylo Rena, jest to chyba jedyna postać / aktor, którego kreację w nowych GW chętnie oglądam, przez cały film nie zobaczysz większej dawki emocji jak w tej postaci… ba nawet w żadnej innej postaci z poprzednich części I-VI. A co do „Solo” będzie jak będzie, po trailerze widać sporą dawkę humoru i „śmieszkowania” co jest teraz popularne, ehh gdyby tak wzięli przykład z Batmana, mroczny klimat, tego oczekuję i to chce zobaczyć.
Kylo Ren… W filmie chciano go przedstawić jako potężną postać, która niszczy wszystko i wszystkich… A rzeczywistości pokazano gościa, który nie radzi sobie z emocjami, robi za jakieś popychadło, niby rozwalił całą akademię, a nie potrafi sobie poradzić z jakąś babeczką. On w ogóle nie radzi sobie z samym sobą…
„W filmie chciano go przedstawić jako potężną postać, która niszczy wszystko i wszystkich” Jednak ja odniosłem odwrotne wrażenie, chciano go przedstawić tak jak to napisałeś, tak jak wyszedł wg. Ciebie.