
Halo: Pięć lat po zapowiedzi Spielberg wciąż pracuje nad serialem

Projekt, zaanonsowany niemal pięć lat temu, powoli zamienia się w żart, dla porządku jednak przypomnijmy, że współpraca na linii Showtime-Steven Spielberg miała zaowocować serialem telewizyjnym.
TV Guide zapytało o los projektu Davida Nevinsa, szefa wszystkich szefów telewizyjnej platformy. Ów stwierdził, że „Halo”…
Wciąż jest w bardzo aktywnej produkcji.
Jego kolega Gary Levine dodał zaś, iż format…
Jest ciągle rozwijany, wciąż idzie naprzód i jestem zachwycony tym, co zobaczyliśmy do tej pory.
W lipcu zeszłego roku podobnymi słowy uspokajał nas Microsoft. Tyle że i jego przedstawiciele poskąpili konkretów, ograniczając się do zapewnień, że „to serial, którego fani oczekują, i na który zasługują” oraz tym podobnych banialuków.
Niech jednak żywi nie tracą nadziei, być może Spielberg wykorzysta przy serialowym Halo doświadczenia wyniesione z „Ready Player One” (którego zwiastun już wam prezentowaliśmy). Zwłoka zresztą nie dziwi, w końcu reżyser ma ostatnio pełne ręce roboty. Całkiem niedawno zapowiedział powrót Animaniaków, wiadomo również, że stanie za kamerą piątej części przygód Indiany Jonesa.

Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Halo: Pięć lat po zapowiedzi Spielberg wciąż pracuje nad serialem”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ten serial został zapowiedziany podczas pamiętnej konferencji, podczas której zaprezentowano ich nowe dzieło. Oby serial był lepszej jakości niż ów pokaz.
Scorpix jak dla mnie ta konferencja była super:P wiec jak kto woli:E Pewnie jestem w mniejszości bo dla mnie ważniejszy był zawsze hard od soft;)
@Krax|Wiesz raczej informację typu, że Kinect będzie obowiązkowy, pożyczanie gry innym będzie odpłatne, duże skupienie się na rzeczach nie związanych z grą, a później jeszcze wiadomość, że XBOX będzie wymagał połączenia się z netem raz na dzień, aby mógł działać…|Pod względem Hardware to też za dużo chyba tam nie było, chyba że coś mnie ominęło, bo dawanie jako głównej atrakcji kierowanie głosowe, to raczej do wspaniałych nowinek nie należało. Dobrze, że Kinect nie był wbudowany w konsolę.