
„Cowboy Bebop”: Tak prezentuje się czołówka aktorskiego serialu [WIDEO]
![„Cowboy Bebop”: Tak prezentuje się czołówka aktorskiego serialu [WIDEO]](https://staging.cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/03/a969f7d8-4abd-4668-8587-5865284ec0f6.jpeg)
Blisko trzy lata temu gruchnęła wieść, iż Netflix zabiera się za aktorską adaptację „Cowboya Bebopa” (nagminnie trafia do ścisłych czołówek rankingów „Najlepsze anime wszech czasów”). Nowy serial miał pierwotnie zadebiutować w zeszłym roku, ale pojawiły się nieoczekiwane komplikacje. Ostatecznie premierę zaplanowano na 19 listopada 2021.
A zatem czego się spodziewać? Cóż, podobno nie zabraknie akcji, „zarąbistej muzyki”, podróży międzygalaktycznych i dodatkowej porcji akcji. Pojawi się też uroczy corgi oraz bujna czupryna Johna Cho, odtwórcy roli Spike’a Spiegela. Hm, może być ciekawie. Zerknijcie zresztą na wprowadzenie do kolejnych odcinków netfliksowego „Cowboya Bebopa”.
„Cowboy Bebop” to wypełniony akcją kosmiczny western opowiadający historię trójki „kowbojów” — łowców nagród, którzy próbują uciec przed swoją historią. Spike Spiegel (John Cho), Jet Black (Mustafa Shakir) i Faye Valentine (Daniella Pineda) bardzo się od siebie różnią, ale łączy ich jedno — są śmiertelnie niebezpieczni. Razem tworzą nieco chaotyczną, ale barwną drużynę, która za odpowiednie wynagrodzenie gotowa jest pojmać najgroźniejszych przestępców całego Układu Słonecznego. Jednak zuchwałość i sarkazm nie pomogą im w konfrontacji z najgroźniejszym przeciwnikiem: własną przeszłością. Producentami wykonawczymi opartego na popularnym anime serialu „Cowboy Bebop” są André Nemec, który jest też jego showrunnerem, Jeff Pinkner, Josh Appelbaum i Scott Rosenberg z Midnight Radio, Marty Adelstein i Becky Clements z Tomorrow Studios, Makoto Asanuma, Shin Sasaki i Masayuki Ozaki z Sunrise Inc., Tim Coddington, Tetsu Fujimura, Michael Katleman, Matthew Weinberg i Christopher Yost. Udział w realizacji aktorskiej wersji serialu biorą również Shinichirō Watanabe, reżyser oryginalnego anime, który tym razem występuje w roli konsultanta, oraz Yoko Kanno, który skomponował muzykę do obydwu wersji. W serialu występują także Alex Hassell i Elena Satine.

Czytaj dalej
30 odpowiedzi do “„Cowboy Bebop”: Tak prezentuje się czołówka aktorskiego serialu [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Podoba mi się, fajnie, że nawiązuje stylistyką do anime. Ciekawe czy w trakcie odcinka też pojawią się jakieś stylizowane wstawki i będzie to zrealizowane stylistyką trochę jak Sin City czy to tylko na openingu.
Nigdy nie siedziałem w mandze albo anime, ale kiedyś natknąłem się na trailer mass effecta, który ktoś stworzył bazując na czołówce cowbpoy bebop. Siadło mi od razu. Podobnie jak to. Czekam. A ten trailer ME jest tu, choć w fatalnej jakości. https:youtu.be/ajVqeUX6MYQ
Jest… Źle. I nie chodzi o obsadę. Oglądając to mam wrażenie, że słyszę głosy twórców: „hej, patrzcie, nawiązujemy do waszej ulubionej bajki! Hej, potrafimy być też przy tym zabawni! Chodźcie chodźcie, będziecie się świetnie bawić!” To… Są głosy skierowane do dzieci, bo przecież „bajki oglądają dzieci” (ewentualnie „manchildren”)…. Tylko tutaj mówimy o klasyku sprzed 23 lat. Tego nie będą dzieci oglądać tylko fani mający 20, 30… 40 lat. Cowboy Bebop był skierowany na nastolatków… I dorosłych…….
… potrafił być zabawny, potrafił być poważny, czy wręcz depresyjny. Był dobrym kawałkiem mediów, a nie tylko „bajką dla dzieci”. Ale nie wymagajmy by Netflix to zrozumiał…
no, ja jestem kupiony totalnie. pierwsze anime ogladane za dzieciaka w zyciu na hyperze, przy ktorym czlowiek odrazu troche spowaznial i rozumial poziom przekazu, ze to nie to samo co dragon ball, czy pokemony. mialem obawy jak wczesniej krazyly tylko screeny, ale opening robi robote. w 0:52 przewija sie parka z asteroidowego bluesa (1odc.). ciekawe czy pojda po calosci z lore – i nie chodzi mi o przeklejanie scenariusza 1:1, tylko jakies rozsadne przewijanie glownych watkow i zwrotow akcji.
@magickstalker a po co sie w ogole jakkolwiek nastawiac? skoro juz raz przezyles przygode zycia z anime te 2 dekady temu, to raczej zadna aranzacja nawet kropka w kropke nie spowoduje, ze odplyniesz. no chyba nie powiesz, ze ktokolwiek z nas, kto ogladal 20 lat temu to anime powinien miec teraz jakies wygorowane wymagania. mnie w sumie najbardziej interesuje, czy muzyka rzeczywiscie bedzie ”zarabista”, czy zachowaja kanwe tytulowania odcinkow prawdziwymi utworami oraz czy w 1 odc bd specjalne intro
Taaaaa. Autor oryginalnego Cowboy Bebop nie cierpi tego a Japonia odrzuca tą adaptację.
Widać, że gówno bo Jet powinien być biały…
@DEATHKARZ nazwisko go usprawiedliwia :). w koncu to Jet Black
Muzyka brzmi inaczej, a całość trąci jakością XXX Parody. ;P
Meh, wyglada jak parodia adaptacji Netflixa, lepiej po prostu obejrzeć oryginał.
Żenujące
Ogólnie spoko, jeżeli to byłaby fanowska produkcja na yt, a nie wielomilionowy projekt dużego studia filmowego. Pewnie pokuszę się na sprawdzenie przynajmniej jednego odcinka, ale przycisk „skip intro” pójdzie w ruch.
@DETHKARZ ironicznie najbardziej wpasowuje się w klimat i styl anime
„Yoko Kanno, który skomponował muzykę” co?
Aktorzy przyznali, że nawet nie znają postaci w jakie się wcielają. xD
Yhhh… dzięki ale pass. Mam już dosyć Netflixa po katastrofie zwanej He-Man’em. Wole sobie obejrzeć anime które nadal nieźle się trzyma 😉
Muzyka pasuje, i w sumie tyle. No pies moze jeszcze. To przecież jest komedia i mam na myśli dosłownie. Oryginał bynajmniej nią nie był, miał lżejsze moemnty ale ogólny ton był raczej mało zabawny. A tu aktorzy ledwo daja rade powstrzymać śmiech.|Jako parodia, może. Jako adaptacja? Pass
Pachnie równie dobrze jak każda adaptacja Death Note |wraz z ostatnim 'filmem’ od netfliksa.
Mógłbym przymknąć oko na dobór aktorów, leniwie zrobiony opening, do którego została wykorzystana muzyka z anime, ale NIE zostawię w spokoju tego, co zrobili z postacią Grena i całym arciem z nim związanym, bo wygląda to na standardowy, progresywny badziew i absolutne spłycenie tej postaci. Plus, Viscious wygląda, jak Śmierciożerca lol.
spoko anime kocham wiec i z nadzieją wyczukuję jako fan
Nijak mi ten aktor nie pasuje do roli Jeta. A całość trąci bylejakościa power rangersów, nawet kitowców się dopatrzyłem. 😀
Niewiele to ma z anime wspólnego…
Wygląda jak parodia, szkoda na to czasu skoro można sobie po prostu obejrzeć znacznie lepszy oryginał.Swoją drogą Yoko Kanno muzykę jak już to skomponowała, ponieważ jest kobietą.
To wygląda jak coś robione przez fanów na YT. XD
Fani potrafią zrobić porządny cosplay i się upodobnić do bohaterów danej produkcji.
A gdzie Ed?
Niby fajnie, że czołówka to niemal czysty fanserwis, ale nie ma Ed, całość zapowiada się trochę jak powtórka z rozrywki, tylko gorzej i bardziej kiczowato, więc ja sobie odpuszczę.
A, no i Yoko Kanno jest kobietą, ten błąd serio gryzie w oczy.
Ale badziew. Kolejny gniot z Netflixa. Podziękuje.